Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 17 cze 2025, o 00:18




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136 ... 141  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 6 sty 2021, o 19:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
A ile jeszcze takich chwil przed Wami!


Wiktor - mamy w planie w tym roku wycieczkę do końca Zatoki Botnickiej - liczę, że Dobry Neptun przychyli nam pogodę i będziemy tam płynąć właśnie na tym genakerku.

Mam już mapy całego tego odcinka - mam locje tych wód - myślę, że będziemy z tego żagielka niezmiernie zadowoleni.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 19:09 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1636
Podziękował : 273
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Ping - pong - Ping - pong... nawet zawodnicy ci sami. :-(

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 19:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Andrzej Kolod napisał(a):
nawet zawodnicy ci sami.

I ten sam krytykant...

A ja tylko podałem matematyczne wyliczenia...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Ostatnio edytowano 6 sty 2021, o 19:23 przez waliant, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 19:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
A ja tylko rozstawiłem stół i naciągnąłem siatkę. ;)

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 20:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Andrzej Kolod napisał(a):
nawet zawodnicy ci sami.

waliant napisał(a):
I ten sam krytykant...

Ognisty Szkwał napisał(a):
A ja tylko rozstawiłem stół i naciągnąłem siatkę. ;)


A paletki te same ? :rotfl: :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 20:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
bury_kocur napisał(a):
A paletki te same ?

Ja, ja, ja gut. Maliny tyż. ;)

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 20:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Tomku , nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
Powtarzam je więc. Czy w 9 godzin, bajdewindem z Dziwnowa do Sassnitz, Dulcią, która przecie, jak powszechnie wiadomo powolna jest niczym żółw regatowy, to według Ciebie czas przelotu do zaakceptowania ? :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 20:52 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10508
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Kurczak napisał(a):
Tomku , nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
Powtarzam je więc. Czy w 9 godzin, bajdewindem z Dziwnowa do Sassnitz, Dulcią, która przecie, jak powszechnie wiadomo powolna jest niczym żółw regatowy, to według Ciebie czas przelotu do zaakceptowania ? :)


Wypowiem się w swoim własnym imieniu: jeżeli była to czysta halsówka (wymagająca zwrotów), a nie "bajdewind" jednego halsu rzędu 80 stopni, jeżeli wiało poniżej 10knt lub powyżej 30knt i była fala, to super wynik. Jeżeli jednak był to "żużel" rzędu 70-80 stopni do wiatru jednym halsem, przy wietrze 10-12knt, jako tako płaskawa woda, to czołgałeś się jak żółw, bo znacznie lepszy czas to Amateur osiągnąłby swoim niewiele ponad 6-metrowym Corsem T-2. Nie mówię już o mojej poprzedniej łódce.
Tak więc bez podania konkretów o warunkach takie pytanie nie ma sensu. Zwłaszcza, adresowane do tak wyrafinowanego regatowca i analityka wyników jak Tomek. Nie ma jak na nie poważnie odpowiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 21:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Pytanie było konkretne i rozbieranie tego na czynniki pierwsze nie ma sensu. Podstawowe parametry podałem wcześniej, kurs względem wiatru i jego siłę. Fala około 1 metra, słabnąca w miarę zbliżania się do Rugii podobnie jak siła wiatru.

Chodzi o to, czy przelot turystyczny od portu do portu o długości około 56 mil trwający 9 godzin jest do zaakceptowania. Bo dla mnie jak najbardziej. :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 21:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
kurs względem wiatru i jego siłę

Być może jestem ślepy, ale siły wiatru nie znalazłem.
Określenie bajdewind jest niepełne. Zasadnicza różnica, to czy była halsówka, czy nie było.
Jeżeli nie było halaówki, dało się przejść jednym halsem, to pytanie czy to było 60 stopni do wiatru czy 80. To także zasadnicza różnica.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 21:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
OK, faktycznie nie napisałem, że dane dotyczą rejsu w parze z Tomkowym "Homerem" (Shipman 28).
Bajdewind, jeden hals (lewy) prędkość wiatru najpierw rosnąca gdzieś od 15 do 25 kn, w miarę zbliżania się do Rugii malejąca do kilku kn. Ostatnie kilka mil na silniku z prędkością 5 kn. Na ile ostry był bajdewind, nie pamiętam już.

Wychodzi średnia prędkość nieco ponad 6 kn, co by się zgadzało, ponieważ dużą część trasy gdy wiało mocniej prędkość oscylowała wokół 7 kn. Raz na wysokości toru wodnego do Świnkowa musieliśmy odpaść na kilkanaście minut ponieważ przechodził prom.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 21:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Heh, tak mi się skojarzyło i sięgnąłem do mojej relacji z regat na Liwie i Łotwie. Na jachcie 24-stopowym.

https://jkmgryf.pl/tomasz-konnak-2010-p ... twa-lotwa/

Dwa cytaty z tekstu:
„Przepłynęliśmy ponad 60 mil w ciągu 9 godzin, co daje naprawdę niezłą średnią.”
„11 godzin na wodzie, 37 mil”

Bez podania dokładnego warunków, trasy, kursów to nie mówi kompletnie nic.

Zresztą, na tym samym jachcie wracaliśmy z Allinge do Gdyni (inne regaty inna relacja). Było idealnie w mordę (to już istotna informacja!). Zajęło nam to 53 godziny. To dużo czy mało? A to zależy, jak mocno wiało. Ehhhh.

Reasumując: pojawiające się czasami stwierdzenia, że mam szybki jacht, bo kiedyś tam udało nam się przepłynąć jakąś tam trasę w tyle a tyle godzin, są naprawdę mało warte.
Tak jak te moje stwierdzenia wyżej. Bo zależy ile wiało i skąd.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 22:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Było idealnie w mordę (to już istotna informacja!). Zajęło nam to 53 godziny.


Tomek ...

Nie gniewaj się, ale... nie prościej było poczekać aż ... nie będzie w mordę ?

To jest trasa na góra 20 godzin normalnej żeglugi ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 22:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Już pisałem.

Wychodziliśmy z Tomkiem z główek jeden za drugim, tyle, że Tomek postawił grota już płynąc torem, my za główkami. Ponieważ miałem problem z żaglem, a fala przyboju była spora popłynęliśmy z wiatrem na wschód, aż go ogarnąłem . Na starcie straciliśmy więc jakaś milę.
Później długo płynęliśmy praktycznie z tymi samymi prędkościami i pod pełnymi żaglami. W miarę jak wiatr się wzmagał Dulcia zaczęła doganiać Homera, później się okazało, że Tomek założył I ref (wiało już około 25 kn). Na wysokości toru wodnego Homer znowu nam odskoczył, ponieważ przeszedł przed promem, a my musieliśmy prom przepuścić. Po minięciu toru wodnego wiatr zaczął słabnąć i Homer zaczął się oddalać. W końcu zniknął w główkach a nam zostało do nich jakieś 2-3 mile. Wcześniej odpaliliśmy silnik, bo już praktycznie wiatru nie było.

Nie ścigaliśmy się, po prostu płynęliśmy w tym samym kierunku.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 23:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Już pisałem.

Ale to naprawdę jest duża różnica, czy płynie się maksymalnie ostro na wiatr (żagle wybrane ile się da), czy wiatr rzeczywisty jest np. 80 stopni od dziobu. Jedno i drugie to bajdewind.

bury_kocur napisał(a):
nie prościej było poczekać aż ... nie będzie w mordę ?

Pod koniec września? Mając ograniczony czas, po ciężkich regatach? Nie mając za wiele kasy i musząc czekać na zmianę pogody na Pallasie? To już woleliśmy płynąć.
Do tego, było spokojnie i w sumie dobre warunki.
Poza tym, przecież padło tutaj już ileś stwierdzeń, że wolne i długie żeglowanie jest super i o to chodzi. Więc płynęliśmy ;)

A tak serio, to była ciężka wyprawa, jak masz czas to przeczytaj opis:
http://archiwum.jkmgryf.pl/index.php?op ... &Itemid=14

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2021, o 23:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
A tak serio, to była ciężka wyprawa, jak masz czas to przeczytaj opis:


Przeczytałem.

Mówisz, że to fan?:

"żegluga pod spinakerem, w nocy, wzdłuż kamienistych brzegów, w szkwałach do 6B, w zmiennym wietrze, tylko we trójkę"

Jak to mówi prorok a rzeczywistość potwierdza - wypadki zdarzają się głównie tym, którzy gdzieś - za wszelką cenę - chcą zdążyć lub dopłynąć zamiast poczekać na poprawę pogody...

Tak wiele było wypadków z powodu tego, że szkoda o tym pisać...

Dopłynęliście - super - cieszcie się - mieliście farta, ale nie zmienię swego powyższego zdania.

I nie zmienię swego zdania o bezsensowności pływania za wszelką cenę.

Pływam 45 lat i uważam, że płynie się wtedy, kiedy jest dobra pogoda.

A jak ktoś nie ma czasu na czekanie na dobrą pogodę to niech nie ma potem pretensji, że było jak było...

I też - wybacz Tomek - niech potem nie robi z siebie męczennika za wiarę czyli za pływanie w złej pogodzie.

W demokratycznym państwie jak ktoś chce koniecznie popełnić samobójstwo pływając z złej pogodzie to zwyczajnie bądźmy miłosierni i pozwólmy mu to zrobić.

Moim zdaniem złą pogodę rozsądny skipper przeczekuje w barze w piwem w ręku a nie katuje siebie i innych w morzu.

AMEN

PS - chyba nigdy nie zrozumiem regatowców ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowania - 3: Andrzej Kolod, Kurczak, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 00:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Mówisz, że to fan?:

Oczywiście, że fan!

Za to zwracam uwagę, że powrót do domu odbył się w słabym wietrze - zwróciłeś na to uwagę? Dlatego to trwało aż 53 godziny.

Natomiast przytoczone przez Ciebie zdanie opisuje to, co było w regatach, poza tym, 6B to chyba nie jest jakiś wielki sztorm? To w ogóle nie jest sztorm!

bury_kocur napisał(a):
niech potem nie robi z siebie męczennika za wiarę czyli za pływanie w złej pogodzie.

Tutaj to już pojechałeś - gdzie robię z siebie męczennika i gdzie, podczas całej tej akurat wyprawy, był sztorm? (poza wejściem nocnym do portu po długim wyścigu, choć nie wiem, czy wiało 8B).

W ogóle mam wrażenie, że tego posta napisałeś pod tezę. Żadne stwierdzenie nie pasuje do tego, co wtedy było. Nie pływaliśmy w sztormie, nie wracaliśmy w sztormie.
A że trochę wiało? No wiało, jak to we wrześniu. Paradoksalnie najsłabiej wiało właśnie podczas powrotu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 01:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Natomiast przytoczone przez Ciebie zdanie opisuje to, co było w regatach, poza tym, 6B to chyba nie jest jakiś wielki sztorm? To w ogóle nie jest sztorm!


W PL to nie sztorm.

U nas jest to tylko silny wiatr.

Ale my lubujemy się przeróżnych działaniach z motyką na słońce.

A tacy już skandynawowie wiatr > 10 m/sek czyli 20 kn uważają za sztorm i tak to wygląda w ich zapowiedziach pogodowych.

I wtedy nikt tam - jak naprawdę nie musi - to nie pływa.

Kiedyś tego nie rozumiałem - myślałem sobie - cóż to za sztorm...

Dziś doskonale ich rozumiem - ich pojęcie pływania turystycznego kończy się na tej skali wiatru.

Wtedy wszyscy siedzą w porcie i czekają na poprawę pogody.

Wiem Tomek, że to jest trudne do zrozumienia - ja przez lata też tego nie rozumiałem.

Nie rozumiałem, dokąd w jakiejś rozmowie rodzinnej w Szwecji nie wytłumaczono mi bezsensu pływania turystycznego w złych warunkach pogodowych.

Oni po prostu warunki wiatru > 20 kn uważają za złe i tyle.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 07:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Płynęliśmy ostro do wiatru, na granicy możliwości jachtu.

Gdyby trzeba było się halsować po prostu włączyłbym silnik i szedł pod wiatr, jak to nie raz bywało. Nie widzę sensu w halsowaniu się przez kilkanaście godzin.

Owszem zdarzało się przy krótkich przelotach, gdy czas na to pozwalał. Ale 60 mil czy więcej płynąc z punktu A do B halsówką, mając sprawny silnik ? :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 07:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Wtedy wszyscy siedzą w porcie i czekają na poprawę pogody.

Na tamtych regatach było wiele jachtów ze Skandynawii.
A powrót, jeszcze raz to podkreślę, był w słabym wietrze ze wschodu, przy bardzo już jesiennym Bałtyku.
Kurczak napisał(a):
Ale 60 mil czy więcej halsówką mając sprawny silnik ? Bes sęsu.

Zarąbiście się płynie pod wiatr na silniku, zwłaszcza jak mocno wieje. Po prostu sam cud-miód...

Bardziej serio, to widzę w tym wszystkim oszukiwanie siebie i innych. Gdy ja mówię, że kąt żeglugi na wiatr ma wpływ na czas żeglugi (a to tylko matematyka, nic więcej), to słyszę, że przecież nikomu się nie spieszy i w im dłużej, tym lepiej. Rozumiem, że to taki argument-wytrych, gdy nie wiadomo co odpowiedzieć. Ale gdy ja piszę, że halsowaliśmy (w pięknej pogodzie!) trzy doby, to słyszę, że to bez sensu, bo albo się włącza silnik, albo czeka na zmianę kierunku wiatru.

Proponuję, żebyście „uzgodnili zeznania”. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Nikogo na nic nie namawiam, podałem tylko wyliczenia.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 07:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Tomku, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie twierdził, że ostrość pływania nie ma na to wpływu. Bo oczywiście ma. I Twoje wyliczenia są oczywiście słuszne.

Tyle, że to załoga decyduje, czy będziemy się halsować przez ileśtam godzin, czy popłynie pod wiatr na silniku. Nawet pod paskudną falę, bo zawsze to będzie krócej trwało.

Piłowanie bajdewindem przy wysokiej fali też komfortowe nie jest. Zgadza się ?

Zostaje jeszcze kwestia wytrzymałości załogi. Mając do wyboru w tych samych warunkach 8 godzin pod wiatr i kilkanaście halsówką, raczej wybiorę pierwszą opcję.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 09:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Ale gdy ja piszę, że halsowaliśmy (w pięknej pogodzie!) trzy doby, to słyszę, że to bez sensu, bo albo się włącza silnik, albo czeka na zmianę kierunku wiatru.


Bo to jest bez sensu :-(

Tomek - halsowanie to - jak rzekł onegdaj ktoś mądry:
- podwójny czas
- potrójna droga
- poczwórna irytacja

Dlatego - podobnie jak ów mądry człowiek ja także uważam, że jak już się muszę katować halsówką i mam płynąć pod wiatr - choć nie wiem po co - to wolę kopnąć diesla i popłynąć na silniku.

Przynajmniej pojadę po linii prostej a nie będę nadkładał drogi w halsówce - a czasowo myślę wyjdzie na to samo.

A najzdrowiej to spokojnie przeczekać w knajpie niekorzystny wiatr i poczekać na jego zmianę.

Tylko na takie spokojne żeglarstwo to trzeba mieć czas a nie gonić z zegarkiem w ręku bo się gdzieś spieszy...

waliant napisał(a):
Proponuję, żebyście „uzgodnili zeznania”.


A zeznania są takie:

waliant napisał(a):
Na tamtych regatach było wiele jachtów ze Skandynawii.

bury_kocur napisał(a):
ich pojęcie pływania turystycznego

waliant napisał(a):
Natomiast przytoczone przez Ciebie zdanie opisuje to, co było w regatach,

Kurczak napisał(a):
Nie ścigaliśmy się,

waliant napisał(a):
na tym samym jachcie wracaliśmy z Allinge do Gdyni (inne regaty inna relacja). Było idealnie w mordę (to już istotna informacja!). Zajęło nam to 53 godziny.


Tomek - my - a przynajmniej ja - cały czas piszemy o pływaniu TURYSTYCZNYM a Ty o regatach.

Regaty, regaty, regaty, regaty .....

Ścigać się, ścigać, ścigać, ścigać ...

Całe życie w wyścigu ???

I tu jest ten moment, w którym się nie rozumiemy i gdzie każesz coś uzgadniać.

Nic nie trzeba uzgadniać - my pływamy turystycznie a nie regatowo i dla mnie owe przysłowiowe 60 stopni na stronę w żegludze bajdewindem jest kątem granicznym chęci pływania pod wiatr - ostrzej to żadna dla mnie frajda choć zarówno jacht to potrafi jak i ja umiem pojechać ostrzej tylko ... po co ?

Jak są warunki do pływania ostrzejszego lub wieje mocniej niż 10 m/sek to ja przynajmniej siedzę i czekam na zmianę pogody i myślę, że tyle tych uzgodnień.

Uwierz mi, że - jak Cię lubię - to im dłużej czytam Twoje opisy pływań tym bardziej utwierdzam się w tym co powyżej napisałem:

bury_kocur napisał(a):
nigdy nie zrozumiem regatowców ...


I tematu halsowania ciąg dalszy:

Kurczak napisał(a):
Gdyby trzeba było się halsować po prostu włączyłbym silnik i szedł pod wiatr, jak to nie raz bywało. Nie widzę sensu w halsowaniu się przez kilkanaście godzin.

Owszem zdarzało się przy krótkich przelotach, gdy czas na to pozwalał. Ale 60 mil czy więcej płynąc z punktu A do B halsówką, mając sprawny silnik ?


Ale tą odległość w halsówce musisz przemnożyć przez dwa (w kwestii długości drogi) i przez trzy w długości czasu, więc całkowicie zgadzam się z Tobą, że mając do wyboru - halsować się na długości 60 mil (z czego wyjdzie jakieś 120 mil drogi) a popłynąć pod wiatr na silniku to podobnie jak Piotr wybiorę silnik.

A tak naprawdę to wybiorę jeszcze trzecią opcję - poczekam, aż się odwróci wiatr - bo przecież kiedyś się odwróci - i wtedy spokojnie popłynę z wiatrem :rotfl:

Żeglarstwo turystyczne - przynajmniej jak dla mnie - nie polega na katowaniu się w pływaniu pod wiatr tylko na spokojnym pływaniu kursami pełnymi.

I chyba to wszystkie Tomku uzgodnienia, o które prosisz. :rotfl:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Kurczak napisał(a):
Tyle, że to załoga decyduje, czy będziemy się halsować przez ileśtam godzin, czy popłynie pod wiatr na silniku. Nawet pod paskudną falę, bo zawsze to będzie krócej trwało.


U mnie aż takiej Piotr demokracji na jachcie nie ma :rotfl:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Kurczak napisał(a):
Chodzi o to, czy przelot turystyczny od portu do portu o długości około 56 mil trwający 9 godzin jest do zaakceptowania. Bo dla mnie jak najbardziej.


Jest jak najbardziej, bo to daje średnią przelotową ok 5 kn co jest całkiem niezłym wynikiem.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 7 sty 2021, o 10:18 przez bury_kocur, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 10:00 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10508
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Kurczak napisał(a):
Bajdewind, jeden hals (lewy) prędkość wiatru najpierw rosnąca gdzieś od 15 do 25 kn, w miarę zbliżania się do Rugii malejąca do kilku kn. Ostatnie kilka mil na silniku z prędkością 5 kn.


Piotrze, poważnie pytam - chcesz nas obrazić czy o co chodzi? Masz nas za idiotów czy sobie jaja robisz?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 11:29 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Kurczak napisał(a):
T Nawet pod paskudną falę, bo zawsze to będzie krócej trwało.

Piłowanie bajdewindem przy wysokiej fali też komfortowe nie jest. Zgadza się ?


Widzisz, na moim 28 stopowym jachcie Yanmar 1 GM 10 do plywania pod fale jest za slaby a samo plywanie na silniku pod fale, dla mnie jest znacznie mniej komfortowe niz halsowanie na zaglach ktore jest znacznie skuteczniejsze bo do celu doplywam szybciej niz na silniku :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 12:45 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Kolega ma motorowo zaglowy LM 27 ktory na wiatr plywa kiepsko ale za to ma spory silnik z 3 piorowa stala sroba . Mimo tego plynac na Zalewie od Rostoki odrzanskiej do wejscia w Kanal Piastowski pod wiatr przy 5-6 B jestem sporo szybciej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 13:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Bo to jest bez sensu

A gdzie przyjemność z żeglowania? Choć byliśmy wtedy już zmęczeni (byłeś kiedyś na Conradzie 24?) to ten powrót pamiętam do dzisiaj. Było zimno, fakt, ale morze było spokojne. Były przepiękne, wrześniowe wschody słońca. (polecam zdjęcia z tego wypadu).
No więc jak to jest?
Ciągle mi mówicie, że nigdzie się turystom nie spieszy, że po cholerę walczyć o te 10 stopni, a potem jak jest taka sytuacja, że w spokojnej pogodzie można wracać, to nie, bo to bez sensu...
Bo się pod wiatr nie pływa. Co to za bzdury? W spokojnej pogodzie? To w koncu spieszy się wam czy nie?

Moim zdaniem kręcicie tutaj tak, jak wam wygodniej i to, że logiki w tym nie ma żadnej, nikogo poza mną nie obchodzi.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 14:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
chcesz nas obrazić czy o co chodzi? Masz nas za idiotów czy sobie jaja robisz?

Oj Wiktor, jak można tak wątpić w czyjeś słowa? ;)
Skoro to było 60 stopni do wiatru (taka jest chyba granica dla Dulci?), 56 mil (nic mniej), 9 godzin (nie 9 godzin i 50 minut), do tego kilka mil na silniku z prędkością 5 węzłów, to wychodzi rewelacyjny przebieg.
Średnia to 6,22 węzła.
Skoro Kurczak mówi, że tak było, to tak było. :)
Aż jestem pod wrażeniem, mój jacht jest wolniejszy. Pogratulować łódki, jest cholernie szybka...
:)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 15:11 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Moj tez :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 15:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
byłeś kiedyś na Conradzie 24?


Nie - aż w takiej desperacji nigdy nie byłem :-P

waliant napisał(a):
mówicie

waliant napisał(a):
wam

waliant napisał(a):
kręcicie

waliant napisał(a):
wam wygodniej


Tomek - do mnie możesz mówić na "ty" :mrgreen:

Naprawdę nie będę urażony - nie musisz per "towarzyszu" :rotfl:

waliant napisał(a):
to nie, bo to bez sensu...


Dobra - Tomek - powiem inaczej - dla mnie trzydniowe halsowanie jest wybacz bez sensu.

Ja osobiście poczekałbym na zmianę kierunku wiatru - ale dobrze, jak Tobie to pasuje to ja to przyjmuję - choć bez zrozumienia sensu.

Znaczy - każdy pływa jak chce.

Myślę, że tym stwierdzeniem temat wyczerpaliśmy.

Ufff...
Pzdr
Włodek

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sty 2021, o 15:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
dla mnie trzydniowe halsowanie jest wybacz bez sensu.

W takim razie jestem bardzo ciekaw wypowiedzi innych, np. Ognistego Szkwału ;)

Poza tym, sam jednak jesteś niekonsekwentny. To była piękna żegluga przez pół Bałtyku, kwintesencja turystyki: spokojnie, w ładnej pogodzie, nieśpiesznie...
Dlaczego za taką żeglugę nie pochwalił mnie tutaj nikt, za to od Ciebie dostałem wyraz dezaprobaty i stwierdzenie, że to bez sensu?

No za cholerę nie rozumiem logiki, albo raczej „logiki” turystów. :-P
Gdzie Colonel, Ognisty, Zientara, Kurczak i Ty? No gdzie?

www.archiwum.jkmgryf.pl/index.php?optio ... &buttons=1

www.archiwum.jkmgryf.pl/index.php?optio ... t&Itemid=1

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136 ... 141  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 213 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL