Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Pasta o Dziwiszu:)
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=10&t=32163
Strona 1 z 1

Autor:  sirapacz [ 10 lis 2020, o 23:00 ]
Tytuł:  Pasta o Dziwiszu:)

Pasta przeklejona z Joemonstera - do dowcipów się nie nadaje ale jest śmieszna choć i straszna:)
autor n/n

Albo wyobraźcie sobie być takim Dziwiszem xD

Jesteś takim Dziwiszem, ale młodszym, lvl 27, seminarium skończone, nauka odbyta, szykuje się wiejski splendor do końca życia gdzieś na Podhalu. I wtedy nagle obcina Cię biskup, wysoka charyzma na karcie postaci, woła i mówi „Elo, będziesz moim sekretarzem”, no i duma rozpiera, nosisz za nim teczkę, notes, nie wiem kajak, ogarniasz kalendarz, a Twój szef (wymaksowana charyzma podkreślam) pnie się coraz wyżej w korpostrukturze, a Ty w sumie nic już nie musisz robić, właściwy koń obstawiony xD

Twoje ziomki rówieśnicy koledzy z seminarium gdzieś tam rozstrzygają spory pasterskie, droczą się z ubekami, wyklepują dachówkę na dzwonnicy, a Ty król życia, w żadne parafie się nie będziesz bawić, czary mary dostajesz się na doktorat na KULu, czary mary mieszkasz w pałacu biskupim, a to nie jest Twoje ostatnie słowo xD

Twój szef jest człowiekiem, który zostaje papieżem, ale też nadal jest człowiekiem, któremu ktoś musi nosić teczkę, i to jesteś Ty, więc bez kiwnięcia palcem dostajesz awans do Rzymu, no a w Rzymie to już bajlando. Zwiedzanko świata, bo Papa bierze Cię na wszystkie zagraniczne wycieczki. Awanse, bo ile można chodzić w czarnym stroju. Dostajesz od swojego szefa awans na biszopa i arcybiszopa, no jest wysoko.Twoim jedynym poważnym obowiązkiem (inb4 pozowanie do zdjęć) jest ogarnianie kalendarza Papieża. Jedynym pierdolonym obowiązkiem xDDD

Melanż trwa 27 lat, ale szef umiera, zostawia po sobie testament (oczywiście Ty masz być wykonawcą). W testamencie prosi, żeby spalić wszystkie jego osobiste notatki, więc wydajesz je w formie książki xDDD

Właśnie, książki. Od kiedy nowy CEO odsyła Cię do Polski wskakujesz na karuzelę fejmu. W ciągu 11 lat wydajesz 9 książek, oczywiście jako profesjonalny naukowiec doktor teologii – żadnej teologicznej. Wydajesz seryjnie książki o Papieżu, ale na żadną nie zapominasz wcisnąć swojej facjaty. Idą takie klasyki jak „PAPIEŻ KTÓRY KOCHAŁ GÓRY” albo „WIĘCEJ SPORTU” bo znasz się też na piłce (pic rel). Przez piętnaście tłustych lat opowiadasz o tym, że Papież był wielkim Polakiem. W zamian dostajesz honorowe obywatelstwa miast i wsi, odbierasz więcej medali niż ruski generał, orderami zasługi możesz sobie obciążać hantle, spływają zewsząd – z Kolumbii, Austrii, Włoch, no w Polsce każdy prezydent czuje się w obowiązku przywiesić jeszcze jeden przynajmniej, kurwa lista tych wyróżnień nie mieści się na stronie na Wikipedii xDDD

ale jeszcze Ci mało, dajesz sobie postawić dwa pomniki i płaskorzeźbę. Jesteś tak mądry że z całego świata dostajesz doktoraty honoris causa. Resztki swojego świętej pamięci szefa przerabiasz na biznes życia, rozdajesz i sprzedajesz krople krwi (jedna dla Kubicy, prawilnie), ciuchów, w sumie sam jesteś trochę relikwią, co nie? XD W przerwie na kawę udaje Ci się wpakować prezydenta Kaczyńskiego na Wawel. Jest w pyteI nagle bańka pryska na ostatniej prostej. Z szafy wypadają historie arcybiskupów molestujących dzieci, ale przede wszystkim historie ofiar, które próbowały się skontaktować z Papieżem, a osobą która trzymała łapę na jego korespondencji i kalendarzu byłeś właśnie Ty xDDD

okazuje się że takie gagatki jak MacCarrick czy Maciel Degollado przekazywały Tobie hajsy za audiencje u Papieża, a w tym czasie zaniepokojeni szarzy księża pisali do Watykanu donosy, ale nikt im nigdy nie odpowiedział, bo listy, cóż, znikały. No i trochę przypał, bo najprościej byłoby zwalić winę na Papieża, ale poza Papieżem totalnie nie istniejesz. Masz cholernego pecha, bo wy wszyscy, wszyscy akolici Papy jesteście od przebywania w pobliżu Pierścienia Rybaka długowieczni jak Bilbo Baggins i żaden nie chce kopnąć w kalendarz. Gdyby chociaż jeden się przekręcił można byłoby zwalić na niego winę, że to Sodano / Somalo / Dziwisz / Ratzinger robił w kominku podpałkę z listów, nie dopuszczał świadków, wszystko wina jego ekscelencji XYZ, no ale jak na złość wszyscy macie telomery niemowlaka.Idziesz na wywiad do Kraśki, miły chłopak żaden bulterier, grzecznie pyta, nie drąży, w zasadzie masz puste pole żeby odegrać dowolną rolę, ale Ty nie umiesz odegrać żadnej roli xDDD

I na tym pustym polu wywracasz się na twarz przed całą Polską udając, że nie znasz Maciela, który robił Ci kurwa przyjęcie urodzinowe w Rzymie xDDD

Twój ziomek Degollado zrobił sobie z zakonu maszynkę do molestowania dzieci, przy okazji sam spłodził kilkoro, i został skazany dopiero przez Benedykta. Twój ziomek MacCarrick został wydalony dopiero przez Franciszka. Twój ziomek Jan Wodniak został zdemaskowany tak naprawdę dopiero przez polskich dziennikarzy, bo przez dekadę udawałeś, że nie ma sprawy. Twój ziomo pedofil, Twój ziomo pedofil, Twój ziomo pedofil, a Ty już sam nie wiesz, czy udawać kompletnego idiotę, czy wyzywać wszystkich starym szlagierem od antypolaków, czy ratować legendę papieża, czy własne rozbuchane ego xDDD

Autor:  bury_kocur [ 10 lis 2020, o 23:42 ]
Tytuł:  Re: Pasta o Dziwiszu:)

sirapacz napisał(a):
Ty już sam nie wiesz, czy udawać kompletnego idiotę, czy wyzywać wszystkich starym szlagierem od antypolaków, czy ratować legendę papieża, czy własne rozbuchane ego xDDD


Pominąłeś jedno - ratować trzeba KASĘ, która nie wiadomo w jakiej ilości i skąd - niemałej oczywiście ilości - gdzieś jakimś cudem - bożym oczywiście - przez lata życia w ascezie zgromadziła się gdzieś - tak tylko przy okazji - około ciebie.

I tak naprawdę za chwilkę okazać się może - i pewnie się już okazuje - że cała ta gadka o kościelnym ubóstwie to jedna wielka ściema, co widać patrząc na skromną i szczupłą twoją postać i twoją szczuplutką twarzyczkę :rotfl:

Tylko jak ten przejaw życia w "skromności" wytłumaczyć ciemnemu ludowi, który od lat wali co niedziela w każdym "domu bożym" na tacę dla takich pieprzonych kłamców i obłudników jak ty i tobie podobni...

Rzygać się chce, jak człowiek pomyśli, że żyje - w teorii przynajmniej - w kraju, gdzie kilkadziesiąt % tego narodu nadal biega w niedzielę do kościoła, wali w tym kościele na tace, i całuje po tych tłustych obleśnych spoconych rękach agentów obcego - dla mnie przynajmniej obcego - wywiadu watykańskiego i jeszcze mówi "szczęść boże"... :evil:

Mam osobiście jedną satysfakcję - jestem w 100 % niechrzczonym antychrystem i każdemu kościelnemu pedofilowi (a są wśród tych klechów inni?), który próbowałby przyjść do mnie po jakąś pieprzoną komunię mogę w każdym dowolnym momencie powiedzieć jedno ciepłe proste polskie chrześcijańskie określenie:
Załącznik:
Do watykanu....jpg
Do watykanu....jpg [ 16.31 KiB | Przeglądane 14119 razy ]

Autor:  bury_kocur [ 11 lis 2020, o 12:57 ]
Tytuł:  Re: Pasta o Dziwiszu:)

bury_kocur napisał(a):
co widać patrząc na skromną i szczupłą twoją postać i twoją szczuplutką twarzyczkę


Sorka Sirapacz - powyższe wyszło jakby było do Ciebie a to oczywiście było pisane do naszego przewielebnego "bohatera" reportażu tow. dziwisza....

Mam nadzieję, że nie odebrałeś tego do Siebie?

Autor:  robhosailor [ 11 lis 2020, o 15:22 ]
Tytuł:  Re: Pasta o Dziwiszu:)

No i ostatnio wyszło na to, że pewne śfinte ampułki będzie mógł sobie zaaplikować per rectum.

Autor:  bury_kocur [ 11 lis 2020, o 20:15 ]
Tytuł:  Re: Pasta o Dziwiszu:)

Jego ekscelencja przez godzinę wywiadu z red. Kraśko wił się dziś jak piskorz - zwalał wszystko na JPII i wykazywał się obrzydliwą niepamięcią - właściwie wszystkiego - coś obrzydliwego...

Autor:  bury_kocur [ 11 lis 2020, o 22:27 ]
Tytuł:  Re: Pasta o Dziwiszu:)

a tu mamy zbiór "osiągnięć" jego świątobliwości:

https://tvn24.pl/najnowsze/stanislaw-dz ... ja-4748399

:evil: :evil: :evil:

PS - tutaj też "fajny" film z materii kościelnej do obejrzenia:
https://www.youtube.com/watch?v=EaZWvZv6uSk

Autor:  Catz [ 11 lis 2020, o 22:50 ]
Tytuł:  Re: Pasta o Dziwiszu:)

Prosze mi tu bez polityki! :D
Catz

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/