Jak widać większość instytucji publiczny wychodzi z założenia iż ubiegając się o jakieś zezwolenie, licencję, uprawnienia powinien obywatel wypełnić druczek wedle wzoru i moim zdaniem jest to z korzyścią obopólną jeśli przyspiesza proces zdobywania przez obywatela potrzebnych mu kwitków i usprawnia pracę instytucji.

Dział IX nie ma nic wspólnego z opłatami za wystawienie patentu, ani z opłatami za jego wysłanie.

Piotr Siedlewski

No cóż, skoro tak uważasz...

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Czym różni się obywatel od urzędu?
Dla obywatela co prawem nie zakazane jest dozwolone, dla urzędu zasada legalizmu czyli dozwolone tylko to co w prawie określono.
Związki czy tego chcą czy nie wydając patenty wykonują zadania z zakresu administracji państwowej - publicznej przez co osoby wykonujące te czynności są osobami wykonującymi funkcje publiczne. Nie pasuje? Pretensje do poprzedników.

Kwota za wydanie patentu nie jest określona w rozporządzeniu ale w ustawie? Czy to nie lepiej? Zamiast kołatać do drzwi ministra nie prościej zobowiązać członków związku aby odwiedzili swoich posłów i przedstawili im problem? Jaki minister oprze się takiej presji? Tylu członków, na społecznej pracy których opiera się działanie związku, a siła ich nie mala wszak w danej dyscyplinie sporu może działać tylko jeden Polski Związek Sportowy!

Niedawno musiałem wystąpić o nowe pozwolenie radiowe. Dokumenty, wniosek i wydruk pdfa z operacji banku wysłałem zwykłym listem do UKE. Po miesiącu z UKE dostałem list polecony, ze zwrotnym poświadczeniem odbioru, z pozwoleniem radiowym. Nikt za przesyłkę pieniędzy ode mnie nie chciał.

Druk "Wniosku o..." przygotowany przez urząd ma na celu pomoc petentowi w jego poprawnym złożeniu. Jego treść zawiera tylko to co urzędowi do wydania decyzji niezbędne. Nic mniej i nic więcej tylko to co potrzebne, co prawem przewidziane. Nie jest to jednak jedyny dopuszczalny dokument. Równie dobrze można złożyć wniosek wierszem bo nie o formę a o treść chodzi.

Podsumowując. Skoro związek do wydawania patentów dokłada niech zwróci się z pismem do właściwego ministra z żądaniem zmiany prawa lub o refundacje ponoszonych kosztów. Związek na wydawaniu patentów nie "może zarabiać" ale też nie może mu to przynosić strat. Żądając niewymienionych w prawie opłat osoby odpowiedzialne muszą się liczyć z odpowiedzialnością karną. Sugeruję związkowi rozmowę z jakimś znajomym prokuratorem.

A teraz z innej beczki. Skoro PZŻ działa na terenie całego kraju dlaczego patenty "wydaje bezpłatnie" tylko w Warszawie? Czy to nie jest argument za określeniem PZŻ i PZMiNW związkami rasistowskimi dyskryminującymi obywateli ze względu na ich prowincjonalność? Dla "warsiawiaków" patenty "za darmo" ale plebsowi za dodatkową opłatą? Żałosne choć mogło być śmieszne ktoś powie? Niech w wyobraźni stanie się Prezesem, który do kamery ma odpowiedzieć na takie pytanie dziennikarza.

[i]Kodeks Karny Rozdział XIV
Objaśnienie wyrażeń ustawowych
Art. 115.§ 13. Funkcjonariuszem publicznym jest:
4) osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych;
§ 19. Osobą pełniącą funkcję publiczną jest funkcjonariusz publiczny, członek organu samorządowego, osoba zatrudniona w jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi, chyba że wykonuje wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba, której uprawnienia i obowiązki w zakresie działalności publicznej są określone lub uznane przez ustawę lub wiążącą Rzeczpospolitą Polską umowę międzynarodową.[/i]