Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Warsztaty ze sztormowania https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=14954 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | JarekM [ 10 kwi 2013, o 07:59 ] |
Tytuł: | Warsztaty ze sztormowania |
Czytam sobie ostatnio "Żeglowanie w trudnych warunkach" napisane przez Adlard'a Coles i Peter'a Bruce i zastanawia mnie czy ktoś w Polsce oferuje jakieś warsztaty, gdzie można by w praktyce spróbować różnych metod sztormowania. Chodzi mi o: -dryfowanie w różnych konfiguracjach (żagle, pusty maszt i silnik) -sztormowanie pod fale i z falą ( na żaglach i bez) -stawianie dryfkotew (spadochron i ciągnięta) -itp BTW: Polecam książkę, poprzez dużą ilość przykładów z praktyki oraz opowieści skipperów można sporo się nauczyć na cudzych błędach i sukcesach. Czy macie jakieś warsztaty praktyczne, które możecie polecić w ramach doskonalenia umiejętności żeglarskich? |
Autor: | Były_User 934585 [ 10 kwi 2013, o 08:07 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Jarku weź jeszcze raz przemyśl o co pytasz bo wychodzi, że szukasz producentów sztormu. |
Autor: | JarekM [ 10 kwi 2013, o 08:20 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Zdaję sobie sprawę z problemu jakim bez wątpienia jest pogoda przy takim szkoleniu. Jednak fajnie jakby było takie szkolenie gdzie nawet przy 3B można by spróbować postawić dryfkotwę. Wiem, że to nie jest to samo co praca w sztormie, ale jeśli miałbym swój jacht i kupiłbym dryfkotwę to postawiłbym ją nawet podczas flauty, bo to jest lepsze niż próba pierwszego ogarnięcia tego sprzętu przy prawdziwych warunkach sztormowych. W końcu ćwiczymy człowieka za burtą przy wiaterkach typu 2B, to czemu by nie pływać ze sprzętem spowalniającym przy podobnym wietrze. |
Autor: | Były_User 934585 [ 10 kwi 2013, o 08:36 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
JarekM napisał(a): W końcu ćwiczymy człowieka za burtą przy wiaterkach typu 2B, to czemu by nie pływać ze sprzętem spowalniającym przy podobnym wietrze. Bo ludzie wypadają za burtę i przy 2B ale nie nazywają to sztormem? ![]() |
Autor: | Moniia [ 10 kwi 2013, o 08:42 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Jak wyobrazasz sobie ćwiczenia sztormowania na wiatr lub ćwiczenia z dryfu bez żagli w warunkach tak powiedzmy 4B? Bardzo poważnie pytam, bo moze bym przemyslala.. Tyle ze nie ma mowy abym szkolenia robiła celowo w warunkach sztormowych... |
Autor: | JarekM [ 10 kwi 2013, o 08:54 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Jacek Woźniak napisał(a): JarekM napisał(a): W końcu ćwiczymy człowieka za burtą przy wiaterkach typu 2B, to czemu by nie pływać ze sprzętem spowalniającym przy podobnym wietrze. Bo ludzie wypadają za burtę i przy 2B ale nie nazywają to sztormem? ![]() Może porównanie z człowiekiem za burtę było niewłaściwe. Już lepsze jest porównanie do szkoleń z pierwszej pomocy. Nikt na tym szkoleniu nie oczekuje, że specjalnie dla jego doświadczenia rozpędzony samochód z małą rodzinką uderzy w ścianę przy 100km/h. Tak samo jeśli chodzi o mój temat. Nie oczekuję od nikogo, że wyprodukuje mi sztorm. Po prostu chciałbym z kimś doświadczonym wymienić doświadczenia w praktyce na łódce. Poczuć jaki opór dają urządzenia hamujące, napełnić spadochron na silniku, założyć trajsla, foka sztormowego i wiele podobnych rzeczy których nigdy nie robiłem, a może się przydać podczas sztormu. Moniia napisał(a): Jak wyobrazasz sobie ćwiczenia sztormowania na wiatr lub ćwiczenia z dryfu bez żagli w warunkach tak powiedzmy 4B? Przyznam, że nie wiem. Problem jest taki, że wiem czego chce, ale nie wiem jak. Chodzi o to aby takie szkolenie dało jak największe szanse skipperowi na jak najbezpieczniejsze przeżycie sztormu. Moniia napisał(a): Bardzo poważnie pytam, bo moze bym przemyslala.. Ciesze się, że potraktowałaś moją trochę irracjonalną prośbę na serio. |
Autor: | Ejdzej [ 10 kwi 2013, o 09:03 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
O sztormowaniu, pływaniu w ciężkich warunkach napisano parę książek i poradników. Ja wychodzę z założenia, że jak nie trzeba się męczyć, to w czasie ciężkich warunków można pomęczyć wątrobę w porcie. Doświadczenie w pływaniu w ciężkich warunkach mam znikome, bo pływam głównie po Bałtyku i Północnym i przez 10 lat weekendowo-wakacyjnego pływania "walczyłem" chyba dwa razy z 8 na Bałtyku i raz z 9 na Północnym. Warto zapamiętać, że w takich warunkach talerze, które normalnie grzecznie leżą w kambuzie, mogą rozmnożyć się przez podział. Czyli podstawy, podstaw, jak załoga mówi, że wszystko jest zaształowane, to trzeba to sprawdzić i poprawić. W ramach warsztatów możesz poprosić kolegę by przewiózł Ciebie autem terenowym, szybko po dziurach, a ty w tym czasie siedząc w bagażniku musisz założyć kompletny sztormiak ![]() |
Autor: | waliant [ 10 kwi 2013, o 09:12 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Tak się zastawiam na szybko. W sumie można wyjść np z Helu przy 6-7B z północy i poćwiczyć stawianie trajsla czy dryfkotwę czy inne. Ale sądzę, że to byłoby drooooogie szkolenie ![]() To już prędzej prywatny człek na prywatnym jachcie, często pływający, może coś takiego na swoim jachcie zrobić, jak trafi na odpowiednią pogodę. |
Autor: | JarekM [ 10 kwi 2013, o 09:13 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Ejdzej napisał(a): Ja wychodzę z założenia, że jak nie trzeba się męczyć, to w czasie ciężkich warunków można pomęczyć wątrobę w porcie. Nie zawsze da się wybrać. W książce o której pisałem jest sporo przypadków, kiedy ludzie nie planowali płynięcia w sztormie, a znaleźli się w nim. Wiem, niby metorologia i techniki przesyłania prognozy poszły do przodu, ale zawsze może pojawić się anomalia. Żeby nie było, masochistą nie jestem i nigdy nie wypłynę z portu specjalnie w prognozowany huragan. |
Autor: | waliant [ 10 kwi 2013, o 09:14 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
JarekM napisał(a): Żeby nie było, masochistą nie jestem i nigdy nie wypłynę z portu specjalnie w prognozowany huragan. Chyba że znajdziesz się w sytuacji Pompejusza ![]() ![]() |
Autor: | Były_User 934585 [ 10 kwi 2013, o 09:17 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
JarekM napisał(a): Nie zawsze da się wybrać. W książce o której pisałem jest sporo przypadków, kiedy ludzie nie planowali płynięcia w sztormie, a znaleźli się w nim. Wiem, niby metorologia i techniki przesyłania prognozy poszły do przodu, ale zawsze może pojawić się anomalia. O przeżyciu sztormu piszą Ci, którym się udało. Ci którym się nie powiodło niestety nie napiszą. Trudno o jedynie słuszną linie obrony przed sztormem vide olej na wzburzone fale.
|
Autor: | Colonel [ 10 kwi 2013, o 09:53 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Myślę, że szkolenie sztormowe w takiej "dedykowanej" postaci jest nie do zrealizowania. Mozna szkolić się przy okazji, fragmentarycznie. To potwierdza wartość porządnego i róznorodnego stażu (nie mowię o wymaganiu formalnym), czyli doswiadczenia. Spotykalem sie, sam praktyowałem, na przyklad ćwiczebne refowanie w dobrej pogodzie, po to, zeby potem po ciemku i w szkwale nie było problemów. Dyrfkotwy nie użyłem przez 53 lata żeglowania ani razu, od ponad ćwierć wieku nie spotkałem na stanie jachtu. |
Autor: | Ejdzej [ 10 kwi 2013, o 10:01 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Jarku oczywiście masz rację i na swoją obronę dodam, że sztormy, w których pływałem to raz była to prognozowana 6, która rozwiała się do 8, a dwa razy były to dłuższe przeloty, kiedy gonił nas termin i plan rejsu ![]() "Polować" na sztormy też się da, mam znajomych pływających na kawałku deski z żaglem, którzy śledzą stronę Windguru i jak ma wiać 7 i więcej to wsiadają w autko i grzeją albo na Hel albo do Danii. |
Autor: | plitkin [ 10 kwi 2013, o 10:12 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Ejdzej napisał(a): "Polować" na sztormy też się da, mam znajomych pływających na kawałku deski z żaglem, którzy śledzą stronę Windguru i jak ma wiać 7 i więcej to wsiadają w autko i grzeją albo na Hel albo do Danii. Tak, ale polować na sztormy z ofertną komercyjną? Z odpowiedzialnością za przypadkowo zebranych ludzi? Na jakim jachcie - na przypadkowym? Bo jeżeli na swoim, to w jaki sposób - jacht cały czas stoi czekając na te kilka sztormów w sezonie? Bo jak wypłynie z załogą inną niż "szkoleniowo-sztormowa", to w sztorm nie pójdą, a więc nie wróci do "sztormowców". A jeżeli na czarterowym jachcie - to jak go czarterować bez konkretnej daty? Kto pozwoili na nim wyjść w sztorm? Mało tego, kto zagwarantuje sprawność jakiejść czarterówy w trudniejszych warunkach? Kto zapłaci za uszkodzenia? A kto pójdzie siedzieć za kapitana gdy się okaże, że jeden z brzegowych hojraków okazał się totalnym mięczakiem na prawdziwej wodzie, spanikował i skoczył z tratwą za burtę, tylko się zgubił... Jacht to nie deska wzięta pod pachę. Przypadkowa załoga to nie jeden pasjonat, który z brzegu widzi jakie są warunki i może zawsze zrezygnować lub nie (a jak warunki się zmienią po 20 minutach - to wtedy zrezygnuje). Ogólnie - chyba za bardzo się napaliłeś książką i równie szybko wystygniesz?.. |
Autor: | JarekM [ 10 kwi 2013, o 10:28 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
plitkin napisał(a): Ogólnie - chyba za bardzo się napaliłeś książką i równie szybko wystygniesz?.. Trochę źle mnie oceniłeś. Ja nie chce pływać w sztormie, ale to już mogłeś przeczytać w moich wypowiedziach. Ja chciałbym się nauczyć czegoś co może mi się przydać na wszelki wypadek, ale to też już pisałem. Ja lubię żeglarstwo z typu przelotów ponad dobę. Lubię wiatry w okolicy 5-6B, ale nie lubię bawić się w walkę o życie.Tak serio to chciałbym, aby sztormy nie istniały i nie była mi w ogóle potrzeba wiedza o sztormowaniu. |
Autor: | Moniia [ 10 kwi 2013, o 13:24 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
JarekM napisał(a): plitkin napisał(a): Ogólnie - chyba za bardzo się napaliłeś książką i równie szybko wystygniesz?.. Trochę źle mnie oceniłeś. Ja nie chce pływać w sztormie, ale to już mogłeś przeczytać w moich wypowiedziach. Ja chciałbym się nauczyć czegoś co może mi się przydać na wszelki wypadek, ale to też już pisałem. Ja lubię żeglarstwo z typu przelotów ponad dobę. Lubię wiatry w okolicy 5-6B, ale nie lubię bawić się w walkę o życie.Tak serio to chciałbym, aby sztormy nie istniały i nie była mi w ogóle potrzeba wiedza o sztormowaniu. I dlatego właśnie potraktowalam poważnie co napisałeś. Bo i z innych postów widzę, ze szukasz wiedzy raczej, niezależnej od papierkow. A ten post mi sie bardzo podoba, bo wiele rzeczy których sie uczymy robić na jachcie trafia do tej kategorii z napisem 'na czarna godzinę'. Nikt nie chce korzystać z umiejętności zdobytych na kursach pierwszej pomocy, ratowania sie, używania tratew, współpracy z helikopterem i wielu innych. Ale robimy to bo warto wiedzieć jak 'w razie Niemca'. Tych przykładów co podałam nie da sie w lagodniejszych warunkach przeprowadzić, ale sporo rzeczy da sie - jak z tym refowaniem co Andrzej podał. To akurat najprostsze, ale sporo innych rzeczy da sie wykorzystać. No nic, zobaczymy. . |
Autor: | Oks [ 10 kwi 2013, o 14:01 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Wiedzę bierz z książek np Handling Storms at Sea: The Five Secrets of Heavy Weather Sailing Hal Roth. Dryfkotwy na jachcie z reguły nie będziesz miał, a jak mieć będziesz to po wypłynięciu sobie przetestuj jeśli chcesz ![]() ![]() |
Autor: | JarekM [ 10 kwi 2013, o 14:10 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Teraz tak przeglądam to ciekawa książka i to można ją pobrać za darmo : [url]bloglorenzo.free.fr/aladis/voile_gros_temps.pdf[/url] |
Autor: | Roman K [ 10 kwi 2013, o 17:53 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
plitkin napisał(a): Tak, ale polować na sztormy z ofertną komercyjną? Z odpowiedzialnością za przypadkowo zebranych ludzi? Na jakim jachcie - na przypadkowym? Bo jeżeli na swoim, to w jaki sposób - jacht cały czas stoi czekając na te kilka sztormów w sezonie? Bo jak wypłynie z załogą inną niż "szkoleniowo-sztormowa", to w sztorm nie pójdą, a więc nie wróci do "sztormowców". A jeżeli na czarterowym jachcie - to jak go czarterować bez konkretnej daty? Kto pozwoili na nim wyjść w sztorm? Mało tego, kto zagwarantuje sprawność jakiejść czarterówy w trudniejszych warunkach? Kto zapłaci za uszkodzenia? A kto pójdzie siedzieć za kapitana gdy się okaże, że jeden z brzegowych hojraków okazał się totalnym mięczakiem na prawdziwej wodzie, spanikował i skoczył z tratwą za burtę, tylko się zgubił... plitkin, są takie komercyjne oferty, np. "Moli". Nie wiem czy się orientujesz, ale jest to bardzo duża firma w branży czarterów i szkoleń. Schwerwettertörns Bei diesen Törns wird gezielt die Vorbereitung der Crew und der Yacht auf Starkwind und Sturm geübt. Segelerfahrungen sind bei diesen Törns unbedingt erforderlich! Zum Programm gehören: - garantiertes Auslaufen bis 7 Bft. - Nachtfahrten - Wetterkunde - Reffen - Motor- und Segelmanöver Auch bei diesen Törns werden die Törnziele von der Crew selbst bestimmt. Schwerwettertörns auf der Ostsee 2013 Termin 16.03.-20.03.2013 23.03.-27.03.2013 13.04.-17.04.2013 12.10.-16.10.2013 26.10.-30.10.2013 02.11.-06.11.2013 Preis € 570,- (inklusive Bordkasse) in Einzelkabine € 890,- Anreise ab 14.00 Uhr Abreise bis 10.00 Uhr Zwróć uwagę na cenę tego czterodniowego kursu, w porównaniu ze zwykłym tygodniowym "skippertraining", który kosztuje 500,-EUR. Jak widać, potrzeby Jarka w zakresie takiego szkolenia nie są wzięte z sufitu. PS. Jak oni załatwiają pogodę to nie mam pojęcia, ale jak będę to się spytam. ![]() |
Autor: | Stara Zientara [ 10 kwi 2013, o 20:42 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Colonel napisał(a): Dyrfkotwy nie użyłem przez 53 lata żeglowania ani razu, od ponad ćwierć wieku nie spotkałem na stanie jachtu. Spotkałem dryfkotwę na większości jachtów, na których pływałem. Może dlatego, że lubię grzebać po bakistach. Tak najbliżej (czasowo) to mają Delphie Yacht Toursu i Oceanis IbudSailing.BTW. Wymagane są na TSR jako wyposażenie obowiązkowe. |
Autor: | bury_kocur [ 10 kwi 2013, o 20:59 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
JarekM napisał(a): Ja chciałbym się nauczyć czegoś co może mi się przydać na wszelki wypadek, ale to też już pisałem. 'Są pewne elementy kunszu żeglarsekiego, które da sie nauczyc "na sucho". Refowanie da sie i nawet sie powinno to ćwiczyc bo potem jak wieje w nocy 9 B to na ćwiczenia troche późno. Ale nie wiem jak nauczyc sie "na sucho" sprawdzenia odporności załogi i samego siebie na naprawde trudne warunki... Wydaje mi się, że to niestety trzeba - tak jak sprawdzenie odporności na rzyganie - sprawdzic w praktyce... Inaczej tego nie widze. Pzdr Kocur |
Autor: | Kriss [ 10 kwi 2013, o 21:31 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Jest jeszcze kwestia jachtu: Chyba nie ma metod uniwersalnych pasujących do każej łódki i na jednym jachcie bezpieczniejsze będzie spowalnianie linami, na innym przeciwnie:postawienie foka sztormowego i ucieczka. Na innym sprawdzi się dryfkotwa (jeśli się szybko nie urwie), jesz cze kolejny będzie bezpieczniej się zachowywał w dryfie na 2 chusteczkach, lub pod samymi masztami. Żeglujący swoimi jachtami wypróbowują te sposoby latami. A co mają zrobić klienci czarterowni - jeśli już będą musieli stwić czoła sztormowi? działać na czuja? Ale sama idea sprawdzenia kilku metod przy niesztormowym wietrze chyba nie jest głupia, co zresztą potwierdza oferta moli. Swoją drogą ciekawe, jakie to ma wzięcie. Ja byłem swego czasu na jednym rejsie o podtytule "w trudnych warunkach". Przejechaliśmy z Holandii do Ramsgate na silniku i takoż wróciliśmy ![]() |
Autor: | el Szaman [ 11 kwi 2013, o 01:59 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
No właśnie... Nie do końca jest tak, że nie da się zorganizować praktyk. Nie musi to byc od razu 10B, ale 6-7 na wypłyceniach może dać już popalić, a przynajmniej dać pewien przedsmak tego, co może się dziać, gdy będzie gorzej. A wcale nie musi być niebezpiecznie. Wystarczy np wyjść po dłuższym wietrze kawałek na zachód od Punto de Jandia, gdzie wprawdzie będzie groźnie ryczących 12m grzywaczy, ale trafienie szklanką do własnych ust zaczyna być sztuką ![]() Często z załogami, które szkolę - jeśli tego chcą - płyniemy na kilka godzin w takie warunki i generalnie kończy to się konkluzją "no, to nie chcę wiedzieć, jak jest, gdy jest gorzej". Oczywiście nie ma mowy o wyrzucaniu człowieka za burtę, jeśli już, to jakąś starą butlę po wodzie, bo szanse na wyłowienie są... hmm... nieco znikome. Jeśli ćwiczymy "człowieka" za burtą, to staram się to zawsze robić (choć najpierw "na spokojnym") właśnie tam, gdzie już tak lekko nie jest. Ci, co pływają dłużej, wiedzą doskonale, jak może być trudno do delikwenta podejść. A ci, co zaczynają POWINNI mieć szansę spróbować. Dlatego pytanie Jarka jest bardzo sensowne i cieszę, że są tacy, którzy o to pytają. Ja akurat nie robię szkoleń w pływaniu w trudnych warunkach, to raczej tak przy okazji tylko, więc to, co piszę nie jest autoreklamą ![]() W PL chyba robił takie rejsy Bluelog Tomka Lipskiego - pływali zwykle na Północne. Nie wiem czy to jeszcze robi, ale zadzwoń i zapytaj - na pewno Ci poradzi. Wiem, że z jego rejsów ludzie byli bardzo zadowoleni. Wygoogluj sobie - znajdziesz bez problemów ![]() ![]() I tak tylko na marginesie: TEORETYCZNIE uważam, że dobry skipper to taki, który sztorm umie przewidzieć i ominąć bądź przeczekać, ale praktyka z teorią nie zawsze chodzi w parze... Choć sama umiejętność przewidywania jest już naprawdę cenną wiedzą. Szkoda, że tak mało szkoleń naprawdę porządnie do tego podchodzi... Powodzenia, JarkuM |
Autor: | Colonel [ 11 kwi 2013, o 07:00 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Zgadzam sie z tymi, co mówią, że warto się uczyć i warto dyskutować i wymieniać doświadczenia. Jestem zaskoczony (miło!), że ktoś organizuje takie "sztormowe" doskonalenie. |
Autor: | waliant [ 11 kwi 2013, o 07:24 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Kiedyś, kiedyś, pojawił się wątek o pływaniu w trudnych warunkach. Broniłem wtedy stanowiska, że gdzieś jednak trzeba się nauczyć, lepiej w 7B kontrolowanym (no, w miarę) niż w 10B oraz że unikanie za wszelką cenę trudnych warunków wcale nie jest słuszne. A że trudno trudne warunki sobie zamówić, to takie "szkolenie" pojawi się w momencie niespodziewanym i zazwyczaj niewygodnym. Cóż, tak to jest właśnie na morzu... |
Autor: | Wodniak5 [ 11 kwi 2013, o 07:39 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
el szaman napisał(a): I tak tylko na marginesie: TEORETYCZNIE uważam, że dobry skipper to taki, który sztorm umie przewidzieć i ominąć bądź przeczekać, ale praktyka z teorią nie zawsze chodzi w parze... Choć sama umiejętność przewidywania jest już naprawdę cenną wiedzą. Szkoda, że tak mało szkoleń naprawdę porządnie do tego podchodzi... Polecam, przed nauką sztormowania, naukę meteorologi. Dobry skipper jeżeli nie musi to nie sztormuje, zazwyczaj w czasie sztormu pije piwo w tawernie. |
Autor: | Stara Zientara [ 11 kwi 2013, o 08:16 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
waliant napisał(a): że unikanie za wszelką cenę trudnych warunków wcale nie jest słuszne. Jest słuszne, tylko nie wszystkim się udaje.
|
Autor: | waliant [ 11 kwi 2013, o 08:28 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Pisząc o trudnych warunkach nie miałem na myśli 10B i więcej. |
Autor: | AndRand [ 11 kwi 2013, o 10:39 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
Tytuł jest zmyłkowy - powinno być o "technikach sztormownania" Wtedy można sobie techniki trenować i przy 3B. A dryf najczęściej przy 0B ![]() |
Autor: | Kefas [ 11 kwi 2013, o 10:46 ] |
Tytuł: | Re: Warsztaty ze sztormowania |
AndRand napisał(a): A dryf najczęściej przy 0B ![]() ?? |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |