Ironizujesz, czy może masz problem w tym że nie zwrócono się do Ciebie i całej reszty colonelopodobnych o konsultacje?

Piotr Siedlewski

Hmm? Nie ironizuje i nie mam z niczym problemu. Skąd masz takie pomysły? Nie doszukuj się czegoś tam, gdzie tego nie ma... A to czasem nie jest projekcja?

Plitkin poprosił Cię o podlinkowanie: Wyraziłem wątpliwość, czy spełnisz tę prośbę. Tylko tyle.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Można jeszcze na znajomość z komendantem, prezesem itp. Legalność podobna, a skuteczność może być wyższa...

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

1. Projekcja? Taka sama jak inne tylko bez emoticonów.
2. Podlinkowałem, sądzę że wejdzie w życie i potwierdzona będzie ogłoszonym przy brzmieniu fanfar jakimś kolejnym rozporządzeniem.
3. Nie znajomość z komendantem, tylko znajomość przepisów wyrażona w formie akceptowalnej przez funkcjonariusza. Ja mogę mu udowodnić że moja wiedza na temat przepisów jest większa, ale nie mogę naruszać przy okazji interesów załogi.

Piotr Siedlewski

Chodziło mi o mechanizm psychologiczny... Nie, PROJEKTU nie podlinkowałeś. Jedynie jakieś opowieści o. "Zalecenia PŻŻ" prawem nie są. I - jak sądzę - zdecydowana większość funkcjonariuszy policji o tym wie (choć nie wszyscy).

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Projekt jest tu:
https://www.gov.pl/web/zdrowie/rozporzadzenie-ws-ustanowienia-okreslonych-ograniczen-nakazow-i-zakazow-w-zwiazku-z-wystapieniem-stanu-epidemii-3
uwagi: dziś do 15:00

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Wojtku, a jak oceniać działania związku, w kontekście planowanych od 18 maja zmian (o których dyskutujemy), który swoimi "wytycznymi" próbuje wprowadzić dodatkowe obowiązki?

Zobacz, że (jeśli wejdzie w życie tak jak jest w zalinkowanym projekcie) rozporządzenie ZNOSI ograniczenia ograniczenia w stosunku działalności prowadzonej "przy wykorzystaniu infrastruktury zewnętrznej do uprawiania sportów wodnych i motorowodnych lub rekreacji"
(§ 8 ust. 1 pkt 2 lit. b tiret czwarte), od 18 maja. (dla jachtów nie będących częścią owej infrastruktury też ograniczeń nie ma (nigdy nie było)) A związek chce (nielegalnie) limitować ilość osób na jachcie, kazać nosić rękawiczki, przynosić długopisy...

Edit: Nawet limitować długość jachtu egzaminacyjnego odmiennie niż w przepisach!

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Nikt nie próbuje wprowadzać ograniczeń, bo komisje egzaminacyjne powoływane przez PZŻ nie mają w tym żadnego interesu. Chodziło tylko o danie ministerstwu rozwiązań takich po których ministerstwo zacznie przyjmować zgłoszenia egzaminów.

Aczkolwiek pojawił się w wytycznych egzaminacyjnych punkt, który nie powinien powstać.
I wcale nie dotyczy on długopisu.


Dla upiększenia sytuacji proponuję przeczytać to https://www.gov.pl/web/sport/iii-etap-- ... odpowiedzi i zwrócić uwagę na brzmienie punktów 10 i 35. One są datowane na 14 maja.
Rozmawiając przez telefon z urzędniczką DSW wyraźnie słyszałem jak jej szczęka opadła gdy wyłożyłam jej jasno brzmienie i konsekwencje tych zapisów na stronie MSiT.

Piotr Siedlewski

Jak nie, jak tak (zakładając, że rozporządzenie wejdzie w życie w kształcie jak w projekcie):
A czy ktoś ma w tym interes i jaki? Nie mam pojęcia.
Nie jeden. Wszystkie! Ale nie przejmuj się one nie obowiązują. A jeśli chodzi Ci o zakaz szkolenia na drobnoustrojach - chyba nikt się tfurczością pani Domaniewskiej nie przejmuje. Wczoraj w Gdyni całe stada szkolących się na Laserach i Optimistach widziałem... Przeczytałem. Nic tu "upiększającego" nie widzę, po prostu mamy opis tego, co wynika z projektu rozporządzenia (jeśli dotyczy "sprzętu rekreacyjnego stanowiącego integralną część obiektu rekreacyjnego", bo "nieintegralnych" nie dotyczyło)
ATSD nie czytaj beletrystyki, czytaj projekt rozporządzenia - do którego link podałem...
Co tak - Twoim zdaniem - "upiększa sytuację"? Może to kiepska jakość (trzaski) połączenia była?
A mógłbyś i tutaj przedstawić te katastroficzne konsekwencje zapisów na stronie?

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Tak gwoli ścisłości:
Domaniewska to warszawski Mordor. Ta z PZŻ to Domańska.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Gwarantuję Tobie Wojtku, że tabelkami, które sporządziłeś w pocie czoła, ani ja ani nikt zajmujący się żeglowaniem, szkoleniem, egzaminowaniem się nie przejmie. A to dlatego iż każdemu kto ma pełny portfel zamówień na szkolenie kończące się egzaminem zależało na jak najszybszym ich uruchomieniu, bez oczekiwania na rozporządzenia.
Nawet jak wyślesz do MSiT swe troski związane z lobbingiem związków sportowych w ministerstwach to w przeciągu czasu oczekiwania na odpowiedź, stan prawny związany z epidemią ulegnie najprawdopodobniej takiej zmianie że Twa praca w g.. się obróci.

Pozostaje Tobie zwrócić się do Prezesa Banasia, ewentualnie do Trybunałów/Sądów w Strasburgu lub Hadze.

Piotr Siedlewski

Opublikowano, w Dz. U. nr 878.

Śmiem przypuszczać, że nie każdemu przyszło do głowy działanie wbrew obowiązującemu prawu. Oceniasz innych podług siebie?
Lobbing to każde działanie prowadzone metodami prawnie dozwolonymi zmierzające do wywarcia wpływu na organy władzy publicznej w procesie stanowienia prawa, a nie wydawanie wewnętrznych instrukcji. Nawet jak wydawca onych ma silne przekonanie o ich "sprawczości"...

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

No i mamy rozporządzenie. Tym razem bez projektu, bez konsultacji. Za to jakościowo jeszcze gorzej niż było. To co kochany rząd nakłamał na swoich stronach, a co umieścił w rozporządzeniu - jak zwykle zupełnie inne rzeczy. Ciekawe co ważniejsze: prawo czy konferencja prasowa? Ciekaw jestem jak to widzą fani obecnej władzy. Oczywiście pytam o konkrety, a nie o dopasowanie własnych potrzeb do tego, co nie jest napisane?

http://dziennikustaw.gov.pl/D2020000087801.pdf

https://www.gov.pl/web/zdrowie/rozporza ... epidemii-3
14.05.2020


Tadam!!!

W piątek, tydzień temu Policja Wodna ujeżdżała po Kierskim, nawet do mnie się przyczepili o jazdę próbną na motorówce zabezpieczającej jachty, ale pogadaliśmy miło bez zbędnych emocji.
W ten weekend pomimo że na wodę wylazło prawie wszystko co pływa w tym Omegi po 5 osób oczywiście nie prowadzących wspólnych gospodarstw, Policji ani widu ani słychu. Przypadek... nie sądzę.

Piotr Siedlewski

Jako znany powszechnie fan obecnej władzy cieszę się, że wreszcie władza dorwie tego łapownika Burego Kocura. On zapowiedział, że się wybiera do Szwecji. A niech jedzie w cholerę, ale jak wróci, jego dane osobowe Straż Graniczna przekaże do Centralnego Biura Antykorupcyjnego (patrz § 2, ust.3, pkt 7).
A dobrze mu tak!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Gdy ja opisałem jedną konkretną sytuację związaną z koronawirusem, zostałem uznany na forum za kłamcę, insynuatora siejącego propagandę hejtu wobec szefa morskiej straży granicznej. Ciekaw jestem czy również dostaniesz stosowną ocenę swojego wpisu?

Mało się tym przejmuję, ponieważ znakomita część jazgoczących g....o wie o stosowaniu przepisów i konsekwencji ich stosowania lub nie, w praktyce.
Masz tu przykład Wojtka, który w swej zapalczywości zauważył iż kolejność części egzaminów nie jest w żaden sposób ujęta w aktach prawnych, ale dziwnym trafem nie spostrzegł, że wytyczna, z której wynika, że oblany z teorii jest niedopuszczony do praktyki to nic innego jak namawianie do nierealizowania zadania, za które wzięło się pieniądze i stoi to w sprzeczności z prawem.

I ma to znacznie większy ciężar gatunkowy, niż długopis lub długość jachtu.

Piotr Siedlewski

Formalnie: był i projekt i konsultacje (możliwość zgłaszania uwag). Linki podałem.
A i rozrządzenie zalinkowałem w poście wyżej.

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Jakby co, to PZŻ sporządził nowa wersję, tym razem, zaleceń.
https://pya.org.pl/files/dzial-szkoleni ... owania.pdf
Do sporządzania ich, każdy ma prawo, nawet Towarzystwo Miłośników Frędzli na Szalikach, ale zawsze można to nazwać napaścią na podstawowe prawa człowieka.

Piotr Siedlewski

Można, ale czemu (i kto)?

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Jakby przyszło do głowy jakiejś komisji egzaminacyjnej ograniczać zakres "usług" to służę potencjalnym poszkodowanym pisemkiem z Departamentu Sportu Wyczynowego, które otrzymałem w odpowiedzi na zadane pytania.





Piotr Siedlewski

Czyli: podpisujesz się pod stwierdzeniem, że "zalecenia" zalecają (przynajmniej jednym punktem) łamanie prawa?

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Pamięć już nie ta. Mnie się wydaje, że o coś takiego ocierałem się w zamierzchłych czasach i nie tylko chodziło o żeglarski prawojazd.
Dodatkowo, warunkiem dopuszczenia do oficjalnego egzaminu był tzw. egzamin wewnętrzny. Jakoś nikt nie protestował. Może się mylę ale odnoszę wrażenie, że wiedza i umiejętności tamtych kierowców, żeglarzy, rowerzystów, pilotów były na wyższym poziomie i dużo lepiej przygotowywały do samodzielnego obsługiwania danego pojazdu.

_________________
Zbyszek

Bywały takie okresy gdy warunkiem podejścia do egzaminu było odbycie kursu, w związku z tym organizator takowego mógł uwarunkować wydanie zaświadczenia, od zdanego egzaminu wewnętrznego. Nie ma to nic, do obecnych procedur.

Piotr Siedlewski