Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Uczciwość wobec projektanta. https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=17219 |
Strona 1 z 6 |
Autor: | myszek [ 17 lis 2013, o 20:27 ] |
Tytuł: | Uczciwość wobec projektanta. |
[Wojciech1968] wzięło się stąd viewtopic.php?f=43&t=17207#p260728 robhosailor napisał(a): Projektanci i budowniczowie, od lewej: Stefan Ekner, qxqx, przemek Robert nie wspomniał, że już druga (po Hakerze) konstrukcja Przemka zdobyła wyróżnienie... tyle że nikt o tym nie wiedział. A było tak: jakiś czas temu (na początku 2012r.) Przemek przysłał mi rysunek hausbota, o taki Załącznik: Przedyskutowaliśmy trochę kształt kadłuba (z charakterystycznym przetłoczeniem nad linią wodną); w tym samym czasie Przemek opublikował łódkę na forum Boatdesign: http://www.boatdesign.net/gallery/showphoto.php?photo=21807 Po sukcesie Hakera firma, w której Przemek pracował, zdecydowała się na budowę tej łódki, odrobinę powiększonej. Przemek z kolegami zrobili formy kadłuba i pokładu, po czym... firma zrezygnowała z budowy łódek w ogóle a z Przemka w szczególności, wracając do sprawdzonego asortymentu pojemników na śmieci. Szefowie porozumieli się z inną firmą, przyjechała ciężarówka, zabrała wszystkie formy i wywiozła w siną dal. I oto mamy wyróżnienie na targach Boatshow dla jachtu http://www.czartery.dalpolyacht.pl/phenix-800 Podobny, nieprawdaż?... Jak mówi Przemek, nawet rysunek ofertowy jest jego autorstwa. Dowiedziawszy się o tym, podszedłem do stoiska Dalpolu i spytałem przedstawicielkę firmy, kto projektował Pheniksa "bo fajny ma design". A, taka mało znana prywatna firma zrobiła nam projekt na zlecenie - brzmiała odpowiedź. No comments. krzys |
Autor: | Szaman3 [ 17 lis 2013, o 20:35 ] |
Tytuł: | Re: Boatshow 2013 sobota, jak to było ... ;) |
Czy firma która ztrudniała Przemka zapłaciła mu za ten projekt i pozostałe prace? |
Autor: | myszek [ 17 lis 2013, o 21:24 ] |
Tytuł: | Re: Boatshow 2013 sobota, jak to było ... ;) |
Szaman3 napisał(a): Czy firma która ztrudniała Przemka zapłaciła mu za ten projekt i pozostałe prace? Z tego co wiem, tak - był na etacie, dostawał pensję, do roszczeń majątkowych powodu nie ma. Co nie zmienia faktu, że producent ma psi obowiązek nie ukrywać tożsamości konstruktora. Patrz hasło: autorskie prawa osobiste. Zauważmy, że (z uwagi na uregulowany status praw majątkowych) nic by to buraków nie kosztowało... pozdrowienia krzys |
Autor: | plitkin [ 17 lis 2013, o 21:29 ] |
Tytuł: | Re: Boatshow 2013 sobota, jak to było ... ;) |
myszek napisał(a): Co nie zmienia faktu, że producent ma psi obowiązek nie ukrywać tożsamości konstruktora. Patrz hasło: autorskie prawa osobiste. Mozna wiecej o tym psim obowiazku nie ukrywania (najlepiej link do aktu prawnego okreslajacy ow obowiazek)? Zwlaszcza, gdy kupuje sie projekt od firmy? Ciekaw jestem, gdyz psi obowiazek nie ukrywania jakos niie dziala w przypadku wielu znanych zachodnich konstrukcji podajacych jako projeltantow swoich jachtow znane biura projektowe. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 17 lis 2013, o 23:32 ] |
Tytuł: | Re: Boatshow 2013 sobota, jak to było ... ;) |
plitkin napisał(a): myszek napisał(a): Co nie zmienia faktu, że producent ma psi obowiązek nie ukrywać tożsamości konstruktora. Patrz hasło: autorskie prawa osobiste. Mozna wiecej o tym psim obowiazku nie ukrywania (najlepiej link do aktu prawnego okreslajacy ow obowiazek)? Zwlaszcza, gdy kupuje sie projekt od firmy? Ciekaw jestem, gdyz psi obowiazek nie ukrywania jakos niie dziala w przypadku wielu znanych zachodnich konstrukcji podajacych jako projeltantow swoich jachtow znane biura projektowe. Autorskie prawa osobiste – zespół uprawnień, jakie przysługują twórcy utworu. Autorskie prawa osobiste chronią „intelektualny” związek twórcy z jego dziełem. W prawie polskim pojęcie autorskich praw osobistych reguluje art. 16 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631). Jest to rodzaj szczególnej więzi niezbywalnej i nie podlegającej zrzeczeniu się, łączącej twórcę z jego utworem, a wyrażającej się w prawie: autorstwa utworu, oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo, nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania, decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności, nadzoru nad sposobem korzystania z utworu. |
Autor: | myszek [ 18 lis 2013, o 06:11 ] |
Tytuł: | Re: Boatshow 2013 sobota, jak to było ... ;) |
Marian Strzelecki napisał(a): Autorskie prawa osobiste – zespół uprawnień, jakie przysługują twórcy utworu. Autorskie prawa osobiste chronią „intelektualny” związek twórcy z jego dziełem. Ot i wszystko. Oczywiście, autor może sobie nie życzyć publicznego wiązania go ze swoim dziełem... ale akurat w tym przypadku jak najbardziej sobie życzył, tyle że nikt nie raczył zapytać go o zdanie. Dla mnie to poza wszystkim kwestia elementarnej przyzwoitości: skontaktować się z autorem wzoru wyrobu, który zamierza się produkować. Tym bardziej, że nic to nie kosztuje, a można było zyskać - choćby lepszej jakości rysunki ofertowe albo linie teoretyczne kadłuba, którymi obecny producent nie dysponuje. Ot, kolejny dowód, że nie jachting czyni gentlemana, tylko raczej na odwrót... pozdrowienia krzys ps, jako bonus mamy kolejny przykład, że tutejsi żeglarze paragrafowi potrafią z elementarnych spraw uczynić problem talmudyczny ![]() ...a Przemek odpuścił sobie i jedzie do roboty na Kanary. Jak widać, słusznie. |
Autor: | Szaman3 [ 18 lis 2013, o 08:25 ] |
Tytuł: | Re: Boatshow 2013 sobota, jak to było ... ;) |
myszek napisał(a): Dla mnie to poza wszystkim kwestia elementarnej przyzwoitości: skontaktować się z autorem wzoru wyrobu, który zamierza się produkować. Tym bardziej, że nic to nie kosztuje, a można było zyskać - choćby lepszej jakości rysunki ofertowe albo linie teoretyczne kadłuba, którymi obecny producent nie dysponuje. A bierzerz pod uwagę taką możliwość, że firma która sprzedała projekt nie przekazała żadnej informacji o autorze? Zatem jak kupujacy miałby do niego dotrzeć? Mogli np. powiedzieć, że to dzieło zespołu. |
Autor: | LukasJ [ 18 lis 2013, o 08:27 ] |
Tytuł: | Re: Boatshow 2013 sobota, jak to było ... ;) |
Szaman3 napisał(a): A bierzerz pod uwagę taką możliwość, że firma która sprzedała projekt nie przekazała żadnej informacji o autorze? Proste, wystarczy wysłać maila do Dalpol'u i zapytać się o konstruktora. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * W końcu Dalpol, robi obie łódki Przemka. Haker530 zmienił nazwę na Phobos 18. |
Autor: | plitkin [ 18 lis 2013, o 11:44 ] |
Tytuł: | Re: Boatshow 2013 sobota, jak to było ... ;) |
myszek napisał(a): Marian Strzelecki napisał(a): Autorskie prawa osobiste – zespół uprawnień, jakie przysługują twórcy utworu. Autorskie prawa osobiste chronią „intelektualny” związek twórcy z jego dziełem. Ot i wszystko. Oczywiście, autor może sobie nie życzyć publicznego wiązania go ze swoim dziełem... ale akurat w tym przypadku jak najbardziej sobie życzył, tyle że nikt nie raczył zapytać go o zdanie. Dla mnie to poza wszystkim kwestia elementarnej przyzwoitości: skontaktować się z autorem wzoru wyrobu, który zamierza się produkować. Tym bardziej, że nic to nie kosztuje, a można było zyskać - choćby lepszej jakości rysunki ofertowe albo linie teoretyczne kadłuba, którymi obecny producent nie dysponuje. Ot, kolejny dowód, że nie jachting czyni gentlemana, tylko raczej na odwrót... pozdrowienia krzys ps, jako bonus mamy kolejny przykład, że tutejsi żeglarze paragrafowi potrafią z elementarnych spraw uczynić problem talmudyczny ![]() ...a Przemek odpuścił sobie i jedzie do roboty na Kanary. Jak widać, słusznie. Przepraszam, cos pomiszales. To TY najpierw gadasz cos o jakims psim obowiazsku, a pozniej zmieniasz to na etyke i sugerujesz, ze to inni sa zli, bo pytaja o zrodlo obowiazku. Cos Ci sie pomieszalo. Szaman pisal, ze Dalpol moze nie miec zielonego pojecia kto jest konstruktorem tego jachtu. |
Autor: | DalpolYacht [ 18 lis 2013, o 11:48 ] |
Tytuł: | Re: Boatshow 2013 sobota, jak to było ... ;) |
Szanowni Państwo, Chcąc rozwiać Wasze wątpliwości i spekulacje w powyższym temacie chciałabym poinformować, że firma Dalpol przyjęła złożoną przez firmę Fiber studio propozycję zakupu form na podstawie umowy, która zawiera poniższe oświadczenia: „Sprzedawca oświadcza, iż przedmiot umowy stanowi jego własność i nie jest obciążony żadnymi prawami osób trzecich. Ponadto sprzedawca oświadcza iż, przysługują mu autorskie prawa majątkowe do projektu form i nie są one w żaden sposób obciążone lub ograniczone prawami osób trzecich oraz projekty form nie naruszają praw osób trzecich. Sprzedawca nie udzielił żadnej licencji uprawniającej do korzystania z projektu form . Posiada wyłączne prawo do udzielania zezwoleń na rozporządzanie i korzystanie z opracowań projektu form…. „ Zakupiliśmy formy od firmy, która posiadała do nich prawa autorskie , konstruktor nie był nam znany, przedstawiony, ani nie mieliśmy prawnej potrzeby uzyskania takiej wiedzy. Po zakupie form, zgodnie z ich przeznaczeniem zaczęliśmy produkcję i promocję modelu. Jeśli ktoś z Państwa lub projektant w/w form miałby jeszcze jakieś wątpliwości to proszę kontaktować się ze sprzedawcą lub obecnym właścicielem form, aby poznać faktyczny stan prawny zaistniałej transakcji. Chętnie wyjaśnimy wszystkie kwestie. Prosimy tylko aby wątek naświetlał prawdziwą i realną sytuacje, a nie snuł podejrzeń, oskarżeń oraz nie siał nie prawdziwych informacji. Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów i dziękuję za odwiedzenie naszego stoiska ![]() Anita Kawala Dalpol Yacht biuro@dalpolyacht.pl |
Autor: | myszek [ 18 lis 2013, o 13:30 ] |
Tytuł: | Re: Boatshow 2013 sobota, jak to było ... ;) |
plitkin napisał(a): Przepraszam, cos pomiszales. To TY najpierw gadasz cos o jakims psim obowiazsku, a pozniej zmieniasz to na etyke i sugerujesz, ze to inni sa zli, bo pytaja o zrodlo obowiazku. Cos Ci sie pomieszalo. Źródła obowiązku podał Marian. Sprawdź może jeszcze raz, co to są autorskie prawa osobiste zanim zaczniesz pisać o "pomieszaniu". Ja dodatkowo (oprócz tego co Marian napisał. Wystarczająco łopatologicznie? Czy może powtórzyć? A może dwa razy powtórzyć?) że zachowanie producenta jest poza wszystkim innym po prostu nie w porządku. I głupie na dodatek. Jak widzę, strasznie trudno naszym żeglarskim gentlemenom zrozumieć te kategorie. Od razu wyjeżdżają z "pomieszaniem"... DalpolYacht napisał(a): „Sprzedawca oświadcza, iż przedmiot umowy stanowi jego własność i nie jest obciążony żadnymi prawami osób trzecich. Ponadto sprzedawca oświadcza iż, przysługują mu autorskie prawa majątkowe do projektu form i nie są one w żaden sposób obciążone lub ograniczone prawami osób trzecich oraz projekty form nie naruszają praw osób trzecich. Sprzedawca nie udzielił żadnej licencji uprawniającej do korzystania z projektu form . Posiada wyłączne prawo do udzielania zezwoleń na rozporządzanie i korzystanie z opracowań projektu form…. „ Zakupiliśmy formy od firmy, która posiadała do nich prawa autorskie , konstruktor nie był nam znany, przedstawiony, ani nie mieliśmy prawnej potrzeby uzyskania takiej wiedzy. Po zakupie form, zgodnie z ich przeznaczeniem zaczęliśmy produkcję i promocję modelu. Jeśli ktoś z Państwa lub projektant w/w form miałby jeszcze jakieś wątpliwości to proszę kontaktować się ze sprzedawcą lub obecnym właścicielem form, aby poznać faktyczny stan prawny zaistniałej transakcji. No super. Osoba konstruktora nie interesuje nabywcy, nikt jej nie zna, ojciec nieznany. O prawach autorskich osobistych nikt oczywiście nie słyszał, dla zainteresowanych ważne są tylko majątkowe. Na pytanie "kto jest konstruktorem" odpowiada się wykrętnie. Tak wygląda w polskich realiach poszanowanie praw autorskich. Kwestię "braku prawnej potrzeby" respektowania osobistych praw autorskich twórcy pozostawiam rozstrzygnięciu między firmą Dalpol a Przemkiem. Może będzie mu się chciało użerać, może nie. Natomiast poza paragrafami mam do Państwa proste pytanie: Czy to naprawdę było takie trudne, dowiedzieć się, kto narysował te łódki? Skontaktować się z nim? Zapytać, czy życzy sobie figurować w materiałach reklamowych jako autor? Korona by Wam z głowy spadła?... pozdrowienia krzys |
Autor: | robhosailor [ 18 lis 2013, o 13:51 ] |
Tytuł: | Re: Boatshow 2013 sobota, jak to było ... ;) |
myszek napisał(a): Tak wygląda w polskich realiach poszanowanie praw autorskich. Niestety, bardzo często tak właśnie wygląda - piszę to z pełną świadomością, jako zawodowy projektant, autor projektów niekoniecznie jachtów. |
Autor: | plitkin [ 18 lis 2013, o 16:48 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
myszek napisał(a): plitkin napisał(a): Przepraszam, cos pomiszales. To TY najpierw gadasz cos o jakims psim obowiazsku, a pozniej zmieniasz to na etyke i sugerujesz, ze to inni sa zli, bo pytaja o zrodlo obowiazku. Cos Ci sie pomieszalo. Źródła obowiązku podał Marian. Sprawdź może jeszcze raz, co to są autorskie prawa osobiste zanim zaczniesz pisać o "pomieszaniu". Ja dodatkowo (oprócz tego co Marian napisał. Wystarczająco łopatologicznie? Czy może powtórzyć? A może dwa razy powtórzyć?) że zachowanie producenta jest poza wszystkim innym po prostu nie w porządku. I głupie na dodatek. Jak widzę, strasznie trudno naszym żeglarskim gentlemenom zrozumieć te kategorie. Od razu wyjeżdżają z "pomieszaniem"... Zadnego zrodla psiego obowiazku Marian nie podal. Prosze o podanie i wytlumaczenie, z cytatami z tego prawa. Co to sa prawa autorskie i prawa majatkowe wiem dosc przyzwoicie. Nic mi natomoast nie wiadomo o psim obowiazku nie ukrywania ospby projektanta przez producenta. Podaj mi konkretny przepis. A o etyce i uczciwosci pogadamy z przyjemnoscia po wyjasnieniu sprawy obowiazku. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 18 lis 2013, o 20:34 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
Nie jestem prawnikiem ale skoro: istnieje ustawowo niezbywalne prawo autorskie to chyba oznacza, że Autor jest zawsze autorem. Jeśli ktoś (firma) sprzedaje produkt swojego pracownika wykonany przezeń na etacie to sprzedaje tylko prawa majątkowe. Przemek powinien wystąpić do związku (ZAKR? ZPAP? lub innej organizacji broniącej praw autorskich) i wtedy po założonej sprawie sądowej dostał by zwyczajową trzykrotną sumę zarobku (czyli np 6mieś x suma etatu + odsetki) za zrzeczenie się prawa do sygnowania produktu. Nie wiem od której firmy by to prawnie było. Nie znaczy to, że przestał by być autorem dzieła: w swoich publikacjach takim będzie zawsze! Tylko producent ma wtedy jego uprzejmą (opłaconą i na piśmie) zgodę na nieużywanie przy produkcji autora dzieła. Tak więc ktoś tu ewidentnie ominął prawo i Przemka oszukał - myśle, że ( jak wynika z pisma Dalpolu) był to pierwszy właściciel. Całość dotyczy także jachtu Haker. MJS ps Plitkinie: Nadrzędnym prawem w tym wypadku jest USTAWA a wszystkie dalsze źródła ... myślę, że kto chce ten znajdzie. |
Autor: | robhosailor [ 18 lis 2013, o 21:14 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
Marian Strzelecki napisał(a): Nadrzędnym prawem w tym wypadku jest USTAWA a wszystkie dalsze źródła ... myślę, że kto chce ten znajdzie. Jest jeszcze prawo nadrzędne, a są nimi międzynarodowe konwencje berneńska i genewska, obie ratyfikowane przez Polskę. Znajdzie nie tylko ten, kto chce, a ten, kto jest zobowiązany do stosowania prawa autorskiego. W razie czego, o istnieniu stosownych przepisów dowie się w sądzie ... |
Autor: | myszek [ 18 lis 2013, o 21:30 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
Marian Strzelecki napisał(a): Tak więc ktoś tu ewidentnie ominął prawo i Przemka oszukał - myśle, że ( jak wynika z pisma Dalpolu) był to pierwszy właściciel. Całość dotyczy także jachtu Haker. Nie przypominam sobie, żeby producent Hakera kiedykolwiek pomijał Przemkowe autorstwo (może dlatego, że autorem materiałów reklamowych Fiber Studio również był Przemek). Z drugiej strony nie podejrzewam nabywcy o naiwną wiarę, że łódki projektują się same i mogą nie mieć żadnego autora. Z trzeciej strony - nie bardzo rozumiem powody, dla których Dalpol tak usilnie pragnie, żeby twórca dwóch nowych łódek tej firmy pozostał nieznany (a także, dlaczego tak usilnie zaciera związki między swoim nowym Phobosem - brr, nieszczególna nazwa dla spokojnej łódki spacerowej - a laureatem nagrody Gwoździa targów "Wiatr i woda"). Ciekawe, czy odważyliby się wyciąć taki numer Skrzatowi albo Pieśniewskiemu... Marian Strzelecki napisał(a): Przemek powinien wystąpić do związku (ZAKR? ZPAP? lub innej organizacji broniącej praw autorskich) i wtedy po założonej sprawie sądowej dostał by zwyczajową trzykrotną sumę zarobku (czyli np 6mieś x suma etatu + odsetki) za zrzeczenie się prawa do sygnowania produktu. Nie, Marianie. To nie Przemek powinien tu być petentem. To pani z Dalpolu, skoro znalazła się na forum, powinna odszukać użytkownika o imieniu Przemek i wysłać do niego PW z propozycją uczciwego załatwienia sprawy. Chyba najprzyzwoitsze byłoby po prostu podanie nazwiska projektanta w opisach jego łódek i oficjalne przeprosiny na forum. Jak myślisz, nie za trudne dla gentlemenów? Przy okazji można byłoby porozmawiać z Przemkiem w sprawie udostępnienia źródłowych rysunków obu łódek - to chyba wygodniej niż robić reverse engineering z form, nieprawdaż? pozdrowienia krzys |
Autor: | plitkin [ 18 lis 2013, o 21:35 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
Porabalo Was, kochani. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 18 lis 2013, o 21:41 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
Ja pisałaem o przawch ,a nie o uczciwośći . Wydaje mi się, że Dalpol załatwi sprawę jak przystało na porzadną firmę. Inna sprawa, że Phobosy kojarzą sie bardzo z jednym znanym konstruktoprem i Dalpolowi nie spieszy sie ze zmianą tych skojarzeń z powodów czysto komercyjnych. Cała afera wyszła w ciągu weekendu i firma mogła się jeszcze "nie zebrać w sobie", ale i tak miło, że się w ogóle odezwali. MJS ps Zawsze byłem naiwnym optymistą ![]() Plitkinie; A co nas porąbało powiesz? ![]() |
Autor: | LukasJ [ 18 lis 2013, o 21:47 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
plitkin napisał(a): Porabalo Was, kochani. Na konkretne argumenty, masz tylko tyle do powiedzenia? ps. Nie musisz odpowiadać ![]() |
Autor: | piotr6 [ 18 lis 2013, o 22:12 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
myszek napisał(a): przeprosiny na forum mi się wydaje ,że lepiej w prasie ogólnopolskiej , forum mało ludzi czyta |
Autor: | plitkin [ 19 lis 2013, o 00:22 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
LukasJ napisał(a): Na konkretne argumenty, masz tylko tyle do powiedzenia? Na konkretne miałbym więcej. Na ten moment poza emocjami żadnych konkretów nie przeczytałem. Nawet odpowiedzi na swoje pytanie nie uzyskałem. Mało tego, niezmiernie ubolewam nad tym, iż te emocje tutaj w ogóle mają miejsce. Sądze, że koledzy "obrońcy" Przemka szkodzą Mu w ten sposób dużo bardziej. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 19 lis 2013, o 00:36 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
Jakoś tak dziwnie: Jest autor dzieła który opublikował je na Boat Design Jest producent form (firma-x) i wykonawca tychże (=autor). Autorowi płacono za wykonanie. Autorowi nia płacono za zrzczenie się praw autorskich. Jest produkt który jest powieleniem dzieła, Produkt jest wystawiony na Boatshow Łodź bez wiedzy i zgody autora. Jest prawo to wszystko normujące. I Ty Plitkinie nie widzisz tu żadnego związku? dla mnie niezrozumiałe. MJS |
Autor: | piotr6 [ 19 lis 2013, o 00:38 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
a wy wiecie jaki stan prawny tej uczciwości? |
Autor: | plitkin [ 19 lis 2013, o 00:53 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
Marian Strzelecki napisał(a): Jakoś tak dziwnie: Jest autor dzieła który opublikował je na Boat Design Jest producent form (firma-x) i wykonawca tychże (=autor). Autorowi płacono za wykonanie. Autorowi nia płacono za zrzczenie się praw autorskich. Jest produkt który jest powieleniem dzieła, Produkt jest wystawiony na Boatshow Łodź bez wiedzy i zgody autora. Jest prawo to wszystko normujące. I Ty Plitkinie nie widzisz tu żadnego związku? dla mnie niezrozumiałe. MJS Ja nie widzę żadnej informacji poza Twoim powyższym postem, iż autorowi nie płącono za zrzeczenie się praw autorskich (które swoją drogą są niezbywalne, więc samo to sformułowanie jest niewłaściwe). Nie mam zielonego pojęcia, ani Wy nie macie jak rozumiem (przynajmniej dotychczas ani słowa o tym nie napisaliście), czy prawa majątkowe (a nie autorskie), które można odstąpić za opłatą lub bez takowej, zostały złamane. W oparciu o dokumenty jakie zacytował Dalpol stocznia ta również nie dysponuje żadną informacją, iż takowe prawa mogą być złamane. Jeżeli tak jest - firma od której Dalpol odkupił formy wraz z prawami majątkowymi wynikającymi z praw autorskich popełniła przestępstwo, poświadczając w umowie nieprawdę. Ale takiej wiedzy Marianie nie masz? Tylko gdybanie? Nie widzę też ŻADNEGO związku pomiędzy cytowanym przez Ciebie prawem a "psim obowiązkiem nie ukrywania tożsamości konstruktora". Nadal proszę o źródło określające takowy obowiązek: konkretny artykuł. Zauważcie: ani ja ani Dalpol ani nikt inny w żaden sposób nie kwestionuje autorstwa Przemka w tym projekcie. Nikt powyżej też nie napisał żadnych dowodów czy choćby deklaracji na to, iż prawa majątkowe wynikające z tego projektu nie zostały odstąpione pracodawcy Przemka, który je zwyczajnie sprzedał dalej. Za to padły oskarżenia o nie uczciwość, łamanie prawa i sugestie o oszustwie. Podstawą do tych okarżeń jak do tej pory były jedynie emocje i Wasza wyobraźnia. Kilkakrotnie prosiłem o konkrety, tych brak. |
Autor: | plitkin [ 19 lis 2013, o 01:04 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
Tak żeby uprościć do granic możliwości: 1. Nie mamy pojęcia i nie zostało to w tym wątku napisane: czy Przemek odstąpił prawa majątkowe do tego projektu poprzedniemu pracodawcy czy nie. W zacytowanej umowie mamy potwierdzenie, że żadne prawa nie zostały złamane i należy domniemywać, iż tak jest do czasu, aż nie wiemy, iż jest inaczej. 2. Nikt nie jest zobowiązany bez samodzielnie wziętych na siebie zobowiązań do: - podawania nazwiska autora projektu; - pytania utora projektu o wystawienie przedmiotu na targach w Łodzi (czy na jakichkolwiek innych targach); - używania w materiałach reklamowych czy jakichkolwiek innych nazwiska projektanta. 3. Nie zostały dotychczas przedstawione żadne dowody czy choćby deklaracje/informacje potwierdzające posiadanie przez Przemka na dzień dzissiejszy praw majątkowych do tego projektu. Jak również nie zostało podważone w żaden sposób posiadanie tych praw przez Dalpol. 4. Nie zostało podważone przez nikogo (w tym również przez Dalpol) autorstwo Przemka w tym projekcie. Nie bardzo już nawet wiem jak można prościej. Nadal czekam na odpowiedzi na istotne pytania. Fajnie by było też usłyszeć jakiekolwiek podparcie dla opublikowanych tu oskarżeń. |
Autor: | LukasJ [ 19 lis 2013, o 01:23 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
Viktor stworzyłeś cokolwiek autorskiego, po za kolejną wersja blinów, czy solijanki? Co byś zrobił gdyby takie winiary zaczęły zarabiać na twoim przepisie, twierdząc że autorem jest anonim, a przepis kupili od knora? Nadal nie rozumiesz? |
Autor: | Marian Strzelecki [ 19 lis 2013, o 01:24 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
Rzeczywiście - moim domniemaniem jest: Autorowi nia płacono za zrzczenie się praw autorskich. Ale w rozmowach z Przemkiem nigdy nie padło zdanie, że mu zapłacono za powyższe, a padło, że płacono za wykonanie form. Stąd wniosek. Podawanie autora przy wystawianu dzieła jest chyba oczywistością, chyba, że zgodzono się inaczej. Podważanie prawa autorskiego jest więc wtedy, gdy nie publikujemy tego autora przy wystawianiu i sprzedawaniul, bez jego zgody. Tak ja rozumiem prawo Autorskie, ale pisałem że nie jestem prawnikiem; jeśli wiesz lepiej to mnie oświeć. MJS |
Autor: | SKoper [ 19 lis 2013, o 01:26 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
plitkin napisał(a): 1. Nie mamy pojęcia i nie zostało to w tym wątku napisane: czy Przemek odstąpił prawa majątkowe do tego projektu poprzedniemu pracodawcy czy nie. W zacytowanej umowie mamy potwierdzenie, że żadne prawa nie zostały złamane i należy domniemywać, iż tak jest do czasu, aż nie wiemy, iż jest inaczej. Ale tu nie chodzi o majątkowe prawa autorskie, już kilka osób Ci o tym mówiło. Z tego co zrozumiałem z wypowiedzi Myszka, to Przemek był na etacie i kasę swoją dostał, autorskomajątkową takoż. Sprawa idzie o nieoznaczenie utworu imieniem i nazwiskiem Przemka - twórcy. plitkin napisał(a): 2. Nikt nie jest zobowiązany bez samodzielnie wziętych na siebie zobowiązań do: - podawania nazwiska autora projektu; - pytania utora projektu o wystawienie przedmiotu na targach w Łodzi (czy na jakichkolwiek innych targach); - używania w materiałach reklamowych czy jakichkolwiek innych nazwiska projektanta. Mylisz się. Popatrz sobie na art. 16 pkt. 2) ustawy o pr. aut. Do tego taka ciekawostka, jest to oczywiście pogląd wyrażony w jednym wyroku, co nie oznacza, że inne sądy nie będą myśleć inaczej, ale: "W odniesieniu do osobistego prawa twórcy do «oznaczania utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo» (art. 16 pkt 2 pr. aut.) należy domniemywać jego pozytywne wykonanie, tj. decyzję twórcy o rozpowszechnianiu utworu ze wskazaniem jego nazwiska lub pseudonimu: natomiast negatywne wykonanie tego prawa, tj. decyzja twórcy o zatajeniu jego autorstwa, musi wynikać z wyraźnego oświadczenia woli twórcy". Wyrok SA w Krakowie z 29.10.1997, sygn. I ACa 477/97. Także jeśli nic nie zostało ustalone, to raczej nazwisko autora podawać trzeba. Może były jakieś inne papiery, może Przemek zobowiązał się nie wykonywać osobistych praw autorskich, tego nie wiem, ale z tego co pisze Myszek nic takiego nie wynika. plitkin napisał(a): 3. Nie zostały dotychczas przedstawione żadne dowody czy choćby deklaracje/informacje potwierdzające posiadanie przez Przemka na dzień dzissiejszy praw majątkowych do tego projektu. Jak również nie zostało podważone w żaden sposób posiadanie tych praw przez Dalpol. Jeszcze raz, nie chodzi o prawa majątkowe, tylko osobiste. Teraz jaśniej nieco? |
Autor: | piotr6 [ 19 lis 2013, o 01:28 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
Wydaje mi się ,że jednak to jest sprawa miedzy konstruktorem a firma (dla jednej pracował, druga kupiła wyrób) nie prościej poczekać jak się sprawa zakonczy i konstruktor sam się wypowie? Tak to trochę bicie piany jest |
Autor: | plitkin [ 19 lis 2013, o 01:30 ] |
Tytuł: | Re: Uczciwość wobec projektanta. |
LukasJ napisał(a): Viktor stworzyłeś cokolwiek autorskiego, po za kolejną wersja blinów, czy solijanki? Co byś zrobił gdyby takie winiary zaczęły zarabiać na twoim przepisie, twierdząc że autorem jest anonim, a przepis kupili od knora? Nadal nie rozumiesz? Tworzyłem. Choćby miejsce, gdzie owych blinów czy solianki mogłeś skosztować. Nazwy, loga i td. Zrobiłbym 2 rzeczy: 1. Sprawdziłbym, czy po pijaku nie odsprzedałem praw do przepisu tym co robią na moim przepisie. 2. Rozpocząłbym walkę o swoje. Tutaj jesteśmy jeszcze nawet przed pierwszym etapem: Przemka nikt nie pytał o zdanie i o stan rzeczywisty. Na ten moment w tym wątku są jedynie domniemania i abstrakcyjne teksty o psich obowiązkach. Śmiesznie będzie jak się okaże, że Przemek te prawa majątkowe sprzedał/podarował/nie ma. A na ten moment właśnie na to wygląda. To, że firma ma prawo chwalić się lub nie osobą projektanta - sprawa dla mnie oczywista. Żadnego obowiązku w tym zakresie nie ma (a tymbardziej psiego). |
Strona 1 z 6 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |