Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 17 kwi 2024, o 00:22




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 21 cze 2021, o 20:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7304
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3598
Otrzymał podziękowań: 1963
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Pytałam o rezutat ścigaństwa optymistowego.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2021, o 20:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Gdyby byl kiepski, to bym o nim nie wspominal. Regaty zabawowe (prawie... ) dla starszych. Jestem lekki i bylem trenerem optymisciarzy, wiec znam lodke i jej tajemnice
Maszt stawialem sam! Ale troche lepiej.

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2021, o 20:39 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Wojciech napisał(a):
Ryś napisał(a):
Stare foki różnie porobione miewały te wręgi podmasztowe...
Pokładniki.
Bywał również pilers.
Wręgi. Wim co mówim ;)
Ramy wregowe przez cały kadłub wokoło, bądź pokładniki klejone też jako przestrzenna rama, a o kadłub oparta.
IIRC dokumentacja u nas przewidywała wyspawaną stalową ramę wręgową, wokoło przez całość.
Daliśmy se siana, jednak - i stalowy pilers. Oparty na początku skrzyni, kole osi. Miał na sobie stolik, co poręczne, aliści utrudniał miłość w dziobie nieco ...
IIRC :mrgreen:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2021, o 20:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
To ty takze w fokologii jestes ekspertem, nie tylko w epidemiologii?
Zainteresowana pewnie zalajkuje za merytoryke.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2021, o 21:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7304
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3598
Otrzymał podziękowań: 1963
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
No właśnie. Z takom wielgachnom wrengom dokoluśka mam. Brak stolika i powiększona dziobówka metodą dołożenia materaca niczego nie utrudnia a nawet przeciwpołożnie.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2021, o 21:57 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Zielony Tygrys napisał(a):
takom wielgachnom wrengom dokoluśka mam

To se cuś z tom wrengom zrób. Kabina w okolicach masztu się zapada. Pisał już o tym Ryś.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2021, o 21:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Warto "wrenge" sprawdzic, ale:
Na materacu bym sie skupil.
Nigdy nie mialem bram, wytykow, elektryki, elektronikopstryki i wody biezacej i jakos zycie odmienil mi dobry materac. Wprawdzie wraz z dobrym materacem przestalem wybierac sie na inne kontynenty, ale juz tam bylem, a reszta i tak zbyt daleko...
Zegluj! Straszakow i komplikatorow nigdy tu nie brakowalo.
Catzr

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 05:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Catz napisał(a):
Straszakow i komplikatorow nigdy tu nie brakowalo.

Strach i komplikacja to pojęcia względne Catz.
Zielony Tygrys dobrze kombinuje, że najłatwiej, najprościej, najtaniej byłoby
kupić używaną bramkę z foki 2 zdjętą. Tyle, że takich zwierząt może w ogóle nie być w przyrodzie.
W sensie, że być może nie występują standaryzowane...
Standardowa bramka zaś, produkowana współcześnie jako "bramka do jachtów o długości..."
kosztuje około tysiaka:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Załóżmy na chwilę odważnie, że skoro Zielony Tygrys mówi, że chce bramkę to może się oznaczać, że ona rzeczywiście chce bramkę...
Jakie pole manewru ma, żeby coś podobnego zrobić taniej ?
Żadnego...
No dobra. Ale przecież możemy pominąć to, co chce osiągnąć Zielony Tygrys i zaproponować jakieś konkurencyjne rozwiązanie. No bo może Ona nie wie, że istnieją takie cuda. Albo może bramki wymyślili komplikatorzy straszący...
Tylko, że jak Zielony Tygrys nazbiera w lesie gałęzi, wyjmie z kieszeni dwa metry sznurka i kozik... To z zerowym wydatkiem zbuduje w dwie godziny rozwiązanie w cuglach wygrywające z tymi co tutaj proponowane.
A wtedy znowu mamy tego tysia do zagospodarowania - jes_or_not ?

No bo jeśli docelowe rozwiązanie kosztuje nie mniej niż tysiaka a wszelkie alternatywne możemy skutecznie wykonać z gówna i pałek... To albo progresja w wydatkach taka i prawdziwy żeglarz powinien się z tym liczyć ( i tylko tak liczyć ) albo...
Niczego istotnego nie widzisz i nie zobaczysz zanim gófki nie zresetujesz.
A to resetowanie całkiem przyjemne i ciekawe może być. Np o Bieszczadach można pogadać :mrgreen:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

I obrazki wklejajcie jakieś. Pośmiejemy. Obojętnie jakie, najlepiej z wymiarami :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Czemu warto wstawiać obrazki z wymiarami ? Ano temu, że wymiary z jednych obrazków skrajnie łatwo przetransponować na inne...
Obrazek
Obrazek
Co jeszcze warto ? Ano warto oglądać te standardowe rozwiązania...
Np taka selfiepałka - standardowa "do jachtów o długości..."
Kosztuje w sklepie z towarami kolonialnymi circa cztery stówki ( bez bloczka ).
Oczywiście - jak mawia Bombel - można to zrobić taniej, jeśli mamy konkretny "jacht o długości..." Ale...
Czasem bywa i tak, że udaje nam się kupić coś co jest niedrogie bo uszkodzone.
Albo wymagałoby drobnej adaptacji. Dlatego warto...
Obrazek
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 07:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7304
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3598
Otrzymał podziękowań: 1963
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Taaa... zrobię se bramke z patyków i zostanę z tym tysiakiem jak Himilsbach z angielskim :rotfl:
Tak przy okazji.
Czy bramkę odradzają mi dzielni żeglarze, którzy na śródlądowych okrętach mają relingi sztormowe? To ci dopiero wynalazek :rotfl: Ma sens, gdy są dodatkowo zabezpieczone siatką bo po pokładzie biega piesek albo dziecko. Ale bez nich jedynie utrudniają komunikację pokład- pomost. Chyba że o to właśnie chodzi. Żeby ludziska nie włazili bo lubią właazic i sobie fotki strzelać.
Ja właśnie przymierzam się do usunięcia z Foczki kosza dziobowego ktory jest tylko potykaczem i wszyscy mi odradzają bo bez niego niechybnie wypadnę za burtę a na fali zwłaszcza. :rotfl: :rotfl:
Pokład sie nie zapada, przyjrzałam mu się dokładnie na żywca. To złudzenie optyczne na zdjęciu bo namalowane linie lekko załamują się pod kątem. Ale tak czy siak będę się temu przyglądac bo dla mnie rozwiązanie bez pilersa to też nowość i nie wiem czy mu ufać.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 08:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16788
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4099
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Przypomnę i doprecyzuję...

robhosailor napisał(a):
(...)
Miałem Micro 5,5 m długości z masztem 7,5 m, który po położeniu i bez zdjęcia z cęgów, wystawał za rufę, jak diabli. Miałem bramkę i zblocza, ale w końcu z bramki zrezygnowałem. Stawialiśmy go we dwóch.


Zblocze było całkiem poważne i zrezygnowałem z niego z tego powodu, że trzeba było wybierać dużo liny, a to raczej długo trwa. Maszt trzeba stawiać szybko i pewnie, a momentem najtrudniejszym jest, kiedy już nie leży, a jeszcze, nie stoi utrzymywany wantami i sztagiem. W tej pośredniej pozycji, dla chybotliwej łódki, jak niedobalastowany prototyp Micro, bez patentu napinającego wanty, to niebezpieczne jest i łatwo wyłamać cęgi, kiedy łódka złapie nieoczekiwany przechył na burtę. Najpierw wyrzuciłem to zblocze, a chwilę potem bramkę, która okazała się niepotrzebna. Jeden podnosił z krzyżaka maszt i wypychał go do góry idąc zdecydowanie w kierunku zejściówki, a drugi ciągnął za linkę przedłużającą sztag. Kiedy maszt oparł się na wantach, ten na dziobie zabezpieczał sztag, na sztagowniku. Koniec procedury. Kładzenie odwrotnie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 09:01 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Zielony Tygrys napisał(a):
Taaa... zrobię se bramke z patyków i zostanę z tym tysiakiem jak Himilsbach z angielskim

Tigra. Mam propozycję. Zanim zaczniesz demolkę biednej foczyny to......popływaj. W takim stanie jak jest. Nawet kosztem chwilowego ""podnajęcia"" jakiegoś stawiacza masztu. :mrgreen: Przez miesiąc względnie intensywnego używania foczki przekonasz się co w dupkę kłuje, gdzie i co wyrezać, gdzie ma być dziurka a gdzie górka.
Część armatorów "zbrojąc" łódkę kieruje się niekiedy bzdurnymi założeniami typu: bo wypada, bo sąsiad ma, bo szwagier mówił, bo ma być dużo i bogato. Kolejny nowoarmator też często postępuje z założeniem: jak się bawić to się bawić, drzwi wyebać okno wstawić.
Kosz dziobowy trochę pancerny ale... nie pozbywałbym się ...na razie. Jak raz czy drugi stojąc na paluszkach "połapiesz figury trzymając się wiatru" czy to w czasie stawiania foka, czy to dobijania, kotwiczenia, docenisz możliwość solidnego chwytu czy oparcia giry. Popływaj, zobacz.
Pośpiech to tylko przy łapaniu pcheł :-P
PS. Jeśli mimo wszystko zdecydujesz się na wyrzutkę kosza to... odkupię. Oczywiście tanio. :-P

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

robhosailor napisał(a):
Jeden podnosił z krzyżaka maszt i wypychał go do góry idąc zdecydowanie w kierunku zejściówki, a drugi ciągnął za linkę przedłużającą sztag.

Chyba Robert zapomniałeś o założeniach Tigry. Ma być wszystko samołapnie. Ten "drugi" powoduje tylko kłopot z pozbyciem się ciała. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wiesław



Za ten post autor Bombel otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 10:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7304
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3598
Otrzymał podziękowań: 1963
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Nie wiem, czy o tym słyszałeś, może to nieznane w twoich stronach, ale zazwyczaj na dziobie to można trzymać się sztagu.
Czy ty Bomblu pisząc swoje wypociny zadałeś sobie trud zrozumienia moich? Czy piszesz byle pisać? Czy masz mnie za kompletną idiotkę sugerując moje sugerowanie się modą i sąsiadami? Wtedy zamiast wyrzucać sztormreling i kosz dorobiłabym więcej bo wszyscy tak się zbroją. Przy okazji zerknęłam na twoje "mundrości" u Kurczaka i mam propozycję abyś może poszukał sobie kogoś innego do pouczania.
A kosz pomaluję na rurzowo i podwieszę pod sufitem w mojej Tawernie.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 10:58 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Zielony Tygrys napisał(a):
Czy piszesz byle pisać?

Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem. Tym razem spróbuj również zrozumieć. :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 11:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16788
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4099
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Też miałem założenie, że będę robił to sam. Od kiedy, o mało co, nie zrobiłem sobie kuku, odpuściłem to założenie.

Ale Foka II jest trochę bardziej stateczna, więc... System napinania want będzie tu sprawą kluczową!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 11:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11625
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3872
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zielony Tygrys napisał(a):
Czy masz mnie za kompletną idiotkę

„Z doświadczenia wiem, że takie pytania są bardzo ryzykowne” - copyright by Król Julian
MSPANC

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 11:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7304
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3598
Otrzymał podziękowań: 1963
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
To są pytania retoryczne naprzeciw zwrotne.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 13:00 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Zielony Tygrys napisał(a):
czy o tym słyszałeś, może to nieznane w twoich stronach, ale zazwyczaj na dziobie to można trzymać się sztagu.

No paczpani :lol: Tak na poważnie???
U mnie żagle są samoleżne, bez sztagu. To czego mam się trzymać??? Sufitu??? Stąd była poważna oferta odkupienia kosza :-P
Zielony Tygrys napisał(a):
kosz pomaluję na rurzowo i podwieszę pod sufitem w mojej Tawernie.

Jak tam sobie szwagierka winszuje.
Zielony Tygrys napisał(a):
Czy ty Bomblu pisząc swoje wypociny zadałeś sobie trud zrozumienia moich?

Chcesz porównań swoich wypocin do moich?
Zielony Tygrys napisał(a):
Czy masz mnie za kompletną idiotkę sugerując moje sugerowanie się modą i sąsiadami?

Hmmm, jakby tu delikatnie powiedzieć. :oops: Na pewno za osobę czytającą to co chce przeczytać a nie to co jest napisane.
Kluczem do zrozumienia jest chyba
Bombel napisał(a):
Kolejny nowoarmator też często postępuje z założeniem: jak się bawić to się bawić, drzwi wyebać okno wstawić.

Czyli, wyrżnąć wszystko co nie pasi, nawet bez sprawdzenia przydatności. Bo sąsiad, szwagier, itp. Toteż właśnie dlatego proponowałem
Bombel napisał(a):
Popływaj, zobacz.

Zielony Tygrys napisał(a):
mam propozycję abyś może poszukał sobie kogoś innego do pouczania.

Tu się zgadzam. Szkoda biżuterii.
Jak dla mnie EOT.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 14:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zielony Tygrys napisał(a):
A kosz pomaluję na rurzowo i podwieszę pod sufitem w mojej Tawernie.

No weź nie żartuj. Taki kosz to i ja bym kupił. Serio :D
( Wyspawałbym sobie z niego bramkę do Foki 2 )
Zresztą już wcześniej wiedziałem, że zechcesz się go pozbyć i nie masz w planach robienia co wieczór "Titanica". Czyli można twierdzić, że byłem pierwszy niż Bombel z tą propozycją kupna :D
Zielony Tygrys napisał(a):
Taaa... zrobię se bramke z patyków i zostanę z tym tysiakiem jak Himilsbach z angielskim

Daleko nie to miałem na myśli. Raczej:
"Zrób wytyk, bo prostszy i tańszy.
Zrób go z metalu, bo, mimo, że nie wyjdzie tak dobry jakbyś zrobiła go z patyków...
W wykonaniu będzie bardzo prosty :twisted: "
No, jakoś tak tutaj Koledzy doradzają chyba ?

A wracając do krytycznie ważnych kwestii...
W Górach Sanocko Turczańskich jest takie jezioro. Solińskie się nazywa.
Można tam fokę na lekkiej przyczepce przewieźć i żeglować można i w ogóle można więcej chyba :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 14:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7304
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3598
Otrzymał podziękowań: 1963
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Wiem co koledzy doradzają.
Decyzję podjęłam i dalsze doradzanie jest bezproduktywne.
Możemy sobie poplumkać o bieszczadzkim błotku albo o kontakcie do kogoś kto ma tanio do sprzedania małą bramkę do małego jachtu.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 15:40 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2404
Podziękował : 556
Otrzymał podziękowań: 528
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Zielony Tygrys napisał(a):
albo o kontakcie do kogoś kto ma tanio do sprzedania małą bramkę do małego jachtu

Tygrysa, czekają Ciebie łowy... Używek jak na lekarstwo.

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 16:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7304
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3598
Otrzymał podziękowań: 1963
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
To kupię nową i nie będę płakać.
Właśnie ogarnęłam sobie materac, zasłonki przeciwsłoneczne, wieszaki na kapelusze i tent na bom. To co sobie będę na bramkę żałować.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.



Za ten post autor Zielony Tygrys otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 16:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zielony Tygrys napisał(a):
To kupię nową i nie będę płakać.

Byleś tylko nie szła z tą "przyciętą na miarę" sześciometrową rurą do fachowca i nie prosiła "wygnij mi to pan w kształt bramki do małego jachtu" bo koleś może zejść na zawał w taki upał :mrgreen:
A czy nie będziesz płakać jak kupisz nową to już całkiem inna historia i też nie ma się co zarzekać :twisted:
( Ale zawsze szybciej się skomunikujesz mówiąc "dopasuj mi pan to do tego" i pokazując palcem ;) )
A co Ci się najbardziej spodobało w Bieszczadach ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 16:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7304
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3598
Otrzymał podziękowań: 1963
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Jeżeli do wygięcia to tylko do kogoś, kto się takimi rzeczami zajmuje i wie o co chodzi. Żeglarskimi znaczy się i jest w pobliżu i sam wejdzie na jacht i dopasuje. To oczywiste. Zdaje się że to ty proponowałeś mi znalezienie kogokolwiek.
W Bieszczadach najbardziej chłodnym strumieniem w upalny dzień na wielkim rurzowym flamingu chciałabym popłynąć.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 21:10 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 16:10
Posty: 190
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 42
Uprawnienia żeglarskie: Sternik Morski
My na Maku 707 mamy bramkę z drewna 2 belki i trójkąt ze sklejki wieńczący przy sztagowniku. Nie twierdzę, że to idealne rozwiązanie bo zajmuje sporo miejsca na pokładzie ale zapewne tańsze niż nierdzewka. O miejscu jeszcze - jeśli bramka będzie robiona na wymiar może warto pomyśleć nad wyprowadzeniem jej na zewnątrz pokładu.



Za ten post autor JanekL otrzymał podziękowania - 2: drek_z, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 21:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7304
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3598
Otrzymał podziękowań: 1963
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Ciekawe rozwiązanie. Nigdy czegoś takiego nie widziałam. Możesz wrzucić fotkę?

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2021, o 21:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16788
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4099
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Moja bramka, na Micro, też była z drewnianych listew...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 cze 2021, o 12:25 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 16:10
Posty: 190
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 42
Uprawnienia żeglarskie: Sternik Morski
Zielony Tygrys napisał(a):
Możesz wrzucić fotkę?
Jak dotrę do jachtu postaram sie wrzucić. Najwcześniej pewnie w połowie lipca.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 cze 2021, o 12:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7304
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3598
Otrzymał podziękowań: 1963
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
No i zrobił se Robho z patyków.
I został z tym tysiakiem to zbudował GISa :rotfl:

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 cze 2021, o 12:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16788
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4099
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Zielony Tygrys napisał(a):
No i zrobił se Robho z patyków.
I został z tym tysiakiem to zbudował GISa :rotfl:
Poszukam jakichś fotek, ale bramka, jak bramka.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 cze 2021, o 16:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zielony Tygrys napisał(a):
No i zrobił se Robho z patyków.

No i niczego, ale to absolutnie niczego, nie chcesz zrozumieć :(
Napisałaś, że masz hurtownię, która przytnie ci rurę na wymiar... Potem przewidywałaś, że
trzeba będzie znaleźć kogoś kto Ci ją pognie - tak ?
No to na początek weź pod uwagę takie realia:
1. To czy operacja ciecia rury na wymiar będzie operacją wstępną czy finalną zależy wyłącznie od tego co chcemy uzyskać. Nawet nie od technologii gięcia a wprost od
tego jaki ma być końcowy efekt.
2. Jeśli udasz się ze swoją rurą do producenta stosującego w swoich produktach elementy zgiętych rur. To on na 99,99% odmówi wygięcia Twojej rury, ale...
Jeśli z nim pogadasz umiejętnie, tzn przedstawisz zarys tego co chcesz uzyskać...
To on ( jeśli się zgodzi ) na 99,99% zaproponuje Ci wykonanie tego z własnej rury.
Ta jego rura będzie na 99,99% lepsza od Twojej ( bo optymalizowana pod katem wytrzymałościowym pod gięcie ) i na 99,99% mniej zapłacisz za sam materiał.
Po prostu tacy producenci używają materiałów z autoryzowanych ( niejednokrotnie przez siebie samych _ w sensie sprawdzonych ) źródeł...
Po prostu proces gięcia rur tego wymaga, jeśli chcesz wysoką powtarzalność uzyskać w seryjnej produkcji.
To tylko czubeczek czubeczka ajsberga. Ale można ostrożnie przypuszczać, że kiedy pojawisz się przed brama jakiegoś poważnego producenta i zażyczysz sobie wygięcia w taki to a taki kształt powierzonej mu przypadkowej rury ( materiału którego on nie zna ) przyciętej już na wymiar, który powinien zachować po gięciu...
Koleś ucieknie w popłochu :twisted:
Zielony Tygrys napisał(a):
Zdaje się że to ty proponowałeś mi znalezienie kogokolwiek.

No nie przesadzajmy... Nie kogokolwiek :mrgreen:
Proponowałem Ci znalezienie mnie ( choć z drugiej strony może masz i rację :rotfl: )
Mogę przecież wyszukać w sieci producentów w Twojej okolicy, używających giętych rur ( np nierdzewnych ). Mogę obejrzeć ich wyroby ( zdjęcia ) i na podstawie swojej skromnej wiedzy ocenić co robią, jaką techniką i co tą techniką zrobić mogą... Mogę zadzwonić do jednego z drugim i pogadać. Mogę przesłać mu projekt, który Ty wcześniej zaakceptujesz... A nawet umówić Cię z nim na kawę - a co! Takie mam moce :rotfl:
Tylko prosiłem - narysuj coś albo wklej zdjęcie tego czego oczekujesz...

W międzyczasie pojawiła się jednak inna przeszkoda. Oto poszukałem producentów
oferujących gotowe bramki i okazało się, że życzą sobie za nie około tysiaka.
W takim układzie, metodą "od Annasza do Kajfasza" Ty tej bramki taniej nie wykonasz za cholerę.
Bo jeśli nawet pozyskanie odpowiednio wygiętej rury nie będzie konkurencyjne kosztowo...
To już przyspawanie do niej np kawałeczka blaszki - zabija cały chytry plan.
Zabija nie samo spawanie ( koszty spawania ), ale wykonanie i obróbka tego kawałeczka blaszki przed pospawaniem ( koszty spawania będą tutaj w porównaniu znikome )

Dalej...
Napisałem żebyś wyobraziła sobie, że robisz to z patyków i sznurka. Napisałem po to, żebyś w ogóle wyobraziła sobie, że to robisz... Byłaś w lesie, widziałaś gałęzie, sznurek widziałaś ( ten, no jak on tam po żeglarsku ? Juzing ? )
Nie reagowałaś na "wklej zdjecie tego co widzisz przed oczyma pisząc "bramka do małego jachtu" to może w ten sposób sprowokuję jakoś. No ale odczytałaś całkiem nie tak.
I, mimo że, sam wkleiłem zdjęcia - nawet się do nich nie odniosłaś... ( w sensie - "O! to by się może i nadawało" )

No co ja Ci mogę w takiej sytuacji ?
Moje zdanie proste. Kup gotową bramkę w sklepie, ale z montażem. Tzn tak, żeby
wszelkie ( ewentualne ) adaptacje... Gdyby były potrzebne, wykonał dostawca bramki.

Co do konstrukcji z drewna i sklejki. Takie konstrukcje bywają zwykle bardzo wytrzymałe.
W końcu samą sklejkę produkuje się po to, żeby zwiększyć wytrzymałość drewnianych konstrukcji. Czyli wytrzymałe są, ale... Same w sobie.
Największe problemy pojawiaja się wtedy, kiedy chcemy takie drewniano-sklejkowe konstrukcje łączyć z konstrukcjami o innym charakterze. A zwłaszcza, kiedy chcemy je łączyć za pomocą standardowych ( standaryzowanych - dostępnych w sklepie ) okuć metalowych. Tutaj będą najsłabsze miejsca.
Co oczywiście wcale nie znaczy, że zbyt słabe.
Nie mówiłem o konstrukcji z patyków i sznurka w jakimś pejoratywnym sensie
(tym bardziej nie w takim, by miał on uosabiać wszystkie konstrukcje drewniane )
Chciałem tylko byś normalnie wyobraziła sobie i zrozumiała, że każdy materiał - jeśli zechcemy poddać go jakiejkolwiek obróbce - będzie wykazywał inna specyfikę. Półprodukt z tego materiału ( np rura ) również.
A świat i owszem. Dzieli się na fachowców od żeglarstwa/szkutnictwa i "kogokolwiek".
Chociaż może i dzieli... Ale w taki sposób, że fachowy szkutnik zwykle szuka klienta
a "ktokolwiek" w tym samym czasie zapiernicza przy robocie.

Zielony Tygrys napisał(a):
W Bieszczadach najbardziej chłodnym strumieniem w upalny dzień na wielkim rurzowym flamingu chciałabym popłynąć.

Przecież on się przetrze... Ten flaming. Na tych kamieniach na San-Tropes :mrgreen:
Nie szkoda flaminga ? Jesteś armatorem - " po gospodarsku" patrz :kiss:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL