Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 05:47




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 145 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 19:16 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Cytuj:
Można wyemigrować lub przestać pływać

1. Naprawdę nie idzie w Polsce uprawiać dochodowego żeglarstwa bez szkolenia i egzaminowania dla wrażego związku?

Cytuj:
ciebie - nie wiadomo dlaczego - zatrudnić nie chce... Może właśnie to tak cie boli?

2. Ja nie szukałem nigdy pracy. To Twój obecny pracodawca zadzwonił do mnie z pomysłem a ja do niego odniosłem się z rezerwą ponieważ wolę sam decydować wraz z moim kumplem kogo i jak i kiedy szkolę.
Pamiętaj Wojtku, że nie jestem najemnikiem.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 19:28 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Stara Zientara napisał(a):
Czasem zajmuję się szkoleniem i egzaminowaniem na stopnie PZŻ, bo innego systemu w Polsce nie ma i klienci sobie tego życzą. Uważam jednak, że nie powinien być to system obowiązkowy i dlatego działam w kierunku zniesienia tej obowiązkowości. Ponadto uważam, że nawet na nieobowiązkowe szkolenia u mnie ludzie będą się nadal zapisywać.
Ja i nie tylko już to zrobiłem.
ins napisał(a):
Próbuję zrozumieć jak to się dzieje, że taki wspaniały żeglarz, lepszy ode mnie, niewątpliwie fantastyczny organizator, wizjoner, szycha w światku żeglarskim ..... nie potrafi, nie chce / skreślić niewłaściwe słowo / tak pokierować swym życiem żeglarskim by nie być kojarzony z tą wstrętną, skorumpowaną, walczącą z wolnością organizacją jaką jest PZŻ.
Czyżbyś nie wierzył w swoje siły, umiejętności?

A czy Ty w końcu raczysz zauważyć że Wojtek nie wstydzi się swojego "rodowodu" wywodzącego się z LPŻ-tu, LOK-u, PZŻ-tu.
Nie wstydzi się bo nie ma czego, wręcz odwrotnie.
To "starzy" Kapitanowie uczyli przyszłych żeglarzy nie tylko nawigacji i przepisów, ale również zwyczajów i etykiety jachtowej.
To Oni na rejsach uczyli nas tego co się nazywa "dobrą praktyką morską".
Spokojnego jajka.

_________________
Pozdrawiam
Roman


Ostatnio edytowano 7 kwi 2012, o 19:37 przez Roman K, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 19:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Roman K napisał(a):
zwyczajów i etykiety jachtowej (...)


Dodaj jeszcze - HONORU.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 19:39 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Roman K napisał(a):
To "starzy" Kapitanowie uczyli przyszłych żeglarzy nie tylko nawigacji i przepisów, ale też zwyczajów i etykiety jachtowej, tak jak mnie.

Co etykieta jachtowa ma wspólnego z kasą za egzaminowanie w komisjach PZŻ przez człowieka który jeszcze rok temu gremialnie deklarował swe obrzydzenie działaniami komisji szkolenia, egzaminami, wszystkim co było związane z PZŻ oczywiście z wyjątkiem tego co było związane z tym człowiekiem?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 19:43 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Kocur.
Dodałeś HONORU, zanim poprawiłem post.
Ale nie wiem czy Ty napisałeś poważnie, czy dla jaj (Świątecznych) :-?

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 20:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Roman K napisał(a):
To "starzy" Kapitanowie uczyli przyszłych żeglarzy nie tylko nawigacji i przepisów, ale również zwyczajów i etykiety jachtowej.
To Oni na rejsach uczyli nas tego co się nazywa "dobrą praktyką morską".

No chyba sobie jaja robicie, tak z okazji świąt :lol: Zarówno osobiście pływałem z jednymi i drugimi, jak i słyszałem trochę opinii z mojego najbliżeszgo otoczenia na temat "starych" i "nowych" kapitanów. A takie pogądy jak ten zacytowany to aż się proszą o jakiś plakat w socrealistycznym stylu końcówki lat 40', początku 50', "Cały naród szkoli się u starych kapitanów" czy coś w tym stylu :lol: Ludzie, spójrzcie trochę trzeźwiej na rzeczywistość, a nie twórzcie mitów "Cudownego PZŻ z lat PRL i niesamowitych kapitanów wychowanych w Trzebieży", bo po prostu nie ma to nic wspólnego z prawdą. Wracając do moich doświadczeń z początku posta- nie robi absolutnie żadnej różnicy, którym systemem ktoś robił patent- to zależy tylko od człowieka. Jak jest solidny i odpowiedzialny, to sam dotrze do odpowiednich źródeł, z których potrzebną wiedzę i doświadczenie zdobędzie. A jak nie, to znajdzie sposób, żeby się prześliznąć nawet przez sformalizowny system. Zdarzają się starzy kapitanowie, którzy ni cholery nie zachowują odrobiny rozsądku w tym co robią. A zdarzają się wyszkoleni nowym systemem, którzy są o wiele lepsi od nich. I oczywiście tak samo jest na odwrót. Po prostu to, za jakich czasów się ktoś szkolił ma dużo mniejsze znaczenie niż to, jak do tego szkolenia podchodzi, a opowaiadając takie historyjki robiące niemal bogów z kapitanów z Trzebieży, którym żaden z tych wyszkolonych nowym systemem nie dorasta do pięt, tworzycie po prostu mit bez oparcia w rzeczywistości. A to, że większość postaci znanych w polskim żeglarstwie to ludzie z pokolenia Trzebieży akurat nie stanowi niczego dziwnego- doświadczenia nabywa się poprzez pływanie, a więc i z wiekiem. To samo dotyczy ogółu osiągnięć żeglarskich- łatwiej zebrać ich dużą ilość, gdy robi się to przez dłuższy czas. Więc nie wydaje mi się, żeby za 40 lat nie było "plastikowych" kapitanów z dużymi osiągnięciami...

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 21:38 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Helmsman napisał(a):
......

Rzeczywistość, rzeczywistością. Jednak każdy, albo prawie każdy szuka autorytetu, a tego nie buduje się sporem prowadzonym publicznie na forum. Fakt, faktem coraz trudniej o autorytety w dziedzinie żeglarstwa na naszym krajowym podwórku. Gdy tych autorytetów zabraknie, z żalem odczujemy ich brak.

Mimo, że tak jak Wojtek jestem za nieobowiązkowymi certyfikatami kompetencji, to szanuję historię polskiego żeglarstwa i nie chciałbym, aby obecne czasy zapisały się pustką w karcie historii.

Więc pozwólcie, że jako szary żeglarz PACNĘ tych naszych kapitanów, którzy wdają się w spory udowadniające wyższość Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia, prowadzone publicznie na forum. Po prostu Wam nie przystoi.

Pozdrawiam,

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 22:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
pough napisał(a):
Więc pozwólcie, że jako szary żeglarz PACNĘ tych naszych kapitanów, którzy wdają się w spory udowadniające wyższość Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia

Dokładnie o tym piszę, nie daje się powiedzieć, że ci albo tamci są lepsi, bo wśród jednych i drugich są po prostu różni i nie rok wydania papierka decyduje o tym, jakim kto jest żeglarzem.
pough napisał(a):
Mimo, że tak jak Wojtek jestem za nieobowiązkowymi certyfikatami kompetencji, to szanuję historię polskiego żeglarstwa i nie chciałbym, aby obecne czasy zapisały się pustką w karcie historii.

Tak jak napisałem, mi się wydaje, że tak nie będzie, bo po prostu obecne pokolenie ma jeszcze czas na zdobywanie doświadczenia i kolejne osiągnięcia. Problemem może być wlaśnie zbyt skostniały system, który zniechęca do pływania pod polską banderą, a teraz, kiedy jest możliwość tą banderę zmienić, to wielu z tego korzysta.

No i jeszcze jedna rzecz mi się wydaje ważna- teraz, w epoce kapitalizmu, wszystko trzeba robić pod komercję, a nie z powodu podejmownia wyzwań, chęci robienia czegoś nowego, ciekawego. Zobaczcie na przykład, gdzie pływają obecnie polskie żaglowce, a w jakie wyprawy pływały w czasach PRL. Teraz po prostu takie wyprawy byłyby mało atrakcyjne ze względu na koszty. No i jeszcze jedna rzecz- postęp techniczny, jaki się dokonał. Teraz można się przecież zapisać na regularnie organizowane wycieczki z opłynięciem hornu itp, nie trzeba umieć używać sekstantu, a nawet zwykłego radionamiernika. I to wcale nie jest złe- to jest po prostu inne, niż było kiedyś. Świat się zmienia, technologia idzie naprzód i mało jest już żeglarskich wyzwań, wszystko stało się dostępne, a różne osiągnięcia można już tylko powtórzyć. Więc moim zdaniem to nie nowi kapitanowie się na niczym nie znają i nie umieją niczego dokonać- po prostu ci starzy dokonali tak wiele, że młodym zostaje powtarzanie, a nawet jak zrobią coś nowego, to będzie to dużo łatwiejsze niż byłoby kilkadziesiąt lat temu i nie zwróci niczyjej uwagi.

A samo żeglarstwo stało się dużo bardziej dostępne- stało się sposobem spędzania wolnego czasu, wypoczywania, oderwania od codzienności. I może się nim zajmować praktycznie każdy, a nie tylko ci, którzy mają wygórowne ambicje i myślą tylko o długich i dalekich wyprawach i poświęcaniu temu całego życia. Czy to źle? Moim zdaniem zdecydowanie nie.

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 22:21 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
pough napisał(a):
Mimo, że tak jak Wojtek jestem za nieobowiązkowymi certyfikatami kompetencji, to szanuję historię polskiego żeglarstwa i nie chciałbym, aby obecne czasy zapisały się pustką w karcie historii.

???
Myślę głęboko nad tym i kompletnie nie jarzę. Czy Szanowne Grono Zwolenników Certyfikatów mogłoby jaśniej i prościej?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 22:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
pough napisał(a):
Więc pozwólcie, że jako szary żeglarz PACNĘ tych naszych kapitanów, którzy wdają się w spory udowadniające wyższość Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia, prowadzone publicznie na forum.

Jako niekapitan, pozwalam oczywiscie, ale spory i dyskusje "prowadzone publicznie na forum" popieram.
I niczego w nich "nieprzystojnego" dopatrzyc sie nie potrafie. Ryzyka "pustek" zreszta tez nie:
pough napisał(a):
zapisały się pustką w karcie historii.

Historia wymaga prawdy, wiec i konfrontacji, weryfikacji i dysput - nie milczenia.
Catz Bez Egzaltacji

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 22:52 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Helmsman napisał(a):
....

To co piszesz, to prawda. Żeglarstwo jest coraz bardzie dostępne. To bardzo dobrze.
Elektronika wyręcza nas coraz bardziej.

Może to zabrzmi górnolotnie, ale...

Pisząc swój post raczej chciałem przekazać coś co jest równie ważne, albo nawet ważniejsze niż techniczne umiejętności skippera. Dla mnie Kapitan, poza umiejętnościami skippera, to również osobowość. To szacunek do innych ludzi/żeglarzy. To szacunek do swojej załogi. To dystans do samego siebie. To umiejętność słuchania, poszanowania innego zdania. To doświadczenie, które może przekazać kolejnym adeptom. To godne reprezentowanie polskiego żeglarstwa w świecie.

Tego nie zdobywa się dyskusją na forum. To trzeba wypływać, wypracować w pocie czoła na przestrzeni lat. I wcale dla mnie nie musi być potwierdzone kwitem.

Przykro jest być świadkiem, gdy doświadczony żeglarz niepotrzebnie wplątuje się w publicznie na forum prowadzone wojenki.

Pozdrawiam,

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Catz napisał(a):
....ale spory i dyskusje "prowadzone publicznie na forum" popieram........Historia wymaga prawdy, wiec i konfrontacji, weryfikacji i dysput - nie milczenia...

Zgoda, ale z szacunkiem do adwersarza.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough



Za ten post autor pough otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:07 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
pough napisał(a):
wplątuje się w publicznie na forum prowadzone wojenki.

Biblia. Stary Testament. Księga Ozeasza. Roz. 8 wers 7
Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:21 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
ins napisał(a):
pough napisał(a):
wplątuje się w publicznie na forum prowadzone wojenki.

Biblia. Stary Testament. Księga Ozeasza. Roz. 8 wers 7
Piotr Siedlewski

Biblia. Stary Testament. Księga Ozeasza. Roz. 8 wers 12

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:25 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
pough napisał(a):
ins napisał(a):
pough napisał(a):
wplątuje się w publicznie na forum prowadzone wojenki.

Biblia. Stary Testament. Księga Ozeasza. Roz. 8 wers 7
Piotr Siedlewski

Biblia. Stary Testament. Księga Ozeasza. Roz. 8 wers 12

???
Może chodzi o jakąś sure ?
Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:29 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
ins napisał(a):
???
Może chodzi o jakąś sure ?
Piotr Siedlewski

Pozostawiam to już Twojej interpretacji.

Czas spać, dobranoc.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
pough napisał(a):
I wcale dla mnie nie musi być potwierdzone kwitem.


No ale do tego się sprowdza właśnie dyskusja. Że papierek kapitana z 1975 wcale nie znaczy, że ktoś się na tego kapitana nadaje lepiej niż ktoś, kto taki papierek, a raczej plastik, dostał w 2006 (poprawione, żeby nikogo nie kłuło w oczy ;) ). Doświadczenie większe, ale nic poza tym. Nadal może być idiotą, który nie potrafi podjąć rozsądnej decyzji kiedy jest to konieczne a jego pycha nie pozwoli mu się zbliżyć do poziomu załoganta, żeby wykonać jakąkolwiek pracę "poniżej poziomu kapitana". I taki sam może być nowy kapitan. Tak samo obaj mogą być naprawdę dobrzy i idealnie nadawać się na to stanowisko. Więc co mają do rzeczy papierki? Co ma do rzeczy czy się szkolił w latach 70' czy 2000'? Chodzi o charakter, osobowość, chęć do poszerzania swoich umiejętności i podejście do ludzi. Jednym słowem o to, żeby żeglował dla siebie, bo to lubi, a nie dla spełnienia swoich chorych ambicji albo odreagowania na załodze, że szef go gnębi, że żona mu nie dała itp. A dyskusja, ze czasy były takie albo takie i wtedy kapitanowie byli tacy albo tacy, mieli takie i takie osiągnięcia, jest absolutnie pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Tu chodzi o człowieka, a nie epokę czy papierki.

Pozdrawiam, Konrad


Ostatnio edytowano 8 kwi 2012, o 01:51 przez Helmsman, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:35 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
pough napisał(a):
ins napisał(a):
???
Może chodzi o jakąś sure ?
Piotr Siedlewski

Pozostawiam to już Twojej interpretacji.

Czas spać, dobranoc.

Rzeczywiście jest wers 12 w roz. 8
Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:48 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Helmsman napisał(a):
...Tu chodzi o człowieka, a nie epokę czy papierki...

I tu się zgadzamy. :D

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 01:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Helmsman napisał(a):
pough napisał(a):
I wcale dla mnie nie musi być potwierdzone kwitem.


No ale do tego się sprowdza właśnie dyskusja. Że papierek kapitana z 1975 wcale nie znaczy, że ktoś się na tego kapitana nadaje lepiej niż ktoś, kto taki papierek, a raczej plastik, dostał w 2005.


W 2005 nikt nie dostał "plastiku".
Bo nie mógł:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dawne_pols ... #1997-2005
A dyskusja, każda dyskusja - tym mniej ma sensu, im dalej odchodzi od faktów, prawda?

PS. przykro mi - ale ja mam lekkiego pierdolca na punkcie faktów...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 01:44 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
pierdupierdu napisał(a):

PS. przykro mi - ale ja mam lekkiego pierdolca na punkcie faktów...

Na punkcie koncesji PZŻ na szkolenie też masz lekkiego pierdolca?
Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 01:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
OK, sorry, tutaj skopałem ;) Ale idea pozostaje taka sama- mogłem napisać w 2006 i nie zrobiłoby to różnicy poza tym, że patent był z papieru a nie z plastiku, a przecież chyba rozmawiamy o żeglarstwie, a nie materiałoznawstwie, co?
pierdupierdu napisał(a):
A dyskusja, każda dyskusja - tym mniej ma sensu, im dalej odchodzi od faktów, prawda?

Więc w odniesieniu do tego, o czym jest post, to, z czego były nie ma raczej znaczenia i wydaje mi się, że tutaj akurat używasz nieistotnego dla tematu dyskusji szczegółu z braku argumentu, na w zasadzie nie wiem co, bo nie przedstawiłeś swojego stanowiska.
Ale co do samego błędu to fakt, był i dzięki, że poprawiłeś ;)

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 03:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
ins napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):

PS. przykro mi - ale ja mam lekkiego pierdolca na punkcie faktów...

Na punkcie koncesji PZŻ na szkolenie też masz lekkiego pierdolca?
Piotr Siedlewski


Powtórzę - tak, mam lekkiego pierdolca na punkcie faktów.
Dlatego, jak ktoś pisze "w 2005 wydawano "plastikowe" patenty" - to go poprawiam, że nie można było ich wydawać. Bo podstawa prawna wydawania takich patentów weszła w życie 24/06/2006. To jest fakt, wystarczy sprawdzić odpowiedni dziennik ustaw. Masz coś przeciw faktom?

Problem z Tobą jest taki, że chciałbyś by tak samo jak do faktów odnoszono się również do tego, co Ty sobie bardziej czy mniej spójnie pomyślisz a następnie z trudem, nieprecyzyjnie i chaotycznie tu czy gdzie indziej wyrazisz.
Tymczasem - Twoich ocen żadną miarą nie sposób zaliczyć do faktów - zatem nie dziw się że nie przejawiam w ich kierunku żadnego pierdolca, OK?

Dla przykładu - kolejny raz napisałeś coś o "koncesji PZŻ na szkolenie". I nadal nie wiadomo co miałeś właściwie na myśli... Nie podejmuję się tego odgadnąć, zwłaszcza kolejny raz - bo przeciez już raz na temat kuriozalnych, wprowadzonych biurokratyczno-towarzyskim sposobem "koncesji dla PZŻ" się wypowiedziałem.
Jeżeli Ci to umknęło - służę ponownie:
viewtopic.php?f=17&t=11185&start=25#p147639

Zauważ tylko - nie gdybam i nie gdybałem o Twoim rozumieniu "koncesji PZŻ na szkolenie".
Opisałem fakt - tym faktem jest zaaprobowanie przez ministra sportu podsuniętego mu zakulisowo "programu szkolenia PZŻ". Ten dokument, choć nie może być uznany za akt prawa powszechnego - czyni z działaczy PZŻ kontrolerów i weryfikatorów wszystkich szkoleń "na stopień". Również tych szkoleń, które organizowane są przez osoby i podmioty zupełnie z PZŻ nie związane.
W sferze ocen a nie faktów - taka sytuacja jest moim zdaniem głęboko chora...
-----------------------------------------------
Uporządkujmy:
1. Koncesja jest formą reglamentacji działalności gospodarczej przez państwo.
2. Prowadzenie szkoleń przygotowujących do egzaminu "na stopień żeglarski" jest (albo raczej - najczęściej bywa) działalnością gospodarczą
3. Państwo - w osobie p. ministra "zatwierdziło" dokument jednej z instytucji zajmujących się organizowaniem w/w szkoleń. Tą instytucją jest PZŻ. Innych dokumentów, innych programów szkoleń i innych instytucji państwo - w osobie p. ministra nie zaaprobowało...
4. Dokument PZŻ "zatwierdzony" przez ministra uzależnia już w pierwszej swej części możliwość prowadzenia szkoleń przygotowujących do egzaminu "na stopień żeglarski" od spełnienia szeregu administracyjnych i formalnych wymogów - wobec PZŻ. Ustanawia też nadzór działaczy PZŻ nad prowadzeniam szkoleń - rownież u osób czy instytucji z PZŻ nie związanych - w tym u konkurencji...
5. Jak to nie jest udzielenie nieformalnej koncesji jednej instytucji kosztem innych - to ja jestem popem...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 03:49 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
pierdupierdu napisał(a):
Powtórzę - tak, mam lekkiego pierdolca na punkcie faktów.
cut.... cut

Problem z Tobą jest taki, że chciałbyś by tak samo jak do faktów odnoszono się również do tego, co Ty sobie bardziej czy mniej spójnie pomyślisz a następnie z trudem, nieprecyzyjnie i chaotycznie tu czy gdzie indziej wyrazisz.
Tymczasem - Twoich ocen żadną miarą nie sposób zaliczyć do faktów - zatem nie dziw się że nie przejawiam w ich kierunku żadnego pierdolca, OK?

Dla przykładu - kolejny raz napisałeś coś o "koncesji PZŻ na szkolenie". I nadal nie wiadomo co miałeś właściwie na myśli... Nie podejmuję się tego odgadnąć, zwłaszcza kolejny raz - bo przeciez już raz na temat kuriozalnych, wprowadzonych biurokratyczno-towarzyskim sposobem "koncesji dla PZŻ" się wypowiedziałem.
Jeżeli Ci to umknęło - służę ponownie:
viewtopic.php?f=17&t=11185&start=25#p147639

Zauważ tylko - nie gdybam i nie gdybałem o Twoim rozumieniu "koncesji PZŻ na szkolenie".
Opisałem fakt - tym faktem jest zaaprobowanie przez ministra sportu podsuniętego mu zakulisowo "programu szkolenia PZŻ". Ten dokument, choć nie może być uznany za akt prawa powszechnego - czyni z działaczy PZŻ kontrolerów i weryfikatorów wszystkich szkoleń "na stopień". Również tych szkoleń, które organizowane są przez osoby i podmioty zupełnie z PZŻ nie związane.
W sferze ocen a nie faktów - taka sytuacja jest moim zdaniem głęboko chora...
-----------------------------------------------
Uporządkujmy:
1. Koncesja jest formą reglamentacji działalności gospodarczej przez państwo.
2. Prowadzenie szkoleń przygotowujących do egzaminu "na stopień żeglarski" jest (albo raczej - najczęściej bywa) działalnością gospodarczą
3. Państwo - w osobie p. ministra "zatwierdziło" dokument jednej z instytucji zajmujących się organizowaniem w/w szkoleń. Tą instytucją jest PZŻ. Innych dokumentów, innych programów szkoleń i innych instytucji państwo - w osobie p. ministra nie zaaprobowało...
4. Dokument PZŻ "zatwierdzony" przez ministra uzależnia już w pierwszej swej części możliwość prowadzenia szkoleń przygotowujących do egzaminu "na stopień żeglarski" od spełnienia szeregu administracyjnych i formalnych wymogów - wobec PZŻ. Ustanawia też nadzór działaczy PZŻ nad prowadzeniam szkoleń - rownież u osób czy instytucji z PZŻ nie związanych - w tym u konkurencji...
5. Jak to nie jest udzielenie nieformalnej koncesji jednej instytucji kosztem innych - to ja jestem popem...

Wszelakiego rodzaju dzienniki, ksiażki rozkazów, etc, etc nie są wymysłem PZŻ. Dziwi mnie że Ty i Bury Kocur - osoby moim zdaniem znające gąszcz przepisów propagujecie absurdy.
Spróbuj prowadzić obóz, kolonię itp dla dzieci i młodzieży nie prowadząc dziennika zajęć Nie przywali się do Ciebie jako organizatora PZŻ tylko kuratorium. Bądź organizatorem szkolenia żeglarskiego dla dorosłych i nie miej odnotowanego w dzienniku zajęć spotkania poświęconego BHP z wyszczególnieniem obecności i nazwiska prowadzącego. Teraz postaw się w sytuacji KWŻ - eta lub instruktora ewentualnie organizatora szkolenia w momencie wypadku i braku udokumentowania przebiegu szkolenia.
Jesteś zawodowym marynarzem - oficerem. Alarmy, przebyte szkolenia etc. Tak na gębę są odbywane? Nie notuje się ich , nie zapisuje się nazwiska prowadzącego? A jeśli się tę biurokrację realizuje to dlaczego. Ze względu na armatora?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 15:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
ins napisał(a):
Wszelakiego rodzaju dzienniki, ksiażki rozkazów, etc, etc nie są wymysłem PZŻ.

Są Święta, więc ujmę rzecz możliwie oględnie i uprzejmie - mijasz się z prawdą i to całkowicie.
(gdyby nie Święta, to zapewne napisałbym, że łżesz beszczelnie w żywe oczy...)

Fakty:
1. Przywoływany "Program szkolenia PZŻ" powstał w całości na biurkach działaczy PZŻ i został w całości, bez skreślenia czy dodania jednego słowa, zatwierdzony przez ministra sportu.
2. Jest to jedyny obowiązujący w Polsce i zatwierdzony program szkolenia "na stopnie żeglarskie", dotyczy on wszystkich organizatorów tego typu szkoleń.
3. Działacze PZŻ zawarli w stworzonym przez siebie programie wymogi formalne i administracyjne, które warunkują "uznanie" szkolenia i dotyczą każdego, kto szkoli "na stopień żeglarski". Te wymogi i formalności to przede wszystkim:
- konieczność spełniania wymyślonych przez działaczy PZŻ wymogów kadrowych, sprzętowych i organizacyjnych,
- konieczność zgłaszania działaczom PZŻ wszelkich szkoleń,
- konieczność przedstawiania działaczom PZŻ wymyślonych przez nich dzienników, kart zaliczeń umiejętności czy książek rozkazów dziennych,
4. Ponadto przewoływane "dzieło" działaczy PZŻ ustanawia prawo "nadzoru" owych działaczy nad każdym szkoleniem "na stopień żeglarski".

Wniosek - uzurpowanie sobie prawa do nadzoru nad wszelką działalnością szkoleniową, uzurpowanie sobie prawa do rejestrowania takiej działalności, ingerowanie w skład kadry, sprzęt i organizację szkoleń a także wymagania dotyczące "wszelakiego rodzaju dzienników, ksiażek rozkazów, etc, etc " - są w całości wymysłem PZŻ.
CBDU.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 8 kwi 2012, o 16:04 przez Jaromir, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 15:36 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
pierdupierdu a ja Tobie powiadam, że bredzisz. Każdy organizator i kierownik obozu , szkolenia, koloni absolutnie nie związanej z żeglarstwem musi spełniać wymogi narzucone przez kuratorium, w tym prowadzenia książki zajęć, jeśli uczestnikami są dzieci i młodzież. Jeśli uczestnikami są dorośli to podobna dokumentacja jest prowadzona by chronić tyłki organizatorów i szkolących. PZŻ wpisując w program szkolenia wymóg prowadzenia ewidencji zajęć/ książkę rozkazów etc. - obojętnie jak ją nazwiemy postąpił tak jak nakazuje prawo i rozsądek. Opowiadanie, że prowadzenie dziennika na szkoleniach pod auspicjami PZŻ jest jakąś formą koncesjonowania, jest dowodem na przebywanie przez Ciebie w oparach absurdu i kompletnej nieznajomości realiów w jakich żyje organizator jakikolwiek zbiorowej formy szkolenia.

Piotr Siedlewski

P.s.
Zanim zaczniesz się produkować w dziedzinie która jest Tobie całkowicie obca zapraszam do lektury tego aktu prawnego.

Dz.U.97.12.67 z dnia 21 stycznia 1997 r.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 16:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Nie piszę nic o wymaganiach stawianych przez przepisy powszechnie obowiązującego prawa oraz przez uprawnione do stawiania wymogów instytucje państwa. Nie rozmawiamy zatem w ogóle o "wymogach narzuconych przez Kuratorium".
Pisałem wyłącznie o idiotyzmach wymyślonych w stowarzyszeniu sportowym o nazwie "PZŻ" i podsuniętych do zatwierdzenia ministrowi sportu - jako obowiązujące wszystkich szkolących "na stopień żeglarski" - bez wyjątku i bez względu na szkolone osoby, wybrany sposób, zakres czy metodę szkolenia.

Ty twierdziłeś, że to nie PZŻ narzucił opisane w "programie PZŻ" wymagania, rygory i absurdalne administracyjne szykany.
Ja udowodniłem, że PZŻ zrobił to umieszczając te wymagania, rygory i absurdy w swoim autorskim programie - i postarał się by musieli je spełniać wszyscy którzy zechcą szkolić "na stopień żeglarski" - nie tylko w ramach PZŻ.
Opisałem mechanizm, dzięki któremu widzimisia "sportowych" działaczy stały się wymogami powszechnie obowiązującymi - mimo że nie zostały określone w powszechnie obowiązującym prawie ani nie zostały ogłoszone w sposób dla powszechnie obowiązującego prawa przewidziany.

----------------------------
Co do szczegółów - mam wrażenie że dyskusja z Tobą nie ma sensu - bo wciąż negujesz oczywistość hucpy, z jaką działacze PZŻ narzucili wszelkim szkoleniom "na stopień" swoją wąską, sztampową, zbiurokratyzowaną i anachroniczną "wizję" szkoleniową.
Niemniej - skoro nie ogarniając ogółu brniesz w szczegóły - proszę bardzo:
- Wymogi Kuratorium są wymogami instytucji państwowej umocowanymi w prawie powszechnym a nie wymysłami garstki działaczy jakiegoś stowarzyszenia "sportowego".
- Wymogi Kuratorium nie dotyczą szkolenia dorosłych. I szkolenia własnych dzieci. Albo własnej żony...
- Nie dotyczy w/w szkoleń przywołane przez Ciebie ni z gruszki ni z pietruszki rozporządzenie o organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży (Dz.U.97.12.67 )
- Tam, gdzie przywołane rozporządzenie ma zastosowanie nie istnieje najmniejsza potrzeba powielania jego wymogów w jakimś "programie szkolenia".
- Zapisy "o szkoleniach BHP" nie zyskują magicznie mocy dowodowej w wyniku umieszczenia w "dzienniku szkoleń" prowadzonym wg. wymaganego przez działaczy PZŻ wzoru.
- W razie wypadku identyczną moc dowodową ma np. oświadczenie szkolonego, że otrzymał odpowiedni instruktaż.
- "Karty zaliczeń" czy "rozkazy dzienne" to przecież całkowite curiosum, jakaś horrendalna, sztampowa, biurokratyczna szykana, bez żadnego praktycznego uzasadnienia czy znaczenia.
- Uzurpowanie sobie przez działaczy PZŻ prawa do "nadzoru" nad prowadzeniem szkoleń "na stopień żeglarski" - to ordynarna ingerencja w cudzą, niezależną działalność, bardzo często działalność instytucji konkurencyjnych wobec działalności "nadzorców"
- etc, etc...

Wiem, że nic nie powstrzyma Cię od napisania, że nawet trawa obsikana przez działaczy PZŻ rośnie zieleńsza, niż trawa podlewana przez tych, co chcieliby szkolić bez spełniania durnych wymysłów PZŻ-towskich czynowników i wydrwigroszy.
Pisz sobie tedy dalej - ale już na Berdyczów...
EOT

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 17:58 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
pierdupierdu napisał(a):
Pisałem wyłącznie o idiotyzmach wymyślonych w stowarzyszeniu sportowym o nazwie "PZŻ" i podsuniętych do zatwierdzenia ministrowi sportu - jako obowiązujące wszystkich szkolących "na stopień żeglarski" - bez wyjątku i bez względu na szkolone osoby, wybrany sposób, zakres czy metodę szkolenia.


10. Szkolenia w zakresie uprawiania żeglarstwa prowadzą instruktorzy organizacji
żeglarskich według systemu szkolenia danej organizacji, zatwierdzonego przez
ministra
właściwego do spraw kultury fizycznej i sportu. System szkolenia powinien
uwzględniać zakres wiedzy i umiejętności niezbędnych do uzyskania
uprawnień określonych w przepisach wydanych na podstawie ust. 11.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 08:42 

Dołączył(a): 3 kwi 2008, o 10:05
Posty: 55
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Tak,nasi rządzący każdej grupie społecznej rzucają jakieś tematy zastępcze żeby odwrócić uwagę od spraw ważniejszych i to znowu się udało a wy koledzy dalej bijcie pianę;P

_________________
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 08:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Cameron, a tak ogólnie to co chciałeś przez to powiedzieć?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 12:02 

Dołączył(a): 3 kwi 2008, o 10:05
Posty: 55
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Colonel napisał(a):
Cameron, a tak ogólnie to co chciałeś przez to powiedzieć?
Też cię pozdrawiam ,a tak ogólnie zobacz każdej grupie społecznej rzucają jakieś tematy tak jak uwolnienie zawodów ,emerytury,służba zdrowia i ludziska się spierają przez co mają odwróconą uwagę od spraw ważnych np,PKP gdzie został zrobiony fajny numer z zmianą przy korycie ci co się nachapali odchodzą a przychodzą kolesie żeby się nachapać dobry numer jest tez z autostradami pomijając wszystkie przekręty to jak wybudują za nasze pieniądze to stawiają bramki i biorą opłaty.pan Pawlak otumanił górników że nie zgodzi się na prywatyzację kopalń a jakby sprywatyzowali to kto tam będzie ten węgiel rąbał ?( przecież nie sam właściciel)i dalej sypią im z budżetu i rosną rozmaite rady nadzorcze.A tu na naszym podwórku podoba mi się że nareszcie no może po kilku latach znikną miernoty niedouczone z patentami MIŻ i IŻ (nie mówię o wszystkich)ale sami wiecie że jest masa takich bufonów , az tego wyłonią się samoistnie ludzie dla których jest to wielka misja uczyć nowych żeglarzy a nie mają tych patentów.P

_________________
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 145 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL