Schopenhauer swego czasu wygłosił taką sekwencję:
Zdrowy rozsądek może zastąpić prawie każdy stopień wykształcenia, ale żadne wykształcenie nie zastąpi zdrowego rozsądku.
Ja bym to rozszerzył,Dla ludzi rozsądnych nie trzeba żadnych restrykcyjnych przepisów,ale żadne, najbardziej restrykcyjne przepisy nie zastąpią zdrowego rozsądku.

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info

Dokładnie stosuję tą zasadę. Nawet mamy zwyczaj na ciepłych wodach (np greckich) picie ok 1300 czerwonego wina, a po rannym wyjściu z portu piwa.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Widzisz... tamten rejs był klasycznym rejsem z łapanki. Ot klubowa koleżanka dała ogłoszenie że ma wolne miejsca w rejsie. Zaciągnałem się jako jeden z pierwszych, rezygnując w tamtym sezonie z rejsu po WJM na samodzielnie odbudowanym Orionie. Reszta załogi to się zbierała, to wykruszała, w końcu pierwotne towarztystwo pięciu panienek wyewoluowało do składu "3+3". Z czego dwóch było zdecydowanie trunkowych. A pani kapitan miała to wszystko w doopie, ona bowiem była na wakacjach, a celem rejsu okazały się jej balety w kopenhaskich portach.

Ależ to oczywiste że więcej z takim towarzystwem nie popłynąłem. Podobnie było zresztą kilkanaście lat wcześniej, we wspomnianym WYC. I tam po mordochlajnym rejse na Nashach po WJM postanowiłem że jeśli popłynę na kolejny rejs - to tylko z osobami które znam, może kogoś ze swojej grupy studenckiej zdołam namówić? Ale sprawa rozwiązała się w sposób naturalny: rok póżniej miałem pewne kłopoty z zaliczeniem jednego z egzaminów toteż zagle sobie w tamte wakacje odpuściłem, a gdy na jesieni udałem się do WYC dowiedzieć się jak się sytuacja rozwija - przeczytałem na tablicy klubowej testament odchodzącego komandora, opisujący rozmiar zniszczeń dokonanych na jachtach w minionym sezonie. Wystarczył sam tylko końcowy punkt o treści:
"Omegi - poprzepalane papierosami kapoki i żagle"
abym splunął z obrzydzeniem i więcej tam się nie pokazał.
Ale czy to zaraz powód aby przestać pływać? Następny rejs po WJM odbyłem już samodzelnie!

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***


Cały ten durny wątek (już zresztą nie taki pierwszy) jest właściwie jednym peanem na cześć browca, i jego rzekomo nierozerwalego związku z żaglami. Rozpatrywanie ewentualnego zakazu w kategoriach ogólnonarodowej tragedii, zamachu na wolności obywatelskie jest żenujące . Mam nadzieję że nieodległe Walne Zebranie drogiego mi stowarzyszenia się tym nie będzie zajmować? Bo wystarczy że inne stowarzyszenie upodlilo się (przy innej rzecz jasna okazji) nieco ponad rok temu.

Tomek Janiszewski

Ja podobnie jak Koledzy niewielkimi ilościami czegoś orzeźwiającego nie wzgardzam Zauważyłę u siebie taką prawidłowość, że im cieplej wokół, tym bardziej mam ochotę na coś mniej procentowego. Jak jest naprawdę zimno, to piwko zupełnie mi nie wchodzi
Wolę wtedy coś bardziej rozgrzewającego, np herbatkę góralską
A zakaz uważam za bezsensowny.

_________________
pozdrawiam
skiera

bredzisz bracie żeglarzu, bredzisz. Nie ma ani jednej wypowiedzi w tym wątku pochwalającej browca, nie ma też ani jednej wypowiedzi nt. nierozerwalnego związku browca z żaglami. Nikt też nie traktuje ewentualnego zakazu jako ogólnonarodwej tragedii. Nigdzie nie było takiej wypowiedzi. protest budzi jedynie kolejne bezpodstawne ograniczenie wolności obywatelskich. Czy to tragedia? w sumie tak, tragedią jest gdy władza kpi sobie z Konstytucji. Ale na tyle się już do tego przyzwyczailiśmy przez wszystkie kolejne rządy, ze nawet nas to nie dziwi i nie martwi. Co najwyżej śmieszy i irytuje.
Piszesz jakieś farmazony Tomaszu. Chlapiesz na prawo i lewo jakoby na tym forum pisano peany na cześć piwa, propagowano pływanie w stanie nietrzeźwości, namawiano do łączenia żeglowania z piciem piwa itd,itd...*
Przeczytaj jeszcze raz ten wątek. I poczytaj sobie starannie forum, a nie pisz co Ci ślina na język przyniesie.

*nadal czekam na przykłady, gdzie się takie zdrożne rzeczy an tym forum odbywają, gdzie się pisze peany na cześć piwa, albo na odszczekanie.

PS. zapewniam Cię, że ewentualny zakaz picia alkoholu nie będzie przedmiotem obrad Walnego Zebrania.Chyba, że któryś z członków zgłosi taki wniosek jako wolny wniosek w przewidzianym czasie. Ale to wola członków czy będą chcieli o tym dyskutować. Mnie to wisi szczerze mówiąc.
Poczytaj sobie program Walnego.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

postanowiłem temat "odświeżyć", ostatnio natknąłem się na taki filmik http://www.joemonster.org/filmy/22406/C ... iness_Znak
jakoś skojarzyło mi się z poruszanym tu tematem...
polecam zwłaszcza zwolennikom wszelakich zakazów