Witajcie Mieszkam pod Warszawą, wczesną wiosną planuję nauczyć się żeglować. Gdzie, żeby było rzetelnie, ale nie nudno? Czy są gdzieś organizowane bezpłatne wykłady?

_________________
Monika

Ostatnio w telewizorni (TVN Turbo) mówili, że przetarg jest ustawiony. Bo dla osoby z branży było jasne, że tylko Skoda spełnia warunki przetargu dla UM Toruń.

Twoje pytanie jest wyjątkowo tendencyjne, bo zadane w sposób taki, że można dać jedną odpowiedź: w Gnieździe Piratów robi to Academia Nautica.

Czyżby ustawiony przetarg?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Ale gdzieżby tam! Tak tendencyjne brzmienie jest dziełem przypadku! I mojej niewiedzy, ma się rozumieć Ja naprawdę żeglarstwo i sprawy z nim związane znam z opowiadań...! Ale że moje życie fiknęło ostatnio kozła i wywróciło się do góry kopytkami, to mam zamiar to zmienić. Stąd gupie pytanie

_________________
Monika

Pogadaj z harcerzami z Zarzęcina (zalew sulejowski) nie bardzo daleko od Wa-wy, a podobno u nich nudzić się nie da (oczywiście jeśli zamierzasz zacząć od śródlądzia)

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

--- zajrzyj na moją stronkę ---

Tylko że pod Warszawą może oznaczać Legionowo jak i Grójec.
Może on jest z Legionowa 5 km od Zegrza, więc Sulejowski może być słabą opcją.

Ja jestem pośrodku (czasowo) między Sulejowskim a Zegrzyńskim.
A i pewnie do Płocka na Wisłę mam niewiele dalej.

Więc biorę wór na plecy i prościutko gnam

Dziękuję, ale na harcerkę to ja chyba za stara ciut... Śmiać się będą dzieciaki...

*****

A zresztą...kto nie ryzykuje ten nie popłynie!

_________________
Monika

Magellan uczy na zalewie Zegrzyńskim całkiem przyzwoicie.

A namiar jakiś na tego Magellana posiadasz? Bo jak stanę nad wodą i wrzasnę "Magellan!!" to obawiam się że nikt się nie odważy wziąć do terminu wariatki...

_________________
Monika

Google.

Dobrze wiedzieć

Jeśli bedę miała czas w weekendy i kasę, to może w przyszłym roku zapisze sie na kurs. Myślałam o YKP Warszawa lub Magellanie (sailingschool).

A moze my koledzy damy kilka rad teoretycznych i zrobimy małe spotkanie dla ludzi nieopływanych np. nad Zegrzem. Lekcje free, co da nam w przyszłości być może wolny wstęp do RAju ) Dobra zabawa, integracja. Co myślicie?

_________________
Niech Ci z baksztagu wieje (nie tylko na wodzie)
Ahoj
Piotr K.

Ja nie umiem uczyć. Nie nadaje się do tego.

Miło z Twojej strony jeśli zbierze sie więcej chętnych do nauki, ja sie zgłosze Planuje patent żeglarza, a troche konkretnej nauki przed kursem by nie zaszkodziło. Także praktyki.


Właśnie, nie każdy potrafi przekazać wiedzę. Nie można od nikogo wymagać aby to zrobił.
-----------------------

Hmmmm, czy można nauczyć sie podstaw żeglarstwa od osoby nie będącej instruktorem Spotkałam sie z różnymi poglądami. Najlepiej od razu na kurs. Na rejsach niewiele mozna sie nauczyć od znajomych, nawet jeśli chcesz. Koniecznie czytać dużo książek z teorii żeglowania. Na samotne pływanie oczywiście bym sie nie odważyła.

Pamiętam jak na studiach miałam zajęcia praktyczne z instruktorami, bez wykładów i jakoś sie dało w sensie, że ludzie są w stanie zrozumieć o co chodzi.
Na rejsie też byłam - niezła praktyka żeglarska
Czytałam wiele opinii na Forum, zeby najpierw popływać ze znajomymi, popłynąć w rejs. Najlepiej znaleźć Skippera, który ma zacięcie do szkolenia. A potem zdobywać patenty. Niektórzy zabierają osoby zielone….czyli w razie czego muszą nauczyć podstaw....
Wiele osób nie ma patentów. Zaliczają kursy bez egzaminu? Czy uczą się sami, od znajomych, dużo pływają, czyli praktyka, praktyka, praktyka…..?

Oczywiście, że tak.

T to najlepsza metoda

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Takoż i ja To co, może uda się zorganizować jakiś "kurs przed kursem"? Ja również chętnie czegoś się dowiem. Masz już jakąś lliteraturę?

_________________
Monika

Kurs już raczej zostaw sobie na wiosnę,
bo inaczej egzamin mógłby Ci wypaść w listopadzie.
Dzielenie kursu przerwą zimową jest złym pomysłem.

Więc z miłym skiperem SternikJacht45lat,
który chętnie przekaże częśc wiedzy spokojnie możecie popływać na zasadach
zobaczenia jak to jest, a na wiosnę o ile się nie zniechęcicie to lecicie na wodę.

Kupcie sobie wcześniej przyzwoite spodnie do pływania.
Po każdym zwrocie siada się w innym miejscu i nie musi być deszczu, by burty były mokre. A mokre gacie są dużo gorsze od mokrej głowy

Tak, wiem, pływałam już rekreacyjnie z Kolegami z forum


Jeśli SternikJacht45lat nie zrezygnuje z roli nauczyciela, ustalimy wszystko na priw. Nie wiem kiedy dokładnie zapisze sie na kurs, ale każda nauka sie przyda
A może jeszcze ktoś sie przyłączy....

Widzie że zostanie mi samemu przeprowadzać te kursy. Podstawy są ważne i jak najbardziej jestem otwarty. Już tylko planuje w tym roku jeden krótki rejs ( sam sie doszkalam na łodzi ponad 18 m ) po Bałtyku i Polskich portach, bede do dyspozycji w październiku.
MOże byc nawet i piękna pogoda ( złota polska........)

_________________
Niech Ci z baksztagu wieje (nie tylko na wodzie)
Ahoj
Piotr K.

Dziękuję za dobrą radę, Wujaszku

*****


No, skoro jesteś tak uprzejmy to do zobaczenia w październiku zatem

_________________
Monika