Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=31093
Strona 5 z 7

Autor:  Catz [ 26 lis 2019, o 19:55 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Nieuku, na morzu liczy sie w milach. Wiec 5-6 mil ( morskich oczywiscie i nie mylic z indyjskimi! ) w trybie ekonomicznym.
Catz Z Uwzglednieniem Wszystkich Parametrow

Autor:  marioczewa [ 26 lis 2019, o 20:04 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Akurat każda wartośc jest dobra bo ktoś mając iloraz inteligencji wyższy od temperatury ciała potrafi sobie przeliczyć. Nawet i w latach świetlnych jeśli byłoby to konieczne. Nieładnie tak się wyzywać. Albo przelejesz 100 na schronisko albo wszystko powiem :D

Autor:  Szaman3 [ 26 lis 2019, o 20:05 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Ekonomiczna prędkość to 4,5 - 5 knotów, przy założeniu, że nie wieje w pysk 20 knotów. Tyle tylko, że przy takich warunkach, z silnikiem o mocy 42 KM, Twoje spalanie będzie na poziomie 2 l/h a nie 4l/h

Autor:  Stara Zientara [ 26 lis 2019, o 20:12 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Szaman3 napisał(a):
Twoje spalanie będzie na poziomie 2 l/h.
Dlatego napisałem, ze do 15 km ;)

Autor:  Szaman3 [ 26 lis 2019, o 20:13 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Stara Zientara napisał(a):
Szaman3 napisał(a):
Twoje spalanie będzie na poziomie 2 l/h.
Dlatego napisałem, ze do 15 km ;)

Wychodzi na to, że obaj mamy rację :D

Autor:  Catz [ 26 lis 2019, o 20:15 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

marioczewa napisał(a):
Albo przelejesz 100 na schronisko albo wszystko powiem

Przelewam regularnie sporo setek do schroniska procentow, wiec lepiej niczego nie opowiadaj. Jestesmy kwita.
Catz

Autor:  vaginal [ 26 lis 2019, o 20:27 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Catz napisał(a):
Przelewam regularnie sporo setek do schroniska procentow

Schronisko procentów u nas nazywa się "Monopolowy".
Mogłeś nie wiedzieć.
v

Autor:  Catz [ 26 lis 2019, o 20:37 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

U innych (?) nazywa sie to "żołądek" i czy mogłeś o tym nie wiedzieć?
Setz Bo i o Przelewach Wszak Bylo !

Autor:  piotr6 [ 26 lis 2019, o 21:14 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Catz napisał(a):
Nieuku, na morzu liczy sie w milach. Wiec 5-6 mil ( morskich oczywiscie i nie mylic z indyjskimi! ) w trybie ekonomicznym.
Catz Z Uwzglednieniem Wszystkich Parametrow


Znam paru co liczą w kilometrach, w sumie na kumatych i wykształconych wyglądają

Autor:  Catz [ 26 lis 2019, o 21:19 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Czy uwzgledniaja aby wszystkie parametry marioczewa?
Sztywniatz

Autor:  piotr6 [ 26 lis 2019, o 21:28 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Nie znam

Autor:  Catz [ 26 lis 2019, o 21:34 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Poprzednia strona na dole. Dobrze jest poczytac przed pisaniem.

Autor:  piotr6 [ 26 lis 2019, o 21:57 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Nie chcę mi się, z piaskownicy wyroslem. EOT

Autor:  Catz [ 26 lis 2019, o 22:06 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

To po co ci grabki i wiaderko?

Autor:  ins [ 26 lis 2019, o 22:12 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

piotr6 napisał(a):
Znam paru co liczą w kilometrach, w sumie na kumatych i wykształconych wyglądają


Kilometraż, bo przecież nie milaż, na śródlądziu w kilometrach się liczy, nawet we Francji.
A Nautiner 38 to jednak bardziej rzeczno-jeziorowa jednostka niż pełnomorska. Wszak to klasa projektowa C
W związku z tym przejmować się mądrościami ortodoksa morskiego nie ma co.

Piotr Siedlewski

Autor:  piotr6 [ 26 lis 2019, o 22:33 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

To,że na srodladziu to wiadomo,na morzu też ploter można nie przestawić na mile,dość często tak motorowodniacy robią.
Ale wyśle link do postu Catza to pewnie zmądrzeją.

Autor:  Catz [ 26 lis 2019, o 22:40 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

ins napisał(a):
Kilometraż na śródlądziu w kilometrach się liczy, nawet we Francji. A Nautiner 38 to jednak bardziej rzeczno-jeziorowa jednostka

To prawda. I prawda, ze Nautinera nie znam.
ins napisał(a):
W związku z tym przejmować się mądrościami ortodoksa morskiego nie ma co.

Ani żartami. Przypomne:
marioczewa napisał(a):
wszystko zależy od wiatru, prądu, fazy księżyca, promili, ile załogantek ma okres, itp.

Catz Też Bardzo Poważnie
Ps - To ja ten ortodoks morski? Nigdy nawet nie marzyłem o takim tytule i zaszczycie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

piotr6 napisał(a):
Ale wyśle link do postu Catza to pewnie zmądrzeją.

Kto?
Sztywniatz O Szytwniatzwie bo takie tu zaczynaja panowac tendencje

Autor:  piotr6 [ 27 lis 2019, o 09:08 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Wszak sytuacja jest napięta, horda prawników w pogotowiu,forum zagrożone śmiertelnie

Autor:  swiesiek [ 3 gru 2019, o 10:18 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

marioczewa napisał(a):
Houseboat to jednostka bez żagli. A każdy wie, że godzinne szkolenie moze nie istnieć. Kto miał jakiekolwiek z czegokoliwkiek szkolenie to wie. Zatem wracamy do pytania zasadniczego. Jakim cudem ktoś bez uprawnień operuje taką jednostką?

Ciekawszym pytaniem jest: Jakim cudem jacyś ludzie i okręty są jeszcze żywi i cali na wodzie? Jeżeli tacy nieszkoleni tam się dostali. Albo - czy takie regulacje są potrzebne. Bo sprawozdania policji mazurskiej mówią, że po liberalizacji i umasowieniu turystyki wodnej, ilość wypadków nie wzrosła.

Autor:  bury_kocur [ 3 gru 2019, o 10:24 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

swiesiek napisał(a):
Jakim cudem jacyś ludzie i okręty są jeszcze żywi i cali na wodzie?


Bo może spadła u nas dramatycznie ilość samobójców ?

A na poważnie - może zwyczajnie ludzie się uczą, szkolą i nie chcą mieć kłopotów?

Autor:  marioczewa [ 4 gru 2019, o 16:47 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

swiesiek napisał(a):
czy takie regulacje są potrzebne. Bo sprawozdania policji mazurskiej mówią, że po liberalizacji i umasowieniu turystyki wodnej, ilość wypadków nie wzrosła.
Czyli w skrócie całe te patenty śródlądowe można o kant doopy rozbić skoro osoby z patentem jak i bez patentu pływają równie bezpiecznie. Czyli PZŻ znalazł sobie fajne źródło finansowania goląc frajerów.

Autor:  Jurmak [ 4 gru 2019, o 17:07 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

marioczewa napisał(a):
Czyli w skrócie całe te patenty śródlądowe można o kant doopy rozbić skoro osoby z patentem jak i bez patentu pływają równie bezpiecznie. Czyli PZŻ znalazł sobie fajne źródło finansowania goląc frajerów.


Czasami potrzeba pięć stron żeby to dotarło :rotfl:

Autor:  ins [ 4 gru 2019, o 17:47 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

marioczewa napisał(a):
. Czyli PZŻ znalazł sobie fajne źródło finansowania goląc frajerów.


Jak każde inne RYA. Bo wyobraź sobie że dumny syn
Albionu może bez licencji na swojej jednostce byle nie za długiej dopłynąć Odrą, aż do Koźla, ale po Berlinie i po Renie się bez kwitka nie poszwenda.
Ot niemiecki zamordyzm, z którego RYA korzysta aż miło.
Ale im w tym RYA wolno kaskę kosić na wszelkich patentach, co innego w Polsce.
Tu zgroza, a często bardzo piszczą o tej zgrozie, ci co długie lata z szkoleń i egzaminowania w Polsce żyli.

BTW
Od paru lat to nie PZŻ jest beneficjentem obowiązujących przepisów patentowych w Polsce.

Cóż, kiedy tzw podmiot bierze pieniądze, za hurtowe egzaminowanie, to rzecz godna pochwały, kiedy Siedlewski 3 x w roku weźmie udział w egzaminie PZŻ to woła to o pomstę do nieba.

Piotr Siedlewski

Autor:  marioczewa [ 4 gru 2019, o 23:47 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

Nie do końca mi o to chodzi. Albo się bawimy w patenty i wtedy wszyscy je robią i mniej więcej wiedza co robic na wodzie albo nikt i jakos to będzie. To wprowadzmy na drogach podobny system krotki tico bez prawka ale juz kombi z prawkiem. Tak z ciekawości ile osób nieumiejacych pływać może znajdować się na lodce. 7.5m ze sternikiem bez patentu ?

Autor:  adzik [ 5 gru 2019, o 00:35 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

marioczewa napisał(a):
... bawimy w patenty i wtedy wszyscy je robią i mniej więcej wiedza co robic na wodzie albo nikt i jakos to będzie. To wprowadzmy na drogach podobny system krotki tico bez prawka ale juz kombi z prawkiem. ...

No przecież tak jest na drogach! Piesi bez prawa jazdy (tfu chodzenia), rowerzyści >18r.ż. bez karty rowerowej, na motorowerach urodzeni przed 1995r. na dowód osobisty, a mając kat.B można bez praktyki poprowadzić i motocykl 125cm3 i traktor :-)
marioczewa napisał(a):
Czyli w skrócie całe te patenty śródlądowe można o kant doopy rozbić skoro osoby z patentem jak i bez patentu pływają równie bezpiecznie. Czyli PZŻ znalazł sobie fajne źródło finansowania goląc frajerów.

1.To Twoje zdanie... Nawet takie liberalne USA zauważają problem i wprowadzają obowiązkowe elementy edukacji. Możesz poczytać statystyki i badania:
https://uscgboating.org/statistics/acci ... istics.php
2.Czy takie fajne? Największa kasa jest za egzamin a te przeprowadzają obecnie podmioty upoważnione (ile ich jest? 100?) Samo wydawanie patentów to nie taki wielki biznes (25zł/50zł za plastik) a nawet podobno działalność deficytowa...

Autor:  bury_kocur [ 5 gru 2019, o 00:46 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

marioczewa napisał(a):
Tak z ciekawości ile osób nieumiejacych pływać może znajdować się na lodce. 7.5m ze sternikiem bez patentu ?


A gdzie jest powiedziane, że osoby na łódce muszą umieć pływać ?

Jest teoria, że jak nie umiesz pływać to krócej męczysz jak wylecisz za burtę :rotfl:

Autor:  marioczewa [ 5 gru 2019, o 06:37 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

adzik napisał(a):
Samo wydawanie patentów to nie taki wielki biznes (25zł/50zł za plastik) a nawet podobno działalność deficytowa...
proponuję zatrudnić więcej urzędników i pociotków to biznes będzie bardziej się opłacał.
bury_kocur napisał(a):
A gdzie jest powiedziane, że osoby na łódce muszą umieć pływać ?

Jest teoria, że jak nie umiesz pływać to krócej męczysz jak wylecisz za burtę
prawdą jest co piszesz ale mnie bardziej chodziło o to za ile duszyczek odpowiadasz biorąc taką łajbę sam nie mając wiedzy co i jak.

Autor:  ins [ 5 gru 2019, o 07:53 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

marioczewa napisał(a):
Tak z ciekawości ile osób nieumiejacych pływać może znajdować się na lodce. 7.5m ze sternikiem bez patentu ?


Zakładając, że rozmawiamy o jachtach rekreacyjnych lub komercyjnych przeznaczonych do czarterowania z załogą lub bez załogi, to bez względu na umiejętności pływackie liczba przebywających na jachcie w czasie uprawiania żeglugi nie może przekroczyć 12 osób.

Piotr Siedlewski

Autor:  MarekSCO [ 5 gru 2019, o 08:36 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

marioczewa napisał(a):
prawdą jest co piszesz ale mnie bardziej chodziło o to za ile duszyczek odpowiadasz biorąc taką łajbę sam nie mając wiedzy co i jak.

Nie odpowiadasz... Tutaj ważna rzecz jest. Nie masz wiedzy co i jak, to i o odpowiedzialności wiedzy nie masz. Źródłem tej odpowiedzialności jest właśnie ta wiedza którą patent potwierdza.
Wyobraź sobie realną sytuację. Kilku chłopaczków się skrzyknęło i wyczarterowali łódeczkę.
Żaden nie ma "papierów" ani jakiejkolwiek wiedzy o procedurach żeglarskich.
Czyli nie tylko nikt nie będzie słuchał poleceń wynajmującego ( bo niby na jakiej podstawie ) ani też wynajmujący poleceń nie będzie wydawał ( bo niby na jakiej podstawie ).
Tutaj jest właśnie najważniejsza rola szkoleń i papierów. Zapoznawanie z procedurami kultywowanymi w żeglarstwie i przez lata optymalizowanymi.

Zaś patologia tego systemu polega na tym, że wprowadza się "progresję" patentów na podstawie "z dupy wziętej" ;)
Czyli już sama klasyfikacja ( jachty żaglowe, motorowe, houseboaty, etc ) to nic innego jak próba wciśnięcia tego samego towaru za większe pieniądze.
( Podzielenie go na kategorie i "sprzedanie" każdej kategorii osobno )
Największym przejawem patologii zaś, jest ( dla mnie przynajmniej ) używanie nieistniejących kryteriów. Jak "moc silnika" o której rozmawiamy w tym wątku.
Ten parametr nie istnieje ( nie ma gwarancji istnienia ). Producent silnika nie ma żadnego obowiązku podawania jego mocy ( maksymalnej, średniej, etc... )
Zauważ, ze nawet w motoryzacji nie posługujemy się takim kryterium. Nawet firmy ubezpieczeniowe w swoich ( dowolnie ustalanych ) przepisach go nie zamieszczają...
Nie bez przyczyny. Dzisiaj, bo kiedyś ( w latach 50 ) nawet w liberalnej Francji było inaczej. No ale przepisy ruchu drogowego po prostu muszą działać sprawnie. W odróżnieniu od żeglarskich ;)

Autor:  ins [ 5 gru 2019, o 09:06 ]
Tytuł:  Re: Houseboat- jak to wygląda od strony przepisów?

MarekSCO napisał(a):
Kilku chłopaczków się skrzyknęło i wyczarterowali łódeczkę.
Żaden nie ma "papierów" ani jakiejkolwiek wiedzy o procedurach żeglarskich.
Czyli nie tylko nikt nie będzie słuchał poleceń wynajmującego ( bo niby na jakiej podstawie ) ani też wynajmujący poleceń nie będzie wydawał ( bo niby na jakiej podstawie ).


Tak to nie działa. Na umowie podpisuje się zazwyczaj czarterujący i osobno skipper, może to być ta sama osoba.
To że umowy się nie przeczytało nie zdejmuje odpowiedzialności za efekty jej nieprzestrzegania.
Nie ma takiego zwyczaju by odpowiedzialność za wynajęty sprzęt dzielić na kilku chłopaczków.
Samo złożenie podpisu działa na skippera, bo zaczyna on sobie zdawać sprawę że jest odpowiedzialny za kaucję, jacht, żeglugę, a nie cała grupa.

Piotr Siedlewski

Strona 5 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/