Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 kwi 2025, o 22:25




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 6 kwi 2025, o 21:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13815
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1613
Otrzymał podziękowań: 2369
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Legendarny jacht zatokowy Rambler z 1976 r. projektu Jacka Holta, wykonany ze sklejki dębowej i mahoniowej. W latach 2012-18 przeszedł generalny remont wykonany w znacznej mierze przez jednego z najlepszych szkutników w Polsce (Henryk Miller) obejmujący m.in. oblaminowanie i pomalowanie kadłuba, naprawę falszkila, położenie nowego forniru na pokładzie, wymianę masztu, takielunku i ożaglowania. Od tego czasu regularnie konserwowany i utrzymany w idealnym stanie. Zimowany zawsze w ciepłym i suchym garażu. Jednostka pomimo swoich niewielkich rozmiarów bardzo dzielna i wygodna. Ostro idzie na wiatr. W pełni przystosowany do rodzinnego żeglowania (dwie osoby dorosłe plus dziecko). Jacht do tej pory pływał po szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, Zalewie Wiślanym, a przez ostatnie trzy sezony na Zatoce Gdańskiej, wzbudzając zachwyt we wszystkich portach począwszy od tych mazurskich, a na Gdańsku i Helu skończywszy.

Wyposażenie:
Komplet ożaglowania łącznie 15m2 (grot z dwoma refami, fok i fok sztormowy),
Silnik zaburtowy Mercury 4 KM z 2018 r. Serwisowany przed każdym sezonem w autoryzowanym zakładzie.
Kotwica,
komplet odbijaczy.
Kompas Ritchie,
Instalacja elektryczna (światło w kabinie i porty do ładowania USB), dwa akumulatory żelowe,
Ładowarka,
kamizelki ratunkowe,
Pagaje,
Bosak,
Cumy z amortyzatorami.
System do refowania grota.
Patent do kładzenia masztu.
Namiot na kokpit i pokrowiec na dziób.
Przestrone bakisty i skrzynki do przechowywania ekwipunku.

Wraz z jachtem przyczepa do jego transportu wyposażona w stabilizator jazdy alko.
Jacht stał się członkiem naszej rodziny, nigdy nas nie zawiódł, nawet w bardzo trudnych warunkach pogodowych (nagly szkwał burzowy na Zatoce Gdańskiej 8 w skali Buoforta). Żeglowanie na nim było dla nas źródłem nieustannej przyjemności i dumy. Sprawdziło w pełni stare powiedzenie, że tego rodzaju jachty (drewniane) posiadają duszę. Po długich rozterkach, z bólem zdecydowaliśmy się sprzedać jacht, ponieważ powiększyla nam się rodzina i mamy plany pływania po większych akwenach.

Załącznik:
FB_IMG_1743971789135.jpg
FB_IMG_1743971789135.jpg [ 76.44 KiB | Przeglądane 1179 razy ]


https://www.facebook.com/share/p/1GHQD4VP8t/
W komentarzach sprzedający podaje, że Ramblery miały stoczniowo laminowane dna.
Czy to prawda czy fałsz?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...



Za ten post autor Wojciech otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2025, o 02:17 

Dołączył(a): 10 lip 2016, o 23:55
Posty: 249
Podziękował : 179
Otrzymał podziękowań: 62
Uprawnienia żeglarskie: jsm, miż
Wojciech napisał(a):
W komentarzach sprzedający podaje, że Ramblery miały stoczniowo laminowane dna.
Czy to prawda czy fałsz?


Fałsz. Miałem pod opieką i pływałem Ramblerem w latach 70-80. Żadnego laminowania nie było. Sam laminowałem pokład bo był sklejkowy, słabo zabezpieczony, gnił.

A z dnem był problem bo gniła stępka wokół skrzynki mieczowej, bardzo kiepsko zabezpieczone stoczniowo przejście.

Jako konstrukcja łódka była bardzo dzielna i bardzo szybka (oczywiście częściowo za moją sprawą, oprofilowałem czoło i spływ balastu, wypełniłem gniazda śrub mocujących balast, całe dno polerowałem. Płetwy, mieczowa i sterowa lekkie, z duralu, polerowane, profilowane natarcia i spływy. Niejednokrotnie Maki 707 były regacone, o mniejszych łódkach nie mówiąc, te były bez szans.

Sporą wadą był brak odpływu z kokpitu i brak jakiejkolwiek zabudowy. Kojki i podnoszone do spania podłogi, w kabinie i kokpicie, bakisty w kokpicie, robiłem sam.

W sumie - konstrukcja bardzo dobra, wykonanie stoczniowe pod psem.

Jeszcze co do patentu do stawiania masztu - kładłem i stawiałem maszt „z ręki”, bez problemu. Maszt był drewniany, stoczniowy.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Odnośnie Ramblerów - w kilka lat stały się unikatami na Mazurach. Zasługa stoczniowego partactwa. Unikaty oglądane wiele lat później przetrwały dzięki niesamowitym pasjonatom, którzy potrafili zrobić z nich cacuszka i które nie tylko ja do dziś podziwiam.

Co do produkcji, kupowałem słomkową Omegę w Ostrudzie. Specjalnie tam pojechałem, żeby coś sensownego wybrać. Z całego placu - chyba ze dwadzieścia albo i więcej - wybrałem jedną (!) z najmniejszymi widocznymi wadami. Najczęściej wypaczona skrzynka mieczowa i wylot miecza, niestaranne wykończenie pokładów i poszycia. Wyborów nie było, konkurencji też.



Za ten post autor mnemo otrzymał podziękowania - 2: robhosailor, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL