Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Żeglarze i wędkarze
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=24809
Strona 1 z 2

Autor:  dudeusz75 [ 18 lip 2016, o 21:43 ]
Tytuł:  Żeglarze i wędkarze

Taka sytuacja na śródlądziu:
Idę ostrym bajdewindem łódką typu Omega.
Zaoczam łódź motorową ("grubas" z kabiną, ok 8m LOA) na nawietrznej burcie, namiar burtowy ok 30st.
Jej kurs to niejako "fordewind", prędkość spacerowa, odległość ok. 30m.
Oceniam, że bez ryzyka przejdę jej za rufą.
Gdy jestem na jej trawersie, dzieli nas jakieś 10m, i teraz dopiero widzę, że na jej rufie są wędki z kórych ciągną żyłki.
Nie jestem w stanie ocenić czy przejadę nad czy po żyłkach.
Zwrot przez sztag? Czy zostać na swoim kursie?

Czy wędkarze ciągnący żyłki na śródlądziu powinni nieść jakąś sygnalizację?

Autor:  plitkin [ 18 lip 2016, o 21:51 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Nosze okulary. Czasem plywam mala lodka, wtedy nie zakladam okularow. Wedki na jachtach widze z ok 50 m. Po ksztalcie wedki ocenia, czy za wedka ciagnie sie zylka. Staram sie wowczas nie orzeszkadzac:robie zwrot lub odpadam. Dla mnie to nie problem, jezioro jest duze.

Tak samo robie plynac w kanale, gdzie siedza wedkarze. Dla mnie nie problem zmienic kurs tak by nie plynac po splawikach, zmuszajac do wyjecia ich z wody.

Wiecej empatii, a zadna sygnalizacja nie bedzie potrzebna.

Autor:  jotes [ 18 lip 2016, o 22:05 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Jestem wędkarzem i nie słyszałem o pierwszeństwie dla łódki uprawiającej trolling (metoda połowu ryb drapieżnych polegająca na ciągnięciu wędką przynęty na żyłce lub lince za łodzią). Niemniej będąc na tej motorówce spodziewałbym się że odpadniesz i przejdziesz za mną w odpowiednio dużej odległości. Jeżeli jednak zerwiesz mój zestaw (skąd niby miałeś wiedzieć jak daleko wypuściłem żyłkę) nie miał bym pretensji. Tyle od siebie. Natomiast na kogo trafimy prowadząc żaglówkę lub na kogo trafimy łowiąc ryby nigdy nie wiemy. Jak w życiu. Można być życzliwym i wyrozumiałym lub nie.

Autor:  Jaromir [ 18 lip 2016, o 23:16 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

dudeusz75 napisał(a):
jestem na jej trawersie, dzieli nas jakieś 10m, i teraz dopiero widzę, że na jej rufie są wędki z kórych ciągną żyłki.


jotes napisał(a):
Jestem wędkarzem i nie słyszałem o pierwszeństwie dla łódki uprawiającej trolling (metoda połowu ryb drapieżnych polegająca na ciągnięciu wędką przynęty na żyłce lub lince za łodzią).


Nieco OT - czy taka metoda połowu ryb z użyciem więcej niż jednej wędki jest na polskim śródlądziu dozwolona?
Pytam, bo w jakimś Regulaminie Amatorskiego Połowu Ryb czytam:
3. Metoda trolingowa
3.1. Łowienie ryb metodą trolingową dozwolone jest wyłącznie na jedną wędkę,
zakończoną linką z jedną sztuczną przynętą, uzbrojoną w nie więcej niż dwa haczyki,
holowaną za napędzanym silnikiem, żaglami lub siłą ludzkich mięśni środkiem
pływającym. Zabrania się holowania w ten sposób przynęt naturalnych.
3.2. Przy wędkowaniu tą metodą wędkarz zobowiązany jest zachować minimalną
odległość 50 m od innych wędkujących.

Autor:  bury_kocur [ 18 lip 2016, o 23:25 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

plitkin napisał(a):
okulary. Czasem plywam mala lodka, wtedy nie zakladam okularow. Wedki na jachtach widze z ok 50 m.


Słuchaj - nie gniewaj się ale ... też nosze okulary.
MINUS 6 na każdym oku.
Przy takiej wadzie wzroku - nosząc okulary - na pewno zdarzy mi sie nie zobaczyć nie tylko owej wędki...
Szczególnie jak chluśnie mi na okulary deszcz lub wezmę na nie jakiegoś "dziada"
Nie mówię o sytuacji, kiedy zdejmę okulary bo wtedy u siebie odróżniam oczywiście dziób od rufy ale o to, czy za mną lub przede mnę jedzie jacht na silniku czy też stoi to już tego ode mnie nie wymagaj.
Bez okularów ucieszę się jak w ogóle ów jacht zobaczę np. z 30 m... :rotfl:
Jak Ty w takiej sytuacji bez okularów widzisz z 50 m. czy ktoś ciągnie wędki czy nie to dla mnie naprawdę zagadka ... :rotfl:
Ja ze swoją wadą wzroku (ponoć typowa krótkowzroczność) bez okularów może odróżnię czy ktoś płynie czy stoi ale pewny tego już nie jestem :rotfl:
Ale żeby widzieć czy ktoś taki ma w ogóle wędki na rufie ?
Musisz mieć praktycznie niezauważalną wadę wzroku jak takie rzeczy widzisz... :lol:
Pzdr
Kocur

Autor:  jotes [ 18 lip 2016, o 23:29 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Dzięki Jaromir za pkt 3.1 o którym nie wiedziałem. Mam nadzieję że nie zostanie mi odebrana karta wędkarska :)
pkt 3.2 nic nie mówi o innych, niewędkujących użytkowników akwenu.
Po raz kolejny widać że prawo nie jest w stanie przewidzieć wszystkich sytuacji. Nadzieja w naszym zdrowym rozsądku.

Autor:  piotr6 [ 19 lip 2016, o 05:39 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Jaromir napisał(a):
czy taka metoda połowu ryb z użyciem więcej niż jednej wędki jest na polskim śródlądziu dozwolona?
Pytam, bo w jakimś Regulaminie Amatorskiego Połowu Ryb czytam:


By trzeba spojrzeć na aktualny i właściwy regulamin dla danego łowiska.

bo tych łowisk i regulaminów jest sporo

Autor:  bury_kocur [ 19 lip 2016, o 06:57 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Natomiast korzystając niejako z otwartego wątku na temat wędkowania pozwolę sobie znawcom prawa zadać pytanie - czy samo wożenie wędki w uchwycie na bramce rufowej (wędka w uchwycie - zwinięta i w danym momencie kontroli nieużywana) jest sytuacją prawną wymuszająca posiadanie przez daną jednostkę dodatkowej rejestracji wędkarskiej lub też (a może i także) posiadanie przez prowadzącego jednostkę wykupionego ważnego pozwolenia na wędkowanie w danym rejonie ?
Trochę byłoby to dla mnie bez sensu bo to tak jakby karać każdego faceta za możliwy gwałt ale spotkałem się już z taką interpretacją prawa przez jego stróżów.
Pzdr
Kocur

Autor:  Hania [ 19 lip 2016, o 07:43 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Empatia z obu stron byłaby mile widziana. Jak można to nie po wędkach, a wędkarze zebrać żyłkę. Na szczecińskim kanałku pomiędzy Marina Hotele a Regalicą sporo wędkarzy, uciec nie ma gdzie, szczególnie większym. Więc wędkarze "przepuszczają" , czasem podpytują co na echo widać i czy warto moczyć kija. I fajnie jest, Przy Policach zdarzają się stuknięci co na tor małym pływadełkiem się wybierają i sądzą, że jacht może po krzakach ... z pozycji Oceana nierealne więc czasem trzeba krzyknąć. Z pozycji Meltemi w 80% da się ominąć. Więc da się koegzystować.
Inna sprawa z wędkarzami w Trzebieży. Śpisz sobie spokojnie, a tu nad ranem coś tupa po pokładzie ... wyglądasz - wędkarz. Pytasz co jest, a to ci panisko jak w Pawle i Gawle odpowie "a ryby sobie łowie". Zjawisko spotkałam tylko i wyłącznie w Trzebieży. Połączone z "paluszki maś" powoduje, że w to miejsce zaglądam tylko jak nóż na gardle, nigdy nie polecam itp.
W takiej Norwegii wędkarzy na nabrzeżach pełno. Obserwują co się dzieje, pomogą założyć cumę i po jachtowych manewrach dalej spokojnie łowią. Miło i sympatycznie. Na wodzie schodzą z kursu jachtu a przecież tam więcej wody jak na Mazurach.

Autor:  Waldi_L_N [ 19 lip 2016, o 07:49 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Jaromir napisał(a):
3.1. Łowienie ryb metodą trolingową dozwolone jest wyłącznie na jedną wędkę,
zakończoną linką z jedną sztuczną przynętą, uzbrojoną w nie więcej niż dwa haczyki,
holowaną za napędzanym silnikiem, żaglami lub siłą ludzkich mięśni środkiem
pływającym. Zabrania się holowania w ten sposób przynęt naturalnych.

Tutaj muszę Ciebie poprawić. Pierwszy raz w sprawie przepisów :lol: . Święto. :D
Cytowane przepisy z Regulaminu PZW dotyczą jednego wędkarza. Jeżeli na łodzi jest 6 wędkarzy, mogą łowić w sumie na 6 zestawów. Pewnie by je poplątali, ale takie prawo mają.

Autor:  plitkin [ 19 lip 2016, o 07:52 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

bury_kocur napisał(a):
Jak Ty w takiej sytuacji bez okularów widzisz z 50 m. czy ktoś ciągnie wędki czy nie to dla mnie naprawdę zagadka ...


Włodku, nie gniewaj się, ale ja jestem w innej sytuacji i nie pisałem, że w takiej jak Ty. Mam wadę ok. -1,50 i nie wyobrażam sobie pływania bez korekcji przy większej wadzie. Z taką wadą pływam bez okularów jedynie na małej mieczówce o masie 50 kg.

Autor:  adaswa [ 19 lip 2016, o 10:22 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

dudeusz75 napisał(a):
Taka sytuacja na śródlądziu:
Idę ostrym bajdewindem łódką typu Omega.
Zaoczam łódź motorową ("grubas" z kabiną, ok 8m LOA) na nawietrznej burcie, namiar burtowy ok 30st.
Jej kurs to niejako "fordewind", prędkość spacerowa, odległość ok. 30m.
Oceniam, że bez ryzyka przejdę jej za rufą.
Gdy jestem na jej trawersie, dzieli nas jakieś 10m, i teraz dopiero widzę, że na jej rufie są wędki z kórych ciągną żyłki.
Nie jestem w stanie ocenić czy przejadę nad czy po żyłkach.
Zwrot przez sztag? Czy zostać na swoim kursie?


Szybko bo nie wiem co mam robić płynąć czy zwrot ?

Nie pływa kolesiowi po wędkach i tyle, zrobienie zwrotu to nie jakiś dramatyczny wysiłek.

Autor:  taka_jedna [ 19 lip 2016, o 12:21 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Waldi_L_N napisał(a):
Tutaj muszę Ciebie poprawić. Pierwszy raz w sprawie przepisów . Święto.
Cytowane przepisy z Regulaminu PZW dotyczą jednego wędkarza. Jeżeli na łodzi jest 6 wędkarzy, mogą łowić w sumie na 6 zestawów. Pewnie by je poplątali, ale takie prawo mają.


I tu się mylisz, ponieważ regulamin mówi:
Jaromir napisał(a):
3.2. Przy wędkowaniu tą metodą wędkarz zobowiązany jest zachować minimalną
odległość 50 m od innych wędkujących.

zatem w przypadku sześciu wędkarzy, aby nie łamać przepisów łódź powinna mieć rufę szerokości 250m.
:D

Autor:  robhosailor [ 19 lip 2016, o 12:28 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Jak już widzę wędkę i żyłkę, to zwykle robię zwrot i odchodzę. Ale żyłki z reguły nie widać, a ta potrafi być prawie poziomo i wtedy okazuje się, że można zaczepić się o nią, ze 20 m za rufą takiego trawlera przetwórni. :evil:

Panowie wędkarze (a czasami również panie) powinni chyba wiedzieć o tym, że łódź żaglowa ma nieco gorsze możliwości manewru, niż ich motorówka i nie przechodzić jednostkom żaglowym przed dziobem, jeśli ciągną jakieś urządzenia połowowe za rufą. Motorowe łodzie wędkarskie, ciągnące za sobą wędki i żyłki, a nie oznakowane w specjalny sposób, są chyba traktowane, jak zwykłe jednostki rekreacyjne z napędem mechanicznym? Poza tym, zarówno oni, jak i my jesteśmy tam dla przyjemności, więc po co uprzykrzać ten pobyt innym?

Czasami, na ZZ Lake bywa dość upiornie, kiedy o pewnej godzinie wyraja się, na całym akwenie mnóstwo takich nieoznakowanych trawlerów przetwórni, a ty musisz (???) manewrować na szlaku żeglownym tak, żeby nie złapać sterem o żyłkę żadnej z nich... Brrrr!!!

Autor:  Jaromir [ 19 lip 2016, o 19:59 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

bury_kocur napisał(a):
posiadanie przez daną jednostkę dodatkowej rejestracji wędkarskiej

Prawo nie wymaga oznakowania "dodatkową rejestracją wędkarską" w przypadku jednostki, która jest oznakowana i zarejestrowana zgodnie z aktualnymi przepisami w jakimkolwiek innym rejestrze...
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0011381559
§ 17. 1. Sprzęt pływający służący do połowu ryb, zwany dalej „sprzętem pływajàcym”,
z wyjątkiem statków rejestrowanych i oznakowanych na podstawie odrębnych przepisów,
znakuje się w sposób trwały i widoczny numerami rejestracyjnymi umieszczonymi na zewnętrznych płaszczyznach obu burt; litery i cyfry numeru rejestracyjnego powinny mieć nie mniej niż 10 cm wysokości i 1 cm grubości.


Czy brak konieczności oznaczania oznacza brak konieczności dokonywania "dodatkowej rejestracji wędkarskiej" w przypadku jednostki zarejestrowanej na podst. odrębnych przepisów?
Hmm, z punktu widzenia celu regulacji, którym jest uzyskanie możliwości identyfikacji każdej jednostki, z której prowadzone są połowy (również amatorskie) - żadna "dodatkowa wędkarska rejestracja" nie jest potrzebna na pewno.
Ale w Polsce, gdzie przepisy prawa tworzone są niechlujnie i gdzie z reguły stosuje się skrajnie niekorzystne dla obywatela "interpretacje" tychże niechlujnie tworzonych przepisów - trudno przewidzieć co sobie wykombinuje każdy z interpretujących prawo stójkowych...

Autor:  dudeusz75 [ 19 lip 2016, o 21:02 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

To ja jeszcze wrócę do sytuacji opisanej na początku i dodam, bo chyba to nie jest jasne: wędki na rufie tamtej łodzi motorowej nie były widoczne od strony jej dziobu z powodu wysokiej zabudowy kabiny.
Ostatecznie obyło się bez strat, zwrotu i wyzwisk, ale nerwówka po obu stronach była.
Ja akurat płynałem w koleżeńskich regatach, więc zwrot nie był mi po drodze.
A gdyby tak trollujący mieli jakąś sygnalizację...

Autor:  Ryś [ 19 lip 2016, o 22:52 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

dudeusz75 napisał(a):
A gdyby tak trollujący mieli jakąś sygnalizację...
A gdyby tak mieli świadomość kto ma pierwszeństwo i kto komu ustąpić powinien... :lol:

Autor:  bury_kocur [ 19 lip 2016, o 23:13 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Ryś napisał(a):
gdyby tak mieli świadomość kto ma pierwszeństwo i kto komu ustąpić powinien.


W połowie czerwca wychodziłem z Helu na północ.
Gdzieś na wysokości baterii Laskowskiego widzę na radarze dwa echa.
Idą równo w moim kierunku tak w oddaleniu ok kabla od siebie.
A mnie wypada między nimi więc tak idę dalej ...
Jak byłem ze dwa kable od nich to wywołali mnie na radiu, poinformowali, że idą spięci liną trałową i nieśmiało zaproponowali, abym zmienił kurs bo mogę sobie napytać biedy i kłopotu a oni nie są w stanie zrobić nic.
Propozycja była z tych "nie do odrzucenia" a ponieważ duży może więcej :rotfl:, więc nie wnikając kto ma pierwszeństwo spierdzieliłem na bok ile koni w silniku...
Niemniej później rozważając temat doszedłem do wniosku, że to chyba jednak oni to pierwszeństwo mieli... :rotfl: a mnie wołali dla zasady ... :lol:
Nie sugeruję wymuszać na jednostkach trałujących czegokolwiek bo oni mają w tym momencie słabe poczucie humoru :rotfl:
Pzdr
Kocur

Autor:  Jaromir [ 19 lip 2016, o 23:18 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Kocurku - jednostki trałujące w parze w morzu i jednostki poławiające metodą trolingu na śródlądziu - to jednak jakby zupełnie inne sprawy....

Autor:  dudeusz75 [ 20 lip 2016, o 08:56 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Ryś napisał(a):
dudeusz75 napisał(a):
A gdyby tak trollujący mieli jakąś sygnalizację...
A gdyby tak mieli świadomość kto ma pierwszeństwo i kto komu ustąpić powinien... :lol:

A czy ich nieustąpienie zwalnia mnie z obowiązku "podjęcia takich działań, które najlepiej przyczynią się do uniknięcia zderzenia"? :)

Autor:  Marian.Kowalski [ 20 lip 2016, o 14:13 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Tu źle wykonany cytat taka_jedna
====================================
I tu się mylisz, ponieważ regulamin mówi:
Jaromir napisał(a):
3.2. Przy wędkowaniu tą metodą wędkarz zobowiązany jest zachować minimalną
odległość 50 m od innych wędkujących.

zatem w przypadku sześciu wędkarzy, aby nie łamać przepisów łódź powinna mieć rufę szerokości 250m.
:D[/quote]
====================================
Nie do końca masz rację, bo:

regulamin połowu ustala właściciel/dzierżawca wody
troling za dopłatą oraz regulamin PZW obowiązuje np na Nidzkim http://www.pzw.suwalki.com.pl/index.php?id=103,257

na Bełdanach troling można zobaczyć kilka razy w ciągu dnia, a nie jest on legalny
http://ryby-mikolajki.pl/regulamin.html

Natomiast łowienie przez "sześciu" wędkarzy na rufie nie jest niezgodne z regulaminem.
On chroni wędkującego przed ingerencją w jego łowisko.
50 metrów odległości przy spiningowaniu chroni przed możliwymi (b. częstymi) urazami kotwiczkami błystek.
Jeśli kolega zaprasza na swoją łódź/swoje łowisko nie ma żadnych ograniczeń.

Autor:  taka_jedna [ 20 lip 2016, o 14:20 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Marian.Kowalski napisał(a):
Natomiast łowienie przez "sześciu" wędkarzy na rufie nie jest niezgodne z regulaminem.
On chroni wędkującego przed ingerencją w jego łowisko.
50 metrów odległości przy spiningowaniu chroni przed możliwymi (b. częstymi) urazami kotwiczkami błystek.
Jeśli kolega zaprasza na swoją łódź/swoje łowisko nie ma żadnych ograniczeń.


A skąd wiesz że nie chroni łowiska przed nadmiernym zagęszczeniem holowanych przynęt?
;)

Autor:  bury_kocur [ 20 lip 2016, o 14:27 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Jaromir napisał(a):
Kocurku - jednostki trałujące w parze w morzu i jednostki poławiające metodą trolingu na śródlądziu - to jednak jakby zupełnie inne sprawy....


Jareczku - wiem :lol:
Tak przy okazji tematu pokrewnego przypomniała mi się owa historyjka, ale fakt - trochę nie w temacie - sorka.
Pzdr
Kocur

Autor:  plitkin [ 20 lip 2016, o 16:00 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

robhosailor napisał(a):
że łódź żaglowa ma nieco gorsze możliwości manewru, niż ich motorówka


Ja tam na możliwości manewru swojej łodzi nie narzekam.

Autor:  Cape [ 21 lip 2016, o 06:13 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Praktycznie łowiąc metodą trolingu można holować tylko jednego woblera na jednej wędce.
Jeżeli używamy dwie wędki, lub więcej bardzo szybko woblery się splączą.
PS Na "ciepłych" bardzo często holuję za rufą wobler
Czasami z wynikami.

Załączniki:
PB190119.jpg
PB190119.jpg [ 75.24 KiB | Przeglądane 6468 razy ]

Autor:  plitkin [ 21 lip 2016, o 06:32 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Cape napisał(a):
Praktycznie łowiąc metodą trolingu można holować tylko jednego woblera na jednej wędce.
Jeżeli używamy dwie wędki, lub więcej bardzo szybko woblery się splączą.


Mam odmienne doswiadczenie i obserwacje

Obrazek

Holowalem przez kilkanascie godzin stale 2 woblery bez zadnego problemu. Znajomi tez zawsze tak robia. W portach (np na Kanarach) czesto spotkac mozna motorowki, przystosowane do holowania naraz po 6-8 przynet.

Autor:  Cape [ 21 lip 2016, o 06:55 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

plitkin napisał(a):
W portach (np na Kanarach) czesto spotkac mozna motorowki, przystosowane do holowania naraz po 6-8 przynet.

Jest pewna różnica w prędkości jachtu motorowego i żaglowego. Dodatkowo jacht żaglowy porusza się z zmienną prędkością.

Autor:  plitkin [ 21 lip 2016, o 07:16 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Robilem to wielokrotnie podczas zeglowania. W tym na halsowce i na pelnych, w tym w silnym wietrze. Ze zwrotami i bez, ze zmiana kierunku i po prostej. Na fali i na plaskiej wodzie.

Autor:  Cape [ 21 lip 2016, o 07:31 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

plitkin napisał(a):
Robilem to wielokrotnie podczas zeglowania

Jaka była długość wypuszczonej linki/żyłki ?
Bo u mnie jest to ca 250 metrów

Autor:  plitkin [ 21 lip 2016, o 08:11 ]
Tytuł:  Re: Żeglarze i wędkarze

Pewnie między 150 a 200 m na oko. Nie mierzyłem nigdy. Znajomi regularnie tak łowią na swojej łódce (jacht stacjonuje na Kanarach i wyposażony jest w 2 wędki). Nigdy nie zaplątali żyłki. Specjalnie o to pytałem gdyż korzystałem z łódki i wędek i chciałem to robić bezpiecznie dla sprzętu.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/