Niektórzy tak myślą, ale polemizowałek bych
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Posłuchajcie jego (punktu siedzenia, znaczy) boć nieco wyjaśnia
Będę siem widział z pewnem akustykiem niebawem (w rodzinie) a że zarazem instruktor żeglarstwa - w przeciwieństwie do mię, laika - to może co merytorycznego wniesie. A komory ciszy spróbujta, zobaczyta
Tu siem zgodze z Robertem: dałoby siem całkiem smacznie spać, może i medytować; lecz jeśli siem człek nie zrelaksuje...

Nie znam związku zen z akustyką.
Wychodzę z założenia, że z tego, że o czymś nie wiem nie wynika, że tego nie ma.
Zamiast podskubywać RyśM warto najpierw upewnić się co to jest dźwięk i
zastanowić się, czy rzeczywiście cisza nie istnieje.
Pozdrawiam.

Watpie.
Catz Akustycznie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Jest cisza i cisza. Niektore potrafia krzyczec.
Jest halas fal rozbijajajacych sie z hukiem o skalne nabrzeze, jest zgielk rozbestwionego ptactwa, wycie wiatru i grzmoty nawet burzowe.
I halas skuterow, i dyskoteki i "Barka"...
Raczej sie nie dogadamy.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A znasz zen z doświadczenia?

W ośrodku przenoszącym fale dźwiękowe, jakim m. in. jest powietrze, jeśli występuje jakiekolwiek źródło dźwięku, np. ludzkie ciało - cisza nie istnieje.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Och, przynajmniej był ostatnio na Mazurach, w przeciwieństwie, to siem co dowiem Nie mówię że wzbogaci Forum...
A komora relaksacyjna bardzo bywa miła, można sobie spróbować. Nawet polecam, leczniczo
Ale tak poważniej mówiąc, cisza istnieje. Bawiłem siem kiedyś w speleologię - już cisza panująca w jaskini niektórym wystarczy by poczuć siem nieswojo czy nawet doświadczyć dziwnych sensacyj... i zaraz robią siem dziwnie gadatliwi, miast dać spokojnie spać
http://pl.wikipedia.org/wiki/Deprywacja_sensoryczna

Gdzie mozna sprobowac komory ciszy?

W SPA albo jakimsi ośrodku fizykoterapii i takich tam.

W trzeciej-czwartej dobie odosobnienia zen, ludziska też miewają różne wizje (jap. makio) - gadać nie wolno, więc np. płaczą, albo się śmieją, albo krzyczą ze strachu ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dlatego wlasnie napisalem RyśM'owi:

Dla ciebie ( RysM'a) cisza to decybele, komory, normy, lecznictwo... No i panienki z dyskoteki koniecznie halasliwej. Tak przynajmniej pisales....
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

AGH Kraków

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Viva merytoryka!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A toć tu u nie konferencja naukowa
A jak kogo interesuje wpływ dżwięku, proszem uprze: http://www.iab2013.agh.edu.pl/streszcze ... atkonf.pdf

Tu siem rozchodzi o duchowy wymiar z przyrodą obcowania; nie mylić z naukami przyrodniczymi
Mata coś z Krakowa, niech tam:

A mnie jak jest trzeba być cicho (np. jak się skradamy ,albo podsłuchać chcemy) to zaraz chce mi się siku i kupę

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Czy zakaz używania napędu mechanicznego ma celu tylko ograniczenie hałasu?

Na tym forum ludzie maja taki sam dylemat o : http://forum.wedkuje.pl/f,zakaz-uzywani ... 896,0.html

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

co do rękawiczek oficerskich: dla mnie poproszę czerwone koronkowe

co do ciszy to prosz bardzo



Rysiu jeśli chodzi o problem z dziewczynami, to zapewne tkwi gdzieś indziej. bo na ten przykład ja uwielbiam głośne rockowe koncerty a MOŻ (Mój Osobisty Żeglarz, nie mylić z mąż) niespecjalnie. nie jest to dla nas absolutnie żaden problem.

co do wrażliwości na dźwięki i niskiego progu bólu z tym związanego to pozostaje tylko współczuć. i oby strefy ciszy były zachowane choćby dla nich.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



a to trzeba cicho robić

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Nie tylko, ekolodzy dostają sraczki na samą myśl o ropopochodnych, ale hałas jest tym, co najbardziej wkurza, gdy ktoś łamie przepis o strefie ciszy.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

myślę że zafalowanie też nie jest bez znaczenia. przeszkadza ptakom gniazdującym w szuwarach

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Wibracje od śruby i hałas podwodny też swoje dokładają.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Przecież strefy ciszy są tylko po to aby biednym żeglarzom utrudnić życie, żeby np. byli zmuszeni przez nagłą flautę do użycia silnika i żeby ściągać z nich mandaty dla poprawienia trudnej sytuacji budżetowej.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Na Solinie to chodzi o to ,żeby wędkarz na łódce nie zdążył uciec przed kontrolą ,która to ma silnik 80KM przy motorówce.



A kawalkada rowerów wodnych wyposażonych w łopaty to robi pod wodą ciszę jak makiem zasiał.

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Ja też wiemNikt mnie tu nie zmuszał do użycia silnika a płynąłem pod żaglami. Mimo, że na zdjęciu wydaje się, że jest bezwietrznie.

Jak na załączonym obrazku - Solina 2013



W tym samym czasie widoczne wyżej w głębi regaty, tu z bliska fotka...


Nie sztuką jest żeglować gdy wiatr wieje, gdy wieje to każdy potrafi

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Akurat na Nidzkim jest sytuacja gdy nakładają się na siebie 2 zakazy, a żeglarze upraszczając traktują je jako całość.
1 - zakaz napędów mechanicznych
2 - strefa ciszy, obejmująca również linię brzegową.

Absurdy: ci sami żeglarze narzekający na ledwo pyrkających na silnicznach wodniaków sami łamią przepisy o strefie ciszy drąc się na brzegu (nazywając to śpiewem) albo o zakazie napędów mechanicznych - płynąć elektrykiem.

Ekoteroryści jednocześnie moim zdaniem mają dużo bardziej odjechane argumenty: ptaszki, fala, żabki, szczupaki w trzcinach, rozmyte brzegi od fali i td. - to wszystko ma zdechnąć po włączeniu silnika. Absurdów takiej logiki wyjaśniać nie muszę. Śmieszą natomiast mnie sposoby ich argumentacji: bo łamie się prawo i niszczy środowisko. Kiedy te same osoby łamią prawo paląc ognisko nad Nidzkim lub niszczą środowisko wracając suvem z dużym silnikiem do wybudowanego dla zaspokojenia ich potrzeb blokowiska w Warszawie, ogrzewanego gazem dostarczanym gazociągiem, oraz zasilanego prądem powstałym wskutek spalania węgla dostarczanego ciężarówkami - wówczas przejechane na drodze żabki, zatrute węglem ptaszki, wytępione pod blokowiskiem robaczki już swoich praw na istnienie się pozbywają.

Tak więc wyznaczanie granic akceptacji na jakimś swoim poziomie oraz jawne łamanie prawa w oparciu o to zawsze jest złe, nawet jeżeli mamy święte przekonanie, że my jedyni wiemy jaka jest idea zakazu i jak ma być najlepiej. Lepiej jednak próbować zmienaić prawo lub ewentualnie zwyczajnie po cichu go nie przestrzegać licząc się ze słuszną karą. Nie wolno natomiast promować łamania prawa wyznaczając jakiś swój poziom jego akceptacji jako jedynie sprawiedliwy próg.

Zapewne też hałasują, ale jak zanurzysz głowę, to hałas od silnika jednak jest słyszalny daleko i jest mało przyjemny (wysokie obroty śruby). Np jak pływam w morzu to hałas podwodny od skutera wodnego jest dokuczliwy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tak się właśnie robi i ... nie płacze.

***
Te rowery wodne, to często jeszcze nienaoliwione i przeraźliwie skrzypią ...

To się w socjologii nazywa prywatyzacją problemu - stosują to zwykle celebryci i inne osoby, które mają w ich mniemaniu społecznie wyższą pozycję i uzurpują sobie prawo do narzucania swojej wizji świata innym.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Przykład ekologii u mnie w pracy. Standard ISO . Mam zbierać makulaturę. Zbieram na tydzień może z 0,5kg . Przyjeżdża po to raz w tygodniu traktor z przyczepą!!!!!!!!!!!!!
Nie lepiej dla przyrody by było gdybym to wrzucił do kotła lub nawet wywalił żeby zgniło???

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

A u was biją Murzynów!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

lepiej byłoby kazać zbierającemu to samemu odnieść
i na paliwie oszczędność, i promocja zdrowia i ruchu na świeżym powietrzu

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Oczywiście jeśli pójdzie na nogach, jak zawiezie tą prasę samochodem to cała strategia upadnie. A moglibyśmy uratować tyle lasów

_________________
Jarek Madejski