To akurat jesteś w błędzie. Są to wzorce wzięte z najbardziej kapitalistycznych gospodarek jakie znamy: tworzy się gospodarkę konsumpcyjno-konsumentcką. Nikomu nie zależy na tym by konsument zaspokajał swoje potrzeby samodzielnie, gdyż jest to sprzeczne z kapitalizmem jaki znamy. Masz kupować, A nie majsterkować ma być specjalizacja - tak jest lepiej dla systemu gospodarczego, jaki sobie przyjęliśmy za właściwą (a właściwie, to nam to narzucono, gdyż osiągnął on dominującą siłę). Aha... no i masz mniej myśleć, bo za nas myślą ci, którzy mówią nam jak jest lepiej i czego potrzebujemy. Dlatego Twoja umiejętność tworzenia sobie czegoś jest SZKODLIWA, więc, skoro nie chcesz się sam oduczyć - wprowadza się zakaz jej wykorzystywania. Albo kontrolę przez uległość systemowi. A z czasem umrzesz Ty, ja i reszta tych, którzy potrafią coś samodzielnie zrobić. A nowych majsterkowiczów się nie kształci, więc problem znika sam. Bo kształci się konsumentów.

A gdzie wolność, w tym wolność gospodarcza, żeby gonić za uciekającymi długami? Jeśli rozejrzeć się dookoła, to monitoring na ulicach, w sklepach, bankach, dworcach... Obóz jaki czy co?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Dziwne rzeczy, mi sie kapitalizm nie kojarzy z molochami i narzucaniem wzorcow, a raczej z pieniądzem w rekach ludzi którzy mają za zadanie byc na tyle kreatywni żeby go pomnozyć wg własnego upodobania. Molochy to socjalizm, podobnie jak budzetówka i nauczyciele. Chociaz z nauczycielami nie do konca, bo sa jeszcze szkoły prywatne, w których nauczyciel ma sie wykazać a nie tylko odbebnić swoje godziny.
Polskie przepisy na upodobanie unijne zostaly wymuszone poprzez poprzedni ustroj platformowy, a nowy nic z tym nie zrobił i zostawił tak jak jest.
Panstwo narzeka na starzejące sie społeczenstwo, zaraz będzie spowolnienie gospodarcze itd itp, ale jak jakiś debil zdusił w zarodku pomysly na wszelkie jezdzace hotrody, to zamiast myśleć długofalowo, to pomyslał własnym ogonkiem. Bo mogłaby to być naprawdę prężna gałąź gospodarki, ludzie kupowaliby mnóstwo usług, a do tego stali, aluminium, opony tapicerki silniki, swiatelka, wszelkie tworzywa sztuczne zywice styyropian do tworzenia wymyslnych brył, maszyny do obróbki tegoż itd, mogło być w to zaangażowanych kilkaset tysiecy ludzi. I co? Dobrze że łodkę mogę sobie jeszcze zbudować i na niej pływać.
A tymczasem jakby usunąc te zapisy ustawowe szkodzące gospodarce, to mielibysmy prawdziwy boom, tak jak kiedys Balcer wpadł na to zeby schłodzić gospodarkę, bo za bardzo sie rozgrzała, a unii jescze wtedy nie było i nikt o niej nie myslał, lata 90 te, poczatek, był prawdziwy boom gospodarczy, manhattany, szmaterie, kasety video itd. Co dzisiaj mamy?

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Tylko nie nazywajmy tego wolnym rynkiem.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Wolność? Przykro mi, ludzie nie są gotowi do pełnej wolności. Kagańce muszą być - kwestia tylko co się da w zamian. Aktualnie dostajemy możliwość poruszania się bez granic, możliwość wyboru wśród tego co dają, oraz częściowo możliwość powiedzenia tego, co chcemy. Choć każdą z tych wolności sami sobie ograniczamy i tępimy u siebie nawzajem, rzucając się do gardeł. Co śmieszne: często najbardziej agresywnie i aktywnie w tym kierunku działają Ci, którzy glosno krzyczą o wolności: przez swoje krzyki uznają siebie za wybitnych działaczy i automatycznie decydentów o tym jaką wolność jest należną innym, a jaka nie... Jesteśmy tylko ludźmi.

Mówisz o wolności gospodarczej. W wielu aspektach ona jest, ale sam system jest zbudowany tak by ta wolność ograniczyć: zdobywasz kapitał, rośniesz w siłę i robisz wszystko co możesz by ograniczyć wolność innym - by nikt tak nie urósł. Jesteśmy tylko ludźmi...

No właśnie ... Sklepy już się zamykają ...

Sale by Martin Bruntnell, on Flickr

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Całkiem, jak w Rosji, albo Chinach, albo ... Polsce wg Kaczynskiego ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Za dużo Das Kapital, czy tylko pogoda ta depresyjna?
A owszem, uparcie budują, lub jak wolisz zbudowany jest, system coby nam wolność ograniczyć. A jednak niepoprawne Brytyjczyki wyrywać się próbują, a i Francuzi nieśmiało protestują...
A bo to wicie, Panie, wam siem cuś za łatwo mówi "my".
I nie wam jednym... cuś musi być na rzeczy...
"Мы" ?

Ale nie wszyscy "śmy są" złodziejami i/lub oszustami. Pocieszę, biologicznie, może pomoże:
Nie natura ludzka to, a kultura.
(albo, na wsiakij tłomacząc w język marksistów, цивилизация )
A ściślej: brak...

Za to podziękuj naszym urzędnikom. Urzędnicy belgijscy zupełnie inaczej interpretują przepisy unijne. Tam (a pewnie nie tylko tam) można rejestrować lekkie samoróbki - robisz przegląd, a potem kupujesz w sklepie (!) rejestrację identyczną z rejestracją twojego samochodu.
Warto czytać i wiedzieć, zanim się skrytykuje. Od wielu lat słyszę "Unia każe, Unia nie pozwala". A potem czytam dyrektywę i pytam: gdzie to jest napisane?

_________________
Szkutnictwo tradycyjne - projekty, usługi, materiały

Piotrze a może problem w tym, że "nasi" urzędnicy po prostu nie potrafią unii odmówić?
Lata polityki "brązowego nosa" zrobiły swoje. Kiedyś wyrocznią było ZSRR dziś Unia a mentalność została.

Ależ tak, nawet uniosceptyczny JKM napisał, że to czy warto być (lub nie) w UE zależy TAKŻE od tego, gdzie jest więcej socjalizmu. U nas czy w UE. Tak się składa, że nie miał racji, bo socjalistyczne rozwiązania UE są w Polsce przyjmowane z radością, do tego często twórczo rozwijane...
Rozwiązania wolnorynkowe już niekoniecznie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Równi.
I równiejsi.
v

I 'my'.
Да здравствует Единое Государство, да здравствует Благодетель!

Ja aż tak kategorycznie nie pisałem, ale w październiku tak myślałem:


Ale muszę przyznać, że nie doceniałem Johnsona. Trzeba przyznać, że bardzo zręcznym zabiegiem było doprowadzenie do wyborów, które dały mu dużo mocniejszą pozycję w partii i parlamencie. No i historycznie, jakkolwiek się to skończy to będzie na "konto" Johnsona, co świadczy o jego niewątpliwej odwadze cywilnej.

Co do konkretnych rozwiązań obecnego brexitu, to już można powiedzieć, że jeśli chodzi o Irlandię Płn. to de facto pozostaje ona w unii celnej z UE (czyli tak jak chciała UE), natomiast jeśli chodzi o Szkocję, to właśnie trwa przemówienie premier Szkocji o planach kolejnego referendum niepodległościowego.

W sumie, trzeba oddać Johnsonowi, że bardzo jest sprawny na krótką metę, ale czy na dłuższą metę też, to się jeszcze okaże. Jeśli za 5 lat okaże się, że Szkocja i Irlandia Płn. nadal są w UK, a ich ekonomia sobie radzi lepiej niż UE, to BJ przejdzie do historii jako zbawca Narodu, a Farage jako wizjoner. Ale cały czas jest możliwe, że BJ zapisze się w historii jako ten, który wyprowadził Anglię i Walię z UE i pokłócił je z Irlandią Płn. i Szkocją.

_________________
pozdrawiam
Bartek
S/Y Attalia

Tego właśnie nie wiemy. Choć stawiam na długofalowe skutki pozytywne, to głowy za to nie dam.
Tym niemniej, coś się stało, czego kilka lat temu nikt nawet sobie nie wyobrażał.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A także obecnie w USA, Polsce, Niemczech, Francji, UK, Indiach, Singapurze, Austrii, Szwajcarii i td. Sami żądamy nakładania na siebie coraz większych kagańców, bo nie jesteśmy idealni i musimy dostosowywać się do najgorszych z nas (mówię o całym gatunku: człowiek). Różnica polega jedynie na tym co dostajemy w zamian. Jedni są szczęśliwi z tego, że mogą pójść do sklepu i wybrać cokolwiek, inni - że mogą.na dowód przekraczać granice, jakie im czasowo i warunkowo pozwolono przekraczać. Jeszcze inni - że mogą żeglować. Ale każda z tych grup z ogromnym zaangażowaniem starą się ukrócić wolność tych pozostałych, przez co jako gatunek nie nadajemy się na istnienie wolności. Dlatego mamy substytuty i pożytecznych idiotów, którzy rzucają się do gardeł każdemu, kto śmie o nich mówić. Wszakże wolność wypowiedzi i narzucania zdania przysługuje tylko najlepszym - samoogłoszonym wybrańcom.

A może jednak są asertywni, za to dobrze liczą co opłaca się budżetowi, z którego mogą potem wypłacać kolejne świadczenia socjalne?

_________________
Szkutnictwo tradycyjne - projekty, usługi, materiały

Wolność, to jest ten moment, gdy wychodzisz z pudła.
Ale następny już nie.
v

Nie, Rysiu, za mało telewizji, mówiącej o szczęściu.



Nie wszyscy. Ale wszyscy musimy się ograniczać, dostosowując się do nie wszystkich. Wychodzi na to, że jednak wszyscy jesteśmy ofiarami samych siebie.

"Мы"
Proszę Cię, Wiktorze. Obudź się. To nie wiek XIX; a nawet te Łysenki też już dawno wymarli... (mówię o całym tym gatunku ludzi. )
Marketing zna, biznes zna, a myśli że to co na rynku to przez "naturę gatunku"?

Kasa, misiu, kasa.

Plitkin nie mierz swoją miarką całego gatunku. Ja się w twoją retorykę nie wpisuję.

Wolność to jest ilość zer na koncie albo miejscówka w Tybecie.

Tak się zachowuje przedstawiciel gatunku ludzkiego przed południową kawą.
Natura użytkownika plitkin jest w swojej istocie dobra i wolna, gdyż pochodzi od Pana.
v

Obie te rzeczy są złudzeniem.
v

A własność jest realna - w kapitalizmie, przynajmniej.
A nie mogą pojąć "we want OUR country back" ...

Jeśli życie też to i owszem ale w matrixa nie wchodzę.

Nie też.
v

Czego przykładem jest przyjęcie najbardziej restrykcyjnych norm hałasu na drogach? Ile do budżetu wpływa dzięki zabudowie dróg ekranami? Jednak nie mogę Ci odmówić racji w tym, że potrafią liczyć i liczą na to, że ich dzieci znajda pracę u producentów ekranów, przyczepek czy innych samów. U Bartusów roboty nie dostaną.

Chyba nie kumasz o czym piszę. Jeżeli uważasz, że zamiast "my" w sensie "ludzkość" powinieneś stosować "ja" czy też "oni" - to gratuluję Twemu ego. Jeżeli piszesz o czymś innym - to przeczytaj w całości to o czym piszę ja. Ni z inaczej odebrałeś sens moich wypowiedzi? Wydaje mi się, że właśnie w tym jest problem.

A wracając do rzeczy to czy ktoś widział, słyszał o jakiejś refleksji eurofili o przyczynie wyjścia anglików z UE?