Też nie chcę robić reklamy Orangeboats (ani pozytywnej ani negatywnej). Oglądam sobie z przyjemnością ich stronę stąd propozycja. Myślę też, że budżet 5k powinien być wyjściowym. Wszak Bałtyk nie wybacza zbyt wielu niedoróbek.
Co do pomysłu kupna plażowego KAT-a mam wrażenie,że nie o to chodzi. Są tacy, których cieszy pełne adrenaliny pływanie na odkrytopokładówkach i tacy, którzy wolą "tryb Nomada" spokojnie odwiedzając co dzień inne miejsce swoim mini domkiem.
Reasumując nawet w orangeboats widać, że 5k to trochę mało i wystarczy co najwyżej na niedoposażonego "daysailera" niemniej warto próbować.

pozdrawiam Janek

Dobrze, że ktoś to w końcu napisał...

Z mego osobistego doświadczenia - pomagałem w szukaniu i kupnie łódki w mojej szwedzkiej części rodziny.

Po długim szukaniu Agnieszka znalazła w Göteborgu Albina Viggena za chyba 28 tys SEK (to była już końcowa cena do zapłacenia ale po wszelkich negocjacjach przeprowadzonych przez rodowitego Szweda).

Jacht okazał się w sumie OK, z tym, że potem osobiście wymieniałem w nim całą instalacje 12 V.

I to była naprawdę duża okazja tyle, choć potem było jeszcze dużo do zrobienia.

Moje zdanie jest takie, iż jeżeli kupujący nie chce wpaść w pułapkę remontową to powinien do ceny wyjściowej dodać minimum jedno ZERO na końcu.

Przyzwoite jachty zaczynają się w Szwecji od kwoty ok. 100 SEK co daje ok 50 tys zł.

Chyba, że chcemy jak powiadam wpaść w pułapkę remontową, ale wtedy może się okazać, iż końcowa cena wydana na jacht będzie sporą krotnością kwoty początkowej.

Bo niestety nawet w kapitalizmie nie ma nic za darmo...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Hmmm..., jeżeli nie wymaga większych inwestycji...
Amethyst27, z dieslem, 5450zł...
http://www.jacht-market.com.pl/adv/show ... 14563.html

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Włodek, ceny spadły.



Tak na moje oko, to było jakieś 6 lat temu, nie?

Za kwotę ok 30 tys. SEK, można obecnie znaleźć Albin Vegę, lub podobny jacht, w stanie nadającym się do przyprowadzenia wodą do Polski (co nie oznacza, że taki jacht nadaje się do dalszego pływania po Bałtyku bez dodatkowego, znacznego wkładu finansowego).

Wspomniałeś o 28 tys. SEK za Albin Viggena - to jest łódka o metr krótsza od Vegi. Dziś na pewno byś znalazł taki jacht duuuużo taniej.

A 100 tys. SEK, to hoho, starczy na dużo więcej.

Wymieniam Albin Vegę, bo akurat ceny takich jachtów z ciekawości obserwuję, ale to tylko przykład.

Co nie zmienia dwóch rzeczy:
1) kupno jachtu, to tylko początek wydatków.
2) 5 tys. zł, to moim zdaniem zbyt niski budżet na jacht nadający się do pływania po otwartym Bałtyku ("typowo morski").

5 tys. zł zapewne wystarczy na kupno jachtu, który zacznie się nadawać do ostrożnego morskiego pływania po zainwestowaniu w niego kolejnych 5 czy 10 tys. zł. W tych początkowych 5 tys. zł ciężko będzie jednak zmieścić koszty wyjazdu w celu obejrzenia jachtu i zawarcia transakcji, transportu, sporządzenia łoża, rejestracji...

Marcin

_________________
Marcin Palacz
http://marcinpalacz.pl