Może ktoś z Was wie jak pozyskać dokumentację jachciku motorowo żaglowego Witolda Tobisa SZYPEREK. Swego czasu była taka strona w internecie ze wszystkimi konstrukcjami Pana Witolda Tobisa ale obecnie już nie istnieje. A może Wiecie kto jest dysponentem dokumentacji obecnie i jak do niego dotrzeć.

Jest strona z planami, ale nie wiem, czy jest kontakt z administratorem (kiedyś aktywny na forum użytkownik) i planami. O ile wcześniej nikt nie podrzuci adresu, to jak wrócę do domu podrzucę.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Już Robercie tej strony nie ma . Przynajmniej ja jej nie mogę otworzyć a jeszcze miesiąc temu była lecz nikt nie reagował na chęć zakupu dokumentacji.

Oni nie sprzedawali, tylko dawali za wpłatę na cel charytatywny. Ale od jakiegoś czasu admin przestał reagować i zniknął z forum. A tyle było obietnic itd.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ja mam dokumentację "Szyperka". Stara, zniszczona ale czytelna.

Napisałem do Ciebie na PW

Trzeba rozdzielić dwie rzeczy. Założycielem i administratorem strony był Grzesiek R. a dysponentem i jedynym właścicielem praw do dokumentacji - Paweł; człek wielce zapracowany i raczej nie zainteresowany masowym rozpowszechnianiem.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Obecnie tylko przez stronę -> http://www.canarianservice.com/index.html

_________________
Zbyszek

Paweł człek wielce zapracowany i raczej nie zainteresowany masowym rozpowszechnianiem.
Z całym szacunkiem ale Bosman-ku nie jesteś na bieżąco albo myślisz kategoriami z minionej epoki.Rzeczowy Paweł nie dość że jest na każde zawołanie chętnych /którzy do niego trafią/ to jego oddanie i poświęcenie idei przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Poświęca swój czas i pieniądze aby spełnić "zachcianki" potencjalnych budowniczych.
Ogólnie wiadomo że z pozyskanych 10 sztuk dokumentacji jak powstanie J E D E N góra
D W A jachty to sukces niebywały.
Miałem w przeszłości kontakt z Witoldem Tobisem. Kupowanie u Niego dokumentacji jachtu wyglądało następująco. Wysyłał delikwentowi zamówioną dokumentację wybranego jachtu . Delikwent miał się z nią zapoznać i uznać czy mu ona pasuje i czy zdoła wybudować jacht.Jeśli nie to prosił o odesłanie dokumentacji bez uiszczenia zapłaty.
Ciekawi mnie ile dokumentacji wróciło do konstruktora i ile na tym stracił.
Namiary na Pana Pawła chętnie prześlę zainteresowanym na PW. Byle to nie było zawracanie mu głowy i narażanie Go na koszty bo ktoś chciał sobie obejrzeć rysunki.