nawet im nie podsuwaj takiej myśli! Zaraz wpadną na to, że do górnego urzędnika trzeba mieć papier potwierdzający, że sie umie bezpiecznie wspinać po biurkach, w dodatku trzeba będzie mieć dodatkowy stopień wspinacza narożnego... I oczywiście każda sprawa będzie wymagała zatwierdzenia przez właściwego górnego urzędnika, który dziwnym trafem zawsze będzie siedział przy narożnym biurku...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ojo joj ale się zagalopowaliście. Na początek to nie każdy urzędnik jest funkcjonariuszem publicznym. W naszym przypadku "funkcjonariuszem" może być tylko związek. Różnica między związkiem a każdym innym urzędem państwowym jest taka, że łatwiej, prędzej wydupcą naczelnika czy dyrektora niż szeregowego pracownika - urzędnika. Stąd "wrażliwość" kierownictwa na wszelkie uchybienia. Kto wyrzuci np. z roboty prezesa Kaczmarka? Sejmik? No to się żeglarze bujajcie Ale może poszukajmy sprzymierzeńców i poprośmy NIK o skontrolowanie tej działalności związków?

Polecam lekturę artykułu: http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/429712,w-lamaniu-przepisow-jestesmy-mistrzami-gdzie-stawiamy-sobie-granice.html

Adames, nie trzeba żadnych trybunałów. Panie z PZŻ zostały już przeszkolone w przeszłości, na przykład przy problemach z zaliczaniem stażu. W tej chwili wystarczy wysłać wniosek na piśmie a one dziesięć razy się zastanowią zanim napiszą odmowę...

Pozdrawiam,
Maciek

Panie, Pani Halinka, Pani... panie robią jak i co im prezesi każą, do nich pretensji mieć nie powinniśmy.
Czy związki zatrudniają radców prawnych?

Tymczasem znany chyba wszystkim Pan Rybarski, wymyślił nową usługę: http://www.mila.szczecin.pl/news/39/wymiana-patentow/



Ciekawe też jaki to formularz... Bo przecież ten jedyny słuszny można zobaczyć dopiero po wypełnieniu na stronie i dokonaniu transakcji przez internet... Określenie "stosowna opłata" jest równie intrygujące.

Nic odkrywczego. Już poprzednio działacze-pomagacze z OZŻ zbierali od zainteresowanych, tych którzy mieli stare patenty wdane przez okręgi, urzędowo wymagane dokumenty i opłaty i za dodatkową opłatą "wymieniali" w PZŻ.

No i pani z PZŻ zadzwoniła i powiedziała, że wniosek przyszedł, ale bez magicznego druczku z ichniej strony nic nie może zrobić. Stwierdziła też, że po dosłaniu wniosku wg jedynego słusznego wzoru, patent przygotują w ciągu miesiąca i wtedy poproszą o odesłanie oryginału wymienianego patentu... po czym dopiero wyślą nowy.

Na piśmie Ci mają psi obowiązek odpowiedzieć. Z podaniem podstawy prawnej.

Nawet we wniosku było napisane, że w razie odmowy, proszę podstawę na piśmie. Mają w poważaniu.

BIP MSPORT / Przyjmowanie i załatwianie spraw / Przyjmowanie i załatwianie spraw
Przyjmowanie i załatwianie spraw

Sposoby przyjmowania i załatwiania spraw
1) W celu uzyskania informacji o stanie sprawy indywidualnej prosimy o kontakt z poszczególnymi departamentami i biurami Urzędu

2) Skargi i wnioski wnoszone na piśmie należy przesyłać na adres:

Ministerstwo Sportu i Turystyki
ul. Senatorska 14 pok. 14
00-082 Warszawa

Skargi i wnioski wnoszone faksem należy przesyłać pod nr
(22) 2443 272

Skargi i wnioski telefonicznie należy wnosić u pracowników pod nr
(22) 2443 118


Skargi i wnioski powinny zawierać imię, nazwisko (nazwę) i adres zamieszkania (siedziby) wnoszącego skargę lub wniosek.

Zgodnie z § 8 pkt. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 stycznia 2002 r. w sprawie organizacji przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków skargi i wnioski niezawierające ww. danych pozostawia się bez rozpoznania.

Przyjęcia interesantów w sprawach skarg i wniosków odbywają się w siedzibie Ministerstwa Sportu i Turystyki (ul. Senatorska 14, Warszawa).

Sposoby przyjmowania i załatwiania spraw przez organy administracji publicznej regulują ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 8 stycznia 2002 r. w sprawie organizacji przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków .

Natomiast ustawa z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. Nr 112, poz. 1198, z późn. zm.) precyzuje konstytucyjny zapis art. 61 o prawie obywateli do informacji o działaniach władz publicznych.

Ale ktoś mógłby pomyśleć, że to tylko wtedy, kiedy na pracowników ministerstwa chcesz się poskarżyć...
Żeby nie było zatem wątpliwości, cytat z Kodeksu postępowania administracyjnego:

Art. 230. Do rozpatrzenia skargi dotyczącej zadań i działalności organizacji społecznej właściwy jest organ bezpośrednio wyższego stopnia tej organizacji, a w stosunku do organu naczelnego organizacji – Prezes Rady Ministrów lub właściwi ministrowie sprawujący nadzór nad działalnością tej organizacji.

Januszu
W zasadzie masz rację. Jednak mimo pomieszania pojęć istnieją fakty.
Nie było wprawdzie przed rokiem 1970 Wyższej uczelni zajmującej się żeglarstwem w mieście Gdańsk,ale byli już ludzie, którzy w przyszłości wykładali taki przedmiot na takiej uczelni. Historia żeglarstwa w Polsce nie zaczyna się po roku 1970.
Kiedyś żył i działał Kapitan Włodzimierz Głowacki, który tą historię opisał ( był to mój instruktor i egzaminator w kursie na stopień sternika morskiego w1967 roku. Nie wiem czy był on instruktorem żeglarstwa , ale był to dobry kapitan i instruktor. Musieli też istnieć instruktorzy o numerach patentów 1,2,3,.......Do patentu nr.738.Ludzie o nazwiskach , które Wymieniasz też mieli jakieś patenty. Interesuje mnie więc historia tego stopnia.
Nie chcę się licytować na to kto jest lepszy czy gorszy,ale z dyskusji wynika ,że jest kilku kolegów zainteresowanych tym tematem.
Rodzą się wiec różne pytania między innymi czy można unieważnić prawa nabyte.
Ostatnimi czasy pod pewnymi nazwami i pojęciami pojawiły się nowe treści i związane z nimi nowe uprawnienia często ograniczające prawa z dawnych lat.
nie jest to dla mnie osobiście problem - można zawsze uprawiać ogródek zamiast żeglarstwa.
Z poważaniem i żeglarskim pozdrowieniem
Stanisław.

Może i tak, ale ja mam ciągle taki stary, papierkowy patent /nie wymieniałem/ wydany wtedy, kiedy pewnie wielu z użytkowników tego forum nie było jeszcze na świecie - i w tym patencie nie ma wymienionych żadnych uprawnień
I teraz ktoś, kto chciałby sprawdzić moje uprawnienia musi sięgnąć do zarządzenia Przewodniczącego GKKFiT z 1969 r. - a jakie to były uprawnienia, to sam już nie pamiętam
Mój poprzedni post był oczywiście napisany przez przekorę i był taką małą złośliwością w stosunku do Pani Ministry
W jednym wszelako niektórzy piszący w tym wątku się mylą - nowe stopnie zostały wprowadzone rozporządzeniem Ministra Sportu i Turystyki, nie ustawą, a Ministra, jak każdy inny minister - jest urzędnikiem administracji państwowej.

Często? Ograniczenia praw wobec stopni/patentów żeglarskich "z dawnych lat"?
Jakieś przykłady?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Prawo, nawet to sprzed kilkudziesięciu lat, nie jest anonimowe:
http://scan.lex.pl/monitory/69/m69338.pdf

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

A bo też taki (sternik nawet PU) prawie żadnych uprawnień nie dawał, to co tam pisać mieli

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dawne_polskie_patenty_%C5%BCeglarskie#1970-1981

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


ze zmiana wynikającą z:
http://scan.lex.pl/monitory/74/m74189.pdf

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Chciałbym ... pochwalić PZŻ.

Porównam załatwianie patentu w PZMiNW i PZŻ.

Tam 'potrzebowali' xero dowodu osobistego. Tu nie było takiej prośby ani nawet Pani nie chciała oglądać mojego dowodu.

Tam nie chcieli przyjać kopii Opinii z Rejsów, Kart Rejsów. W końcu Pani powiedziała, że warunkowo przyjmie. Ale Komisja zdecyduje, czy zadowoli się kopiami. Tu powiedziałem Pani, że w lewej ręce mam oryginały a w prawej w takiej samej kolejności kopie. Pani bez słowa zaczęła na każdej kopii stawiać pieczątki a oryginały oddała mi.

Tam chcieli zabrać mi stary patent. W końcu zgodzili się warunkowo przyjąć kopię. ale Pani zagroziła, że nie wyda mi nowego patentu i przy odbiorze będzie ciąć stary. Tu Pani zadowoliła się xero i nawet nie chciała oglądać mojego patentu.

A teraz hit! Pokazuje Pani w PZŻ dowód wpłaty.

- Nie trzeba. Skoro wydrukował Pan wniosek, tzn., że zapłacił Pan.

Po prostu Europa! Dodam, że mieli też klej, którym przykleiłem zdjęcie. Byłem pod wrażeniem!!

Przez cały czas dzwoniły telefony.

- Tak. Wszystkie informacje są na stronie PZŻ.
- Tak. Tylko trzeba wygenerować wniosek...
- Tak. Wiemy, że powinniśmy wydać patent w ciągu 30 dni ale mamy setki zgłoszeń. Może się to chwilowo przesunąć o kilka dni...

Całą operację załatwiłem w 5-6 minut. Osobiście nikt w tym czasie nie był - nie było kolejki.

Chciałbym podziękować Forumowiczom, że wywarli tak duży wpływ na MSiT oraz PZŻ. Teraz trzeba wywalczyć to w PZMiNW. A tam beton jest bez porównania większy...

Dodam, że mała była wiara wśród nas, że uda się wymóc zmiany na urzędnikach z PZŻ. A udało się. Ufajmy, że kiedyś i PZMiNW zreformuje się...

pzdr,
Andrzej Kurowski

O tempora! O mores! O q...!!!
Ludzie się cieszą, że jakiś urzędnik wykonuje w miarę sprawnie (w miarę, bo jednak "Może się to chwilowo przesunąć o kilka dni...") swoje obowiązki...
A przecież w Europie jesteśmy już 10 rok? A tam jest to norma, a nie powód do chwalenia.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

G... prawda! Ode mnie pani w dalszym ciągu żąda oryginału patentu, to raz. Dwa, wniosek da się bez problemu wydrukować bez płacenia. Trzy, nadal mają głęboko obowiązujące przepisy.

Jak to dobrze, że mi nie zalezy na wymianie. Znaczy pewnie to zrobię, ale zimą, w wolnej chwili (i mojej i PZŻ-tu). A do tego czasu pewnie się unormuje i będzie wszystko sprawniej

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Znów rozmawiałem z resortem - pytałem o to, czy otrzymam odpowiedź na mój mail. Otrzymałem:

1. Mail przeczytano wczoraj (szedł z sekretariatu do właściwego departamentu chwilkę),
2. O to samo zapytał ponoć wczoraj związek.
3. Kolega sekretarz, ten generalny, przyszedł nawet do resortu pogadać o tych wszystkich dziwnych pretensjach o takie przecież oczywiste żądanie przesłania patentu, ksero dowodu, czy innych takich...
4. ...no i dostał odpowiedź, że nie mają prawa domagać się tegoż,
5. No to... powiedział, że chce interpretacje na piśmie i wtedy związek sie podporządkuje.

P.S. Dostaną na piśmie. Ja odpowiedź mailem (mimo dzisiejszej ustnej w trakcie miłej rozmowy) tez dostanę.

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...

ja jeszcze nic nie dostałam. Może jeszcze idzie. Ale skoro z PZŻ łażą sie pytać znaczy Jurka czytają

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

1. W Warszawie?
2. Dzisiaj?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Andrzeju - może być, że nawet dzisiaj.
Tam są dwie Panie do kontaktów. Jedna, nazwijmy ją LudMiła i druga - powiedzmy, Pani Halinka.
Pierwsza mimo awarii telefonów, nawału interesantów itd. potrafi z prywatnej komóry oddzwonić do takiego naszego OZŻ i przeprosić, że jest opóźnienie w odpowiedzi na nasze wnioski lub pytania, bo nie są w stanie obsłużyć tylu spraw. Druga... bez ptasiego mleczka nie podchodź - a i to tylko jako tarcza, by mieć szanse się wycofać.

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...

Dziś były tam dwie Panie.

I nie miałem żadnych problemów.

Czyżby fakt, że na wydruku wystąpił fragment adresu mail'owego 'kuracent' pomógł?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Ja myślę, że zdążyli przetrawić efekty wizyty w resorcie. I to, że nie tylko żeglarze, ale też kluby i OZŻ'y monitowały w resorcie o reakcję na działania nie mające umocowania w prawie, w interesie żeglarzy.

To pragmatyzm - lepiej się wycofać z niektórych decyzji i mieć nadzieję, że OZŻ'ty i kluby zechcą rejestrować egzaminy w związku, niż zbiesić "własne kadry" działaniami centrali i "wyhodować" kilkadziesiąt niezależnych podmiotów uprawnionych do egzaminowania, sprowadzając się do rangi "drukarki patentów".

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...

Moim zdaniem bezsprzecznie tak: w koncu jestes przeciez starym, zasluzonym i wybitnym liberatorem od zawsze, a moze i nawet od jeszcze duzo wczesniej.
Catz
PS - czy moge prosic o autograf ? To dla Wnuczki - ma juz pięc miesięcy i bardzo o nim marzy....

_________________
W hamaku na huśtawce

Witam
Na stronie PZŻ http://www.pya.org.pl/patenty/wymiana pojawiła się mała zmiana odnośnie ksero dowodu osobistego.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Wasilewski
http://wasyl.gda.pl

A to ciekawostka
Podpowiedz jak?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Idzie nowe. Kiedys, to wiedza szla ze Wschodu, a dobro z Zachodu. Wazne, ze nasze zwiazki, staraja sie, cos tam robic.

Pzdr

Helena JKC