Imadło bez pokrętła! Nieprawdopodobne, a jednak. I do tego jest to Made in Poland.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Fajne Koleś wykonał również kilka innych ciekawych rzeczy i ich plany można kupić.

O kurczę, ale to może bezrefleksyjnie ścisnąć!
Przetykałem ostatnio zlew kompresorkiem (12atm) i wiem coś o reakcji na ciśnieniową presję.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Imadło hydrauliczne czy pneumatyczne to żadna nowość. Ani wyzwanie techniczne.

Bezrefleksyjnie i bezlitośnie.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

e tam, byle co w sumie, my tu bardziej filozoficzne wynalazki potworzymy, ostatnio tyn cały fly wheel, może nie odfrunie, ale z prądniczką 56 kW

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

A, daj jakieś foty tej maszynki.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A czemu by nie.
Ramka juz jest, kolega sponsoruje. Ja to tylko zaprojekciłem i trochę pomagam przy montażu. Do konca roku powinno powstać na cacy.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Mir
Długo myślałem, co Ci odpowiedzieć na takie dictum...
Najpierw może co do imadła. Obejrzyj ten filmik, ale do końca:

Old Tony kręci bardzo zabawne "hiczkoki"... Z humorem...
Myślę, że łatwo zrozumiesz do czego zmierzam

Dalej co do pokrętła...
Nie wiem czy znasz "Hydraulic Press Chanel" ?
W prawym górnym rogu ekranu masz manometr pokazujący ciśnienie w cylindrze...
Oglądając filmik zerknij co jakiś czas na wskazania manometru, pamiętając o tym, że ciecz
nie zmienia swojej objętości pod wpływem wzrastającego ciśnienia...


Mir... Śruby i hydraulika to mniej więcej ta sama data narodzin. Niedaleko od Archimedesa do automatów Herona... Jedno i drugie często spotkasz pracujące w parze...
Zdarzy się, że i układy pneumo-hydrauliczne spotkasz...
Ale...
Ja rozumiem, że chciałeś zaintrygować tym postem... Ale poczytaj trochę, odnieś się jakoś do rzeczywistości... Intryguj, ale nie załamuj


Wiele tych "bez pokrętła" hydraulicznych widziałeś ?
Ba ja, jak na razie tylko to jedno

Dalej... Próba postawienia wszystkiego na miejsce
Mir
Jeśli lubisz takie proste historie "robione spawarką", to z pewnością znasz kanał
"Make it Extreme's".
Jeśli nie, to zapraszam do oglądania:
1. Imadło pospawane z miękkiej stali. Tutaj kolesi uratowało to, że konstrukcja jest duża.

Przy odrobinkę mniejszych gabarytach, już by się zacierało...

2. Stacja hydrauliczna do "imadeł bez pokrętła"


3. Siłownik do "imadeł bez pokrętła"


4. I wreszcie całe "imadło bez pokrętła"


I na koniec co do made in Poland sensu stricte...
Powiem Ci tak... Jeśli nagle zapragnąłbym demonstrować takie "samodziełki" w moim wykonaniu, to demonstrując jedno dziennie, miałbym co robić przez kilka lat ( tak około trzech, czterech )
Dlatego trudno mi oceniać kolesia i jego twórczość. Powiem tyle, że bardzo podobał mi się pomysł z piecykiem z felg samochodowych...
Ale tak naprawdę, to kultura techniczna w naszym kraju jest... Leniwa. Tak bym to nazwał

No i na koniec... Gdybym sam miał wykonać takie imadło hydrauliczne.
Nie wiem dlaczego miałbym to robić, ale poćwiczmy wyobraźnię...
1. Zapomniałbym o przekładni hydraulicznej!
2. Widziałeś zapewne nie raz wysprzęglik w samochodzie osobowym... Układ złożony z dwu cylindrów z tłokami, połączonych wężykiem
Naciskasz pedał i jeden cylinder pompuje olej do drugiego... Niekiedy prawie identycznego co do wymiarów...
Tyle wystarczy, żeby uzyskać i szybkie zamykanie imadła i wygodną kontrolę siły docisku.
A jeśli nie chce Ci się cały czas cisnąć na pedał, to zawór zwrotny i "odboczka"
Jeśli już musi być hydrauliczne, to właśnie tak

A dla ilustracji zjawiska o którym wspomniał Marian, jeszcze takie coś. Hydrauliczna prasa kowalska własnego wyrobu.
Zwróćcie uwagę na szybkość zamykania i nacisk:

Tak mnie uczono w dawnych czasach: klucz ma się wygiąć a nie ułamać! (znaczy: gniotsia- niełamiotsia)
Ułamany klucz: to prawie zawsze rana: cięta, kłuta lub gnieciona*.
A to kosztuje zwykle duZo więcej niż jeden klucz i nieodkręcony gwint.

MJS
*każdy chyba wie o tym z autopsji.

Ja ostatnio nie lubię małych szlifierek kątowych bez osłony, ale bardziej nie lubię tych z osłoną...
wybór należy do wyborcy... jak rzadko.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Albo siłownik dwustronnego działania i dwa przyciski na stole: czerwony i zielony.
Żeby nie pompować nogą.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Nie rozumiesz chyba nic z tego co napisałem
Żadne pompowanie nogą. To co koleś zastosował to pompa hydrauliczna. Ten układ tworzy przekładnię... Pompujesz olej do cylindra siłownika a to niezwykle sztywny układ jest...
Nie masz żadnej kontroli nad dociskiem szczęk tego imadła. Ono się szybko rozpadnie/zatrze/zdeformuje... Nie mówiąc już o tym co z detalem zaciśniętym w szczękach.
Ja mówię o układzie hydraulicznym bez pompy!. Czyli dosłownie tak, jakbyś dociskał szczęki nogą 1:1 Rozumiesz ?

Obejrzałeś ten filmik z demonstracją prasy hydraulicznej ( "Hydraulic Press Chanel" )?
Wskazówka manometru stoi na zerze a tłok zrywa klucze aż miło...
Ale, jeśli dobrze się przyjrzysz, to zauważysz, jak pod koniec demonstracji pierwszego przykładu, główka wygiętego klucza dotyka podstawy prasy...
Ciśnienie w cylindrze rośnie do 10 atm tak szybko, że koleś nie zdążył wyłączyć...
Mimo, że był przygotowany na to... Rozumiesz ?

My to (mechanikę) naprawdę często widzimy tak, jak "mały Jasio wyobraża sobie okrucieństwa wielkiej wojny"
Nie odróżniamy układów pneumatycznych od hydraulicznych, czy elektromagnetycznych... Nie widzimy tak naprawdę nic. Ech... Szkoda czasem

https://pl.wikipedia.org/wiki/Siłownik_hydrauliczny

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

To se kupcie okulary

Są przecież rozwiązania wszelakie, pętla sprzężenia z tensometrem chociażby, czyli masz pomiar sily docisku dla wartosci zadanej i sumator do tego, a układ wykonawczy siłownika chociazby przez przekazniki, czyli dodaj ujmij.

Ale w najprostszym wydaniu wystarczyłby zwykły rozdzielacz hydrauliczny z wajchą i manometrem i regulatorem cisnienia dla przelewu powyzej zadanej siły na zbiornik.
filozofia wielka.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

I co ? Założysz majtki przez głowę ?
Ile kosztuje choćby "rozdzielacz zwykły" ? Rozumiem, że dorzucimy parę groszy więcej, żeby mieć imadło dużo gorsze od śrubowego/klasycznego

Ten "Made in Poland" przywoływany przez Mira, nawet na rozdzielaczu zaoszczędził

Jak to skomentujesz

Bartuss Mówię, że nie widzimy nic, bo nie widzimy! Jak byśmy widzieli, to bym przecież nie mówił Jasne to jest ?

zwykły rozdzielacz 150 zł jakies, regulator cisnienia jakies 300 zł, no ale w koncu hydraulika silowa jest stworzona w jakimś konkretnym celu a nie tylko dla picu, z zabawek do wiosłowania to poza praską mam też takie rozpychacze, podnosniki, łapki kątowe itd kupione kiedys tam w jakims markecie, działa ogolnie, ale jesli chodzi o imadlo to nie tedy droga, zwyczajnie gosciu zrobił imadło wykorzystując własnie taką zabawkę z jakiegos liroya czy cos.
Nie wiem o co Ci biega, nie rozrózniasz pneumatyki od hydrauliki? e? przecież to zupelnie inne siły są i rozwiązania liniowe przy okazji, czy raczej w przenośni ze nie rozumiemy bozonu Higgsa a ostatnio odkryto jakąś cząstkę zjawę, pewnie w tym sensie mam rozumieć.
Nie wiem, ja mechanikiem jestem od ostatnich 20 lat, to cięzko mi stwierdzic czy rozumiem ją jako wielką wojnę bez rozlewu krwi, czy jednak we wszystkich szczególach kinematyki, wytrzymalosci materiałów, rozwiązan tribologicznych wszelakich itd.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

A czy ja mówię inaczej ?!?!
Nie tędy droga! Po podliczeniu kosztów takiego imadła hydraulicznego Mir by się za głowę złapał. Takiego z regulacją siły docisku - czyli w ogóle działającego imadła.
Koleś z linku się fajnie bawi i chwała mu za to...
Ale postawienie sprawy tak, jak zrobił to Mir...
Że bez śruby i ze rewelacja - załamujące jest po prostu.

Pewnie chodzi o to że jak coś fajnie wygląda, niekoniecznie musi być dobre do użytku, inwencja dobra, ale jesli chodzi o handel, to nieopłacalna z punktu widzenia zastosowania i warunków zastosowania. Ciekawostka raczej, jednak należałoby tu dać kciuka w górę za pomysłowość. Wszak łatwiej sie ponabijać aniżeli samemu zrobić i sprawdzić sens rozwiązania. Także jak to Marian ma w podpisie - nie tłamśmy pomysłów.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Takie imadło robi się dla idei, funkcji, przyjemności, a to kosztować musi.
Co innego takie drobiazgi, które kosztują mało, a cieszą dużo:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie