Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 3 sie 2025, o 17:43




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 kwi 2011, o 22:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10931
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1338
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Maar napisał(a):
Catz napisał(a):
A tak powazniej - jestem za silnym podzialem, na szczeblu ministerialnym!
Nie ważne, po jakich urzędów korytarzach, biegnie linia podziału. Jeśli mam wyrazić swoje zdanie, to chciałbym jedynie, aby podział na komercja/rekreacja nie prowadził do absurdów.

Usilowalem, z sukcesem zerowym, opisac jak to moze byc i nawet jak jest tu i owdzie.....A moze byc prosto, jasno i bosko.
Catz Urzedniczo

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 kwi 2011, o 22:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17565
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Catz napisał(a):
Usilowalem, z sukcesem zerowym,
Być może jasność wypowiedzi była jaśniejsza od jasności naszych jasnych umysłów ;-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 kwi 2011, o 22:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10931
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1338
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Maar napisał(a):
Catz napisał(a):
Usilowalem, z sukcesem zerowym,
Być może jasność wypowiedzi była jaśniejsza od jasności naszych jasnych umysłów ;-)

Jakas aluzja do pomrocznosci jasnej ? :roll:
Catz Krepuskularnie

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 kwi 2011, o 22:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17565
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Nie aluzja i nie do pomroczności jasnej, tylko stwierdzenie wprost, że nie zrozumiałem Twojego przesłania. Serio nie kumam jak według Ciebie powinno być :-(

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 kwi 2011, o 22:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10931
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1338
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Maar napisał(a):
Nie aluzja i nie do pomroczności jasnej, tylko stwierdzenie wprost, że nie zrozumiałem Twojego przesłania. Serio nie kumam jak według Ciebie powinno być :-(

Tak, zebym sobie zeglowal kiedy chce, gdzie chce, jak chce i z kim chce... i na warunkach, ktore interesuja tylko mnie. ;)
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 kwi 2011, o 23:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lut 2007, o 08:39
Posty: 1512
Lokalizacja: DC
Podziękował : 140
Otrzymał podziękowań: 84
palit.polit napisał(a):
Mam bardzo małe doświadczenie żeglarskie i nie jestem armatorem ale czytając ten wątek zastanawaim się dlaczego tyle złych emocji wzbudzają u doświadczonych żeglarzy zapisy w tej ustawie?
Bo mają większe doświadczenie życiowe?
Cytuj:
Czy jest coś złego w tym że chciałbym uzyskać formalne potwierdzenie swoich umiejętności?
W tym nie ma nic złego. I w tym sęk, że tylko w tym nie ma nic złego :)

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 maja 2011, o 12:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
palit.polit napisał(a):
Nie sądzę żebym mieszał. (...)zostać instruktorem żeglarstwa w szkole w Wielkiej Brytanii. Miała uczyć żeglowania dzieciaki kilkunastoletnie. Głównym warunkiem był właśnie patent Yachtmaster Offshore wraz z Commercial Endorsement. (...)


Tiaa, tylko teraz piszesz o komercyjnym zajęciu. A wcześniej pisałeś o swoich prywatnych patentach. YM sam w sobie nie jest papierem komercyjnym. A commercial endorsement jest wymagane od instruktorów przez RYA właśnie z tego powodu - bo instruktorzy będą szkolić innych, więc wykonywać konkretny zawód. Uzyskanie commercial endosement to nie jest kwestia studiów, tylko wymiany korespondencji z MCA, Twoim lekarzem i tyle. I zrobienia STCW. (to w dużym skrócie, nie chce mi się opisywać całości dokladnie). Ale do zwykłego pływania nie jest Ci to potrzebne. I o tym mówiłam. Teraz sprecyzowałeś o co Ci chodzi. To przeczytaj resztę tego, co wtedy napisałam a potem post Cypisa, który to doskonale podsumowuje.

*****

ps:
palit.polit napisał(a):
Nie bardzo rozumiem co mieszam i jakie znaczenie dla braci żeglarskiej ma to czy patenty zawodowe są państwowe czy żeglarskie.

Czy angielskie MCA nie jest państwowe?


MCA z certyfikatem nie ma nic wspólnego. Certyfikat jest RYA i potwierdza, że jego posiadacz ma wiedzę i umiejętności z danego zakresu (w przypadku YM Offshore - potrafi poprowadzić jacht, kierować załogą i wejść do dowolnego nieznanego sobie portu w dzień i w nocy - skrót z pamięci, nie chce mi się zaglądać , szczegóły na www.rya.org.uk pod zakładką exams).

MCA potwierdza jedynie, że dany człowiek spełnia wymagania ichniejsze do wykorzystywania tych umiejętności do zarabiania pieniędzy. To znaczy, ma odpowiedni stan zdrowia do pracy na morzu i obowiązkowe dla każdego na nim pracującego STCW. To jest zakres w którym porusza się MCA (Maritime and Coastguard Agency). Jeśli wszystko się zgadza, potwierdzają że możesz pracować na morzu w zakresie posiadanych już, potwierdzonych przez RYA, umiejętności. I odsyłają Ci Twój certyfikat z commercial endorsement. I tyle.

Więc o ile MCA jest państwowe - nie wymaga od Ciebie niczego nowego. Poza STCW, które jest wymagane od każdego pracującego na morzu i stanowi całkowicie podstawowe szkolenie, które dla przyjemności nie jest Ci do niczego potrzebne (poza dobrym samopoczuciem może). I tyle.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 maja 2011, o 14:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
palit.polit napisał(a):
Mam bardzo małe doświadczenie żeglarskie i nie jestem armatorem ale czytając ten wątek zastanawaim się dlaczego tyle złych emocji wzbudzają u doświadczonych żeglarzy zapisy w tej ustawie?

Zakładając Twoją dobrą wolę w pytaniu cytowanym powyżej - pomyśl może, że ci co krytykują pomysły zawarte w omawianym projekcie (w zasadzie projektach...) mają ciut większe doświadczenie żeglarskie i czasem są nawet armatorami...
A'propos dobrej woli.... mam pewne doświadczenie w rozmawianiu i ocenianiu ludzi... i dlatego zastanawiam się, czemu uznałeś uprawianie przyrodzonego obywatelom prawa krytyki za "złe emocje" ??? Mniejsza z tym...

palit.polit napisał(a):
Za niecały miesiąc idę na kurs sternika jachtowego, który zakończy się egzaminem i praktycznie rzecz biorąc to ten egzamin będzie ostatnim potwierdzeniem mojej wiedzy żeglarskiej.

Błąd. Będzie potwierdzeniem zdania egzaminu "na stopień". Z wiedzą żeglarską ma to powiązania dość przypadkowe i luźne...

palit.polit napisał(a):
Reszta to dokumenty wystawaine samemu sobie i na ich podstwie jakieś nic nie znaczące jsm i kj. WIem że to morze jest najlepszym egzaminatorem ale zeby trafić do prestiżowego klubu kapitanów będę musiał jechać gdzieś za granicę i tam zdawać egzamin. Dlaczego nie chcecie żeby można było to robić w Polsce?

1. W tej chwili, aby prowadzić najbardziej nawet ambitne rejsy i projekty żeglarskie - wystarczy to po prostu umieć. No i zdobyć zaufanie armatora jachtu, jeśli prowadzi się rejsy na cudzym statku. Ze spraw formalnych - trzeba zrobić te nic nie znaczące kwity, o których piszesz wyżej. Komu taka sytuacja przeszkadza?
Czy sytuacja, w której każdy kto potrafi - może zorganizować w Polsce dowolną żeglarską imprezę (od stania w Splicie do opłynięcia Hornu) w jakiś sposób nie odpowiada Tobie?
Czy chciałbyś, by w delikatne stosunki pomiędzy organizatorem, armatorem i szeregowymi uczestnikami dowolnej żeglarskiej imprezy wkraczało państwo i jego urzędnicy - z wymaganiami dotyczącymi formalnych kwitów prowadzącego, sprzętu, ubezpieczeń, podatków, formy organizacyjnej, etc, etc.?
Czy sądzisz że polscy żeglarze, ba - że obywatele Polski - nie potrafią się porozumiewać, umawiać i podejmować ryzyka bez "pomocy i opieki" państwa?

2. Nie wiem, co to "trafić do prestiżowego klubu kapitanów", lecz domyślam się, że chodzi Ci chyba o dzisiejszych polskich "zawodowców".
AFAIK by do nich "trafić" trzeba dziś jedynie bardzo, bardzo intensywnie żeglować, na wielu różnych jachtach i akwenach. Trzeba też z zrobić te nic nie znaczące kwity, o których piszesz wyżej oraz (co chyba najbardziej istotne) zdobyć sobie zaufanie armatorów.
Czy widzisz w tym coś złego?
Tymczasem, w sprawie uprawnień i wymagań wobec osób oraz wymogów wobec jednostek w "żeglarstwie komercyjnym", mamy do czynienia z kolejną próbą wejścia państwa w obszar dotąd nieregulowany. I moim zdaniem zupełnie regulacji żadnej nie wymagający...
Czy sadzisz, że polscy armatorzy, kapitanowie, załogi i uczestnicy imprez żeglarskich na jachtach wykorzystywanych komercyjnie potrzebują silnej ingerencji państwa by dojść do porozumienia? I czy sądzisz, że w Polsce do umówienia się na rejs obywateli-żeglarzy niezbędne jest obowiązkowe pośrednictwo urzędników naszego państwa, czyli osób co to z zasady nie mających pojęcia o żeglowaniu?

palit.polit napisał(a):
Czy jest coś złego w tym że chciałbym uzyskać formalne potwierdzenie swoich umiejętności?

Dokąd, w związku z tym że Ty "chciałbyś uzyskać formalne potwierdzenie", podobnych formalnych potwierdzeń nie muszą wyrabiać wszyscy inni żeglujący....nic w Twej chęci złego.
Dokąd nie uważasz, że potwierdzanie umiejętności powinno być obligatoryjne, regulowane i nadzorowane przez państwo - też nie ma w tym z pewnością nic złego...
Poza tym myślę, że pogląd iż "formalne potwierdzenie" uzyskane na warunkach opisywanych w omawianych projektach będzie miało wiele wspólnego z umiejętnościami - jest... cokolwiek naiwny....

palit.polit napisał(a):
Przecież te zawodowe patenty nie mają być obowiązkowe?!

Hmmm... czytałeś w ogóle to o czym tu dyskutujemy?
Ja widzę, że mają być obowiązkowe. Co gorsza, mają być obowiązkowe w takich sytuacjach, gdzie ta obowiązkowość srodze ogranicza wolność - nie chroniąc żadnego innego porównywalnego dobra.
Czyli jakby wbrew Art 31 tu http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: User319
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 maja 2011, o 00:04 

Dołączył(a): 5 paź 2010, o 15:15
Posty: 65
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Jaromir napisał(a):
A'propos dobrej woli.... mam pewne doświadczenie w rozmawianiu i ocenianiu ludzi... i dlatego zastanawiam się, czemu uznałeś uprawianie przyrodzonego obywatelom prawa krytyki za "złe emocje" ??? Mniejsza z tym...
A jak miałem napisać? Dlaczego ten projekt powoduje takie wkur...ienie? :oops: :-)

Jaromir napisał(a):
palit.polit napisał(a):
Za niecały miesiąc idę na kurs sternika jachtowego, który zakończy się egzaminem i praktycznie rzecz biorąc to ten egzamin będzie ostatnim potwierdzeniem mojej wiedzy żeglarskiej.

Błąd. Będzie potwierdzeniem zdania egzaminu "na stopień". Z wiedzą żeglarską ma to powiązania dość przypadkowe i luźne...
Mam nadzieję, że w moim przypadku patent będzie potwierdzał moje umiejętności. Jeśli czegoś się uczę to zawsze robię to dla siebie. Nigdy nie zdarzyło mi się ściągać na klasówkach ani żebrać o lepszą ocenę. Jeżeli w trakcie egzaminu na sternika coś sknocę to nie będzie mi przykro jeśli egzaminator uzna, że powinienem jeszcze się pouczyć.

Jaromir napisał(a):
2. Nie wiem, co to "trafić do prestiżowego klubu kapitanów", lecz domyślam się, że chodzi Ci chyba o dzisiejszych polskich "zawodowców".
AFAIK by do nich "trafić" trzeba dziś jedynie bardzo, bardzo intensywnie żeglować, na wielu różnych jachtach i akwenach. Trzeba też z zrobić te nic nie znaczące kwity, o których piszesz wyżej oraz (co chyba najbardziej istotne) zdobyć sobie zaufanie armatorów.
Nie chodzi o zawodowców. Myślę raczej o byciu kapitanem po prostu. Można być kapitanem z polskim patentem otrzymanym na podstawie własnoręcznie stworzonych dokumentów a można być kapitanem po trudnym egzaminie takim jak RYA lub ITY. Dla mnie to polskie rozwiązanie wydaje się dużo mniej prestiżowe.
Chyba nie tylko dla mnie? Przecież certyfikaty o których piszę są dość popularne i ludzie je robią tylko dla prestiżu!!!

_________________
Stopy wody i pomyślnych wiatrów
Paweł Polak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 maja 2011, o 02:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
palit.polit napisał(a):
Jaromir napisał(a):
A'propos dobrej woli.... mam pewne doświadczenie w rozmawianiu i ocenianiu ludzi... i dlatego zastanawiam się, czemu uznałeś uprawianie przyrodzonego obywatelom prawa krytyki za "złe emocje" ??? Mniejsza z tym...
A jak miałem napisać? Dlaczego ten projekt powoduje takie wkur...ienie? :oops: :-)

Projekt powoduje smutną refleksję na temat stanowienia regulacji przez ludzi nie mających pojęcia o regulowanej dziedzinie, za to przekonanych, że sensem ich istnienia jest kazuistyczne regulowanie wszystkiego co się tylko da.. i jeszcze tego co się nie da...
Szczegóły projektu - zwłaszcza u tych ciut bardziej w realiach polskiego żeglowania zorientowanych - powodują protest przeciw wprowadzaniu niepotrzebnych, nieżyciowych podziałów oraz sankcjonowaniu urzędniczej omnipotencji. To niechęć i sprzeciw wobec zamachu na wolność zawierania umów i zastąpienia dobrowolnych i swobodnych relacji pomiędzy obywatelami i osobami prawnymi - przez tępą, regulowaną odgórnie urawniłowkę...
Dochodzi do tego świadomość zdecydowanego i słabo maskowanego zaangażowania w powstawanie i szczegóły projektu osób i instytucji zainteresowanych konkretnymi, przynoszącymi zyski rozwiązaniami. I to, że dzieje się tak z całkowitą obrazą dla istniejących regulacji dotyczących lobbingu - czyli wpływu przyszłych beneficjentów na literę i ducha nowo tworzonych praw.

Jak sobie to powyżej przeczytałem - to myślę, że może miałeś rację, pisząc o "złych emocjach". Tyle, że warto byś pamiętał, że są to emocje będące jedynie reakcją na zbędne, kazuistyczne i tworzone pod dyktando cwanych geszefciarzy projekty rozwiązań prawnych....


palit.polit napisał(a):
Jaromir napisał(a):
2. Nie wiem, co to "trafić do prestiżowego klubu kapitanów", lecz domyślam się, że chodzi Ci chyba o dzisiejszych polskich "zawodowców".
AFAIK by do nich "trafić" trzeba dziś jedynie bardzo, bardzo intensywnie żeglować, na wielu różnych jachtach i akwenach. Trzeba też z zrobić te nic nie znaczące kwity, o których piszesz wyżej oraz (co chyba najbardziej istotne) zdobyć sobie zaufanie armatorów.
Nie chodzi o zawodowców. Myślę raczej o byciu kapitanem po prostu. Można być kapitanem z polskim patentem otrzymanym na podstawie własnoręcznie stworzonych dokumentów a można być kapitanem po trudnym egzaminie takim jak RYA lub ITY. Dla mnie to polskie rozwiązanie wydaje się dużo mniej prestiżowe.
Chyba nie tylko dla mnie? Przecież certyfikaty o których piszę są dość popularne i ludzie je robią tylko dla prestiżu!!!

Zauważ proszę, że najliczniejszą i najbardziej prestiżową grupę kapitanów tworzą ci, którzy żadnych kwitów obowiązkowych nie mają.
Więcej - wśród tych, co są obdarzani szacunkiem i prestiżem znajdziesz setki i tysiące takich, co nigdy nie mieli żadnego, formalnego czy nieformalnego, obowiazkowego czy dobrowolnego "patentu". Za to żeglowali tam gdzie chcieli i jak chcieli, realizując bardziej czy mniej ambitne żeglarskie plany i marzenia.
Bo prawdziwy, żeglarski prestiż nie jest związany jest z papierkiem, jakim żeglarz się może (lub nie może) legitymować...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 2 maja 2011, o 13:45 przez Gość, łącznie edytowano 3 razy


Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: User319
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 maja 2011, o 12:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Na marginesie zupełnie, to kto broni robic patent polskiego kapitana? Przeciez my piszemy jedynie tym, że to nie powinno byc obowiązkowe, a nie, że zabronione :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 maja 2011, o 22:30 

Dołączył(a): 5 paź 2010, o 15:15
Posty: 65
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
skipbulba napisał(a):
Na marginesie zupełnie, to kto broni robic patent polskiego kapitana? Przeciez my piszemy jedynie tym, że to nie powinno byc obowiązkowe, a nie, że zabronione
Robić? Raczej podrobić :evil: Mam kilku kolegów którzy już są j.s.m. Każdy z nich przynajmniej jedną opinię miał załatwianą na lewo.
Proceder jest podobno powszechny. Honor nie pozwoli mi nigdy nazwać patentu j.s.m. prestiżowym. Przypuszczam że proceder fałszowania opinii na patent k.j. jest równie powszechny :-(

skipbulba napisał(a):
Przeciez my piszemy jedynie tym, że to nie powinno byc obowiązkowe, a nie, że zabronione
Być może tak piszecie ale chyba w innym wątku. Ten jest o ustawie dotyczącej m.in. żeglarstwa komercyjnego i patentów uzyskiwanych w drodze egzaminu. Nie dostrzegam różnic pomiędzy obowiązkowością proponowaną w ustawie a obowiązkowością istniejącą w Anglii.

Być może jest jakiś szczegół który przeoczam na początku i źle rozumiem pozostałą część tekstu. Dlatego pytam się was o to co jest złego we wprowadzeniu stopni zawodowych? Przecież one będą obowiązkowe tylko w pewnych sytuacjach a dzięki temu że w ogóle będą to umożliwią Polakom zdobycie patentów w drodze egzaminu. Ja tak to rozumiem.

Jaromir napisał(a):
Bo prawdziwy, żeglarski prestiż nie jest związany jest z papierkiem, jakim żeglarz się może (lub nie może) legitymować...
Najprawdopodobniej masz rację, tylko w takim razie dlaczego Anglicy zdają na patent Yachtmaster?

_________________
Stopy wody i pomyślnych wiatrów
Paweł Polak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 maja 2011, o 22:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13174
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2701
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
palit.polit napisał(a):
dlaczego Anglicy zdają na patent Yachtmaster?

Żeby płacić niższe składki ubezpieczeniowe?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 maja 2011, o 22:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17565
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Stara Zientara napisał(a):
Żeby płacić niższe składki ubezpieczeniowe?
Czytałeś mój watek o Pantaeniusie? Zerową mi ustalili :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 maja 2011, o 22:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Maar napisał(a):
Stara Zientara napisał(a):
Żeby płacić niższe składki ubezpieczeniowe?
Czytałeś mój watek o Pantaeniusie? Zerową mi ustalili :-)

A jaka kwota gwarantowana ubezpieczenia? Bo przypuszczam, że tak samo :lol:

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 maja 2011, o 22:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17565
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
AIKI napisał(a):
A jaka kwota gwarantowana ubezpieczenia? Bo przypuszczam, że tak samo
No... tak samo :-)
Widocznie mają jakieś specjalne taryfy dla ryjowych yachtmasterów :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 maja 2011, o 12:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
palit.polit napisał(a):
Być może tak piszecie ale chyba w innym wątku. Ten jest o ustawie dotyczącej m.in. żeglarstwa komercyjnego i patentów uzyskiwanych w drodze egzaminu. Nie dostrzegam różnic pomiędzy obowiązkowością proponowaną w ustawie a obowiązkowością istniejącą w Anglii.

Drogi Polit.polit. Jak u nas wprowadzą podobną obowiązkowość jak w UK to ja sie podpiszę obiema rękami. Tylko, że w UK poza komercją to do 24m długości nie sa wymagane ŻADNE patenty. Mało tego, na żadnym z NIEOBOWIĄZKOWYCH RYAowskich patentów nie mozna pływać komercyjnie. Do tego trzeba endorsementować patent (Commercial Endorsements ).
U nas OBOWIĄZKOWOŚC dotyczy wszelkich jachtów powyżej 7,5m długości.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: User319
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 maja 2011, o 22:38 

Dołączył(a): 5 paź 2010, o 15:15
Posty: 65
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
skipbulba napisał(a):
Drogi Polit.polit. Jak u nas wprowadzą podobną obowiązkowość jak w UK to ja sie podpiszę obiema rękami. Tylko, że w UK poza komercją to do 24m długości nie sa wymagane ŻADNE patenty. Mało tego, na żadnym z NIEOBOWIĄZKOWYCH RYAowskich patentów nie mozna pływać komercyjnie. Do tego trzeba endorsementować patent (Commercial Endorsements ).
U nas OBOWIĄZKOWOŚC dotyczy wszelkich jachtów powyżej 7,5m długości.
Drogi Skipbulbo. Mniej więcej wiem jak jest u nas i na czym polegają różnice pomiędzy PL a UK ale projekt ustawy o której rozmawiamy nie dotyczy chyba wszystkich jachtów. Ja go rozumiem w ten sposób że dotyczy tylko jachtów komercyjnych czyli podobnie jak w UK.

_________________
Stopy wody i pomyślnych wiatrów
Paweł Polak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 maja 2011, o 23:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13174
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2701
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
palit.polit napisał(a):
dotyczy tylko jachtów komercyjnych czyli podobnie jak w UK.

Problem leży w tym "podobnie". Nasi urzędnicy z pewnością uznają, że skoro wypożyczanie rowerów wodnych jest działalnością komercyjną, to rower musi mieć KB, a prowadzący uprawnienia zawodowe.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2011, o 00:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
palit.polit napisał(a):
skipbulba napisał(a):
Drogi Polit.polit. Jak u nas wprowadzą podobną obowiązkowość jak w UK to ja sie podpiszę obiema rękami. Tylko, że w UK poza komercją to do 24m długości nie sa wymagane ŻADNE patenty. Mało tego, na żadnym z NIEOBOWIĄZKOWYCH RYAowskich patentów nie mozna pływać komercyjnie. Do tego trzeba endorsementować patent (Commercial Endorsements ).
U nas OBOWIĄZKOWOŚC dotyczy wszelkich jachtów powyżej 7,5m długości.
Drogi Skipbulbo. Mniej więcej wiem jak jest u nas i na czym polegają różnice pomiędzy PL a UK ale projekt ustawy o której rozmawiamy nie dotyczy chyba wszystkich jachtów. Ja go rozumiem w ten sposób że dotyczy tylko jachtów komercyjnych czyli podobnie jak w UK.


Hmmm..
Czego dotyczyć ma projektowana ustawa i jakich kategorii statków (w tym jachtów) - napisano w definicjach, w Art. 5.
Wiele zapisow dotyczy wszystkich jachtów.
I tak:
Art 10.1.1 (dopisek o "osobnym rozporządzeniu w sprawie jachtów"),
Art 17 w całości,
Art 56.2
Art 63.1.2
Art 99.3
Art 79.5 (dygresyjka - bo ten bezsens bawi mnie szczególnie. Urzędnik nakazał - i bez względu na okoliczności, każdy i zawsze ma się meldować! Brak formalnej możliwości zwolnienia z nałożonego obowiązku, brak odesłania do przepisów portowych... Nie zameldujesz - sztraf w wysokości dwudziestu średnich pensji...
Ciekawe jak obowiązek uzyskiwania "zezwolenia na ruch" stosować tam, gdzie administracja morska obecna jest 0800-1600? Albo tam, gdzie jej w ogóle nie ma!?
Ciekawe, czy w Kapitanacie w Gdańsku będą zadowoleni, jeśli zapyta ich o "zezwolenie ruchu" każdy z setki jachtów wychodzących z Górek w sobotę rano? I czy dosłyszą wśród setek takich zbędnych wywołań każdą istotną korespondencję radiową ze statków handlowych, dla których każda minuta oczekiwania, to żywy pieniądz... ?
Ciekawe czy w Świnoujściu w VTS będą zadowoleni, kiedy ci co od lat mogą pływać bez wołania na VHF, teraz znów zaczną co 5 minut wołać...?
Eeechhh.)


Tyle "Art-ów" przy pobieżnym przeleceniu tekstu w minutę. Pewnie można znaleźć w projekcie więcej zapisów "ogolnojachtowych". Do tego wiele jest zapisów niejasnych i podatnych na urzędnicze interpretacje, niekorzystne dla armatorów jachtów interpretacji.

Najistotniejszy dla mnie osobiście jest brak zwolnienia z inspekcji, KB i innych szykan dla jachtów niekomercyjnych oraz brak delegacji ustawowej do stworzenia takiego zwolnienia w rozporządzeniu (tak jak funkcjonowało to dotąd, do 15mLOA). To nie krok, ale duży skok wstecz, wprost w lata 80-te ubiegłego wieku...

Nie wiem nawet i chyba nie chcę wiedzieć tym razem, czy ktoś gmera bo lubi czy dlatego, że chce wykazać, jak jest niezbędny... (BTW - pytania "twórców", np. "co to jest kongestia w porcie" wiele mówią o ich merytorycznym przygotowaniu...).
Wiem jedno - jeśli wrócą obowiązkowe inspekcje dla "przyjemniaczków", Karty Bezpieczeństwa czy inne takie - to zmienię banderę. Bo lubię żeglować i posiadać jacht normalnie - tak jak ma to miejsce w Szwecji, Danii, Niemczech, Holandii czy UK - a nie jak na Białorusi...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2011, o 00:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13174
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2701
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Jaromir napisał(a):
lubię żeglować i posiadać jacht normalnie - tak jak ma to miejsce w Szwecji, Danii, Niemczech, Holandii czy UK - a nie jak na Białorusi...

Uważaj, może się okazać, że Białoruś będzie jeszcze dla polskich żeglarzy oazą wolności.... w tym kierunku na razie zmierzamy :(

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 maja 2011, o 12:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
palit.polit napisał(a):
palit.polit


Mam dwa pytania.

1. Pływasz dla posiadania "prestiżowego patentu" i to jest Twoim celem czy pływasz bo to lubisz?
2. Czy przeczytałeś i spróbowałeś zrozumieć co jest napisane w projekcie tej ustawy zanim zacząłeś tą dyskusję?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 maja 2011, o 15:14 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
palit.polit napisał(a):
Mam kilku kolegów którzy już są j.s.m. Każdy z nich przynajmniej jedną opinię miał załatwianą na lewo.
Proceder jest podobno powszechny. Honor nie pozwoli mi nigdy nazwać patentu j.s.m. prestiżowym. Przypuszczam że proceder fałszowania opinii na patent k.j. jest równie powszechny :-(

zaraz zaraz, bo ja się pogubiłem - dla kogo są w ogóle patenty?
dla dumnych posiadaczy z powodu ich prestiżu?
czy dla ubezpieczycieli i załogantów/uczestników rejsu utwierdzonych w sprawie umiejętności kapitana w stosunku do danej jednostki i akwenu?

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 maja 2011, o 21:34 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
(i pozostałych użytkowników akwenu)

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 maja 2011, o 14:21 

Dołączył(a): 5 paź 2010, o 15:15
Posty: 65
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
AndRand napisał(a):
zaraz zaraz, bo ja się pogubiłem - dla kogo są w ogóle patenty?
No właśnie, dla kogo?

Dlaczego Anglicy płacą niemałe pieniądze i zdają egzaminy na nieobowiązkowe patenty?

_________________
Stopy wody i pomyślnych wiatrów
Paweł Polak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 maja 2011, o 14:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
palit.polit napisał(a):
Dlaczego Anglicy płacą niemałe pieniądze i zdają egzaminy na nieobowiązkowe patenty?


1. Bo chcą!
2. Zdaje się jest to mały procent wszystkich żeglujących anglików.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2011, o 18:34 

Dołączył(a): 14 lut 2011, o 14:17
Posty: 371
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 40
Uprawnienia żeglarskie: Starszy oficer
Witam dla mnie z punktu widzenia praktycznego sprawa wygląda tak: Coś co jest jachtem komercyjnym niech ma 24 m dlaczego zapytacie ano chociażby dlatego iż na świecie będzie za takowy uważany, na polski pzż towski papier poprowadzimy taki jacht jeżeli będzie pływał on pod polską banderą. Co do wspomnianej kwestii pasażerów to powyżej 12 statek pasażerski to się zwie i uwieźcie mi czy nie piękne 70 czasem i 90 m piękne jachty własnie do 12 pasażerów biorą by uniknąć zmiany przepisów rejestracyjnych ( wiem bo sam pływam na takowych ), przy czy mają po 40 osób załogi i to inna para kaloszy jak nadmienili inni koledzy.
kolejnym aspektem jest luka w prawie mianowicie jednostki komercyjne poniżej 500 grt tak jakby nie istnieją w myśl rozporządzenia o transporcie i by taki jacht czy statek prowadzić w żegludze nieograniczonej trzeba i tam posiadać certyfikat kapitan poniżej 3000 gt czyli kolejne 6-7 lat przed nami jeżeli w duże statki chcemy się w ogóle bawić. Co do faktu iż po zdobyciu sternika jachtowego i odrobinie praktyki możemy prowadzić wspomnianego w tekście Zawiszę i czy inne duuuże pływadło w nieograniczonej nawigacji to życzę powodzenia, STCW zostało wymyślone by poprawi bezpieczeństwo i chciał bym wierzyć iż kolega żeglarz który podpływa obejrzeć sobie ładny duży jacht bogatego Rosjanina ma świadomość iż mimo on ma prawo drogi to ten 70 m jacht nie zatrzyma się czy nie zmieni znacząco kursu na dystansie 30 m., czy zawołany na radiu pływając wzdłuż wybrzeża Włoch dla bezpieczeństwa swojego i własnego będzie potrafił użyć VHF wiem nic trudnego ale kogo by tu zawołać jak i gdzie, plus ze dwa zwroty po angielsku o "SMCP" nie wspominając . Czy komukolwiek jest to potrzebne może rzeczywiście niewielkiej grupie ludzi ( mojej skromnej osobie na ten przykład) bo w tej chwili stoję przed jedynym wyborem jaki mam czyli wpakowania 15 tysięcy euro na kursy u szanownych anglików gdyż RP nie jest mi w stanie tego zapewnić.

Pozdrawiam i mam nadzieję iż tak ciekawe pozycje jak SOLAS ,STCW, COLREG znajdą się na każdym jachcie morskim wtedy pozbędziemy się pewnej ilości ciekawych pytań z forum.

_________________
Adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL