Nie odniosełm sie do żadnego człowieka. Opisałem postawę (buractwo) a nie człowieka (burak).

Pani Katarzyna potwierdziła, że weszła była tam i wykonała zdjęcia.

Dlaczego? Bo mogła. Tak po prostu. Bo tam była, a obok stał jacht, a ona miała aparat.

EDIT:: Teraz dostaję informację, że nie wszystki zdjęcia użyte na blogu są jej. Na pytanie czy weszła na jacht nie chce odpowiedzieć.

Nie będe tego już komentował. Znam namiary, dalej działam prawnie.

Dzięki.

Seascout

_________________
100% seascout
www.seascout.pl

Jeżeli jest tak jak piszesz, to ja bez zgody na cudzy jacht nie wchodzę.
Zdjęcia jachtów z zewnątrz i to różnych są publikowane i czasami sam wrzucam coś ciekawego.
Mój jacht jest na zdjęci jednego przewodnika , rabanu nie robiłem

_________________
pozdrowienia piotr

To powinieneś zażądać natychmiastowego usunięcia fotek ze środka ... ale nie bluzgać.
Fotki były upublicznione nie anonimowo i rzucanie podejrzeń, ze zawodowy fotograf coś kradł, jest także co najmniej nie fer.
Fotki z zewnątrz może robić każdy kto tam jest, chyba, że okryjesz jacht przed widokiem publicznym.

A pani Katarzyna powinna przeprosić za wejście do środka (twojego prywatnego jachtu ) bez pukania.
(o ile tego jeszcze ustnie nie zrobiła.)

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Po prostu sprostoj.wszystkie nieścisłości. . I dawaj więcej informacji od siebie.
Ty masz najwięcej informacji. Z moich obserwacji tutaj czy na SF jest dość spokojnie .
Zdecydowanie więcej się pisze gdzie indziej.
Naprawdę nie odpowiadam za to co inni piszą i niespecjalnie się chcę madrzyc czy dawać Tobie rady o zapewne znasz mądrzejszy ode mnie,którzy się biegłego poruszają po necie i mają większą wiedzę o pijarze

_________________
pozdrowienia piotr

Colonelu - nie bądź dyktatorkiem. Jeśli ktoś zadaje pytanie, to odpowiedź na nie jest dla niego wartością.
To, że DLA CIEBIE nie ma wartości (czyt. ciebie nie ciekawi) nic nie znaczy!!!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Z całym szacunkiem, ale pracownik nie jest właścicielem i wydaje mi się, że nie ma prawa dysponować powierzoną rzeczą...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Dobrze rozumiesz moją intencję. Tak samo nie kwestionowałem decyzji o ratowaniu innego jachtu, jeśli własciciel tak chcia. Choć to "tylko seryjna blaszanka" a nie zabytek.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Yyyy????

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

pierwsza informacja jest zapewne z pierwszego kontaktu (mail, fb, czy telefon), a druga (jak wynika z EDITu) po chwili (przemyśleniu, konsultacjach?) i następnym kontakcie. Nie wiemy czy to rozmowa telefoniczna była czy utrwalona na piśmie... Nie wiemy czy pytanie było precyzyjne i jak precyzyjna była odpowiedź... I czy to co pytający myślał zostało tak samo odebrane u odpowiadającego.
Przykład:
"- Była pani tam?" (myślał: wewnątrz jachtu)
" Tak byłam" (myślała: na terenie stoczni).
Do tego dochodzi wzburzenie (moim zdaniem zupełnie słuszne i zrozumiałe) Seascouta...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Marianie, a w którym poście seasacout tak napisał? Bo ja widzę: (a to może znaczyć całkiem co innego, przykład wyżej)

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Owszem. Tyle, że mnie chodziło o to, że być może pretensje są kierowane w kierunku niewłaściwej osoby.

Choć teraz już wiadomo, że raczej słusznie...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Bardzo słusznie, nie warto komentować każdego sałabanizmu, zupełnie tak samo, jak nie warto komentować wielu innych przejawów skurwysyństwa...
Osobiście uważam, że dyskutowanie z sałabanizmem kończy sie najczęściej podobnie, jak gra w szachy z gołębiem.

Co do działań prawnych - to zastanowiłbym się, czy warto tak byle kim zawracać sobie... gitarę. Zwłaszcza, że - jak przypuszczam - są chyba w tej chwili inne, bardziej istotne kwestie prawne, związane z wypadkiem Zjawy.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Nie masz żadnych skojarzeń?
Ułatwię ci:
Ostatnio edytowano N, 18 gru 2016, 19:56 przez seascout, łącznie edytowano 1 raz




Zatkała mnie ostra nieopanowana reakcja na kilka głupich fotek (zwłaszcza, ze kilka postów wstecz chwaliłem opanowanie i rozwagę seasacout'a, nie rozumiałem o co takie wzburzenie i brak kultury.
Wręcz jakby w środku było coś do ukrycia -nielegalna gitara?.
...teraz już powoli wiem:
Święta Racja!...
brawo ten pan!
A tu was mam: "byle kim "
... nie lubi się Sałabanów w tym towarzystwie?
Coś przeskrobali?
Zaszli za skórę?
Mają coś za uszami?

Ludzie opanujcie się tak nie można.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Jurmaku: jeśli właściciel jachtu nie zastrzegł sobie, że jacht jest "ściśle tajny" to nie widzę powodu do stawiania specjalnych zapór i strażników.
Nikt nic nie ukradł (domniemanie moje) a robienie fotek wraku wyciągniętego z dna (w kilkanaście dni po utopieniu) jest raczej normalne.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Przyznam, że nie czuję się jakimś wielkim patriotą.
Ale kiedy czytam " jakiś polaczek" " polskie buractwo" to mam ochotę odpowiedzieć bardzo brzydko.

wydaje mi się, że tu chodzi o wejście do środka a nie robienie fotek z zewnątrz, a to już normalne nie jest

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Marianie, jeśli ktoś mi do domu wchodzi bez pozwolenia to dzwonię po policję (chyba że akurat dom znajdzie się w USA, wtedy załatwiam sprawę sama).

Jeśli oddaję jacht na przechowanie, to oczekuję, że pracownicy danej mariny/stoczni/etc przypilnują, abym nieproszonych gości nie miała. Jest to raczej oczywiste. I nie jest kwestia "ściśle tajności" - ot, po prostu, to mój jacht i mogę sobie nie życzyć.

Dla ułatwienia zrozumienia - mój jacht jest moim domem. Połącz teraz te dwie rzeczy.

I przestań się dziwić i doszukiwać spisków.

Reakcja Seascouta jest całkowicie zrozumiała (zamiast "podejmować kroki prawne" - zadzwoń na policję na miejscu i posługując się zdjęciami jako dowodami, zgłoś wtargnięcie. Mniej roboty dla Ciebie.)

Ps. Nie obchodzi mnie kto, co, jak w tej konkretnej sytuacji. Odpowiadam na post Mariana, który najwyraźniej nie widzi problemu w buszowaniu na nie swoim jachcie..

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Moim zdaniem reakcja nie była na fotki, tylko fakt wtargnięcia na cudzy jacht. I osoba która wtargnęła, nie ma nic do rzeczy. Nie znam człowieka (ani jej, ani jego) więc stosunek mam... żaden. W KTÓRYM towarzystwie? Hę? Zlecasz remont swojego domu, dajmy na to malowanie. Zostawiasz ekipie klucze i udajesz się na wakacje. Potem możesz obserwować zdjęcia Twej sypialni czy kibelka w Internecie, bo "Pan nie zastrzegł sobie, że dom jest ściśle tajny"... ?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Owszem. Także byłbym niezadowolony gdyby ktoś nieupoważniony pod moją nieobecność wlazł do Dulci.

Jednak takie sprawy powinno się załatwiać:

a) raczej bezpośrednio z zainteresowanym,
b) jeśli ktoś odczuwa nieprzepartą potrzebę załatwienia tej sprawy poprzez Forum, czyli de facto publicznie - powinien zwracać uwagę na słowa, których w tym celu używa.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ale dopuszczasz możliwość, że ten ktoś może być nieco (całkiem mocno) zdenerwowany i wkurzony odkrywszy to? I niekoniecznie panować do końca na słowami?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

ale przecież te fotki ktoś publicznie udostępnił, nie wysłał ich na PW

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Myślę że to życzenie trzeba sobie jednak zastrzec,

tak sobie przypomniałem
Za zgodą pracowników stoczni zresztą niemieckiej wszedł na remontowaną łódż,żeby podziwiać kunszt roboty szkutniczej, nawet może mam zdjęcia. Tak sobie myślę że w innych szkutniach też sobie nie robią tajemnicy, czy to polskich czy niemieckich.

oczywiście to jest ot bo jeśli sobie własciciel nie życzy to rzecz jasna nie ma tematu

_________________
pozdrowienia piotr

Napisałem, że dopuszczam taką możliwość, ba nawet się jej absolutnie nie dziwię. Też bym się wnerwił.

Ale nie jest to usprawiedliwienie dla rzucania publicznie mięchem.

Zwłaszcza przez kogoś, kto mieni się harcerzem. Bo to zobowiązuje

Przynajmniej takie jest moje zdanie i pojęcie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

więc skoro nie byłeś harcerzem to się nie wypowiadaj
bo ja tu rzucania miechem nie widzę .

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Kurczaku drogi... a jak by tak ktoś ci do domu wszedł , porobił foty twoich brudnych gaci i umieścił w sieci... i potem tłumaczył sie że była dziura w drzwiach to se wszedł.
Ludzie co to za polemika w ogóle, nic dziwnego e się seascout wku.... i mięchem rzuca.

Jest prywatna własność i wara mi od wchodzenia do środka.
ja widzę że się przy tej lepszej zmianie coś ludziom we łbach pokręciło

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Mamy różne pojęcie o normalności ?
Dla mnie nienormanym jest robienie publicznej wielkiej afery z wyzwiskami "ze zwykłej aszibki polaczki (blondynki?) ze Szwecji?"
A już:...
Wydaje mi się bardziej nadające się do sądu niż te kilka fotek.

Moniu i Wojtku: Tu nie ma tematu dom: to jest wyciągnięta z wody otwarta ruina ... otwarty wrak.
Brak kluczy.
Jacht też nie jest prywatny... (może Pani Krystyna należy do ZHP?)
Wrak z którego przez konkretny czas wyjmowano wszystko co miało wartość.
Nikt nie wtargnął.


Pani Krystyna zachowała się tak samo jak każdy reporter który widział by spalony dom w jakiś czas po pożarze, nieogrodzony i straszny.
Nie popieram (też nie znam) nie neguję , że postąpiła nierozsądnie.
Ja tylko oczy stawiam w słup jak ze zwykłej zdawało by się sprawy: nie dopilnowania przez stocznię aby była powieszona karteczka: Fotografowanie wzbronione skąd ja to znam i pamiętam. robi się akcję walki o mir domowy.

Jeśli wrak byłby oznaczony - choćby słupkami z taśmą w paski, to wiadomo byłoby, że właściciel nie życzy sobie wizyt.
Nie wiem czy miejsce gdzie stoi jest własnością stoczni, czy publicznym nabrzeżem.

Tyle w sprawie.
OT, bo każda dalsza eskalacja tematu jest coraz śmieszniejsza, jeśli nie straszniejsza.

MJS








MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A to ja rozumiem że Ty to tak rozkminiasz że jak się samochodem wbijesz na drzewo...
np takim Camperem to to jest wrak i każdy może sobie tam wejść i porobić co mu się podoba, zdjęcia, kupę itp.
A gdzie poszanowanie cudzej własności.
Wybacz ale nie zgadzam się w całej rozciągłości.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Dobra: Twój dom był po przejściu trąby powietrznej (czego Ci nie życzę): Zerwany dach, wyrwane drzwi wejściowe. Teraz już każdy może wejść?
To czy własność jest jednoosobowa, maszoperii czy stowarzyszenia IMHO nie ma znaczenia...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

A tak wracając do tematu mam pytania:
1. Czy na tę chwilę można oszacować (w grubym przybliżeniu) koszt ewentualnej naprawy?
2. Czy ta naprawa, przywracająca jacht do życia, będzie prowadzona w Danii?
3. Jakie są straty wynikające z zalania wodą wnętrza jachtu?
Myślę, że to nie jest naruszenie z mojej strony jakiejś tajemnicy lub prywatności.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Pozwolę sobie nieśmiało zauważyć, że niezależnie od tego kto ma rację zaczynamy zbaczać z właściwego kursu. Wszak wątek dotyczy wypadku Zjawy a nie zatargu i pretensji o fotki.

Jak napisałem kto i jakim prawem zrobił i opublikował zdjęcia to nie jest sprawa publiczna tylko sprawa miedzy właścicielem/armatorem jachtu a osobą, która zdjęcia wykonała/upubliczniła.

Koniec, kropka.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

...Ale to jest NASZA WŁASNOŚĆ: ZHP ... ja na tą własność też płacę i chcę widzieć stan w jakim jest.
A już najbardziej bez chamskiego pastwienia się nad fotoreporterem.,


MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/