KRETA Aghios Nikolaos marina
Kreta jest mało popularna wśród żeglarzy. Wynika to najprawdopodobniej z jej położenia. Bywając turystycznie na Krecie i żeglując już na łódkach czarterowych zawsze chciałem tam pożeglować. Niestety żadna większa firma czarterowa nie miała w ofercie łódek na Krecie. Pozostawało tylko wypłynięcie z Aten i rejs na Kretę, ale to było poza moim zasięgiem czasowym. Po zakupie swojej łódki pierwsza rzecz jaką zrobiłem to zarezerwowałem miejsce w marinie w Aghios Nikolaos. Jest to jedyna tzw. „z prawdziwego zdarzenia marina” na Krecie. Namiastka mariny jest w Iraklio i coś podobnego w Chania (tam żeglarsko nie byłem ). Marina w Aghios jest mała, ale kameralna i wyposażona we wszystko co potrzeba. Travel lift, warsztat naprawy silników przyczepnych, serwis silników stacjonarnych ( inż. Roussos – kontakt poprzez Office mariny ). Plan mariny w załączniku, link do oficjalnej strony mariny poniżej:
http://www.marinaofaghiosnikolaos.gr/Budynek z toaletami niedaleko wejścia na teren mariny. Po 3 zestawy ( prysznic, umywalka i kibelek ) na płeć w zamykanych kabinach, dodatkowo kilka umywalek w cenie postoju. Pralka i suszarka dodatkowo płatna. W marinie stajemy rufą do drewnianego, pływającego pomostu na dwóch !! moorinagach ( wieje tam naprawdę mocno i stąd takie zabezpieczenie ). Wejście i wyjście z mariny naprawdę dość trudne ( szczególnie przy kiepskiej załodze ). W czasie mojego dwuletniego pobytu tam zauważyłem, że pomiędzy 8 a 9 rano i 20 a 21 wieczorem wieje słabiej i wtedy można spokojnie wejść/wyjść. Przy pierwszym wejściu też miałem niezłe kłopoty i nawet trochę było mi wstyd, ale patrząc na wejście następnej łódki z trzema wilkami morskimi z Danii uznałem , że moje wejście (za załogę miałem syna ) było prawie mistrzowskie. Więc jeszcze raz przypominam wiej tam naprawdę solidnie. Następny efekt tych silnych wiatrów (w 80% znad gór ) to żółty pył, który jest wszędzie. Po miesięcznym postoju łódka wygląda koszmarnie. Przy każdym miejscu postoju słupek z prądem i wodą ( płatna dodatkowo, wg. Wskazań liczników). Jak już pisałam marina mała, stoją tam raczej łódki będące w dłuższych rejsach i kilka rodzin mieszkających na łódkach. Na Krecie jest zdecydowanie cieplej niż w innych rejonach Grecji, jest położona zdecydowanie bardziej na południu. W głębi mariny stoją łodzie rybackie, ale na kupno ryb raczej nie liczcie, można je kupić w sklepach rybnych, jeden niedaleko mariny. Na teren mariny można wjechać samochodem, postój w cenie łódki. Najbliższe lotnisko to Iraklio, 65 km i ok. 70 Euro za kurs ( w 2010 roku). Do Aghios z lotniska można też dojechać za paręnaście Euro autobusem. Najpierw miejskim na Bus Station Iraklio, potem Ktel’em do Aghios Bus Station,
http://www.bus-service-crete-ktel.com/t ... ne=15&lg=2skąd albo pieszo 2 km, lub taxi (ok. 5-6 Euro) do mariny. Tu uwaga przy marinie jachtowej jest hotel Marina, więc trzeba wyraźnie zaznaczyć, że chcemy do mariny jachtowej. Ceny za postój w marinie, jedne z najniższych w Grecji. Cennik na stronie mariny.
Na terenie mariny mała tawerna ( umownie można ją nazwać tawerną )- jedzenie dobre ( polecam krewetki i morskie ślimaki – świeżutkie rewelacja). Marina położona jest w centrum miasta, więc wszędzie blisko i masę tawern w promieniu kilku minut pieszo. Na szybki lunch polecam gyros u nazwanych przez mojego kolegę bliźniakami braci prowadzących tawernę przy samej marinie. Wychodząc z mariny przez główne wejście ( obok Office) wychodzimy na parking i kierując się lekko w prawo wchodzimy po schodach lekko w górę. Tam najpierw jest porządna restauracja a zaraz za nią tawerna „bliźniaków” ( dwaj ubrani na czarno właściciele tawerny). Tawerna ta sąsiaduje z pizzerią ( gyros tam nie najlepszy). Bliźniacy mają doskonały ser swojej produkcji oraz wino (ale wina nie polecam). Idąc wzdłuż wybrzeża dochodzimy do zatoczki z plażą i tam mamy kilka tawern, z których polecam zdecydowanie dwie ( obie całoroczne, nie nastawione tylko na turystów). Zaznaczyłem je na mapce Agios. Ogólnie tawern w Aghios masa, ale dużo z nich to typowo turystyczne, i nieczynne poza sezonem. Atrakcji turystycznych nie opisuję, bo od tego są przewodniki. Jak zawsze, zainteresowanym służę pomocą i większą ilością informacji.
zapomniałem, jeszcze ważne, w marinie nie ma stacji paliw. Przyjeżdża samochód na telefon.
_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl