Ja nawet bym to rozszerzył - chodzi mi o to, że nauczyć się można z książki. Kurs zaś zawiera value added w postaci bezpośrednich kontaktów z instruktorem i właśnie wiedza, doświadczenie oraz często osobowość prowadzącego jest tym "magicznym czymś" co pozwala powiedzieć, że kurs był dobry lub gucio warty.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Otóż to!

Firma Sailor do solidnych sprzętowo, niestety nie należy. Kupiliśmy od nich, kiedyś, łódkę. Okazało się trochę później, że osprzęt (kosze, relingi), zakładała jakaś firemka z Wilkas. Rurki cienkościenne. Słupki relingów mocowane krótkimi wkrętami wprost do pokładu. Wszystko się rozpadło. Trzeba było robić b. kosztowny remont. Polecam natomiast port należący do nich w Pięknej Górze! Podstawową czynnością jest, jednak, przed rozpoczęciem każdego rejsu, kontrola stanu technicznego pływadła, którym mamy zamiar wypłynąć! Niektórym, nie wszystkim, paniom, to nie przychodzi do głowy.

_________________
Włodek Woźniak

ja mam od nich silnik , w sumie dużo przepłynął , ale też go zgrzebali

_________________
pozdrowienia piotr

święte słowa Szefie

_________________
Mariusz

trochę odgrzebię temat bo, że tak powiem z mojej działki. przeczytałam go w miarę dokładnie i chciałabym dorzucić swoje trzy grosze.

Po pierwsze z Waszych rozmów wywnioskowałam, że MIŻem może być tylko osoba ze sternikiem. Wiąże się to pewnie z tym, że część z Waz pisała, że ktoś kto ma s.j. ale nie ma doświadczenia nie może być instruktorem.

Otóż, dla sprostowania w chwili obecnej od (bodajże) 2 lat do kursu na MIŻa mogą być dopuszczani żeglarze. Ale pojawił się nowy wymóg: mianowicie wszystkie osoby które chcą wziąć udział w takim kursie muszą zdać egzamin wstępny z manewrowania (bez względu na posiadany stopień). nie ma reguły co do tego kto sobie lepiej radzi na "wstępnych" byłam świadkiem zarówno lepszych żeglarzy jak i sterników (albo nie było widać różnicy).
Zapisane jest również, że MIŻ może szkolić na kursach do posiadanego stopnia włącznie.

system stopni instruktorskich ma się zmienić na przyszły sezon. został już ustanowiony nowy i niedługo ma się ukazać.


Moim zdaniem osoby z żeglarzem nie muszą być wcale gorsze jako przyszli instruktorzy. i absolutnie nie zgodzę się z tym że ktoś kto ma lat 19 nie nadaje się na szkolącego.

_________________
"byle dalej na ocean po co wracać nie wie nikt"
ZewOceanu.pl

https://obozy-zeglarskie.pl

czyli nie dość dokładne, bo mówiliśmy już o tym, że żeglarz jachtowy może być MIŻ - ot choćby nasz kolega z forum!

Z tego co ja się orientuję, to egzamin jest obowiązkowy tylko dla żeglarzy jachtowych, o czym informuje jeden z okręgów przy okazji organizacji kursów na MIŻ.

19 letni instruktor już pisałem, że może i na żeglarza jachtowego to jeszcze mógłby szkolić, ale wybacz na st.j. ?? co przeciętny 19-to latek ma do powiedzenia? Specjalnie piszę przeciętny, bo nie trzeba być orłem żeby w wieku 19 lat zostać st.j. MIŻ!

pozdrowienia

dajcie spokój....
młodszego instruktora można zrobić w róży wiatrów gdzie egzaminatorzy nawet 25 lat nie mają ( i jak to jeden stwierdził : ja pływałem przy 13B na Śniardwach ) hahaha ...
popłynie na pierwszy swój instruktorski rejs to sam zobaczy czy jest w stanie szkolić innych czy nie ja od zeszłego roku pływam jako kapitan na mazurach z totalnymi laikami bo innych nie chcę ( same problemy z wielkimi żeglarzami co nie wykonują poleceń bo twierdzą, że wiedzą lepiej ) i dopiero na swoim pierwszym rejsie dowiedziałem się, że jestem w stanie cierpliwie wszystko tłumaczyć w warunkach krytycznych-że tak powiem
,,czas pokaże"

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

a to przepraszam, jakby na to nie patrzeć 10 stron tego wątku się zrobiło.

wedle systemu szkolenia instruktorów egzamin wstępny jest dla wszystkich

tu nie zapominajmy, że MIŻ może szkolić, ale pod nadzorem Kierownika Wyszkolenia Żeglarskiego. To KWŻ mówi czego i w jaki sposób uczyć się będzie na kursie.

co fakt to fakt. przekazywanie wiedzy, której się nie posiada prowadzi bo zamkniętego koła o którym mówiłeś. dlatego w sumieniu każdego instruktora powinna być chęć do podnoszenia swoich kwalifikacji. nikt nie jest alfą i omegą. ktoś może rewelacyjnie wykładać np. przepisy i wiadomości o jachtach żaglowych, a mieć problemy z innym z przedmiotów wykładowych. tak naprawdę każdy z instruktorów ma swoje ulubione przedmioty i te do których podchodzi bardzo niechętnie....

_________________
"byle dalej na ocean po co wracać nie wie nikt"
ZewOceanu.pl

https://obozy-zeglarskie.pl

Czytam, czytam i nie rozumiem ? Może ktoś wyjaśni po co są ci instruktorzy ? Nigdy z takim nie pływałem, nigdy mnie taki nie uczył.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Kiedyś PZŻ wymyślił, że szkolić mogą tylko instruktorzy. Ale Instruktorów Żeglarstwa było za mało. Żeby ominąć problem i poprawić budżet rozdaje się za sporą kasę kwitki tzw. Młodszego Instruktora Żeglarstwa.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Skumałem tyle, że zgodnie z PZŻ szkolić mogą miże, a kapitanowie nie. Kwalifikuję to do trzech prawd ks. Tischnera.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

firmy organizujące obozy żeglarskie dla młodzieży typu Róża Wiatrów
potrzebują skipperów a że podczas takiego rejsiku 2tygodniowego można odbyć kurs na żeglarza musi być na jachcie osoba która tą wiedzę przekaże i nauczy manewrowania na żaglach i na silniku a na takich kursach na mł. instruktora szkolą na takie osoby
to tak jak byś chciał iść na nauczyciela

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Młodszemu synowi zaproponowałem. Ja cię nauczę żeglować, a później pojdziesz na kurs, gdzie nauczą cię zdać egzamin.

Śmiech przez łzy.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

W kazdym razie, egzaminy wstepne są dla wszytskich czy tylko dla osob ze stponiem żeglarza jachtowego?

Ja mam 22 lata, patent od 5 lat i od 5 lat cale wakacje pływałem codziennie z samymi laikami od dzieci po 6 lat do 50, po 5-6 godzin jednocześnie tych bardziej zainteresowanych uczyłem, przy słabszym wietrze i spodobało mi się to. Nie powiem ale już po 2-3 dniach taka osoba pod moim nadzorem bez problemow robiła zwroty czy podejście do tonącego, ponadto pomagałem wyszkolić już parę osób, które tylko potem podbijały kwity, nie będąc ani razu z osoba podchodzącą do egzaminu na żaglach, także wydaje mi się ze może mam predyspozycje do nauki i chciałbym wyrobić sobie MIŻa, a następnie sternika i IŻ. Krok po kroku, może doświadczenia mi brakuje, a raczej z cala pewnością, ale na wszystko potrzeba czasu.

Jak zrobisz manewr człowiek za burtą na morzu będącym w stanie 5 bez problemu to możesz szkolić nawet na sternika.
Pozdrawiam )

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Chyba się trochę rozpędziłeś.

Popłyń wpierw na morze na jakieś porządne szkoleniowe rejsy, zalicz przynajmniej te 200 h. Zdobądź - zdaj na S.J. Poprowadź przynajmniej jeden dwa rejsy zatokowe lub przybrzeżne, potem bierz się za szkolenie na patenty.
Zbyt dużo wiadomości na ż.j. jest na pograniczu wiedzy morskiej i śródlądowej by
miż - owi wystarczał ż.j. bez praktyki morskiej.

Piotr Siedlewski

to metafora taka

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Szczerze morze interesuje mnie tylko pod względem uzupełnienia wiedzy, nabycia nowych doświadczeń, zależy mi tylko na szkoleniu na śródlądziu, chyba ze podczas zdawania s.j. będzie mnie bardziej ciągnęło na morze, ale nie wydaje mi się.

jakiego żeglarza na morze nie ciągnie...
zanim 200h przepływasz to trochę zobaczysz jeszcze

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania