Usilnie szukając "szkoły żeglarstwa" , która oferuje kurs na sternika jachtowego - trafiłem na Punt-a . Znacie ? Polecacie ? Może doświadczeni mają inne sugestie !?

Ogólnie o firmie nic złego powiedzieć nie mogę
Ale jak u nich ze szkoleniem, nie wiem.

_________________
pozdrawiam
skiera

A na temat to powiem że kurs to kurs, lepszy czy gorszy i tak celem jest zdanie egzaminu. Lepiej starannie wybierać z kim się te staże na st.j robi. Bo dobry kapitan więcej nauczy w tych "dwóch rejsach i 200h"* niż na kursie "na stopień" zdaje się w 80 h instruktor.

* zawsze warto więcej

Jak napisał przedmówca

Dokładnie tak. Dużo popływasz to się nauczysz.

A co do kursów - lepiej wybrać taki co się pływa po zatoce, portach i ćwiczy, niż taki co się wypływa na kilka dni w morze.
Sam kiedyś robiłem w Puncie i byłem zadowolony. Znam też inne osoby co również są zadowolone.
Wg mnie zaletą są też Puntowe jachty - prawie nowe Bavaria 37, Bavaria 38.
Dobrze się na nich ćwiczy.
Pozdrawiam

Zdecydowanie tak, pod warunkiem wszakże, że owemu kapitanowi chce się swoimi praktycznymi umiejętnościami podzielić. Czyli - warto wiedzieć kim jest ów kapitan

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Dzięki za zainteresowanie
Pozdrawiam !

Ps. Jeżeli macie inf. dotyczące innych "szkół" , chętnie "usłyszę" .

Też kilka lat temu byłem na kursie Punta. Organizowali go wspólnie z Morką.
Kurs był zorganizowany jako rejs z Kołobrzegu na Bornholm i Christiansø.
Mimo że nie był to kurs zatokowy ilość manewrów portowych na kursanta była całkiem spora: dwa pełne dni manewrowe w porcie w Kołobrzegu, do tego manewry w portach Bornholmu.
Zgadzam się z kolegami, że generalnie dużo więcej dają porządne rejsy stażowe, ale manewrówkę portową najbardziej poćwiczyłem właśnie na kursie.

_________________
Pozdrawiam
Radek Weiss

Mówiłam! ale mnie nie chcieli słuchać:)