Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Patenty PZŻ, czy ISSA ?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=3724
Strona 1 z 1

Autor:  Katrine [ 28 sie 2009, o 16:16 ]
Tytuł: 

heheh raczej nie :P jaki zalew?:P coby moc pływać najpierw muszę zdobyć uprawnienia a w tym celu muszę zrobić sternika (kurna znowu dużo nauki) ktoś coś słyszał o niejakim Bartku Czarcińskim? bo chyba na niego padnie mój wybór...


jak to jest z ISSA??? jak zrobię sternika to od razu mogę jakoś dostać issa?MAAR?!

Autor:  Cape [ 28 sie 2009, o 16:20 ]
Tytuł: 

Katrine napisał(a):
jak to jest z ISSA??? jak zrobię sternika to od razu mogę jakoś dostać issa

Jak "zrobisz" sternika, to ISSA możesz sobie spokojnie odpuścić. Na "błękitnych", Chorwacja, Grecja ISSA jest mniej ceniona od żeglarza. Ze sternikiem (i DSC w Chorwacji), wyczarterują Ci każdy jacht. Zresztą każdy i wszędzie.

Autor:  Katrine [ 28 sie 2009, o 16:26 ]
Tytuł: 

a dziś mi koleś na tym całym egzaminie powiedział ze właśnie ISSA jest lepsza i żebym to ja w pierwszej kolejności zrobiła... ja to nawet nie wiem co to jest ale z tego co zrozumiałam to jak zrobię sternika to mogę zapłacić i ja tez bez problemu dostane prawda to czy niet ?:)

Autor:  Carlo [ 28 sie 2009, o 16:35 ]
Tytuł: 

I tak i nie. Obecnie jeszcze tak jest, ale ISSA wprowadza nowe stopnie i wg. tych nowych będziesz mogła wymienić na ISSA ale Inshor skippera http://www.issa.com.pl/certyfikaty_issa.html (tabelka na dole strony)- sama oceń czy warto płacić.

pozdrowienia

Autor:  Cape [ 28 sie 2009, o 16:39 ]
Tytuł: 

Katrine napisał(a):
a dziś mi koleś na tym całym egzaminie powiedział ze właśnie ISSA jest lepsza i żebym to ja w pierwszej kolejności zrobiła

OT się robi, powiedział, bo tak instruktorzy ISSA mówią. Ja mam ISSA, pokazałem w Grecji i...machnięcie reką. Są informacje, że w Chorwacji wiele firm ISSA nie honoruje.
W umowie czarterowej na ogół jest taki zapis "skiper będzie miał wystarczające umiejętnosci do prowadzenia jachtu. W przypadku braku umiejętnosci, które mogą być sprawdzone, firma odpłatnie (150 euro doba) wyznaczy skipera na cały, lub część rejsu" I tyle, ani słowa o patentach, bo te są dokumentami kompetencji i nic więcej. Nie słyszałem o kwestionowania sternika, o kwestionowaniu ISSA, słyszałem. Jak czarterowałem jachty w latach 90-tych, nikt się mnie o patent nie pytał. Dzisiaj chcą, nas dużo i firmy czarterowe się nauczyły polskich patentów. W Chorwacji nawet jakiś spis patentów zrobili. Zeglarza akceptują, ISSA bardzo niechętnie.
Tu masz dyskusję.
http://www.goldenline.pl/forum/zeglarstwo/1034480/s/1

Autor:  Rolfok [ 28 sie 2009, o 16:44 ]
Tytuł: 

Katrine napisał(a):
heheh raczej nie :P jaki zalew?:P coby moc pływać najpierw muszę zdobyć uprawnienia a w tym celu muszę zrobić sternika

Żeglarz jachtowy daje Ci całkiem spore uprawnienia, no chyba że masz już wypływany staż
na sternika, to wtedy robienie tego stopnia jest całkiem logiczne.

Poza tym uważam, że trzeba pływać, pływać i pływać,
a stopnie robić niejako przy okazji.
Najważniejsza jest praktyka, która powinna wyprzedzać
stopień jaki posiadasz :smile:

Autor:  Katrine [ 28 sie 2009, o 17:46 ]
Tytuł: 

no za tydzień będę miała wypływany staż na sternika spokojnie -pozostanie tylko kurs :) a jak to jest z tymi patentami RAY'owskimi? może taki lepiej?

Autor:  Szaman3 [ 28 sie 2009, o 18:06 ]
Tytuł: 

cape napisał(a):
W Chorwacji nawet jakiś spis patentów zrobili. Zeglarza akceptują, ISSA bardzo niechętnie.


I co z tego, że akceptują. Popatrz co żeglarz tam może. Pływać jedną milę od brzegu i od wysp.

Autor:  RumAndCoke [ 28 sie 2009, o 19:02 ]
Tytuł: 

Witam,

Nie chcę tworzyć kolejnego tematu o dość podobnej tematyce, dlatego pozwolę sobie na zadanie swojego pytania w tym miejscu.

Chciałbym w przyszłym sezonie uzyskać kolejny patent. I tu pojawia się moje pytanie, czy lepiej robić patenty PZŻ, w moim wypadku Sternika Jachtowego, czy może darować sobie polskie patenty i zrobić Voditelj Brodice? Z jednej strony VB nie ma praktycznie żadnych ograniczeń, w przeciwieństwie do sternika. Z drugiej jednak nie wiem jak jest z jego uznawalnością w Polsce. Chciałbym poznać pogląd forumowiczów na tą kwestię.

Pozdrawiam.

Autor:  Jaromir [ 28 sie 2009, o 21:05 ]
Tytuł: 

RumAndCoke napisał(a):
Witam,

Nie chcę tworzyć kolejnego tematu o dość podobnej tematyce, dlatego pozwolę sobie na zadanie swojego pytania w tym miejscu.

Chciałbym w przyszłym sezonie uzyskać kolejny patent. I tu pojawia się moje pytanie, czy lepiej robić patenty PZŻ, w moim wypadku Sternika Jachtowego, czy może darować sobie polskie patenty i zrobić Voditelj Brodice? Z jednej strony VB nie ma praktycznie żadnych ograniczeń, w przeciwieństwie do sternika. Z drugiej jednak nie wiem jak jest z jego uznawalnością w Polsce. Chciałbym poznać pogląd forumowiczów na tą kwestię.

Pozdrawiam.


"Uznawalność" w Polsce ma niewiele wspólnego z poglądami forumowiczów :roll:

A ciut bardziej poważnie - sprawę reguluje Ustawa z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 81, poz. 889, z późn. zm.) Konkretnie sprawę zagranicznych "uprawnień" reguluje wprowadzony w 2007 roku zapis Art 53a ustęp 4 tej ustawy:
"53a, 4. Osoba, która uzyskała uprawnienia do uprawiania żeglarstwa w innym państwie, może uprawiać żeglarstwo na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie posiadanych uprawnień potwierdzonych stosownym dokumentem."

Słowem - VB w Polsce uprawnia do tego samego co w Chorwacji.
Czy wypożyczysz na niego jacht - to już kwestia między Tobą a wypożyczającym...
Źródło: http://www.abc.com.pl/serwis/du/2007/1208.htm

Autor:  Szaman3 [ 28 sie 2009, o 21:13 ]
Tytuł: 

Jaromir napisał(a):
Słowem - VB w Polsce uprawnia do tego samego co w Chorwacji.


Od dawna mam ochotę przetestować VBr na naszych wodach, ale nie mam odpowiedniego sprzętu. Mam na myśli jakiś jacht motorowy z silnikiem powyżej 10 kW. Bardzo jestem ciekaw reakcji naszych stróżów prawa na okazanie im kartonika wydanego przez chorwackie ministerstwo.

Autor:  gf [ 28 sie 2009, o 21:26 ]
Tytuł: 

Katrine napisał(a):
coby moc pływać najpierw muszę zdobyć uprawnienia

Odwrotnie jest :)

Rolfok napisał(a):
Poza tym uważam, że trzeba pływać, pływać i pływać,
a stopnie robić niejako przy okazji.
Najważniejsza jest praktyka, która powinna wyprzedzać
stopień jaki posiadasz

W ramki oprawić i powiesić sobie na ścianie!

RumAndCoke napisał(a):
Z jednej strony VB nie ma praktycznie żadnych ograniczeń, w przeciwieństwie do sternika. Z drugiej jednak nie wiem jak jest z jego uznawalnością w Polsce. Chciałbym poznać pogląd forumowiczów na tą kwestię.

Na jachtach pod polską banderą w ogólności trzeba mieć "papiery" polskie. Ustawa mówi, że posiadając uprawnienia uzyskane w innym państwie (taki dokładnie jest zapis, to istotne) macie je również w PL. Na razie chyba nikt tego nie próbował jakoś mocno egzekwować, więc nie wiadomo jak wyjdzie w praktyce.

Poza Polską: VB - wiadomo, w Chorwacji właściwie full wypas :)
ISSA, patenty polskie (stejot i w górę) - ZTCW generalnie nie ma problemów ani z jednym ani z drugim. Tam gdzie jest Polaków sporo (Chorwacja, Grecja) łatwiej chyba z polskimi, ale z kolei w odleglejszych krajach ponoć ISSA zyskuje pewną przewagę.

Autor:  RumAndCoke [ 28 sie 2009, o 21:39 ]
Tytuł: 

No tak i wychodzi na to, że najlepiej to mieć jak najwięcej różnych papierków :)

Autor:  gf [ 28 sie 2009, o 21:52 ]
Tytuł: 

RumAndCoke napisał(a):
No tak i wychodzi na to, że najlepiej to mieć jak najwięcej różnych papierków

Niby tak, zawsze się mogą jeszcze przydać papiery elektryka, lekarza i prawnika na przykład ;)

Dużo zależy od tego gdzie zamierzasz pływać. Jeśli Bałtyk, to olej VB, ISSA chyba też niewiele pomoże i pozostaje użeranie się z PZŻ.

A z kolei jeśli Chorwacja, to wystarczy VB i masz święty spokój :)

Autor:  RumAndCoke [ 28 sie 2009, o 22:03 ]
Tytuł: 

gf napisał(a):
Dużo zależy od tego gdzie zamierzasz pływać. Jeśli Bałtyk, to olej VB, ISSA chyba też niewiele pomoże i pozostaje użeranie się z PZŻ.

A z kolei jeśli Chorwacja, to wystarczy VB i masz święty spokój :)


Problem w tym, że chciałbym móc wszędzie ;) Co nie znaczy, że faktycznie wszędzie bym pływał. Ot, lubię wiedzieć, że mogę :D

Autor:  Jaromir [ 28 sie 2009, o 22:28 ]
Tytuł: 

gf napisał(a):
Na jachtach pod polską banderą w ogólności trzeba mieć "papiery" polskie.


Mógłbyś może dla klarowności dyskusji zdefiniować co masz na myśli pisząc "w ogólności"?
A zwłaszcza proszę o podanie podstawy prawnej użytego przez Ciebie sformułowania?
Wg mnie prawo jasno definiuje, iż dla "uprawiania żeglarstwa" na jednostkach żaglowych powyżej 7.5m długości oraz motorowych powyżej 10kW trzeba posiadać jeden z dwu rodzajów dokumentów:
- trzeba posiadać dokument wydany przez właściwy polski związek sportowy
- lub trzeba posiadać dokument potwierdzający uprawnienia wydany w innym państwie.
Czy coś się zmieniło? Jakiś nowy paragraf o "ogólności" uszedł mej uwadze może?

:?:
gf napisał(a):
Ustawa mówi, że posiadając uprawnienia uzyskane w innym państwie (taki dokładnie jest zapis, to istotne) macie je również w PL. Na razie chyba nikt tego nie próbował jakoś mocno egzekwować, więc nie wiadomo jak wyjdzie w praktyce.

Myślę, że prezentujesz bardzo małe zaufanie do prawa... Wolno Ci, ale to IMHO ciut za mało, by podważać jego funkcjonowanie.
Zapewniam Cię, że (nie wnikając na ile merytorycznie poprawny) akurat konkretny zapis ustawy dotyczący uprawnień uzyskanych za granicą jest jasny i łatwy do zrozumienia dla każdego stójkowego. A praktyka stosowania przywoływanego zapisu jest banalnie prosta, zwłaszcza że ustawa uznaje tylko uprawnienia potwierdzone dokumentem.
Ponadto pisząc, że jakoby "nie wiadomo jak wyjdzie w praktyce" - zapomniałeś chyba, iż przywołany zapis (Art53a, ust4 Ust o KF) obowiązuje już drugi rok.
W tym okresie, nie odnotowano z "egzekwowaniem" uprawnień uzyskanych w innych państwach żadnych istotnych problemów. Nie rozumiem zatem, czemu piszesz o zapisie dotyczącym żeglowania "na zagranicznych uprawnieniach" w Polsce, że jakoby "nie wiadomo jak wyjdzie w praktyce" - Przecież to właśnie praktyka kolejnego już sezonu potwierdza, że stosowanie tego zapisu przebiega bez problemów...

Proszę bardzo - odpowiedz na moje pytanie o podstawy prawne "ogólności".
Oraz podaj znane ci konkretne przypadki problemów w praktyce stosowania zapisu zrównującego uprawnienia uzyskane za granicą.
Wiesz - pytam o konkrety, bo o ile jestem w stanie zrozumieć zachowawczą, niechętną zmianom postawę, to trudno mi przejść do porządku dziennego nad tworzeniem mitów i sztucznych wątpliwości za pomocą swobodnej konfabulacji...

Autor:  gf [ 29 sie 2009, o 09:06 ]
Tytuł: 

Jaromirze, nie ma potrzeby zarzucania mi tworzenia mitów ani "swobodnej konfabulacji". Chyba niepotrzebnie i na wyrost zakładasz złą wolę i niechętną zmianom postawę. Zapewniam, że takiej nie reprezentuję :)

Ad rem:
w ogólności - napisałem tak generalizując, bo posiadanie polskiego patentu to podstawowy, typowy i w co najmniej 99% przypadków obowiązujący przypadek podstawy formalnej przy prowadzeniu polskiego jachtu.

Zapis o uznawalności zagranicznych uprawnień nie jest jednoznacznie interpretowalny. Dyskutowaliśmy o tym na forach, na prz, na @prz. Mariusz Główka chyba przynajmniej dwa artykuły do Don Jorge o tym napisał, z czego w jednym zamieścił odp. MinSporta, z której wynikało, że oni sami nie wiedzą co konkretnie to oznacza.

Jeśli o praktykę stosowania chodzi: błędem jest zakładanie, że jeśli nie odnotowano problemów, to praktyka jest potwierdzona - brak dowodu nie jest dowodem braku wszak :) Nie znam również przypadków bezproblemowego uznania uprawnień na podst. art. 53a, co analogicznie nie znaczy przecież, że kłopoty są. Dlatego użyłem określenia "nie wiadomo". Nie znam nikogo (a na "sąsiednim" forum) była kiedyś dłuższa dyskusja, komu w praktyce uznany został podczas kontroli patent zagraniczny. Podejrzewam, że na razie zakres stosowania tego przepisu jest b. niewielki. Mariusz się przymierza, jak sam napiasał, a więc może sprawdzi :) Tak zresztą jak i on jestem ciekaw reakcji naszych stróżów prawa.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/