Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 11 sie 2025, o 23:06




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 31 lip 2011, o 10:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2058
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Będąc w maju w Bonifacio, kupiłem wąż do wody, który zwija się płasko i zajmuje naprawdę mało miejsca w bakiście, i do tego jest zawsze sklarowany jak należy. Problem w tym, że przy pierwszym użyciu spadła końcówka i nie dało się jej już założyć tak, żeby wąż działał.
Trzy dni temu zawinąłem ponownie do Bonifacio, więc udałem się na kolejne zakupy, biorąc ze sobą zakupiony wcześniej wąż po to, aby zaradzić jakoś temu problemowi, bez zamiaru zwracania towaru. W sklepie położyłem wąż tuż koło lady razem z workiem żeglarskim, w którym znajdowało się pranie (Kasia mi towarzyszyła). Po chwili Kasia postanowiła zanieść pranie do pralni, a ja kontynuowałem dalej zakupy.
Po krótkiej chwili zauważyłem, że miejsce gdzie leżał worek jest puste, nie ma tam również węża. Pomyślałem wtedy, że nie wiedzieć czemu Kasia zabrała ze sobą wąż. "Dziwne" - pomyślałem, ale dalej znosiłem na ladę kolejne zakupy.
Sprzedawca przy tym wydawał się jakiś osobliwy. Znikał na zaplecze, jakby mnie nie chciał zauważyć. W międzyczasie pojawiło się dwóch klientów, którzy o coś pytali, ale nic nie kupili.
Po kwadransie wróciła Kasia i okazało się, że oczywiście węża ze sobą nie zabrała. Nastąpiła chwila zdziwienia i konsternacji. Przywołałem sprzedawcę z zaplecza i poinformowałem go, że po przyjściu do sklepu położyłem tutaj mój wąż, który ma urwaną końcówkę. Sięgnąłem do kieszeni, żeby pokazać mu, że końcówka znajduje się w mojej kieszeni. Sprzedawca rozłożył ręce i powiedział, że nic nie widział i nie wie o czym mówię. Przebiegł po sklepie tak, jak by miał nadzieję gdzieś znaleźć zaginiony wąż i ponownie rozłożył ręce mówiąc, że nic nie poradzi.
Po krótkiej naradzie z Kasią postanowiłem pożegnać pana, pozostawiając moje zakupy na ladzie (wartość około 400 euro). Zrobiłem to ostentacyjnie. Sprzedawca wybiegł za mną i powiedział, że powinienem zrozumieć, że on nie może dać mi nowego węża! Bez chwili namysłu odpowiedziałem, że nigdy czegoś takiego od niego nie oczekiwałem.
Pozostał niesmak po całej tej sytuacji.
Pociechą dla mnie jest to, że on (sprzedawca) z pewnością poczuł się dużo gorzej ode mnie.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 lip 2011, o 10:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Jeanneau napisał(a):
Bez chwili namysłu odpowiedziałem, że nigdy czegoś takiego od niego nie oczekiwałem.


Naprawił w końcu ten wąż czy nie? :>


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 lip 2011, o 10:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Jeanneau napisał(a):
Będąc w maju w Bonifacio, kupiłem wąż do wody,

Będąc w październiku w Bonifacio byłem w bardzo fajne winiarni. Winiarnia była w zabytkowej piwnicy klimatycznego hotelu.
Węża nie straciłem :lol:
A tak poważnie, sytuacja co najmniej dziwna.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 lip 2011, o 11:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2058
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Cape napisał(a):
A tak poważnie, sytuacja co najmniej dziwna.

Dziwna i niewytłumaczalna.
Trudno uwierzyć w to, że właściciel sklepu żeglarskiego okrada klienta.
Ale fakt jest taki, że do sklepu wszedłem z wężem, a wyszedłem bez. Na pytanie, czy ma kamery - odpowiedział, że nie ma - pomimo, że są tam zamontowane.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 lip 2011, o 11:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Jeanneau napisał(a):
Trudno uwierzyć w to, że właściciel sklepu żeglarskiego okrada klienta

To z całą pewnością nie był właściciel, tylko sprzedawca. A może ten wąż "posprzątał" jakiś klient ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 lip 2011, o 11:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2058
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Cape napisał(a):
A może ten wąż "posprzątał" jakiś klient ?

Wykluczone. Puste miejsce po wężu zauważyłem zanim pojawił się pierwszy klient w sklepie.

Skłaniam się do tego, żeby myśleć, że był to jednak właściciel. Nikogo innego tam nie widziałem ani teraz, ani w maju. Dzień wcześniej sklep był zamknięty, więc zadzwoniłem pod numer widoczny na drzwiach sklepu. Odebrał ten sam człowiek mówiąc, że jutro otworzy sklep.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 lip 2011, o 11:50 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
A może ten sprzedawca to dobry człowiek ;) i naprawia wąż. Przy Twojej następnej wizycie w Bonifacio i w sklepie, a naprawiony wąż cudownie pojawi się na ladzie? :)
Pytanie tylko czy będziesz musiał za naprawę zapłacić jak za nowy? ;) :D

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 lip 2011, o 12:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2058
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
pough napisał(a):
A może ten sprzedawca to dobry człowiek ;) i naprawia wąż.

Nie wiem dobry, czy nie dobry, ale wąż naprawia z pewnością. Myślę też, że naprawiony sprzeda jak nowy. :D

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Ostatnio edytowano 31 lip 2011, o 15:14 przez Cypis, łącznie edytowano 1 raz
Usunięto dubla


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL