Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Mors - satyrycznie.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=10467
Strona 1 z 2

Autor:  mbober1 [ 5 sty 2012, o 11:46 ]
Tytuł:  Mors - satyrycznie.

W końcu się stało, zabrałem się za wystąpienie o przyznanie mi Morsa.
(Olek to dzięki tobie przełamałem swój opór)

Podchodziłem do tego jak do jeża. Bo wkurzało mnie pomieszanie obowiązkowego systemu patentowego z kulawym i ubogim systemem szkolenia. Takie robienie kwitka dla kwitka - Paranoja.

Najpierw się staraj (lub nie i zależy gdzie i kogo znasz) a potem będziemy dawać za darmochę (no prawie 50 dych trzeba wydać). Przy utrzymaniu obowiązkowości i nimbu wspaniałości posiadania patentu. Plus opowieści ze środowiska jak masz rozbójnika to jesteś gość jak plastika to w ogóle go nie pokazuj. Chore.

Jak już przyślą mi tego morsa to sobie zostawię swojego sternika jachtowego, bo przedstawia on dla mnie większa wartość niż stażowy mors (chyba tylko przez te 2 tygodnie kursu jakie spędziłem w Trzebieży :D. Wspomnienie nie koniecznie związane z przyswajaniem wiedzy :D)

Teraz dla tych co wyjadą mi że jestem za obowiązkowym patentem i ciężkim i nie do przejścia szkoleniami i Bóg wie czym. NIE NIE JESTEM ZA TYM.

Jeżeli już to jestem za NIEOBOWIĄZKOWYM profesjonalnym systemem szkolenia dla tych którzy chcą i mają taką chęć, bo na przykład wiedza którą zdobyli na morzu jest w ich mniemaniu nie wystarczająca lub chcieli by się dowiedzieć jeszcze czegoś więcej.

A teraz przejdziemy do ciekawszych rzeczy niż moralitety :D

Korzystając z tego, że nie weszły jeszcze rozporządzenia do nowej ustawy ( i pewnie nie wejdą jeszcze przez długi okres czasu, koledzy z PYA muszą jakoś zarobić na swoje pensje). Przystąpiłem do wydrukowania wniosku.

Wniosek jak wniosek :D (Dobrze, że nie ma tam flagi nie istniejącego kraju :D)

Obrazek

A teraz kilka ciekawych szczegółów.

Cytuj:
Przedkładam zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do uprawiania żeglarstwa z dnia .....................
wystawione przez 2/ ............................................................................................................................................


To znaczy, że co. No nie mam jednego jaka i mam szramę na pół brzucha. Czy to mnie dyskwalifikuję. Choć z drugiej strony się bardzo cieszę, że PYA dba o dobre zdrowie posiadaczy patentów. Wszyscy muszą być piękni, ładni i zdrowi :D

Jak ktoś ma pomysł jakie mogą być przeciwwskazania, to niech piszę, spytam się lekarza czy coś mi z tej listy dolega, no bo sam tego nie jestem wstanie stwierdzić, to musi być lekarz, kwit musi być :D Ma być zdrowy, chorym i nie zdolnym nie wydajemy :D

A tak w ogóle to jak ten kwit ma wyglądać, zwykła kartka wystarczy ?? i co nam go dołączyć do wniosku ??

Cytuj:
Oświadczam, ze potrafię / nie potrafię pływać


E coś tu nie tak tylko oświadczenie, żadnej karty pływackiej, stopnia ratownika nic. A co jak kłamie, przecież wyżej musiałem mieć kwit od lekarza ???

W sumie to chyba umiem pływać. Ratownik mnie nie wyrzuca z dużego basenu do brodzika. :D
Wiem pójdę z znajomymi na basen. Przepłynę jedną długość, zrobię zdjęcie i zbiorę poświadczenia od naocznych świadków. W tedy to już będzie git.

Carlo to coś dla Ciebie

Cytuj:
- administratorem zbioru danych osobowych, o których mowa wyżej jest Polski Związek Żeglarski, 00-791 Warszawa,
ul. Chocimska 14 lok. 216, KRS: 0000081118, Sad Rejonowy dla m.st. Warszawy XX Wydział Gospodarczy KRS,
- Pani / Pana dane osobowe są zbierane w celu realizacji delegacji zawartej w rozporządzeniu Ministra Sportu
z dnia 9 czerwca 2006 r. w sprawie uprawiania żeglarstwa § 2 i § 7 (Dz.U. z 2006 r. nr 105 poz.712)
i nie będą udostępniane do innych celów,
- posiada Pani / Pan dostęp do treści swoich danych osobowych oraz możliwości ich poprawiania,
- udostępnienie w.w. danych osobowych nie jest obowiązkowe w rozumieniu art.24 ust.1 pkt.4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r.
o ochronie danych osobowych (tj. Dz.U. z 2002 r. nr 101 poz.926 z późniejszymi zmianami), jednakże brak zgody
na ich udostępnienie i przetwarzanie uniemożliwi Pani / Panu otrzymanie stopnia żeglarskiego i stosownego patentu.
Oświadczam, ze powyższe dane są poprawne i wyrażam zgodę na ich przetwarzanie.


Proszę cię bardzo wytłumacz mi czy koledzy z PYA, chcą mieć na mnie haka czy co ? Bam mam się podpisać, że się zgadzam.

Na dzisiaj koniec. CDN

Autor:  Katrine [ 5 sty 2012, o 11:57 ]
Tytuł:  Re: Mors

mbober1 napisał(a):

Cytuj:
Przedkładam zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do uprawiania żeglarstwa z dnia .....................
wystawione przez 2/ ............................................................................................................................................


To znaczy, że co. No nie mam jednego jaka i mam szramę na pół brzucha. Czy to mnie dyskwalifikuję. Choć z drugiej strony się bardzo cieszę, że PYA dba o dobre zdrowie posiadaczy patentów. Wszyscy muszą być piękni, ładni i zdrowi :D

Jak ktoś ma pomysł jakie mogą być przeciwwskazania, to niech piszę, spytam się lekarza czy coś mi z tej listy dolega, no bo sam tego nie jestem wstanie stwierdzić, to musi być lekarz, kwit musi być :D Ma być zdrowy, chorym i nie zdolnym nie wydajemy :D

A tak w ogóle to jak ten kwit ma wyglądać, zwykła kartka wystarczy ?? i co nam go dołączyć do wniosku ??


Ja to zaświadczenie sama tworzyłam w wordzie ;)

Napisałam tak: U pacjentki ble ble ble o nr pesel ble ble ble legitymującej się dowodem o nr ble ble ble nie stwierdzam przeciwwskazań do uprawiania sportów wodnych.
i dalej podpis lekarza i pieczątka koniecznie z nr

nie było problemów;)

Autor:  Stara Zientara [ 5 sty 2012, o 12:09 ]
Tytuł:  Re: Mors

mbober1 napisał(a):
jakie mogą być przeciwwskazania, to niech piszę, spytam się lekarza czy coś mi z tej listy dolega

Pismo okólne Centralnej Poradni Sportowo-Lekarskiej i Polskiego Związku Żeglarskiego w sprawie badań lekarskich osób uprawiających żeglarstwo nieregatowe oraz załącznik zawierający wykaz stanów chorobowych, wad i ułomności uniemożliwiających uprawianie żeglarstwa rekreacyjnego i turystyki żeglarskiej z dn. 7.07.1972 r.

Jest m.in. na końcu książki Jerzego Morzyckiego "Jachtowy poradnik medyczny" ISBN 83-217-2250-4

Autor:  mbober1 [ 5 sty 2012, o 12:14 ]
Tytuł:  Re: Mors

Stara Zientara napisał(a):
Pismo okólne Centralnej Poradni Sportowo-Lekarskiej i Polskiego Związku Żeglarskiego w sprawie badań lekarskich osób uprawiających żeglarstwo nieregatowe oraz załącznik zawierający wykaz stanów chorobowych, wad i ułomności uniemożliwiających uprawianie żeglarstwa rekreacyjnego i turystyki żeglarskiej z dn. 7.07.1972 r.


No i to się nazywa pomocna dłoń :D

Autor:  Moniia [ 5 sty 2012, o 13:01 ]
Tytuł:  Re: Mors

Katrine napisał(a):
A teraz kilka ciekawych szczegółów.

Cytuj:
Cytuj:
Przedkładam zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do uprawiania żeglarstwa z dnia .....................
wystawione przez 2/ ............................................................................................................................................


To znaczy, że co. No nie mam jednego jaka i mam szramę na pół brzucha. Czy to mnie dyskwalifikuję. Choć z drugiej strony się bardzo cieszę, że PYA dba o dobre zdrowie posiadaczy patentów. Wszyscy muszą być piękni, ładni i zdrowi

Jak ktoś ma pomysł jakie mogą być przeciwwskazania, to niech piszę, spytam się lekarza czy coś mi z tej listy dolega, no bo sam tego nie jestem wstanie stwierdzić, to musi być lekarz, kwit musi być Ma być zdrowy, chorym i nie zdolnym nie wydajemy

Stara Zientara napisał(a):
Pismo okólne Centralnej Poradni Sportowo-Lekarskiej i Polskiego Związku Żeglarskiego w sprawie badań lekarskich osób uprawiających żeglarstwo nieregatowe oraz załącznik zawierający wykaz stanów chorobowych, wad i ułomności uniemożliwiających uprawianie żeglarstwa rekreacyjnego i turystyki żeglarskiej z dn. 7.07.1972 r.

Jest m.in. na końcu książki Jerzego Morzyckiego "Jachtowy poradnik medyczny" ISBN 83-217-2250-4


No i właśnie dlatego między innymi dałam sobie spokój z morsowaniem* Nie chcę spędzić u mojego lekarza tygodnia tłumacząc mu, o co chodzi**, a potem jeszcze za tłumacza przysięgłego płacić. Na co mi to?

*wbrew własnemu wstrętowi byłam do niego skłaniana... Bo Opala pod polską banderą na sterniku się nie da, a kto tam wie jak ubezpieczyciel podejdzie w razie co do brytyjskiego papierka. Z kolei za każdym razem załatwiać "indywidualne uznanie uprawnień" (da się i z brytyjskim papierkiem nie byłoby problemu) to też bez sensu. Ale jak widać nie miałam zbytnio motywacji do użerania się z PYA...
**podejrzewam, że mój lekarz może mieć poważne problemy ze zrozumieniem, że jakakolwiek ułomność poniżej całkowitego paraliżu może uniemożliwiać niezawodowe żeglowanie.... :lol:

Autor:  mbober1 [ 5 sty 2012, o 13:14 ]
Tytuł:  Re: Mors

Moniia napisał(a):
wbrew własnemu wstrętowi byłam do niego skłaniana... Bo Opala pod polską banderą na sterniku się nie da, a kto tam wie jak ubezpieczyciel podejdzie w razie co do brytyjskiego papierka. Z kolei za każdym razem załatwiać "indywidualne uznanie uprawnień" (da się i z brytyjskim papierkiem nie byłoby problemu) to też bez sensu. Ale jak widać nie miałam zbytnio motywacji do użerania się z PYA...


O to to właśnie mam ten sam problem. Ale Olek powiedział lej system potrzebuję prowadzącego i to chyba mnie przekonało.

Autor:  Stara Zientara [ 5 sty 2012, o 13:17 ]
Tytuł:  Re: Mors

Moniia napisał(a):
jakakolwiek ułomność poniżej całkowitego paraliżu może uniemożliwiać niezawodowe żeglowanie...

Kilka cytatów (pamiętaj, że mają już 40 lat):

2. Gruźlica płuc czynna...
3. Czynna choroba wrzodowa...
6. Niedorozwój umysłowy, przewlekłe i ostre choroby psychiczne.
7. Brak dwóch lub więcej kończyn lub ich części. Gruźlica kości i stawów czyna.
10. Choroby skóry przewlekłe lub wzbudzające odrazę.
11. Choroby weneryczne przewlekłe, czynne.
:D

Autor:  mbober1 [ 5 sty 2012, o 13:26 ]
Tytuł:  Re: Mors

Stara Zientara napisał(a):
Kilka cytatów (pamiętaj, że mają już 40 lat):

2. Gruźlica płuc czynna...
3. Czynna choroba wrzodowa...
6. Niedorozwój umysłowy, przewlekłe i ostre choroby psychiczne.
7. Brak dwóch lub więcej kończyn lub ich części. Gruźlica kości i stawów czyna.
10. Choroby skóry przewlekłe lub wzbudzające odrazę.
11. Choroby weneryczne przewlekłe, czynne.


O jo joj :D
Punkt 11. to na pewno odpada :D
Punkt 10. Bielactwa nie mam :D
Punkt 7. Kończyny są na miejscu :D
Punkt 6. Chyba się przejdę do psychologa lub psychiatry :D
Punkt 3. Na wrzody najlepsza jest dezynfekcja :D
Punkt 2. Byłem szczepiony nawet mam takie piękne kółko :D

Autor:  Moniia [ 5 sty 2012, o 13:35 ]
Tytuł:  Re: Mors

co do punktu 6 to zawsze mam wątpliwości. Głównie kiedy czytam wytworu kochanego Związku. Oni tych badań nie przechodzą? :roll: :lol:

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

ps. a z tych przykładów nadal nie widzę, co może przeszkadzać w niezawodowym pływaniu... :D

Autor:  Roman K [ 5 sty 2012, o 13:42 ]
Tytuł:  Re: Mors

mbober1 napisał(a):
udostępnienie w.w. danych osobowych nie jest obowiązkowe w rozumieniu art.24 ust.1 pkt.4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r.
o ochronie danych osobowych (tj. Dz.U. z 2002 r. nr 101 poz.926 z późniejszymi zmianami), jednakże brak zgody
na ich udostępnienie i przetwarzanie uniemożliwi Pani / Panu otrzymanie stopnia żeglarskiego i stosownego patentu.

Ty na prawdę dostałeś coś takiego do podpisania :roll:
Pozdrawiam
Roman

Autor:  mbober1 [ 5 sty 2012, o 13:45 ]
Tytuł:  Re: Mors

Jak byk jest napisane i nie wiem czy śmiać się czy płakać.

Autor:  Były_User 934585 [ 5 sty 2012, o 14:05 ]
Tytuł:  Re: Mors

Stara Zientara napisał(a):
10. Choroby skóry przewlekłe lub wzbudzające odrazę.
11. Choroby weneryczne przewlekłe, czynne.
:D


Znaczy weneryczne wcale nie muszą być "wzbudzające odrazę"?

:lol:

Autor:  mbober1 [ 5 sty 2012, o 14:24 ]
Tytuł:  Re: Mors

Oj tam Oj tam :D

Autor:  Carlo [ 5 sty 2012, o 17:38 ]
Tytuł:  Re: Mors

mbober1 napisał(a):
Cytuj:
Oświadczam, ze potrafię / nie potrafię pływać


E coś tu nie tak tylko oświadczenie, żadnej karty pływackiej, stopnia ratownika nic. A co jak kłamie, przecież wyżej musiałem mieć kwit od lekarza ???


Generalnie wszystko miało być na oświadczenia - co do zdrowia w tym wypadku też tak powinno być. W urzędach też zaświadczenia zamienia się na oświadczenia własne.

mbober1 napisał(a):
Carlo to coś dla Ciebie


Nie pamiętam ustawy ale taki zapis z tego co pamiętam jest całkiem prawidłowy.

Wracając do lekarza. Z tym zaświadczeniem od lekarza jest o tyle problem, że część lekarzy rodzinnych nie chce czegoś takiego podpisać, bo nie wiedzą jakie są kryteria. Ja chodzę do sportowego i nie ma problemu. Rodzinny mi takich zaświadczeń nie chce wydawać już ładnych parę lat właśnie ze względu na to że nie wie jakie badania powinien przeprowadzić żeby sprawdzić czy mogę uprawiać żeglarstwo.

Autor:  Moniia [ 5 sty 2012, o 18:03 ]
Tytuł:  Re: Mors

Carlo napisał(a):
Rodzinny mi takich zaświadczeń nie chce wydawać już ładnych parę lat właśnie ze względu na to że nie wie jakie badania powinien przeprowadzić żeby sprawdzić czy mogę uprawiać żeglarstwo.


No właśnie o tym pisałam... I jeszcze wstaw "brytyjski GP" i będziesz wiedział, czemu z dumnego tytułu zrezygnowałam :lol:

Autor:  skipbulba [ 5 sty 2012, o 21:11 ]
Tytuł:  Re: Mors

Carlo, zmień Ty sobie rodzinnego, bo ten jest...hmm...nie tego :D każdy normalny lekarz wystawi cos takiego bez wysiłku.

Autor:  Carlo [ 5 sty 2012, o 21:14 ]
Tytuł:  Re: Mors

skipbulba napisał(a):
Carlo, zmień Ty sobie rodzinnego,


I tak z większością spraw chodzę do sportowego.... jest dużo skuteczniejszy :) a zna mnie nie gorzej niż rodzinny, bo od podstawówki chodziłem do niego na co trzymiesięczne przeglądy techniczne :)

Autor:  Narjess [ 5 sty 2012, o 21:17 ]
Tytuł:  Re: Mors

Carlo napisał(a):
nie wie jakie badania powinien przeprowadzić żeby sprawdzić czy mogę uprawiać żeglarstwo.
Jak ja idę do lekarza przed rejsem na żaglowcu, po takie zaświadczenie zadaje mi zawsze to pytanie: I jak? dowiedziała się już Pani jakie są przeciwwskazania, że mógłbym tu wpisać, że Pani nie może płynąć?
Kiedyś coś mi Zientara podrzucił o zatrzymaniu krążenia na minimum 15 min, to mu powiedziałam.. A on nie przerywając wypisywania zapytał: A miała to Pani? Poczym podał kwit..
Także chyba zmień lekarza. :D

Autor:  Carlo [ 5 sty 2012, o 21:27 ]
Tytuł:  Re: Mors

Narjess napisał(a):
Jak ja idę do lekarza przed rejsem


Przed egzaminem na sternika jachtowego musiałem uzyskać takie zaświadczenie. W tym czasie pracowałem całe wakacje w Polańczyku i nie bardzo chciało mi się jechać do Rzeszowa po zaświadczenie. Udało mi się dostać na pogotowiu (nie bez przeszkód - ale się udało) do sympatycznego lekarza, który średnio mówił po polsku, a akurat miał dyżur. Mówi tak "Źdrowy pan jest" ja mówię zdrowy, on na to "to prosię pamietać trźeba być źdrowym" i wydał zaświadczenie ;)

Autor:  mbober1 [ 5 sty 2012, o 21:55 ]
Tytuł:  Re: Mors

Wy tak na poważnie z tym lekarzem :D

CD.

Kwit wstępnie załatwiony będzie obowiązywał na pływanie pod wiatr i z wiatrem :D Chyba przy połówkach będę musiał się leczyć w mesie :D

Autor:  Narjess [ 5 sty 2012, o 22:35 ]
Tytuł:  Re: Mors

mbober1 napisał(a):
Kwit wstępnie załatwiony będzie obowiązywał na pływanie pod wiatr i z wiatrem

A bokiem? :lol:
mbober1 napisał(a):
Chyba przy połówkach będę musiał się leczyć w mesie

Chyba połówką.. :roll:

Autor:  WhiteWhale [ 6 sty 2012, o 09:46 ]
Tytuł:  Re: Mors

Proponuję uznać, że ktoś, kto występuje o patent Morsa poza stażem wie z czym się to je. (Nie mówię o połówkach). Pływałem z kilkoma plastikowymi morsami i moja teoria się potwierdza. A Opalem popływać warto jeśli nie cieknie nadmiernie. ;) Więc gratulacje. A z tym zaświadczeniem lekarskim to można by specjalny esej napisać.

Autor:  Moniia [ 6 sty 2012, o 10:57 ]
Tytuł:  Re: Mors

Toteż piszemy, Marku... w kawałkach :)
A Opalem fajnie, masz rację. Tylko nie aż tak żeby się tak użerać :D

Autor:  mbober1 [ 6 sty 2012, o 12:25 ]
Tytuł:  Re: Mors

Jeżeli już mowa o jachtach to ja mam straszny sentyment do Jotek, choć na nich nie pływałem.


Narjess napisał(a):
Chyba połówką.. :roll:


Lepiej ćwiartką szybciej wejdzie :D

Jak już pisałem kwit zdrowotny wstępnie załatwiony :D, ale nie dalej to oświadczenie o pływaniu nie pasuje ;D jak tak można bez kwitka. Może jakaś komisję powinienem ustalić, albo szybko zrobić kartę pływacka. :D

Autor:  Olek [ 6 sty 2012, o 12:34 ]
Tytuł:  Re: Mors

mbober1 napisał(a):
W końcu się stało, zabrałem się za wystąpienie o przyznanie mi Morsa.
(Olek to dzięki tobie przełamałem swój opór)

W przypadku niektórych walka, w przypadku innych popieranie liberalizacji to jedno, a drugie to popływanie sobie na jachcie pod polską banderą. Póki przepisy się nie zmienią wymagany jest ten mors, a że rozdają go to nie widzę powodu żeby nie brać.
mbober1 napisał(a):
Dobrze, że nie ma tam flagi nie istniejącego kraju :D)

Jak widać PZŻ ma aspiracje państwowe, własną banderę już produkuje :) Na Svalbardzie mieliśmy taką, do czasu kiedy Krzysiek się zlitował i sprezentował mi prawdziwej polskiej.

***
Zaświadczenie może być takie jak napisała Katrina a pieczątka i podpis może być nawet od ginekologa (nawet znam kogoś kto takie zaświadczenie miał :lol: )

Autor:  skipbulba [ 6 sty 2012, o 13:05 ]
Tytuł:  Re: Mors

Moniia napisał(a):
Tylko nie aż tak żeby się tak użerać :D


Nie bardzo potrafę wyrozumieć o czym cały czas piszesz Monika. Jakie użeranie?
Bierzesz sobie opinie lub własne oświadczenia, kwit od doktora i wysyłasz to do PZŻta? gdzie tu użeranie?

Autor:  Moniia [ 6 sty 2012, o 13:10 ]
Tytuł:  Re: Mors

czytaj, Maćku, czytaj... żeby wziąć ten kwit od doktora, muszę mu wytłumaczyć co i po co mi potrzebne... Spróbuj tutejszemu lekarzowi wytłumaczyć :D
A potem jeszcze muszę przetłumaczyć u tłumacza przysięgłego, bo stawiam funta przeciwko złotówce że PYA angielskiego nie zaakceptuje inaczej.

To po cholerę ja mam się użerać?

Autor:  Olek [ 6 sty 2012, o 13:27 ]
Tytuł:  Re: Mors

Moniia napisał(a):
czytaj, Maćku, czytaj... żeby wziąć ten kwit od doktora, muszę mu wytłumaczyć co i po co mi potrzebne... Spróbuj tutejszemu lekarzowi wytłumaczyć :D
A potem jeszcze muszę przetłumaczyć u tłumacza przysięgłego, bo stawiam funta przeciwko złotówce że PYA angielskiego nie zaakceptuje inaczej.
To po cholerę ja mam się użerać?


a nie lepiej od razu polskie zaświadczenie? :lol: u polskiego lekarza, przecież nie musisz wybierać się po ten podpis osobiście

Autor:  Moniia [ 6 sty 2012, o 13:30 ]
Tytuł:  Re: Mors

to po cholerę w ogóle ten proces jeśli miałoby być lewe zaświadczenie? Nie widzę sensu w szukaniu polskiego lekarza, który mi "na odległość"* wystawi zaświadczenie, po to tylko aby dostać papierek który może przyda mi się raz na dwa lata...

Na tej zasadzie opinie też mogłabym wyprodukować... :evil:

*ergo na lewo...

Autor:  Olek [ 6 sty 2012, o 13:46 ]
Tytuł:  Re: Mors

czy prawo wymaga żeby lekarz zebrał wywiad w bezpośredniej rozmowie z pacjentem? (ktoś wie?) jeżeli nie to wystarczy wywiad telefoniczny, mailowy i wystawienie kwitka będzie legalne (skoro Ci tak na tym zależy)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/