J-80 czy J-140?

Bo Golf i Transporter to dwa Volkswageny są, a nieco się różnią.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Wojtuś - Rybeńko

Nawiązanie było do tego cytatu powyżej ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Wlasnie sobie przeczytalem i jako korepetycje sa slabe Komentarzom i uzupelnieniom tez mozna sporo zarzucic
Widac ze komentatorzy albo o wielu rzeczach nie wiedza, albo je celowo przemilczeli. Nie chodzi mi ani o "stoczterdziestki" ani o nasze "J 80" ale czytajac o innych konstrukcjach zauwazylem spore braki. Brakuje mianowicie "Grzywaczy" i "Folkboatow" w ruznych wersjach. Brakuje "Enifow"ok 7-8 dla naszych klubow+ eksport i "Orionow" 4 szt zeTaurusow zbudowano dla nas chyba z 10 z "Ogarem" na czele wszystko ze szczeinskiej jachtowki ktora tez ( pod okiem Konstruktora) rozpoczela budowe Carterow 30 w Polsce. Dla Stogow wykonala tez komplet form. Przekazanie stoczni jachtowych z KDW do ZMSR zapoczatkowalo padek naszych stoczni .

Tu raczej pasuje porównanie z Wartburgiem 311 i Barkasem B1000

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Nie pasuje. Barkas B1000 dzielił z Wartburgiem 311 większość elementów konstrukcyjnych, cały układ jezdny wraz z silnikiem. Praktycznie to był Wartburg obudowany "busowatą" karoserią.
Podobnie jak Uaz 469 i 452.

"Jotka" i "140" - to zupełnie inne koństrukcje.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Na takich zasadach Koledzy z Kalisza odbudowuja "Kalisje" Ekonomicznie zupelnie bez sesu ale dla Nich to nie tylko kawal starego drewna. Ogladalem ten jacht wraz ze szkutnikiem ze stoczni, ktora Taurusy budowala ponad 10 lat temu i zgodnie stwierdzilismy ze odbudowa jest nieoplacalna. 3 lata temu na niemieckim ebayu Taurus po generalnym remoncie z kadlubem na bezbarwno, nowym kompletnym takielunkiem poszedl za 7800 euro ( slownie siedem tysiecy osiemset).

Pozwolcie, ze wstapie do waszej akademickiej debaty z odrobina rzeczowych informacji, byłem, porozmawiałem.
Cartery: jakies 3 lata na brzegu, Adular bez masztu i z niekompletnym silnikiem, reszta ma. Plywac mogą. Oferty na nie sa, wiec niekoniecznie uda się je kupic za cene wywolawcza. Zdaniem osoby, która jednego Cartera uratowala (duzo gorszy stan początkowy) stanowczo taniej kupic ladny Albin Vega i sobie z nim przypłynąć z SE.
Jurand: stoi na mielu, wiec nie tonie. Jest na niego kilka powaznych ofert przewyższających cene wywolawcza(35 tys.), od pasjonatow, nie od zlomiarzy, wiec jest szansa ze będzie uratowany. Bardzo fajna lodka, nie na moja kieszen, a szkoda. Maszt pod dachem, wiadomo, drewniany. Silnik jest, moim zdaniem na zlom, przekładni brak, rufa zabezpieczona pianka. Będzie przestawiany w związku z planowanym pogłębianiem miejsca gdzie teraz stoi, okaze się czy plywa czy nie. Zycze mu wszystkiego dobrego, jeżeli ktos wyremontuje to natychmiastowo zapisuje się na rejs.
Jotki: tragedia. Ina i Rega maja poszczególne miejsca w poszycu do wymiany, na Inie bodajze jakies 4 platy. Pozostale dwie dziurawe az boli, czesciowo już remontowane (poszycie, skończyły się srodki, przerwali). Na Inie i Redze czesc blach nie spelnia minimalnej grubości, można wymienic punktowo, na te dwe jednostki sa najpowazniejsze oferty, ze strony klubow zeglarskich (teoretycznie maja szanse na dofinansowanie remontu z projektow). Srodek fatalny, maszty sa, zagle sa, ale nie poleca się na nich pływać. Silniki sa, ursusy, remont wiec możliwy jak komus nie przeszkadza odrobina halasu. Cena postoju rocznego Jotki w Trzebiezy to 3,5 tys pln, osoba zdolna do podjecia się wymiany poszycia jest, ok. miesiąc pracy, dotyczy wymiany calego poszycia. Realne koszty żeby zwodowac i wypłynąć mogą się zmieścić w granicach 100 tys. Pln, mniej raczej nie(mowa o remoncie z maksymalnym udzialem wlasnej prawej i lewej reki), oczywiście bez bajerow typu prysznic z hydromasażem. Raczej nie uda się kupic Jotki za cene wywolawcza, choc cena nie jest jedynym kryterium, rownie wazny będzie projekt przyszłego wykorzystania jednostki (możliwość udostępnienia PZZ do szkolen…). Moim zdaniem calkiem madrze pomyślane, choc cena zakupu jednostki raczej nie jest w tym projekcie znaczącym wydatkiem.
Ogolnie było bardzo milo i sympatycznie, w celu oględzin jednostek należy się kontaktowac z Marina Trzebiez, żaden problem.
Fotki wrzuce gdzie s na net. Komu się oplaca? Cartery, nie wiem, nie interesuja mnie. Jurand, sa chetni, koszty masakryczne, milo ze dla kogos jednostka z wlasna historia, drewnianymi masztami itd. warta jest wydania kasy. Nic ino przyklasnąć. Jotki, może kluby(oferty sa), może pasjonat szukajacy dzielnej jednostki do kompletnej odbudowy i tym samym dostosowania dokladnie do swoich potrzeb. Nie oceniam czy 100-150 tys. Pln za jakis stan startowy to duzo czy malo, pewnie można za ta kase kupic cos gotowego co zardzewieje lub zgnije dopiero za kilka lat. Czy ja sprobuje? No tak

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

zdjęcia
https://www.facebook.com/smirad/media_s ... 234&type=3

I przy takim szacowaniu kosztów ludzie sprzedają po 10 latach jacht w zaawansowanym stadium remontu....

_________________
Adam

Nie ja wymyslikem taka kwote a ludzie zajmujący się remontem zelazek od lat. I nie ja będę spawal ale ursusa z checia zrobie w domowym garażu..

Tia...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

IMHO na Jurandzie jest Andrychów SW266.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

BTW. Na liście do sprzedaży nie ma Śmiałego, Brava i Delty. Ciekawe, co z nimi.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Na Juranda sa ponoc jacys realni zainteresowani, chyba ktos ze Szwecji, mnie absolutnie nie stac ani na zakup ani na remont, a raczej ratunek. Smialy ma byc przestawiany na nowe miejsce wraz z Jurandem w zwiazku z poglebianiem portu i ma byc remontowany przez fundacje, ale to sa tylko moje subjektywne doznania z rozmowy i moge sie mylic, bardziej skoncentrowalem sie na Jotkach. Smialy wyglada duzo lepiej od Juranda, w srodku nie bylem. Srodek Juranda masakra, lod pod nieistniejaca podloga.

hmmm ponoć, dlatego osobiście lubię licytacje komornicze, wpłaca się 10% ceny wywoławczej i nagle z 50 chętnych zostaje 4

Tutaj cały konkurs składanie ofert....

_________________
Adam

IMHO opisano to w dokumencie, który był już tu wcześniej przywoływany:
http://pya.org.pl/files/Inwestycje%20i% ... 180127.pdf

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Na razie jest deklaracja dotycząca cen minimalnych ze strony sprzedającego:
http://pya.org.pl/files/Inwestycje%20i% ... -02-13.pdf

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Szczerze jak związek dorzuci 10k PLN za złomowanie to może ktoś się znajdzie do pocięcia ....

Czy historia jakże wspaniałej jednostki Joseph Conrad nikogo nic nie nauczyła ?
-Jeżeli nie masz min 600k PLN nie kupuj !
- nie, nie uzbierasz pieniędzy
-nie, nie naprawisz kadłuba za 100k PLN
- Chcesz mieć jacht kup jeden z tysięcy pływających w dobrym stanie
- to nie są zabytki to jest złom, to że każdy o tych jachtach wie i je pamięta to tylko dlatego że 30 lat temu można był policzyć jachtu na palcach jednej ręki ( ok obu)

_________________
Adam

Jeżeli chodzi o jachty stalowe w stanie "trzebieskim", nawet przy takich cenach wywoławczych - pewnie masz rację.
Kadłub Cartera z balastem i z masztem, bo reszta w całości niemal do wymiany, za ca 10 - 12 tysięcy (nie wiadomo czy cena z "Załącznika" jest netto czy brutto...) to chyba względnie rozsądna propozycja - oczywiście dla kogoś, kto sporą cześć generalnego remontu wykona sam.
Podobnie chyba z kadłubem zalewowo-zatokowego Nefryta, za ca. 3-4 tysiące ... choć ta konstrukcja zestarzała się zdecydowanie bardziej...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Trzeba przyznać, że trzymanie tych jachtów to dobry interes.

_________________
Robert
------------
"wolny człowieku, zawsze będziesz kochał morze"

Rozumiejąc wszystko, co napisane powyżej, to jednak ktoś Wielkopolskę i Polonię odbudowuje. Kto bogatemu zabroni?
Przy czym jachty drewniane mają więcej duszy w duszy, za to stalowe są jednak bardziej praktyczne.

Zupełnie o coś innego chodzi.
Jachty sobie stały, stoją, a firma zajmująca się tym procederem kasę trzepała.

_________________
Robert
------------
"wolny człowieku, zawsze będziesz kochał morze"

Jak trzymała kasę,?

_________________
pozdrowienia piotr

Chyba nie można nazwać "dobrym zarządzaniem" skoro do takiego stanu doprowadzono jachty.
A koszty utrzymania wykazane w tabeli, to nie po to aby naciągnąć kupujących.

_________________
Robert
------------
"wolny człowieku, zawsze będziesz kochał morze"

Oczywiście to źle zarządzanie jachtami trwało latami dość popatrzeć na Cartery.

_________________
pozdrowienia piotr

Ile razy przepływałem obok mariny Gocław tyle razy mnie serce bolało. Taki jacht, jeden z trzech na świecie, o kulson ...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Przy wysokiej wodzie Jurand pływa i o dziwo nie nabiera wody. Cały sprzęt stoi już bardzo długo. Więc praktycznie wszystkie instalacje są do wymiany. Część j-tek jest otwarta. W sumie chyba w najlepszym stanie jest Rega (mało pływała). Pytanie czy maszty, Juranda, leżące ok chyba z 5 lub 7 lat będą się jeszcze nadawały do użytku. Silnik był/jest dość słaby jak na wielkość jednostki. Całe wnętrze do wywalenia praktycznie zostanie goły kadłub - większość blach do wymiany. Sanie do remontu, na pokładzie też sporo roboty. Wg mnie holowanie wodą może być dość ryzykowne - najlepiej barką.Chociaż Panoramę zaholowali. W Trzebieży nie można go będzie wyciągnąć na ląd z powodu remontu.

Sanie j-tek są w niezłym stanie. Ratowanie j-tek mija się z celem, ale rozumiem że łatwiej zdobyć kasę na coś do remontu niż coś nowego. Podobnie z Jurandem (pewnie się i tak skończy niemalże budową nowego kadłuba. Do dwóch j-te, można sobie zajrzeć do środka. Uwaga na wiosnę ptaki mogą tam gniazdować i lipa z remontem wtedy.

No, Trzebież na terenie byłego COŻ się nie kończy....

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Jak tam oferty, kto walczy o Regę, Inę i Pianę ?

_________________
J-80 S/Y WOŁODYJOWSKI pozdrawia i zaprasza do polubienia
https://www.facebook.com/JachtWolodyjowski

Chyba trzeba poczekać do poniedziałku, ale może (uwaga, dowcip) masz jakieś przecieki?

_________________
Marcin
https://www.klasycznejachty.org.pl

Po co przecieki, jeżeli protokół jest opublikowany

A gdzie jest opublikowany?

_________________
Marcin
https://www.klasycznejachty.org.pl