Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 kwi 2024, o 22:10




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 27 lut 2009, o 20:26 

Dołączył(a): 4 lip 2007, o 18:30
Posty: 317
Lokalizacja: Świdnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
mors-k napisał(a):
sorry vv3k70r ale czasami nie jarze Twojego sposobu myślenia. Brakuje mi w tym jakiejś spójności.

Różnica pokoleń... tak mi się zdaje.. Ale ja już jarzę coraz lepiej ;)

vv3k70r napisał(a):
Wypadki zdarzaja sie w portach, zadziej na redzie, sytuacje zeby ktos komus cos zrobil na pelnym morzu sa baaaardzo zadkie i dotycza torow gdzie sie przechodzi waskim przejsciem w trudnych warunkach.


Pisałem cape'owi (?) na pw jakiś czas temu o historii, którą niedawno usłyszałem i uwierz mi że wcale nie trzeba dwóch jednostek na oceanie żeby się rozwalić i zatopić jacht ;) (i to nie podczas sztormu) A co dopiero jak dwóch takich zdolnych spotka się na kolizyjnym :D

_________________
www.ycpl.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 lut 2009, o 20:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17297
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2167
Otrzymał podziękowań: 3585
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
cape napisał(a):
Omiotą radarem i wbiją w kompa. Gdyby tak fajnie było, toby jachty (często na radarze niewidoczne) nie były rozjeżdżane.

IMHO (i nie tylko IMHO:-) należy zakładać prawie stuprocentową niewidoczność jachtu na radarze dużego statku. A w zakresach odległości, które dla jachtu są niebezpieczne (<2Mm) to śmiało można powiedzieć, że skuteczność wykrycia jachtu przez radar jest zerowa. Jak znajdę referat Szklarskiego na temat powszechnie stosowanych ekranów radarowych, to zapodam link.

Cytuj:
Ten tuczyńczykowiec na oceanie dał nam 15/20 minut (płynąl powoli), ale było zagrożenie, że wszyscy są przy rybie i nikogo nie ma w sterówce.

Kiedyś w czasie kursu radarowego, wykładowca AM w Gdyni, człowiek z bardzo dużym kapitańskim stażem, tak opowiadał o radarze.
"Woziliśmy węgiel. Szliśmy pod balastem z Atlantyku na Śródziemne. Dobę przed Gibraltarem przyszedł fax od armatora, że mamy zawinąć do Malagi po rudę srebra. Trzeba było wyczyścić ładownie. Załogi było w sumie 5 osób - pracy kilka dni. Wszyscy zabraliśmy się do roboty. ARPA miała ustawioną strefę kilku mil i jeśli pojawiło się w niej echo, to wyła. Przez pierwsze kilka godzin pracy ktoś się tym przejmował, biegł na mostek i patrzył co się dzieje, później to tylko kuk chodził na górę i kasował alarm" :-(

Cytuj:
Nawiązywanie łączności na VHF, zawsze, jak są wątpliwości. Ta polska niechęć, wynika z....słabej znajomości angielskiego.

Ja wiem czy to niechęć do angielskiego? Chyba bardziej obawa, że się dogada z kimś innym niż się myśli, ustali się jakiś scenariusz działania i... wjedzie się pod dziób. Dobrodziejstwo AIS jest jeszcze mało popularne na jachtach.

Cytuj:
można nawiązać łączność na 16 z komunikatem. Jacht, moja pozycja, kurs, prędkość, statek na zachód ode mnie, over.

A gdy już jesteś zbyt blisko to: "You fucking Andrea Doria or any other Speedy Gonzales, do you want to kill me? No please! Nooooooo!!!" :-) Oczywiście żartuję, ale zwrócenie uwagi na siebie jest bardzo korzystne dla własnego bezpieczeństwa. Białe rakiety też są dobre do tego celu.

ps. Czy powyższe było o prawie drogi? :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 lut 2009, o 21:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Maar napisał(a):
Przez pierwsze kilka godzin pracy ktoś się tym przejmował, biegł na mostek i patrzył co się dzieje, później to tylko kuk chodził na górę i kasował alarm"

Taka prawda, na "normalnym morzu" jest tylko trochę lepiej. Ten tuńczykowiec zmienil kurs 5 kb od naszej burty. My nie mogliś
Maar napisał(a):
A gdy już jesteś zbyt blisko to
my zrobić nic. Oprócz VHF.
Dlatego trzeba wczesniej, VHF za darmo, a rakiety kosztuą, białe też.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 lut 2009, o 23:10 

Dołączył(a): 21 lut 2009, o 11:59
Posty: 5
Lokalizacja: Łowicz
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
[quote="vv3k70r"]:piwko: MissI, emeryci tak juz maja. Tez kiedys urosniesz, bedziesz dobrze plujaca jadem tesciowa latajaca na miotle, taki juz czlowieczy los :)

No jednak mam nadzieje, że nigdy taka nie będe. Dla mnie możliwość przekazania komuś wiedzy którą sama posiadam byłoby przyjemnością, a używanie stwierdzeń typu " odszczekasz to", to zwykłe chamstwo i brak szacunku do drugiego człowieka. Nigdy nie powiedziałabym tak do kogoś kogo szanuje. I nie ważne ile się kogoś zna. Można rozmawiać normalnie pozostając jednocześnie w zgodzie z własnymi poglądami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 28 lut 2009, o 00:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Ja tam swoje z doku wiem, uszkodzenie na morzu bylo raz i to przez wiater, a nie inna jednostke, a wszelkie wymiany sekcji jakie sie trafily to z powodu kolizji na podejsciu i wyjsciu, wzglednie zlapania na rozladunku zlej pogody i pocalowanie ladu.

Cape, Maar, macie swoje racje, jachtu rzeczywiscie moze nie byc widac jak sie tak dobrze zastanowic to wiekszosc plywajacego zlomu jest stara, w sumie to na Baltyku jest calkiem nowoczesnie.

Kolizji unikac mysle samemu, a nie pchac sie gdzie nie dla rekreacji sie plywa.

MissI-mam nadzieje ze nie uzylem do nikogo czegos o szczekaniu, a co do przemiany zabki w ropuche, tez kiedys myslalem ze to sie wszystko da przekazac, a to sie po prostu zbiera latami, nei mozna sie tego wszystkiego nauczyc z ksiazek, dlatego kazdy ma inny punkt widzenia, kazdy widzial inne wypadki i inna ludzka glupote, bo zeby maszyny nawalily to sie akurat zdarza najrzadziej, za wypadki odpowiadaja ludzie.

Plywaj rozsadnie i tam gdzie wiesz ze ruchu za duzego nie ma, a jak wchodzisz na tor gdzie ktos pracuje to sie mu nie pchaj w robote. Tak jak pisal Cape (choc to sa zadkie wypadki, morze jest w miare bezpieczne, ale kanaly zeglowne i tory juz nie) jak trafisz w okolice gazowca/samochodowca/kontenerowca/tankowca to nikt sie nawet nie polapie kiedy zmiotlo lodke.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 28 lut 2009, o 09:03 

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 21:08
Posty: 532
Lokalizacja: łowicz
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 18
Witam.
Ta Missi to moja córka i widzę że nasza domowa wymiana zdań przeniosła się na forum,ja mam swoje zdanie i wiedzę na ten temat jeszcze ze szkoleń lat temu 30.
faktycznie lepiej ustąpić i nie egzekwować bezwzględnie swoich praw.\Tak jak na drodze /zasada ograniczonego zaufania/ i tyle........

_________________
Marek Gruhn


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 3 mar 2009, o 20:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2006, o 17:25
Posty: 25
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
incoming napisał(a):
Witam.
ja mam swoje zdanie i wiedzę na ten temat jeszcze ze szkoleń lat temu 30.


No to warto sprawdzić co się zmieniło od tego czasu, bo się zmieniło.
Tak w ogóle to nie wiem o czym ta dyskusja, przecież aktualne przepisy śródlądowe są ogólnie dostępne. I one są "wyrocznią" a nie to co się komuś w necie uroiło. Jak dla kogoś to za długi text, proponuje przestudiować tylko rozdział 6 tam są zawarte wszystkie odpowiedzi.

incoming napisał(a):
faktycznie lepiej ustąpić i nie egzekwować bezwzględnie swoich praw.\Tak jak na drodze /zasada ograniczonego zaufania/ i tyle........


O ile zrobi się to odpowiednio wcześnie i wyraźnie, tak aby swoim działaniem nie wprowadzić w błąd "przeciwnika" ;). Bo tak też może być i dopiero się bałagan robi.

_________________
Pozdrawiam
Misiek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 3 mar 2009, o 20:43 

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 21:08
Posty: 532
Lokalizacja: łowicz
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 18
Jasne.............

_________________
Marek Gruhn


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 3 mar 2009, o 20:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Co za matol napisal takie przepisy?

Przeciez zanim przypomne, ba, chocby przeczytam je wszystkie i znajde interesujaca mnie procedure to bedzie dawno po kolizji...

Naprawde wszystko trzeba tak komplikowac i robic parenascie wyjatkow juz w samym opisie jednostek?

Kolo ktory podpisal sie pod ta ustawa i Ci co zaglosowali ZA powinni teraz recytowac to z pamieci, tak jak z tym oslem co zrobil wiezowiec bez windy, mieszkanie mu dali na 10 pietrze...

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 3 mar 2009, o 21:11 

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 21:08
Posty: 532
Lokalizacja: łowicz
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 18
I w zasadzie czytając § 6.03 bis. Kursy przecinające ,się mamy wszyscy,ja Wy i moja córka odpowiedź na zadane pytanie i o to chodziło...........

_________________
Marek Gruhn


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 3 mar 2009, o 23:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2006, o 17:25
Posty: 25
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
vv3k70r napisał(a):
Co za matol napisal takie przepisy?

Przeciez zanim przypomne, ba, chocby przeczytam je wszystkie i znajde interesujaca mnie procedure to bedzie dawno po kolizji...


A jak prowadzisz samochód to na skrzyżowaniu przypominasz sobie po kolei wszystkie paragrafy PoRD? To powiedz gdzie jeździsz - będę unikał ;)
Język prawny ma swoje wymogi, a przepisy muszą obejmować różne sytuacje, również takie z którymi pływając 40 lat po Mazurach się nie spotkasz. I nie o to chodzi żeby sobie przypomnieć wszystkie paragrafy, tylko żeby zrozumieć i zapamiętać te które Ciebie dotyczą. Ogromna większość dotyczy "niemałych" statków i nie musisz ich znać*) tylko pamiętać że masz im ustępować, co zresztą również rozsądek podpowiada :). A akurat jeśli chodzi o pierwszeństwo to jeden paragraf (6.03bis) "załatwia" praktycznie wszystkie sytuacje z którymi żeglarz może się spotkać na śródlądziu.

*) Wymogu znania całości nawet PZŻ w swojej niezmierzonej mądrości ;) się nigdy nie domagał :)

vv3k70r napisał(a):
Kolo ktory podpisal sie pod ta ustawa i Ci co zaglosowali ZA powinni teraz recytowac to z pamieci, tak jak z tym oslem co zrobil wiezowiec bez windy, mieszkanie mu dali na 10 pietrze...


W kwesti formalnej - to jest rozporządzenie ministra, tego się nie głosuje. A co do sensowności przepisów regulujących również przecież ruch statków "profesjonalnych" to nie czuje się kompetentny oceniać czy są niepotrzebnie zagmatwane, czy może akurat w sam raz. A Ty się czujesz? Czy tylko tak psioczysz na nie bo nie rozumiesz?

_________________
Pozdrawiam
Misiek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 01:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Misiek-nie mam prawka, jezdze skuterem, przepisy znam bo egzamin zdalem (na skuter sa takie same jak na samochod)... jakos przepisy tutejsze drogowe sa intuicyjne i logiczne, tak samo przepisy ruchu na wodzie, ja po porownaniu ich ze szwedzkimi stwierdzam ze pisal je jakis przyglup, szwedzkie mieszcza sie na polowie kartki od zeszytu, tam jest napisane co to jest naped mechaniczny, co zaglowy, co sterownosc, co to jest wielkosc, a pozostale 4 strony zjamuja rysunki pomagajace zrozumiec ze maly ma meic malo ufnosci do duzego bo ten moze go slabo widziec, zeby nie paltac sie wokol pracujacych maszyn, i zeby w razie czego odpadac w prawo, ot cale ich przepisy, nie ma tam calego alfabetu wyjatkow i co to jest lodka do przewozu powyzej 12 pasazerow (a z h mam wiedziec ilu moze przewozic? liczyc mam?)

Napisalem to, bo minister czy inny, ale pisal to matol, minister sie sam na stanowisko nie mianowal, tutaj jak ktos wyskoczy z takimi przepisami to szybko sie zegna ze stanowiskiem, po co komplikowac cos co jest proste?

Cale zasady da sie spisac w kilku prostych zdaniach, ale nie... mistrzowie legislatury musieli udziwnic.

To teraz szczegoliki:
8 paragrafow i w ch artykulow...
do tego 9 zalacznikow...

1.01 b-"z wyjatkiem";
d- czysty absurd 6m lodka na 12 osob tez bedzie duzym statkiem, a skad ma to wiedziec ktos kto to widzi? wywrozyc?
e-po co opisywac cos co jest jako a juz wymeinione?
f-kolejny kretynizm z gatunku e
g-czyli jak wyroznic tratwe, chocby i duza;
h-a to zaleznie od kierunku tez sie zmienia kwalifikacja, grubo jada, gruba;
i-p wszystko to jest dzielenie zapalki na czworo, jak jutro wprowadza jakis nowy wynalazek to trzeba cale rozporzadzenie pisac od nowa, bo ktos se ubzdura jakis nowy rodzaj pojazdu dla przemyslu;
q-to juz jest robienie sobie jaj;
x, y-podrecznik dla debili?
z... no coments;
za... no bo czemu nei dublowac przepisow, jakby nie bylo definicji w kpk;
zb-a jutro ktos wymysli nowy rodzaj sportu i alfabetu ministrowi braknie, a rozporzadzenie bedzie musialo byc nowe;
zc-udziwnienie;
zf-powielamy kategorie a;
zh, zi, zj-i co to wyjasnia? bo poki co to adresu to tam nie ma zadnego;

1.02-ale sie rozpisal, dobrze ze miejsca do sr... jeszcze nie wyznaczyli;

6.01-3-a
-co to jest kierunek "prawie przeciwny"? cos jak mniejsza polowa? nie ma definicji takiego pojecia;
b-o cuda wianki-tu juz sie dalo podac w stopniach;
c-po czym dowiadujemy sie ze ten podzial na kategorie wyzej to byl dla picu;

6.01bis-hydrofoil'owe zaglowki juz tu niby podpadaja, tyle ze sa napedzane wiatrem...

6.02-znaczy pchaj sie pod wodolot...


Mam cos jeszcze dodac?

Czy moze tradycyjne "i czasopisma" rozwiazuje kwestie kto i po co to pisal?

Ja wiem ze biedni urzednicy sie nudza i wymyslaja regulacje regulujace niedoregulowane rzeczy, naprawde produkcja makulatury swietnie im idzie, matol minister, prezio rady ministerow co go tam razem z prezydenciem mianowal i reszta oslow co sie pod tym podpisala powinni byc z tego co "wypracowali" przepytani na wyrywki.

Zasada z cywilizowanego swiata: jesli jakis przepis nie nadaje sie do spamietania to nie moze sluzyc do roztrzygania w przypadkach naglych. I tak sa w normalnych krajach pisane przepisy, bo inaczej sie urzednikow wywozi na kopach. Im mniej urzednikow tym mniej makulatury i mniej zamieszania.

Jak ktos swiat pozwiedzal to wie w ktorych rejonach jest najwiecej bzdur wymyslonych-tam gdzie mieszkancy nie umieja przypomniec waaaadzy po co ta ma tworzyc prawo.

edit-jakbym byl zmuszony tam zyc to bym juz pisal protest, ze to jest guuupio napisane, jak juz minister bierze za to szmal to niech chociaz obetnie te pisanine do minmum;

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 07:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
vv3k70r napisał(a):
Cale zasady da sie spisac w kilku prostych zdaniach, ale nie... mistrzowie legislatury musieli udziwnic.


Przepisy prawa drogi na morzu nie są wymysłem polskim ani szwedzkim, sa w każdym kraju dokladnie jednakowe, bo to międzynarodwa konwencja.
Jeśli zadalbyś sobie trud je zrozumieć, to stwierdziłbyś, że są bardzo logiczne. Tak logiczne, że własnie Szwedzi byli w stanie zrobic z nich wyciąg, poradnik, dla skipperów małych łodek, w zakresie dotyczącym tych łodek.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 11:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Colonel-to sa przeisy srodladowe, no wlasnie morskie sa sensowne bo nie pisali ich mistrzowie legislatury po polsku, ale srodladowe juz udziwnili.

Doczytaj temat i sie wyedytuj.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 12:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2006, o 17:25
Posty: 25
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
vv3k70r napisał(a):
Misiek-nie mam prawka, jezdze skuterem, przepisy znam bo egzamin zdalem (na skuter sa takie same jak na samochod)... jakos przepisy tutejsze drogowe sa intuicyjne i logiczne


A rozumiem że niepolskie. Ale ok - uczyłeś się z kodeksu, który jest napisany prawniczym językiem, czy z jakiegoś wyciągu przepisów, w którym jest to przetłumaczone na ludzki język? Bo ZTCW to w Polsce nikt bezpośrednio z PoRD się nie uczy.

vv3k70r napisał(a):
tak samo przepisy ruchu na wodzie, ja po porownaniu ich ze szwedzkimi stwierdzam ze pisal je jakis przyglup, szwedzkie mieszcza sie na polowie kartki od zeszytu


A jesteś pewien, że te przepisy regulują również profesjonalną żeglugę? Bo obawiam się że wątpię, a polskie tak. Być może faktycznie można by to rozdzielić (a raczej zrobić wyciąg dla turystów, bo jak pisałem ogromna większość ich nie dotyczy)

vv3k70r napisał(a):
To teraz szczegoliki:
8 paragrafow i w ch artykulow...
do tego 9 zalacznikow...

1.01 b-"z wyjatkiem";
d- czysty absurd 6m lodka na 12 osob tez bedzie duzym statkiem, a skad ma to wiedziec ktos kto to widzi? wywrozyc?


z § 2.01. Znaki rozpoznawcze statków niebędących małymi statkami :)

vv3k70r napisał(a):
e-po co opisywac cos co jest jako a juz wymeinione?


Niby gdzie? w pkcie a (definicja statku)? Jesteś w mylnym błędzie ;) Każde urządzenie pływające jest statkiem, ale nie każdy statek jest urzadzeniem pływającym.

vv3k70r napisał(a):
f-kolejny kretynizm z gatunku e


Niby czemu? Ta definicja nie pokrywa się z żadną poprzednią.

vv3k70r napisał(a):
g-czyli jak wyroznic tratwe, chocby i duza;


A o co Ci chodzi? Bo jak odróżnić to nie problem - po braku napędu. Jak widać jeszcze za mało szczegółowo jest zdefiniowane, skoro masz wątpliwości.
I choćby na tym przykładzie - czepisz się że za dużo definicji. A gdyby nie było wyróżnionej tej kategorii to tratwa bez napędu musiałaby podlegać przepisom dot. statków. Czyli np. w pewnych syt. ustępować. Jak to sobie wyobrażasz?

vv3k70r napisał(a):
h-a to zaleznie od kierunku tez sie zmienia kwalifikacja, grubo jada, gruba;


A tak w ogóle to wiesz o czym piszesz? Bo to jest pkt o promie.

vv3k70r napisał(a):
i-p wszystko to jest dzielenie zapalki na czworo, jak jutro wprowadza jakis nowy wynalazek to trzeba cale rozporzadzenie pisac od nowa, bo ktos se ubzdura jakis nowy rodzaj pojazdu dla przemyslu;


Akurat barki pchane to chyba najpopularniejszy w Polsce środek transportu wodnego.
A jak wymyślą coś zupełnie odmiennego, to niestety trzeba będzie zmienić (o ile to będzie rzeczywiście coś zasadniczo się różniącego) Tak jak zmieniono przepisy dla wodolotów. Gdyby tak jak postulujesz, to pozostały by one "niemałymi" statkami i żeglarz musiałby spieprzać przed nimi nawet jakby płynęły 40kn. No następny fajny pomysł.

vv3k70r napisał(a):
q-to juz jest robienie sobie jaj;


Teraz to Ty sobie jaja robisz. "Statek zajęty połowem" to podstawowa kategoria spotykana również w przepisach morskich.

vv3k70r napisał(a):
x, y-podrecznik dla debili?


No właśnie dowiodłeś, że nie masz pojęcia o konstrukcji aktów prawnych i definowaniu pojęć w takich aktach (notabene, w polskich często takich definicji brakuje co potem prowadzi do sporów interpretacyjnych).
Wytłumaczę Ci to na prostym przykładzie - jaka jest pora dnia 10 min. po zachodzie słońca? Masz do wyboru dzień/noc.

vv3k70r napisał(a):
za... no bo czemu nei dublowac przepisow, jakby nie bylo definicji w kpk;


No właśnie - nie ma :) Zdziwiony?
A zresztą nawet gdyby była to dobrą praktyką zdefiniowanie pojęć używanych w danym akcie, żebyś się nie musiał zapoznawać z całym systemem prawnym.

vv3k70r napisał(a):
zb-a jutro ktos wymysli nowy rodzaj sportu i alfabetu ministrowi braknie, a rozporzadzenie bedzie musialo byc nowe;


Ależ są nowe rodzaje sportu, jak choćby te spadochrony za motorówką i nikt nic nie zmienia. Rozporządzenie odnosi się do tego co faktycznie istnieje i są powody aby to oddzielnie uregulować (tak jak z tymi wodolotami)

vv3k70r napisał(a):
zf-powielamy kategorie a;


No jeśli dla Ciebie każdy statek to statek pasażerski to ja się nie dziwię że masz problemy ze zrozumieniam tego tekstu.

vv3k70r napisał(a):
zh, zi, zj-i co to wyjasnia? bo poki co to adresu to tam nie ma zadnego;


No to by był idiotyzm, jakby był, przy przeprowadzce urzędu trzeba by zmieniać rozporządzenie.
A w Twoim kpk jest pojęcie "właściwy sąd" i patrz, nie ma adresów wszystkich sądów w Polsce. To bubel prawny!

vv3k70r napisał(a):
1.02-ale sie rozpisal, dobrze ze miejsca do sr... jeszcze nie wyznaczyli;


rozumiem Twój zarzut "to dla mnie za trudne, nie rozumiem, więco to na pewno głupie"

vv3k70r napisał(a):
6.01-3-a
-co to jest kierunek "prawie przeciwny"? cos jak mniejsza polowa? nie ma definicji takiego pojecia;


Przed chwilą marudziłeś że za dużo definicji. Jakby ten kierunek był zdefiniowany np w stopniach to byś pytał czy masz pływać z kątomierzem. Weź się zdecyduj. :)

vv3k70r napisał(a):
c-po czym dowiadujemy sie ze ten podzial na kategorie wyzej to byl dla picu;


"dwa statki zbliżają się do siebie w sposób inny niż określony w lit. a i b" podkr. moje

vv3k70r napisał(a):
6.01bis-hydrofoil'owe zaglowki juz tu niby podpadaja, tyle ze sa napedzane wiatrem...


Przed chwilą marudziłeś że minister się rozdrabnia pisząc o skuterach a teraz chcesz oddzielnych przepisów dla takich jednostek? Które jak wiadomo masowo występują na polskich jeziorach ;) Jeszcze raz Cię proszę - weź Ty się zdecyduj

vv3k70r napisał(a):
6.02-znaczy pchaj sie pod wodolot...


Znaczy "wodolot ma uważać i ustąpić" Co bardzo mądre jest bo gdyby nie to to Ty byś musiał spieprzać.

vv3k70r napisał(a):
Mam cos jeszcze dodac?


Jeśli tak samo mądrze to lepiej nie :)

vv3k70r napisał(a):
Zasada z cywilizowanego swiata: jesli jakis przepis nie nadaje sie do spamietania to nie moze sluzyc do roztrzygania w przypadkach naglych. I tak sa w normalnych krajach pisane przepisy, bo inaczej sie urzednikow wywozi na kopach. Im mniej urzednikow tym mniej makulatury i mniej zamieszania.


Rozumiem że zniknąłeś np. PoRD (chyba że znasz na pamieć)
A zasady dotyczące jachtów zawarte właściwie w całości w pkcie. 6.01bis ja spamiętałem bez problemu. Jeśli masz z tym kłopot to może lecytynka?

vv3k70r napisał(a):
edit-jakbym byl zmuszony tam zyc to bym juz pisal protest, ze to jest guuupio napisane, jak juz minister bierze za to szmal to niech chociaz obetnie te pisanine do minmum;


Twoje zastrzeżenia dzielą się na słabo trafione, nietrafione i kuriozalne.
Ja nie twierdze że te przepisy są idealne, pewnie nie. Jeśli chodzi o aspekt żeglarski to są dla mnie proste i zrozumiałe. Jednakże nie jestem w stanie wypowiedzieć się o sensowności reszty bo w większości dotyczą żeglugi profesjonalnej. Tobie się wydaje że potrafisz to ocenić. Poświęciłem sporo czasu, żeby wykazać że masz rację - wydaje Ci się.

_________________
Pozdrawiam
Misiek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 13:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17297
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2167
Otrzymał podziękowań: 3585
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
vv3k70r napisał(a):
przepisy znam bo egzamin zdalem (na skuter sa takie same jak na samochod)... jakos przepisy tutejsze drogowe sa intuicyjne i logiczne, tak samo przepisy ruchu na wodzie, ja po porownaniu ich ze szwedzkimi stwierdzam ze pisal je jakis przyglup

Drogi vv3k70r,
Przepisy dotyczące żeglugi śródlądowej, tak polskie jak i szwedzkie są oparte o tę samą konwencję. Nazywa się ona CEVNI.

Wpisz proszę do googli słowo kanalintyg to może dowiesz się, że szwedzkie przepisy wcale nie różnią się od polskich.

Jesli masz problem z googlami, to please link do papierowej książki:
http://www.bokia.se/9197606634/bok/9197606634

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 18:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Jaja sobie robicie chlopaki.

Moje szkolenie z zakresu plywania po akwenach srodladowych w svenlandi wygladalo tak:

-dali mie broszurke, tam skazane co nastepuje-lista znaczkow (i wyjasnienia drobnym drukiem bo neipotrzebnie), i te znaczki i swiatelka oznaczaja ze to sa jakies tam jednostki w czasie wykonywania pracy, i jasny opis pod tym-nie zblizac sie do takich, i tyle, bo sie zaplaczasz w sieci, wrypie sie na Ciepie phuj (za moich czasow tak sie nazywala ta jednostka co pcha zestaw) albo inne ustrojstwo;
-reszta broszurki to obrazki w to gdzie odpasc jakby byla mozliwosc kolizji, jak obwiesic sygnalizacje, i zeby bez nawiazania lacznosci (chocby kontaktu glosowego) nie zblizac sie do innych jednostek pod zadnym pozorem, a jednostkom zaglowym ustepowac zawsze jesli masz jakikolwiek naped;

Ot tyle bylo tego, nie potrzeba bylo calego tego pisania.

I wszystko bylo jasne jak slonce.

Jak zdawalem przepisy ruchu drogowego to zajelo to cala kartke kolorowych obrazkow i 2h teori, teraz musialbym tylko praktyczna jazde samochodem zaliczyc (czego nie umiem).

Maar-"rikligt illusterade bok på svenska omfattar vad du måste känna till för ett godkänt prov"
ta porzadnie zilustrowana ksiazka traktuje o wszystkim co musisz wiedziec by zaliczyc egzamin, rozumiecie? to sie daje wytlumaczyc w formie obrazkowej, jak plywasz i nie wiesz co robic (bo nie musisz znac wszystkeigo na pamiec) to otwieradz procedure i smigasz, a nie czytasz glupoty pod tytulem co to jest dzien czy noc, albo co to jest stan nietrzezwy (ponadto definicja w kpk jest inna);

10 min po zachodzie slonca jest zmierzch, a nie dzien czy noc, i bardzo zasadniczo rozni sie warunkami zarowno od dnia jak i od nocy. Co nietrudno zauwazyc...

Panowie, czy tak trudno jest przyjac ze ktos tu zwyczajnie przekombinowal?

Te powydzielane typy sa bez sensu, na wodzie sa obiekty stale, ruchome z napedem i bez napedu i to wszystko, a czy to jest ekranoplat (o nie wymienili, a czemu? jest taka kategoria i to nawet podzielona na 3 typy jak pamietam pod wzgledem zdolnosci lotu).

Tymaczasem mamy tu wymienione wlasciwie wszystko, co jest bezcelowe.

Brzytwa ockhama sie klania.

Patrzcie czasem krytycznie na to co wymyslaja gryzipiory.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 18:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2008, o 13:58
Posty: 283
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: JSM
A nie jest tak że te całe uproszczenia o których w kółko piszesz wynikają ze wzroru Ilość mieszkańców/powierzchnia wód śródlądowych? Co się przełoży na ilość jachtów na powiedzmy kilometr kwadratowy powierzni? Nie wiem nie pływałem nigdy po Norwegii, ale domyślam się że jest tam zdecydowanie luźniej niż u nas.

_________________
"Na świecie nie ma nic bardziej giętkiego ani delikatnego niż woda;
a jednak nie ma też niczego, co przewyższa ją twardością i siłą"
Lao-tse, chiński mistrz tao


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 19:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Mirko-jesli stosunek w Polsce jest zaburzony nalezy go zrownowazyc, eutanazja? emigracja?

oczywiscie zartuje :)

Ja po prostu wyrazam swoja opnie, uwazam ze te przepisy sa przekombinowane. Moze tu jest prosciej (Szwecja, kanaly i jeziora) bo i ludzi mniej, ale za to zeglarstwo diablo popularne.

Przeciez nei musicie mnie przekonywac do swojego zdania, tak jak ja Wam nie sugeruje przyjecia mojego punktu widzenia, ja po prostu wyrazilem co mysle na temat tego szmatlawca co go jakis minister podpisal :)

Podejrzewam ze przepisy gdzie ludzie do siebie nie strzelaja nie beda tak nastawac na nieposiadanie broni :)

Mirko pewnie ma racje...

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 19:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2008, o 13:58
Posty: 283
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: JSM
Tak troszkę mnie skłonilo do poszperania w pamięci to co pisałeś ze dostawaliście jaieś broszurki czy coś takiego z obrazkami i wszystko było jasne. Akurat tak się składa ze w ubiegłym roku nabyłem ostatnie wydanie żeglarza i sternika (mam już 4 różne wydania ;) ) I tu też jest taka strona z rysunkami.

Sorry za jakość no ale tak wyszlo ;)

_________________
"Na świecie nie ma nic bardziej giętkiego ani delikatnego niż woda;
a jednak nie ma też niczego, co przewyższa ją twardością i siłą"
Lao-tse, chiński mistrz tao


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 19:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
I czy nie mozna bylo calego durnego rozporzadzenia zamknac w 12-18 takich obrazkach?

Dzwig plywajacy (na przyklad Maja) ma naped, znaczy plywa gdzie chce, phuj czy hojownik tez ma, statek ma, zaglowka ma zagiel, skuter ma naped, wodolot ma naped, tratwa napedu nie ma, boja napedu nei ma, lodz w trakcie polowu jest w "strefie oznaczonej" nieplywajacymi bojkami... jak widac to sie da zrobic prosto :)

Okret podowdny tez ma naped jego mac. A latarnia morska i rafa nie ma :)

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 20:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2008, o 13:58
Posty: 283
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: JSM
Ale ustawy nie napiszesz obrazkami, obrazki powinny raczej byc tylko uzupelnieniem tego co jest napisane, jedni są bardziej "kumaci" przeczytają i wiedzą o co chodzi, inni muszą zobaczyć na obrazku. I wróce do tego o czym pisalem na początku, że warto mmieć jakiś podręcznik i w razie wątpliwości najpierw zajżeć do podręcznika, potem w razie wątpliwości pytać na forum, czyż nie było by prościej??

_________________
"Na świecie nie ma nic bardziej giętkiego ani delikatnego niż woda;
a jednak nie ma też niczego, co przewyższa ją twardością i siłą"
Lao-tse, chiński mistrz tao


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 20:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17297
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2167
Otrzymał podziękowań: 3585
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Mirko napisał(a):
Ale ustawy nie napiszesz obrazkami

A szkoda! :-) Taki na ten przykład Kodeks Karny, rozdział o gwałtach - byłoby superancko :-)

BP, ANMSP

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 21:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2006, o 17:25
Posty: 25
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
vv3k70r napisał(a):
Jaja sobie robicie chlopaki.


Coś Ci zaproponuje - sięgnij do szwedzkich przepisów. Tylko aktów prawnych, a nie krótkiego wyciągu z którego się uczyłeś. Bo z polskich przepisów tez taki można zrobić i dostałeś go nawet z obrazkiem. I opowiedz nam czy są takie króciutkie i prościutkie.
Aha stan intoksykacji to co innego niż stan nietrzeźwości, to i definicja jest inna. Ale zdziwisz się definicji tego ostatniego w kpk też nie ma. Więc pisz co wiesz, a jak nie wiesz to sprawdź, bo szkoda czasu na prostowanie tego co Ci się wydaje. Także zamiast dyskusji możesz dostawać odpowiedzi "chrzanisz".

_________________
Pozdrawiam
Misiek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 mar 2009, o 23:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Sprawdzilem w szwedzkim, nie ma tam takiej gmatwaniny roznych jednostek, nie wyszczegolniono tez tego bogu ducha winnego skutera wodnego. Natomiast pierwsza rzecz jaka tu ucza na plywaniu, na jezdzeniu-przepisy sa dla prawnikow, a to nie sa zajecia z prawa. Co wiecej hogspråk jest wogole niezrozumialy dla wiekszosci mieszkancow stad tu przepisow na oczy prawie nikt nie widzial.

Ja sie uczylem z obrazkowego wyciagu, jak widac skutecznie. Na kazde pytanie jakie mi zadacie budzac mnie na lodce, jesli bedzie dotyczylo czegos duzego, oznaczonego badz nie, to od razu kaze stamtad spier... i nawiazac komunikacje.

Jak widze pieszego przy przejsciu to sie zatrzymuje, a bo moze bedzie taki chcial przejsc. Tak samo reaguje na rowerzyste.

A jak widze ze na zaglowce co idzie kolizyjnym nie bardzo sie polapali, a kurs jest ostry to najpierw daje luz, a pozniej sie zobaczy...

Wlasciwie to nei rozumiem dlaczego ten minister nie mogl najac kogos od narysowania tego rozporzedzenia, moze by sie polapal ze wymyslil za duzo obeiktow plywajacych? Ze mogl to roztrzaskac na parenascie rysunkow a pozniej opisac co na nich widzi :)

Misiek-CHRZANISZ!
Definicje stanu nietrzeźwości zawiera art. 115 § 16 Kodeksu karnego.

"1. zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.
2. zawartość alkoholu w 1 dm sześciennym wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.

Dwurodzajowo określenie definicji stanu nietrzeźwości wynika z metodyki badania na zawartość alkoholu. W przypadku punktu pierwszego stopień nietrzeźwości wyznaczamy za pomocą badań laboratoryjnych próbki krwi, w drugim przypadku pośrednio, poprzez badanie powietrza pęcherzykowego płuc urządzeniem kontrolno-pomiarowym typu „Alcomat” lub „Alcotest”. Na marginesie trzeba dodać, ze urządzenia te muszą posiadać aktualny atest. Pomiar dokonany urządzeniem nie posiadającym atestu może zostać w toku postępowania sądowego podważony jako niewiarygodny.
Prowadzenie pojazdów mechanicznych a także rowerów w stanie nietrzeźwości jest obecnie przestępstwem z art. 178a Kodeksu karnego.

W prawie karnym poza stanem nietrzeźwości wyróżnia się stan „wskazujący na spożycie alkoholu”, w którym zawartość alkoholu we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila albo obecność alkoholu wynosi od 0,1 mg do 0,25 mg w 1 dm sześciennym wydychanego powietrza. Prowadzenie pojazdu w tym stanie stanowi wykroczenie z art. 85 albo 87§1 Kodeksu wykroczeń."


A do tego odwoluje sie wlasnie kpk.

A wiem bo akurat zdarzalo mi sie w Polsce jezdzic rowerkiem w stanie "zdecydowanego zawiania" wiec zostalem blizej zapoznany z powyzszym :)

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 7 mar 2009, o 12:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2006, o 17:25
Posty: 25
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Czyli przyznajesz mi rację - szwedzki akt prawny również jest trudno zrozumiały dla przeciętnego obywatela, wcale nie taki prościutki i króciutki jak początkowo twierdziłeś. A wyciąg z przepisów to i w Polsce jest prosty - sam widziałeś: 4 obrazki.

vv3k70r napisał(a):
Misiek-CHRZANISZ!
Definicje stanu nietrzeźwości zawiera art. 115 § 16 Kodeksu karnego.


Czyli nadal w kpk nie ma definicji stanu nietrzeźwości ergo - chrzaniłeś :P Nie odróżniasz kpk od kk?
Pomijając fakt, że przepisy żeglugowe mówią o stanie intoksykacji (o którym żaden z kodeksów nie wspomina, a tak twierdziłeś na początku), a to szersze pojęcie (akurat to świadczy o tym, że pisząca je osoba "nadąża" za tym co się na świecie dzieje)

_________________
Pozdrawiam
Misiek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 8 mar 2009, o 13:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
Uff! Aleście się rozpisali. Ja w tym temacie mogę dodać tyle, że trzeba wyrabiać w sobie dobre nawyki. Jeżeli ktoś ma pierwszeństwo to go po prostu puścić nawet kosztem swojego lekkiego spóźnienia gdziekolwiek. I zamiast zagłębiać się w szczegóły przepisów, uprościć sposób myślenia. Mój sposób polega na podziale ludzi na tych, co na morzu uprawiają rekreacje i tych, co na morzu pracują. Ci pierwsi nie powinni w żaden sposób utrudniać życia tym drugim. Zasada prosta jak amerykańska konstytucja. Poprawki niech każdy wprowadzi sobie sam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 mar 2009, o 21:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Mors-k-szczegolnie ze jednostki pracujace na morzu maja troche inne parametry kadluba niz rekreacyjne, inna mase i inne napedy, najczesciej z jachtu niewiele zostanie po takiej "walce o droge".

W wiekszosci wypadkow na morzu jachty trafialy w slepa strefe statku i spadaly jak z gorki, nikt nawet nie mial swiadomosci ze rozjechano jakas jednostke, dopoki nie zbadano sladow na kadlubie.

Na jeziorze moze nie jest az tak strasznie, ale czas reakcji jest krotszy.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL