W ostatnią sobotę miałem na jachcie kontrolę niemieckiej policji. Panowie Policjanci podpłynęli na RIBie gdy oczekiwałem na otwarcie mostu w Stralsundzie (Ziegelgrabenbrücke). Szedłem z południa na północ.
Trochę się zdziwili, bo jacht pod niemiecką banderą, oni po niemiecku a my: "Enszuldigung zi bitte, iś niśt szpreche dojcz"
Pan kontrolujący nie był biegły w angielskim (drugi został na RIBie), więc szło dość opornie... ale dobra wola i chęć porozumienia - dały radę. Załącznik:
kontrola_Policji_24_05_2024_Stralsund.jpg [ 130.64 KiB | Przeglądane 6462 razy ]
- moje dokumenty: patent (PZŻ) i dałem też z rozpędu licencję SRC (o co nie pytał)
- dokumenty jachtu (rejestracja, przeglądy, certyfikaty, radio)
- gaśnice (łącznie ze sprawdzaniem dat przydatności)
- koła ratunkowe + pławka świetlna
- chyba tratwa (nie jestem pewien)
- pasy ratunkowe (sprawdzał tyle, ile było załogi)
- z rozpędu dałem też rakiety (żeby dwa razy nie grzebać)
- po czym spytał skąd płyniemy i... zapytał gdzie jest wskaźnik poziomu wody czarnej. Wytłumaczyliśmy, że nie ma, że "poziom" mamy wody słodkiej i paliwa i że jest tylko lamka sygnalizująca wysoki poziom wody czarnej (zgodnie z prawdą). Pan policjant nie sprawdzał czy zawory spustowe zbiorników wody czarnej są zamknięte. Ale może dlatego, że nie bardzo się chyba orientował (na koniec pytał czy to Hanse, a to była Bavaria co widać było i w papierach, które sprawdzał i na panelu wskaźników)
Rozstaliśmy się w miłej atmosferze. Nie pytał o personalia czy dokumenty załogi. Zapytał też na wstępie o pozwolenie na wejście na pokład.
Zastanawiam się co by było gdyby taki wskaźnik był i pokazywał "zero"...
Jak się z tego "wytłumaczyć", czy wystarczyłaby informacja, że poprzedni port opuściliśmy 3 h wcześniej... Czy lepiej przechowywać kwit z odpompowania ścieków z ostatniego (a może wszystkich) portów?
Choć jacht miał baujahr = 2023 i nie wyglądał obrzydliwie... 