Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Współczesne żeglarstwo morskie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=32625
Strona 2 z 3

Autor:  Misiu [ 3 maja 2021, o 09:05 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

robhosailor napisał(a):
Misiu,
Czy to nie Ty aby napisałeś o skiperze, że "nie wiadomo, czy umiał"?

Tak, napisałem. Takie są brutalne realia. Miałem 2 lata temu ludków, którzy się opatentowali gdzieś na Mazurach, przepływali sezon czarterując a potem przyszli na wiosenny kurs żeby się nauczyć. Bo w czasie całego szkolenia nie podchodzili na żaglach, kotwiczenie polegało na mazurskim rzucie kotwicą a i odejście bez strumieniówki sprawiało problemy.

robhosailor napisał(a):
Nie wiem, coś się czepił mojej łódki, ale akurat, na swojej, to ja umiem.

Przeczytaj, co napisałeś w tym wątku od jego początku. Tam znajdziesz odpowiedź...

robhosailor napisał(a):
Chyba dlatego, z żadnym z Was nie chciałbym żeglować

Nie obraź się, ale ta deklaracja spowodowała, że jakoś mi lżej na duszy...

Autor:  Zielony Tygrys [ 3 maja 2021, o 09:10 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Abstrahując
Robercie
niby podobną sytuację miałam kiedyś na jeziorze
wiatr w porywach 0,5 B, tafla gładka, akurat przypadkiem wolny pomost i koleżance na jachcie silnik nie odpala. No to pokażę jak się dochodzi na żaglach. Elegancko i delikatnie puknęłam w pomost, bo nie doceniłam masy i inercji jachtu sporo większego niż takie, na których zazwyczaj pływam.
Gdyby, jak zazwyczaj w marinach, przy pomoście było ciasno nie wahałabym się ani chwili z telefonem do przyjaciela mimo ekstremalnie wręcz łatwych warunków.
Bo nie tylko o własny jacht chodzi, ale też żeby innych nie poobijać.

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 09:12 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Kod:
Nie obraź się, ale ta deklaracja spowodowała, że jakoś mi lżej na duszy...
Spoko, nie musisz się obawiać. Ja sobie krzywo, niezgodnie z zasadami i duchem czasu i z dala od Was. Na tyle, na ile umiem i bez wchodzenia na pierwsze strony gazet.

Waldi, ja miałbym dawać rady opatentowanemu skiperowi morskiego jachtu?

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 09:14 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Tygrysie, jesteś pewna, że na silniku byś nie stuknęła?

Autor:  Zielony Tygrys [ 3 maja 2021, o 09:18 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Na silniku dochodziłaby właścicielka jachtu i wtedy to nie mój problem :)
A owszem, miała to opanowane i raczej by nie stuknęła.

Autor:  Waldi_L_N [ 3 maja 2021, o 09:32 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

robhosailor napisał(a):
Waldi, ja miałbym dawać rady opatentowanemu skiperowi morskiego jachtu?

To dlaczego "wyrażasz zdziwienie", porównujesz do swojej łódki, która mogłaby służyć za bączek dla tej z tematu wiedząc doskonale że inaczej zachowują się jolki wielkości GIS-a a inaczej parotonowe jachty. Nie znasz warunków - jedynie w baksztagach czy fordewindzie mieli by szansę tam wejść, ale warto przeczytać też locję, są tam informacje na co uważać i wolałbym robić to na silniku. Jakie SOG osiągnie ten jacht pchany 2B mając 1-2w przeciwnego prądu? Skoro wiatr ich pcha jak się zatrzymają przed kładką? Jak wmanewrują do mariny? To nie są te czasy gdy w porcie stały 3 jachty na krzyż i to przy nabrzeżu a nie w Y-bomach. Spójrz na zdjęcie satelitarne mariny w googlach. Odrób lekcje, a potem się dziw, byle konstruktywnie.
Skoro wyrażasz zdziwienie, znaczy że uznajesz to za nieprawidłowe zachowanie. Skoro potrafisz wychwycić nieprawidłowość to chyba wiesz co jest prawidłowe.

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 09:41 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Kod:
Odrób lekcje, a potem się dziw, byle konstruktywnie.
Waldi, wiesz komu możesz wydawać swoje polecenia?

Autor:  Waldi_L_N [ 3 maja 2021, o 09:48 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Robert, jesteś fajny facet. Szanuję Ciebie i doceniam Twoje talenty: zainteresowanie sklejkowymi i drewnianymi małymi jachtami, samodzielnym projektowaniem i budową. Wyprawa proa wzdłuż części wybrzeża to duże COŚ. Lubię Twoją radość z pływania małymi łódkami. Ale dlaczego po walnięciu gafy w pierwszym swoim poście nie wycofałeś się z tego, tylko na siłę usiłujesz zachować twarz?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

robhosailor napisał(a):
Waldi, wiesz komu możesz wydawać swoje polecenia?

Nikomu to rada i prośba. Gratuluję postawy "nie wiem, ale się wypowiem".
Mam dość.

Autor:  Colonel [ 3 maja 2021, o 09:50 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Waldi są dwie bardzo bliskie sobie, choć rzekomo skrajnie się różniące, grupy ludzi, z którymi nie warto dyskutować. Przynajmniej od pewnego momentu.
Jakie to grupy nie wyjaśnię, bo mod powie, że to polityka.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 09:57 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Waldi, na moje pytanie, na samym początku, czy jak "nie mam silnika, to muszę zamawiać hol? " po prostu zaatakowałeś. Potem napisałeś, że niepotrzebnie krytykuję, a teraz wydajesz mi komendy??? A podobno ja się wywyższam?

Autor:  Misiu [ 3 maja 2021, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Waldi, mam wrażenie, że się trochę czepiamy... Przecież dostaliśmy odpowiedź...

robhosailor napisał(a):
Bujajcie się wszyscy razem, na tym waszym, płatnym holu!


Ś.p. prof. Falandysz wywiódłby z tego, że w opinii Roberta decyzja o holowaniu była jednak słuszna... ;)

Autor:  Waldi_L_N [ 3 maja 2021, o 10:02 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Waldi_L_N napisał(a):
Mam dość.

Autor:  RadekNet [ 3 maja 2021, o 11:42 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Mam wrazenie, że "problem" jest w tym, ze był to SAR i "akcja". Jakby to był kuter/motorówka/jacht i pomoc kolegi, to by było ok ;)

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 11:51 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Problem jest w tym, że opisały akcję media, Bogdan Matowski podał tu link, a ja zapytałem, czy jak na jachcie nie mam silnika, to muszę prosić o hol.

Ale tak, gdyby ich kolega podholował, to może zainteresowania mediów też by nie było, a i całej rozmowy na forum.

Autor:  jmper [ 3 maja 2021, o 12:47 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

robhosailor napisał(a):
Problem jest w tym, że opisały akcję media, Bogdan Matowski podał tu link, a ja zapytałem, czy jak na jachcie nie mam silnika, to muszę prosić o hol.


A ja się zastanawiam po co zadałeś takie pytanie i jakiej odpowiedzi oczekiwałeś?

Autor:  AlexR [ 3 maja 2021, o 12:52 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Trochę z innej perspektywy:

Czasy się niby nie zmieniły, tylko ludzie, ale konia z rzędem temu kto:
    - jak mu się na rodzinnej wycieczce za miasto samochód rozkraczy, to go pcha pod domowy parking, a nie szybkim ruchem, jak John Wayne do kabury, sięga po komórę i dzwoni po pomoc drogową i holowanie
    - coroczne/comiesięczne PITy liczy na liczydle a nie przy pomocy komputera
    - jak musi policzyć ile płytek potrzeba kupić, aby łazienkę wykafelkować, to korzysta z suwaka logarytmicznego, bo komputer i na ten przykład Excel to tylko dla nowomodnych mięczaków przecież...
    - i na koniec prowokacyjnie: jak mu marynarz za burtę wyleci to go na żaglach pedejmuje, mimo sprawnego silnika, bo czasem warto a nawet trzeba! (sorry, nie mogłem się powstrzymać)

Czasy się jednak zmieniają, i ludzie oczywiście też, ale wolna wola niezmienna i każdy, kto ma ochotę, może zatrzymać się w czasie i zaklinać rzeczywistość...

Co nie oznacza, że wiedzy jak sobie radzić w takich sytuacjach, nie warto posiadać, ale to pozostaje również w guście każdego wedle własnego uznania, a jak wiadomo, z gustami się nie dyskutuje.

Jakby s/y Premiere nie miał wyjścia to by pewno na żaglach i do piekła próbował wchodzić...

Pozdrawiam
Olek

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 13:06 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Kod:
A ja się zastanawiam po co zadałeś takie pytanie i jakiej odpowiedzi oczekiwałeś?
Żeby wiedzieć. Rzetelnej i rzeczowej.

Autor:  Zielony Tygrys [ 3 maja 2021, o 13:08 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

robhosailor napisał(a):
Problem jest w tym, że opisały akcję media, Bogdan Matowski podał tu link, a ja zapytałem, czy jak na jachcie nie mam silnika, to muszę prosić o hol.

Ale tak, gdyby ich kolega podholował, to może zainteresowania mediów też by nie było, a i całej rozmowy na forum.

Że media? Od tego są żeby sensację robić.
Kilka lat temu na jez. Powidzkim przeszła konkretna burza. Byłam tam, przeczekałam kulturalnie w krzakach.
Info z mediów- straszliwa bura, jeden jacht przewrócony, jeden człowiek się utopił.
fakty: człowiek wypłynął pijany rowerkiem wodnym i utopił się jeszcze przed burzą.
Jacht faktycznie się przewrócił, jednak nikt nie ucierpiał.
Przy okazji: ludzie na polu namiotowym przeżyli gorszy horror niż ja na kotwicy i inne jachty.
Bogu dziękować tylko nam, żeśmy są żeglarzami.

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 13:08 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Kod:
- i na koniec prowokacyjnie: jak mu marynarz za burtę wyleci to go na żaglach pedejmuje, mimo sprawnego silnika, bo czasem warto a nawet trzeba! (sorry, nie mogłem się powstrzymać)
Skutecznie!

Autor:  AlexR [ 3 maja 2021, o 13:14 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

robhosailor napisał(a):
Kod:
- i na koniec prowokacyjnie: jak mu marynarz za burtę wyleci to go na żaglach pedejmuje, mimo sprawnego silnika, bo czasem warto a nawet trzeba! (sorry, nie mogłem się powstrzymać)
Skutecznie!


Skutecznie powiadasz?

No to chyba s/y Premiere swój silnikowy problem skutecznie rozwiązali, prawda?

Pozdrawiam
Olek

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 14:04 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Nie wiem. Może. Na moje pytanie z początku wątku i tak mi nikt nie odpowiedział.

Doszukujecie się zaczepki? Prowokacji? Nacechowania? Źle postawiłem akcenty?
Proste pytania!

Powtórzyć?

1. Nie mam silnika, jacht żaglowy, czy muszę zamawiać hol?

2 Czy w tamtej sytuacji musieli wchodzić do Ustki?

Autor:  AlexR [ 3 maja 2021, o 14:28 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

robhosailor napisał(a):
Nie mam silnika, jacht żaglowy, czy muszę zamawiać hol?

To zależy od Ciebie i Twojej sytuacji, jeśli wieje 0 B i nie grozi Ci rozwód, jak nie zdążysz na kolację do domu, to nie musisz...
robhosailor napisał(a):
Czy w tamtej sytuacji musieli wchodzić do Ustki?

To pytanie do nich, a nie do tych, których tam nie było, czyli forumowego gremium...

Pozdrawiam
Olek

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 14:41 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Kod:
To zależy od Ciebie i Twojej sytuacji, jeśli wieje 0 B i nie grozi Ci rozwód, jak nie zdążysz na kolację do domu, to nie musisz...
OK, dzięki. Jak to się więc ma do do snutej, zaraz po moim pytaniu, wizji rozbitego w główkach jachtu?

Autor:  Colonel [ 3 maja 2021, o 14:45 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Ze świętą cierpliwością odpowiem na oba pytania:
Nie musisz zamawiać holu jeśli potrafisz poruszyć pięciotonowy jacht siłą woli, bo na żaglach w większości portów nie wolno, a w wielu fizycznie się nie da.
Nie musieli wchodzić do Ustki. Mogli płynąć jeszcze dobę do Łeby lub Darłowa. A po dobie zadałbyś to samo idiotyczne pytanie.
Acha, doszło trzecie:
A na przykład tak, że nie znasz prognozy na następne godziny.


Weź już na wstrzymanie.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 14:50 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Colonel,
Dziękuję. Pytam idiotycznie, bo chcę wiedzieć. Rozumiem, że to powoduje ból dupy i dziką satysfakcję, u wielu użytkowników forum, ale mam zerowe doświadczenie z takimi jachtami na morzu. Wcześniej dowiedziałem się, że do Kopenhagi... A ja bym poszedł do Jastarni, bo osłonięta.

PS: na początku tego wątku było, że wiało 2B i morze, jak stół. Ja w takich warunkach nie mam problemów z żeglowaniem i dojściem do kei, ale na jachcie 3,5 tony nie próbowałem, ale od razu dowiedziałem się, że... Tamten skiper też mógł nie umieć... No qrde mol!

Jeszcze jedno: jak ktoś zapyta w temacie budowy sklejkowych łódek, to też mam go z góry opier***???

Autor:  Kurczak [ 3 maja 2021, o 15:04 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Robho, pitolisz jak potłuczony, z gatunku nie znam się ale się wypowiem. :lol:

Znalazłem się w podobnej sytuacji dwa lata temu przed północnym wejściem do Trzebieży. Straciłem napęd a wiatr słabł z minuty na minutę, na milę przed główkami, o szarówce zdechł całkiem. Ponad 4 - tonowy jacht bujał się niczym spławik Waldiego. Dało się od biedy napędzić go machając płetwą sterową, no w sumie przemieszczał się po wodzie z prędkością ułamków knota.

Mieliśmy kilka wyjść, rzucić kotwicę i czekać na wiatr, machać przez najbliższe kilka godzin sterem, żeby z fasonem zajechać do mariny w środku nocy oraz poprosić o pomoc.

Zgadnij, którą opcję wybrałem ?

Autor:  AlexR [ 3 maja 2021, o 15:04 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

robhosailor napisał(a):
Kod:
To zależy od Ciebie i Twojej sytuacji, jeśli wieje 0 B i nie grozi Ci rozwód, jak nie zdążysz na kolację do domu, to nie musisz...
OK, dzięki. Jak to się więc ma do do snutej, zaraz po moim pytaniu, wizji rozbitego w główkach jachtu?


No więc ma się to tak (nie pchając się z butami w intencje autora tych słów, ale jeśli wolno mi czytać z fusów): jeśli załoga nie czuła się na siłach samodzielnie wejść bezpiecznie do jakiegokolwiek portu w możliwym geograficznym i czasowym zasięgu, to lepiej zawołać SAR, niż polec na plaży, w główkach, w nadciągającym sztormie, sraczce, przemarszu wojsk itp...
Odmawianie takiemu rozumowaniu zdrowego rozsądku byłoby chyba hmm...nierozsądne.

Pozdrawiam
Olek

Autor:  Wojciech [ 3 maja 2021, o 15:11 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Kurczak napisał(a):
Mieliśmy kilka wyjść, rzucić kotwicę i czekać na wiatr, machać przez najbliższe kilka godzin sterem, żeby z fasonem zajechać do mariny w środku nocy oraz poprosić o pomoc.

Zgadnij, którą opcję wybrałem ?

Nie było o tym w gazetach... wybraliście kotwicę ;)
Ps. Gdzie był w tym czasie Micubiszi? :roll:

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 15:20 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Kod:
pitolisz jak potłuczony, z gatunku
Czy możliwe są odpowiedzi bez podtekstów i epitetów?

Być może, wszystko było zgodnie z zasadami sztuki. Być może. Mam jednak wątpliwości...

Autor:  M@rek [ 3 maja 2021, o 15:21 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

AlexR napisał(a):
Trochę z innej perspektywy:

Jakby s/y Premiere nie miał wyjścia to by pewno na żaglach i do piekła próbował wchodzić...

Pozdrawiam
Olek


A ja uwazam ze zmienily sie i czasy i ludzie bo w coraz to innych warunkach dorastaja i zyja :) Czy by probowali wejsc na zaglach nie jestem pewien, zawsze mogli przesiasc na tratwe ( ktorych kiedys na jachtach nie bylo i trzeba bylo sobie radzic). Po prostu stalo sie tak jak stalo a my dalej nie wiemy nic o kierunku wiatru ci w tym przypadku jest bardzo wazne.

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/