Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 20:39




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 241 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 4 sty 2021, o 17:24 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Wydzielone z Humoru

robhosailor napisał(a):
Z cyklu "jezdem pszeciembiorcom":

Obrazek


Widziałem jazdę na ten mem na fejsie, widzę zabawne komentarze tutaj. Szczerze mówiąc, nie rozumiem ich natury. Koleś daje uczciwą pracę, na którą się godzą obie strony, a jest robiony w bambuko. Ok, kumam, że może być różnie i powód może być po jego stronie. Może, ale nie musi. Faktem natomiast jest, że przedsiębiorca nie jest w żaden sposób chroniony przed takimi nieuczciwymi praktykami oszustów podających się za pracowników. Niestety, nie ma innych narzędzi niż typowe rynkowe: weryfikacja pracownika i jego historii zawodowej, próba spisania jakiejś umowy cywilno-prawnej z wyznaczeniem potencjalnej odpowiedzialności za nie wykonanie zlecenia zgodnie z umową. Taka umowa odstraszy oszustów, a z drugiej strony może spowodować, że przedsiębiorca nie znajdzie nikogo do wykonania tej pracy. Niestety, zwyczajnie może być tak, że ta praca jest nierynkowa i nierentowna, więc alternatywą może być zamknięcie interesu. Zresztą, Z doświadczenia, szkoleń i książek wiem, że wbrew pozorom - wyższy pieniądz wcale nie musi gwarantować zmiany.

Nie bardzo wiem co zabawnego jest w tym memie. A tym bardziej nie mam pojęcia co daje Wam podstawy do takich komentarzy jakie tu czy na fejsie (z ust forowiczów) padają? Nie mamy pojęcia ani co to za praca, ani jakie są warunki finansowe. WIemy jedynie, że zlecenie jest regularne, choć w różnym wymiarze, że wynagrodzenie na etapie porozumienia jest satysfakcjonujące (skoro za każdym razie znajdują się chętni), i że okazjonalnie dochodzi do porzucenia tej pracy (nie mamy pojęcia z jakiego powodu). Szczerze - codzienność, nie tylko przedsiębiorców, ale i konsumentów, szukających rzetelnej realizacji jakiejkolwiek usługi. GEneralnie - oszustwa, nierzetelność i nieuczciwość są wszędzie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 17:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7297
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3585
Otrzymał podziękowań: 1951
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Zdenerwował się byle drobiazgiem.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

plitkin napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Z cyklu "jezdem pszeciembiorcom":

Obrazek


Widziałem jazdę na ten mem na fejsie, widzę zabawne komentarze tutaj. Szczerze mówiąc, nie rozumiem ich natury. Koleś daje uczciwą pracę, na którą się godzą obie strony, a jest robiony w bambuko. Ok, kumam, że może być różnie i powód może być po jego stronie. Może, ale nie musi. Faktem natomiast jest, że przedsiębiorca nie jest w żaden sposób chroniony przed takimi nieuczciwymi praktykami oszustów podających się za pracowników.


Plitkinie zacznijmy od tego że umowa-zlecenie to nie jest umowa o pracę. Nikt nie podaje się za pracownika bo nim nie jest. Jest niezależnym wykonawcą zlecenia. I jako taki z jednej strony nie ma żadnej ochrony, którą miałby jako pracownik, ani żadnych praw pracowniczych jak choćby prawo do płatnego urlopu, co jest bardzo wygodne dla zleceniodawcy, a z drugiej jako podmiot niezależny może zrezygnować z wykonania zlecenia. Co dla zleceniodawcy już nie jest takie miłe jednak coś za coś.
No i najśmieszniejsza jest wzmianka o wpisie do akt :) Nie ma czegoś takiego nawet w umowie o prace, jest świadectwo pracy, które pracownik bierze ze sobą i nie musi nikomu pokazywać. To tak jak z opinią z rejsu. Jeżeli wpis ci się nie podoba, możesz zwyczajnie wyrzucić. Choć świadectwo jest dowodem przepracowanych lat to nie jedynym i zdaje się że nie najważniejszym. I tak najważniejszy dowód to rejestracja pracownika w ZUS.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.



Za ten post autor Zielony Tygrys otrzymał podziękowania - 3: MarekSCO, Ognisty Szkwał, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 17:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
plitkin

Niby taki mądry, a w sumie nie mądrzejszy od tego głupka z memu, który prawa cywilnego, od prawa pracy nie odróżnia.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 18:21 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Zielony Tygrys napisał(a):
Plitkinie zacznijmy od tego że umowa-zlecenie to nie jest umowa o pracę. Nikt nie podaje się za pracownika bo nim nie jest. Jest niezależnym wykonawcą zlecenia. I jako taki z jednej strony nie ma żadnej ochrony, którą miałby jako pracownik, ani żadnych praw pracowniczych jak choćby prawo do płatnego urlopu, co jest bardzo wygodne dla zleceniodawcy, a z drugiej jako podmiot niezależny może zrezygnować z wykonania zlecenia. Co dla zleceniodawcy już nie jest takie miłe jednak coś za coś.


A jednak nie masz racji, gdyż taka umowa objęta jest choćby obowiązkiem odprowadzenia społecznych składek ubezpieczeniowych - analogicznie jak przy umowie o pracę. Mało tego, w przypadku tych umów regulowana jest minimalna stawka roboczogodziny. Oczywiście, że jest to zlecenie wykonania jakiejś pracy, a nie stworzenia jakiegoś dzieła.
Istotnie - umowa zlecenie jest umową cywilnoprawną. Co daje nam szereg możliwości do regulowania odpowiedzialności z tytułu jej złamania przez dowolną ze stron. Tutaj faktycznie przedsiębiorca mógł zastosować taki zapis, zamiast "pytać się na fejsach". Ale pamiętajmy, że to zwykły fejk - stworzony dla zabawy mem o charakterze huorystycznym, stąd nie rozumiem napinki jaka tutaj czy na fejsie się wylewa. Wymyślona sytuacja, wymyślone personaże i całkiem szczere (choć bezsensowne) emocje.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zielony Tygrys napisał(a):
No i najśmieszniejsza jest wzmianka o wpisie do akt :) Nie ma czegoś takiego nawet w umowie o prace, jest świadectwo pracy, które pracownik bierze ze sobą i nie musi nikomu pokazywać. To tak jak z opinią z rejsu. Jeżeli wpis ci się nie podoba, możesz zwyczajnie wyrzucić. Choć świadectwo jest dowodem przepracowanych lat to nie jedynym i zdaje się że nie najważniejszym. I tak najważniejszy dowód to rejestracja pracownika w ZUS.


Tak, wymyślony wpis do akt, w wymyślonym memie i z całkiem szczerym i realnym hejtem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 18:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Już kończ, zanim całkiem się pogrążysz!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 18:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Zlecenie, nawet na roboczogodziny, nie jest umową o pracę - z mocy prawa.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 18:30 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
robhosailor napisał(a):
a w sumie nie mądrzejszy od tego głupka z memu, który prawa cywilnego, od prawa pracy nie odróżnia.


Bardzo miło. :rotfl:

Za to ja odróżniam humorystyczne reakcje na fejkowe humorystyczne memy, od takich reakcji (m.in. forumowiczów):

robhosailor napisał(a):
nie mądrzejszy od tego głupka z memu


Cytuj:
Pomożecie geniuszowi biznesu? Nie jakiś roszczeniowiec bez pojęcia o życiu i świecie tylko poważny przedsiębiorca w kłopocie...
JPRDL...


Robert Hoffman napisał(a):
Debil!


inny forumowicz napisał(a):
Gość jasno napisał, że niezwykle mu odpowiada możliwość zatrudniania na umowy zlecenia i wpisywania godzin na koniec miesiąca. Ile wyszło. Wygodna bo "wiesz Zenek w tym miesiącu było dla Ciebie 1/3 roboty to tyle Ci wpiszę i zapłacę". I Zenek się martwi czy zapłacić czynsz, prąd, czy kupić żarcie. Równocześnie biznesmena martwi i coś chciałby zrobić z faktem, że elastyczna forma zatrudnienia powoduje, że kiedy Zenek dostał wałówkę od rodziców, a nowa dziewczyna zapłaciła prąd, albo dostał lepszą pracę to ta "elastyczna forma zatrudnienia" jest też wygodna dla Zenka, który oświadcza "to szef mi na koniec wpisze te godziny co już przepracowałem i zapłaci bo od jutra nie robię". On chce mieć ciastko i zjeść ciastko czyli nie zatrudniać na umowy o pracę i wymagać tak jakby te umowy z terminami i godzinami miał i jeszcze mu się wpisy do akt marzą... Jemu nawet kur szczać prowadzać nie powierzać, a co dopiero ludzi zatrudniać.
PS Możliwość wiecznego zatrudniania na zleceniach.


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

robhosailor napisał(a):
Zlecenie, nawet na roboczogodziny, nie jest umową o pracę - z mocy prawa.


Fajnie, że obaliłeś swoją własną tezę. W pełni się z nią zgadzam, choć prawo akurat jest dużo bardziej zawiłe, gdyż o stusonku pracy nie decyduje ani charakter podpisanych dokumentów, ani ich nazwa, lecz faktyczny charakter wykonywanej pracy. I może spokojnie być tak, że podpisana umowa zlecenie jest de-facto stosunkiem pracy ze wszystkimi wynikającymi z tego zobowiązaniami obu stron, zwłaszcza pracodawcy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 18:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5395
Zielony Tygrys napisał(a):
umowa-zlecenie
plitkin napisał(a):
umowa zlecenie
Tak tylko, gwoli ścisłości:
To się nie nazywa umowa-zlecenie (takie zwierzę nie istnieje), tylko umowa zlecenia.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 2: baoo, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 18:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
plitkin,
Cytując z fejsa podawaj autorstwo cytatów!
Mój jest: Debil!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 19:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Cytuj:
Fajnie, że obaliłeś swoją własną tezę. W pełni się z nią zgadzam, choć prawo akurat jest dużo bardziej zawiłe, gdyż o stusonku pracy nie decyduje ani charakter podpisanych dokumentów, ani ich nazwa, lecz faktyczny charakter wykonywanej pracy. I może spokojnie być tak, że podpisana umowa zlecenie jest de-facto stosunkiem pracy ze wszystkimi wynikającymi z tego zobowiązaniami obu stron, zwłaszcza pracodawcy.

Haha! Czyli pracodawca powinien domniemanemu pracownikowi wytoczyć proces w sądzie pracy o porzucenie pracy? A to dlaczego nie zawarł od razu umowy o pracę? Bo co??? Ciekawe.
Uważaj, bo żyłka pęknie!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 19:26 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
robhosailor napisał(a):
Cytuj:
Fajnie, że obaliłeś swoją własną tezę. W pełni się z nią zgadzam, choć prawo akurat jest dużo bardziej zawiłe, gdyż o stusonku pracy nie decyduje ani charakter podpisanych dokumentów, ani ich nazwa, lecz faktyczny charakter wykonywanej pracy. I może spokojnie być tak, że podpisana umowa zlecenie jest de-facto stosunkiem pracy ze wszystkimi wynikającymi z tego zobowiązaniami obu stron, zwłaszcza pracodawcy.

Haha! Czyli pracodawca powinien domniemanemu pracownikowi wytoczyć proces w sądzie pracy o porzucenie pracy? A to dlaczego nie zawarł od razu umowy o pracę? Bo co??? Ciekawe.
Uważaj, bo żyłka pęknie!


W sumie, dobry dział na takie wpisy. Wszakże humorystyczny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 19:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Bardzo! Zwłaszcza, że sądy pracy bardzo lubią takich pracodawców! Może być jeszcze śmieszniej!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 21:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
Z doświadczenia, szkoleń i książek wiem, że wbrew pozorom - wyższy pieniądz wcale nie musi gwarantować zmiany.

Pośmiałem jak norka :lol: Więc dział chyba odpowiedni na takie... Teorie ;)
Wyższy pieniądz wcale nie musi gwarantować zmiany w biznesie ???
No naprawdę boje się zapytać co musi :rotfl:

PS: Koleś mógł zawrzeć z pracownikiem umowę, która zagwarantowałaby mu ze pracownik nie porzuci pracy, bez poniesienia konsekwencji - tak, czy nie ?
Zawarł ją ?
Czego zatem oczekuje ?



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 22:50 

Dołączył(a): 29 paź 2011, o 14:37
Posty: 293
Podziękował : 276
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: Jakieś tam
Umowa o pracę też nie gwarantuje dotrzymywania zobowiązań przez pracownika. Do mnie jeden kucharz zadzwonił dzień po wypłacie, że już nie będzie pracował, bo jest w Anglii. Ja mu o okresie wypowiedzenia, a on że porzuca pracę i tyle. I co miałem zrobić? wypisać mu świadectwo pracy z adnotacją? Po sądach się włóczyć z wyliczeniami ile straciłem przez niego? Absurd.

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2021, o 23:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
A umowa zlecenia, na roboczogodziny? Komu i jaką daje gwarancję?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 00:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Pierwszy napisał(a):
Po sądach się włóczyć z wyliczeniami ile straciłem przez niego? Absurd.

A jakich gwarancji byś oczekiwał ? Takich, o jakich pisała Zielony Tygrys ?
Zielony Tygrys napisał(a):
Trzeba sięgnąć po tradycyjne metody- łańcuch, kraty w oknach, strażnicy z psami.

Poważnie pytam - jakich ?
Masz podstawy, żeby się "po sądach włóczyć". Mało ?
Czego chcemy więcej ?
Łańcucha, krat w oknach i strażników z psami ?

PS:
Zielony Tygrysie - szacun za ten post :D



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 08:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
Pierwszy napisał(a):
Umowa o pracę też nie gwarantuje dotrzymywania zobowiązań przez pracownika. Do mnie jeden kucharz zadzwonił dzień po wypłacie, że już nie będzie pracował, bo jest w Anglii.

A zastanów się - dlaczego? A może wiesz, tylko nie chcesz o tym wzmiankować? Tylko się jak większość skarżysz (jak Ten z mema), przedstawiając subiektywnie problem który Cię dotknął.
Wiktor - więcej luzu. To dział śmiesznych lub czarnośmiesznych rzeczy.
Wytłuszczenia moje. Dla mnie OT, bo to nie ten dział.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 09:07 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Pierwszy napisał(a):
Umowa o pracę też nie gwarantuje dotrzymywania zobowiązań przez pracownika. Do mnie jeden kucharz zadzwonił dzień po wypłacie, że już nie będzie pracował, bo jest w Anglii. Ja mu o okresie wypowiedzenia, a on że porzuca pracę i tyle. I co miałem zrobić? wypisać mu świadectwo pracy z adnotacją? Po sądach się włóczyć z wyliczeniami ile straciłem przez niego? Absurd.


Dobrze, że zadzwonił. Uczciwy człowiek. Z reguły nawet nie dzwonią i nie wiesz czy przyjdzie jutro, za tydzień czy za miesiąc.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

MarekSCO napisał(a):
Wyższy pieniądz wcale nie musi gwarantować zmiany w biznesie ???
No naprawdę boje się zapytać co musi


To przetestuj. Dam Ci parę wykonawców z budowlanki / wykończeniówki, zaproponujesz im stawki o 20% wyższe, niż rynek i niż oni sami proszą. Jeżeli zrobią robotę rzetelnie, terminowo (wg Ich własnych deklaracji) - ja ją sfinansuję. Jak nie - Ty finansujesz remont u mnie na taką samą wartość. Żeby nie być gołosłownym, ograniczmy wartość eksperymentu do 15 tys zł. Przyda mi się odświeżenie chaty na krzywy ryj :)

Aha: proponuję dodatkową dyscyplinę: za każdą z góry "odgadniętą" przyczynę ich opóźnień zakład wzrasta o 1000 zł. :)
Sprawdzimy jak to w biznesie bywa?

A na poważnie: nie miałeś sytuacji, że ludzie Cię w bambuko robili mimo przyjęcia ich warunków (czyli oczekiwanej przez nich ceny)?? Aż nie chce mi się wierzyć. Musiałbyś być szczęśliwcem lub bardzo ostrożnym, choć oba przypadki potwierdzają tezę, że oszustw i nkerzetelności w biznesie jest mnóstwo. Przykładami mogę sypać z wielkiego worka. I cena nie ma żadnego znaczenia.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 10:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7297
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3585
Otrzymał podziękowań: 1951
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Obrazek

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.



Za ten post autor Zielony Tygrys otrzymał podziękowania - 2: robhosailor, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 11:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Generalnie pracownicy (na wszelkie umowy, a i ci bez umów tysz) to samo ZUO! Gdyby nie pracownicy w firmie, to wszystko hulałoby!!! A tak, zusy srusy i tylko koszty i przestoje i przez tych fstrentnych pracowników, biedny pracodawca, na żadne wyspy szczęśliwe, ani do ciepłych krajów pojechać nie może! :mrgreen: :rotfl:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 14:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5447
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2914
Otrzymał podziękowań: 2898
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
robhosailor napisał(a):
Generalnie pracownicy (na wszelkie umowy, a i ci bez umów tysz) to samo ZUO! Gdyby nie pracownicy w firmie, to wszystko hulałoby!!! A tak, zusy srusy i tylko koszty i przestoje i przez tych fstrentnych pracowników, biedny pracodawca, na żadne wyspy szczęśliwe, ani do ciepłych krajów pojechać nie może! :mrgreen: :rotfl:

No, a jak!
Z drugiej strony, pracodawcy to samo zło. Wyzyskiwacze i krwiopijce, co to paczą tylko własnego nosa i interesu, a biedny wyrobnik zasuwa u nich za miskę kaszy i właściwie hobbistycznie łaskę robi, że do roboty przychodzi.
:roll:
Mam wrażenie, że i Plitkin, i Pierwszy rozumieją, że o pracowników trzeba dbać i przysrywanie im (w sensie że Plitkinowi i Pierwszemu) jest nietrafione. Również wielu pracowników rozumie, że w ich interesie leży dobre wywiązywanie się z obowiązków. Proponuję szersze patrzenie na problem, a nie czepianie się personalne.
A wątek wydzielam z Humoru, bo już jest malo śmiesznie

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowania - 3: Colonel, mancunian, plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 14:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Janna napisał(a):
Z drugiej strony, pracodawcy to samo zło. Wyzyskiwacze i krwiopijce, co to paczą tylko własnego nosa i interesu, a biedny wyrobnik zasuwa u nich za miskę kaszy i właściwie hobbistycznie łaskę robi, że do roboty przychodzi.
W swoim życiu byłem i jednym i drugim. Wstrętnym krwiopijcą i wyzyskiwaczem oraz najemnikiem i robolem za miskę kaszy.

Co jest problemem z memu, który tak zbulwersował plitkina???
1. Pracownik zatrudniony na tzw śmieciówkę (umowa zlecenia na roboczogodziny) uznaje, że zawarta umowa jest dla niego kiepska i znalazł inną, lepszą propozycję i może śmieciówkę zerwać, bez konsekwencji.
2. Pracodawca uznał, że pracownik zatrudniony na wspaniałą i wygodną dla niego (pracownika) umowę o pracę (tylko trochę inną, ale co tam, w końcu to i tak dobrodziejstwo) ma gdzieś i porzucił wspaniałą pracę za godziwe pieniądze, a za takie postępowanie należy mu się kara, więc pyta ludzi, jaka taka kara może być i jak ją wykonać.

Plitkin stanął natychmiast po stronie uciemiężonego i oszukanego przez pracownika pracodawcy.

Nie zauważył, że pracodawca nie ma żadnego regresu wobec pracownika zatrudnionego na podstawie umowy zlecenia na godziny, który zawiadamia, że od kolejnego miesiąca rezygnuje z tej formy zatrudnienia. Że pracodawca sam podpisał taką umowę, która nie jest formalnie umową o pracę, ze wszystkimi wynikającymi z niej konsekwencjami. Brnie dalej w pokrętne wywody o prawie, o ekonomii...
Ekonomii ekonoma w folwarku?

Janna napisał(a):
Mam wrażenie, że
A ja może mniejsze... ??? Bo niby na jakiej podstawie? Na podstawie wypowiedzi plitkina w tym wątku??? Jeśli tak, to zupełnie odwrotne!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 15:19 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
robhosailor napisał(a):
Co jest problemem z memu, który tak zbulwersował plitkina???


Coś ci się porąbało. To mnie mem zbulwersował? Przypomnę twoje reakcje:

Cytuj:
nie mądrzejszy od tego głupka z memu


Cytuj:
Pomożecie geniuszowi biznesu? Nie jakiś roszczeniowiec bez pojęcia o życiu i świecie tylko poważny przedsiębiorca w kłopocie...
JPRDL...



Cytuj:
Debil!


Przypomnę moje:

plitkin napisał(a):
Widziałem jazdę na ten mem na fejsie, widzę zabawne komentarze tutaj. Szczerze mówiąc, nie rozumiem ich natury.

plitkin napisał(a):
Nie bardzo wiem co zabawnego jest w tym memie. A tym bardziej nie mam pojęcia co daje Wam podstawy do takich komentarzy jakie tu czy na fejsie (z ust forowiczów) padają?


Weź zejdź ze mnie w tej swojej polemice samemu ze sobą.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 15:23 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
robhosailor napisał(a):
A ja może mniejsze... ??? Bo niby na jakiej podstawie? Na podstawie wypowiedzi plitkina w tym wątku??? Jeśli tak, to zupełnie odwrotne!


Na podstawie moich wypowiedzi można wnioskować jedynie o tym co ja mówię. Na podstawie twoich insynuacji - cokolwiek. W tym te abstrakcje, które napisałeś wyżej. Wymyśliłeś i napsałeś. Na szczęście każdy widzi co widzi i ocenia sam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 15:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Cytuj:
Pomożecie geniuszowi biznesu? Nie jakiś roszczeniowiec bez pojęcia o życiu i świecie tylko poważny przedsiębiorca w kłopocie...
JPRDL...
Kłamiesz obrzydliwie i do tego bezczelnie! To nie moje!!!
Tobie się porąbało, przeczytaj jeszcze raz sam, to co tam wyżej napisałeś.
plitkin napisał(a):
Koleś daje uczciwą pracę, na którą się godzą obie strony, a jest robiony w bambuko. Ok, kumam, że może być różnie i powód może być po jego stronie. Może, ale nie musi. Faktem natomiast jest, że przedsiębiorca nie jest w żaden sposób chroniony przed takimi nieuczciwymi praktykami oszustów podających się za pracowników. Niestety, nie ma innych narzędzi niż typowe rynkowe: weryfikacja pracownika i jego historii zawodowej, próba spisania jakiejś umowy cywilno-prawnej z wyznaczeniem potencjalnej odpowiedzialności za nie wykonanie zlecenia zgodnie z umową. Taka umowa odstraszy oszustów, a z drugiej strony może spowodować, że przedsiębiorca nie znajdzie nikogo do wykonania tej pracy. Niestety, zwyczajnie może być tak, że ta praca jest nierynkowa i nierentowna, więc alternatywą może być zamknięcie interesu. Zresztą, Z doświadczenia, szkoleń i książek wiem, że wbrew pozorom - wyższy pieniądz wcale nie musi gwarantować zmiany.

Nie bardzo wiem co zabawnego jest w tym memie. A tym bardziej nie mam pojęcia co daje Wam podstawy do takich komentarzy jakie tu czy na fejsie (z ust forowiczów) padają? Nie mamy pojęcia ani co to za praca, ani jakie są warunki finansowe. WIemy jedynie, że zlecenie jest regularne, choć w różnym wymiarze, że wynagrodzenie na etapie porozumienia jest satysfakcjonujące (skoro za każdym razie znajdują się chętni), i że okazjonalnie dochodzi do porzucenia tej pracy (nie mamy pojęcia z jakiego powodu). Szczerze - codzienność, nie tylko przedsiębiorców, ale i konsumentów, szukających rzetelnej realizacji jakiejkolwiek usługi. GEneralnie - oszustwa, nierzetelność i nieuczciwość są wszędzie.
plitkin napisał(a):
A jednak nie masz racji, gdyż taka umowa objęta jest choćby obowiązkiem odprowadzenia społecznych składek ubezpieczeniowych - analogicznie jak przy umowie o pracę. Mało tego, w przypadku tych umów regulowana jest minimalna stawka roboczogodziny. Oczywiście, że jest to zlecenie wykonania jakiejś pracy, a nie stworzenia jakiegoś dzieła.
Istotnie - umowa zlecenie jest umową cywilnoprawną. Co daje nam szereg możliwości do regulowania odpowiedzialności z tytułu jej złamania przez dowolną ze stron. Tutaj faktycznie przedsiębiorca mógł zastosować taki zapis, zamiast "pytać się na fejsach". Ale pamiętajmy, że to zwykły fejk - stworzony dla zabawy mem o charakterze huorystycznym, stąd nie rozumiem napinki jaka tutaj czy na fejsie się wylewa.

Sam się napinasz prezentując niewiedzę, chociażby w temacie umów.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 15:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
To przetestuj. Dam Ci parę wykonawców z budowlanki / wykończeniówki, zaproponujesz im stawki o 20% wyższe, niż rynek i niż oni sami proszą.

To nie będzie żadna analogia Wiktorze. Ten koleś z mema odnosi swoje uwagi do konkretnych pracowników/firm, etc ? Nie. On odnosi je do pracowników w ogóle.
Czyli:
Wydam większe pieniądze szukając firmy która zwykle robi to za większe pieniądze - i zakład przegrywasz z definicji. Jeśli oczywiście pójdziesz na taki zakład.
Ale dopiero taka sytuacja będzie ilustrowała zagadnienie. Chyba, że wątpisz w to, że są firmy potrafiące zrobić lepiej i żądające za to większych pieniędzy ?
plitkin napisał(a):
A na poważnie: nie miałeś sytuacji, że ludzie Cię w bambuko robili mimo przyjęcia ich warunków (czyli oczekiwanej przez nich ceny)?? Aż nie chce mi się wierzyć.

Oczywiście, że miałem. Dużo czasu upłynęło zanim zacząłem sobie z nimi ( tymi sytuacjami ) jako tako radzić.
Ale w większości z nich popełniałem ten sam błąd, który popełniasz Ty ( tak to widzę ) proponując mi taki właśnie zakład. Wielokrotnie myślałem, że jeśli wydam większe pieniądze na wytypowanego przeze mnie pracownika/kontrahenta/wykonawcę - zyskam.
Zawsze traciłem w takich układach. A to kontrahent/wykonawca był zawalony robotą, a
mi się wydawało, że jeśli zaproponuję mu więcej - zrobi moje zlecenie w pierwszej kolejności i doskonale. Tymczasem koleś często wykładał się ze wszystkimi zleceniami. Właśnie z powodu mojej finansowej presji ( po części z tego powodu - mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi ).
Podobnie robi ten facio z memiku. Tylko w drugą stronę.
Ale to, że takie sytuacje się zdarzają wcale nie znaczy, ze pieniądze nie decydują.
W moim przykładzie uzyskałbym to co chciałem, gdybym wykupił wszystkie zlecenia mojego kontrahenta i dobrze zapłacił za własne zlecenie.
Teoretycznie to możliwe... ( Chociaż oczywiście przykład mocno "oderwany" )
W skrócie - lepszy produkt musi więcej kosztować - ot i sedno problemu.
Koleś chce za frajer kupić produkt, który sobie wymarzył.
Zauważyłeś co można odczytać między wierszami ?
W jednym miesiącu 30 godzin w innym 60... A niektórzy nie chcą przyjmować umowy o pracę, bo im przepadnie socjal z uczelni... Potrafisz przecież wysnuć wnioski.
A czego koleś się dopomina ? "Jakiegoś sposobu na to" :twisted:



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 15:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
plitkin napisał(a):
Nie bardzo wiem co zabawnego jest w tym memie. A tym bardziej nie mam pojęcia co daje Wam podstawy do takich komentarzy jakie tu czy na fejsie (z ust forowiczów) padają?
A poza tym, to było w pierwszym komentarzu pod memem w wątku humorystycznym. Z kim dyskutujesz? Ze mną? Nie jesteśmy znajomymi na fejsie!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 15:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5447
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2914
Otrzymał podziękowań: 2898
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
robhosailor napisał(a):
Bo niby na jakiej podstawie? Na podstawie wypowiedzi plitkina w tym wątku???

Nie. Zupełnie nie.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 15:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4065
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Marku,
Oczywiście, nie tylko płaca, jeszcze np warunki pracy i relacje międzyludzkie w firmie.

Janna napisał(a):
Nie. Zupełnie nie.
To ja innych podstaw nie mam.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2021, o 15:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Plitkinie :)
I jeszcze tytułem postscriptum.
Zakład, który proponujesz oczywiście przegram i oczywiście bez trudu przewidzisz wszystkie przyczyny opóźnień. Ale klucz tkwi tutaj:
plitkin napisał(a):
Dam Ci parę wykonawców (...)

Jeżeli natomiast ja sam sobie znajdę wykonawców za wyższe pieniądze - nie masz nawet cienia szans - prawda ?
Podobnie widzi ten koleś z memiku.
Widzi, że umowa-zlecenie daje mu parę wykonawców...
Zauważyłeś to ?



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 241 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 260 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL