Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=13764
Strona 1 z 3

Autor:  Micubiszi [ 6 gru 2012, o 08:04 ]
Tytuł:  Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

http://swiat.newsweek.pl/kolizja-statko ... 1,1,1.html

Autor:  markrzy [ 6 gru 2012, o 10:39 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Miejsce katastrofy :-(

Załączniki:
Snap_2012.12.06 10.38.10_001.jpg
Snap_2012.12.06 10.38.10_001.jpg [ 153.61 KiB | Przeglądane 10162 razy ]

Autor:  Zbieraj [ 6 gru 2012, o 13:56 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Czyżby "Baltic Ace" skręcił w lewo????
http://www.youtube.com/watch?v=_sC9DyWOY4w

Autor:  Maar [ 6 gru 2012, o 14:11 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Zbieraj napisał(a):
Czyżby "Baltic Ace" skręcił w lewo????
Na to wygląda :-(
BTW armatora cytuje prasa i piszą o błędzie ludzkim.

Autor:  Andy [ 6 gru 2012, o 14:21 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Również odnoszę wrażenie, że Baltic Ace manewrował w lewo. Ale myślę, że wstrzymajmy się jeszcze przez chwilę z wyrażaniem jednoznacznych opinii. Może uda się komuś zdobyć bardziej precyzyjny zapis kolizji

Autor:  reaktoratomowy [ 6 gru 2012, o 14:24 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Cholera, z tracka Corvus'a na AiS-ie jakoś tak to wygląda.

------
Pozdrawiam
Wojtek

Autor:  Maar [ 6 gru 2012, o 14:26 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Andy napisał(a):
Może uda się komuś zdobyć bardziej precyzyjny zapis kolizji
Czy na statkach istnieje odpowiednik samolotowej "czarnej skrzynki"?

Autor:  Andy [ 6 gru 2012, o 14:32 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Maar napisał(a):
Czy na statkach istnieje odpowiednik samolotowej "czarnej skrzynki"?


Istnieje. Chociaż nie na wszystkich

Voyage Data Recorder
http://en.wikipedia.org/wiki/Voyage_data_recorder

Autor:  Zbieraj [ 6 gru 2012, o 14:37 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Maar napisał(a):
Czy na statkach istnieje odpowiednik samolotowej "czarnej skrzynki"?
Na jednych tak, na innych nie. To zależy od wielu czynników, m. in. kiedy statek był budowany lub dokowany. Oto IMO-wska rozpiska:

Under regulation 20 of SOLAS chapter V on Voyage data recorders (VDR), the following ships are required to carry VDRs:

· passenger ships constructed on or after 1 July 2002;

· ro-ro passenger ships constructed before 1 July 2002 not later than the first survey on or after 1 July 2002;

· passenger ships other than ro-ro passenger ships constructed before 1 July 2002 not later than 1 January 2004; and

· ships, other than passenger ships, of 3,000 gross tonnage and upwards constructed on or after 1 July 2002.

I tu:

To assist in casualty investigations, cargo ships, when engaged on international voyages, shall be fitted with a VDR which may be a simplified voyage data recorder (S VDR) as follows:

in the case of cargo ships of 20,000 gross tonnage and upwards constructed before 1 July 2002, at the first scheduled dry-docking after 1 July 2006 but not later than 1 July 2009;
in the case of cargo ships of 3,000 gross tonnage and upwards but less than 20,000 gross tonnage constructed before 1 July 2002, at the first scheduled dry-docking after 1 July 2007 but not later than 1 July 2010; and
Administrations may exempt cargo ships from the application of the requirements when such ships will be taken permanently out of service within two years after the implementation date specified above.

Autor:  zosta [ 6 gru 2012, o 14:46 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

No dobrze, ale jak się do tego VDR-a dostać skoro statek zatonął? Sam wypływa, czy trzeba nurków posłać? A jeśli posłać, to czy się to praktykuje?

Autor:  Maar [ 6 gru 2012, o 14:48 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Baltic Ace był zbudowany w 2007.

Autor:  Micubiszi [ 6 gru 2012, o 14:54 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Ja jako laik w tych sprawach całkowicie nie rozumiem jak dwa takie statki mogą się zderzyć mając do dyspozycji tyle różnych systemów przeciwdziałającym takim zdarzeniom. Radar , AIS, GPS ......maksymalna prędkość zbliżania się do siebie wynosi około 30kn

Autor:  ZyciePoZyciu [ 6 gru 2012, o 15:12 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Jak widać, niestety, może.
Wszystko jest OK dopóki sytuacja rozwija się standardowo. Na mostku takiego statku zazwyczaj jest jeden gość. Sytuacje rozwijają się niestandardowo jak pójdzie się odpryskać, na przykład, albo jak zapomni przestawić autopilota z trybu, w którym kursem statku steruje ustawiony track na tryb ręczny. Albo poszedł się odlać i zostawił na mostku marynarza, który nie wie gdzie się przełącza autopilota, albo zakrztusił się herbatą i leży bez przytomności pod fotelem, albo zasłuchał się w muzyce wcześniej powyłączawszy wszystkie alarmy, bo alarmy na ruchliwych trasach tylko piszczą bezpotrzebnie i nieprzyjemnie, albo...

Jarek

Autor:  Maar [ 6 gru 2012, o 15:32 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

ZyciePoZyciu napisał(a):
albo...
... albo urządzenie sterowe zadziałało nie tak jak powinno.

Niby pierwsza wersja mówi o "błędzie człowieka", ale tak jak pisał wyżej Andy być może uda się zdobyć bardziej precyzyjny opis kolizji.

Autor:  ZyciePoZyciu [ 6 gru 2012, o 15:57 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Maar napisał(a):
zadziałało nie tak jak powinno.

Pytanie było ogólne to i dywagacje też, ogólne.
Nie mam oczywiście najmniejszego pojęcia co się zdarzyło w tym konkretnym przypadku, i nawet nie próbuję dywagować.
Wiem natomiast jaka może być temperatura wody w miejscu wypadku i jak tragicznie i fatalnie się ta sytuacja rozwija.

Pozdrowienia - Jarek

Autor:  Andy [ 6 gru 2012, o 16:06 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

zosta napisał(a):
No dobrze, ale jak się do tego VDR-a dostać skoro statek zatonął? Sam wypływa, czy trzeba nurków posłać? A jeśli posłać, to czy się to praktykuje?


Ta część VDR, w której przechowuje się zapisane dane. Jest instalowana w specjalnie oznaczonym zasobniku, który powinien sam wypłynąć na powierzchnię.

Autor:  Colonel [ 6 gru 2012, o 16:32 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

VDR wszystkiego nie powie,nawet jesli był, to pytanie, czy na obu uczestnikach kolizji. Nie umiem nawet zrzucić sobie nakresów drogi obu staków z marinetraffic, więc całkowicie nie mogę niczego zgadywać. Ale suma błędów ludzkich (czasem popełnionych wiele tygodni wcześniej, np.w stoczni) każdą automatyke może pokonać.

Autor:  Gregs [ 6 gru 2012, o 16:37 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Micubiszi napisał(a):
......maksymalna prędkość zbliżania się do siebie wynosi około 30kn


Wypadkowa prędkość zbliżania 30 węzłów (w rzeczywistości mogło być więcej) oznacza, że w minutę statki zbliżają się mniej więcej o kilometr (pół mili) tylko, że "drogę hamowania" mają nieporównywalnie większą niż inne pojazdy. Podobnie jest z opóźnioną reakcją na ster.
Pewnie któryś z forumowych znawców tematu (tzn faktycznie pływających na tego typu jednostkach) może podpowiedzieć z jakim wyprzedzeniem należy podjąć działania by uniknąć kolizji.

Jak dla mnie to wyobrażam sobie to tak jak bym jechał po śliskiej drodze z prędkością bliską 60 km na godzinę, samochodem prawie pozbawionym hamulców i bez systemu wspomagania kierownicy (może jeszcze z zatartą przekładnią kierowniczą) mając przed sobą ostry zakręt, a na wprost na betonową ścianę.

Inaczej mówiąc jeśli Baltic Ace postanowił wbrew logice skręcić w lewo to Corvus miał małe szanse żeby zdążyć zareagować i uciec. Zwłaszcza, że wcześniej Corvus sam skręcił, żeby ustąpić pierwszeństwa i jego oficer nawigacyjny mógł uznać, że sprawę załatwił. Zresztą jeśli reagował to i tak miał dylemat (zakładając, że się nie komunikowali na VHF) w którą stronę skręcić.

BTW: Wielokrotnie słyszałem rozmowy pomiędzy statkami w miejscach o większym natężeniu ruchu. Nieraz zdarzało się, że wywoływany statek (na kursie kolizyjnym) długo nie odpowiadał. Czasem był problem w komunikacji, bo wywoływany nie znał angielskiego (ale czasem wywołujący używał swojego narzecza którego nikt nie rozumiał lub miał "specyficzny akcent") Kiedyś dłuższą chwilę panowie oficerowie dyskutowali co to znaczy jak się chcą minąć "port to port" Ale to już temat na inną dyskusję.

Autor:  mariaciuncia [ 6 gru 2012, o 16:44 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Colonel napisał(a):
(czasem popełnionych wiele tygodni wcześniej, np.w stoczni)


TVN podał że Baltic Ace był zbudowany w 2007. w Gdyni

Autor:  Cape [ 6 gru 2012, o 16:55 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Gregs napisał(a):
Zresztą jeśli reagował to i tak miał dylemat (zakładając, że się nie komunikowali na VHF) w którą stronę skręcić.

Ty tak poważnie ??? :roll:

Autor:  Gregs [ 6 gru 2012, o 17:05 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Cape napisał(a):
Gregs napisał(a):
Zresztą jeśli reagował to i tak miał dylemat (zakładając, że się nie komunikowali na VHF) w którą stronę skręcić.

Ty tak poważnie ??? :roll:


Raczej w celu wywołania odpowiedzi ;-)

Zresztą prześledź końcówkę na filmie przed kolizją. Mi wygląda to tak jak by uczestnicy kolizji nie bardzo wiedzieli co robią i się nie komunikowali lub nie rozumieli.
Dla mnie to co się tam dzieje jest niezrozumiałe, ale może coś źle interpretuję.
Można oczywiście poczekać na werdykt izby morskiej, zamiast dywagować.

Autor:  Maar [ 6 gru 2012, o 17:06 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Próbowałem za pomocą różnych źródeł określić gdzie doszło do kolizji.
Wychodzi mi, że w miejscu oznaczonym czerwonym kółkiem z żółtym środkiem.

Nawigacyjnie to tam słodko nie jest, a do tego przeciwnik szedł lekko z lewej :-(

Załączniki:
baltic-ace.jpg
baltic-ace.jpg [ 213.89 KiB | Przeglądane 9540 razy ]

Autor:  Zbieraj [ 6 gru 2012, o 17:32 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Track Corvusa z Vesselfinder:
Załącznik:
Corvus J.JPG
Corvus J.JPG [ 30.06 KiB | Przeglądane 9489 razy ]

teraz stoi na kotwicy w ujściu Skaldy.

Autor:  Andy [ 6 gru 2012, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Portal Morski podał kilka informacji dotyczących kolizji.
http://www.portalmorski.pl/statki/wypadki-ratownictwo-sar/33546-zbudowany-w-gdyni-samochodowiec-tonie-na-morzu-polnocnym

Autor:  Maar [ 6 gru 2012, o 19:28 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Micubiszi napisał(a):
Ja jako laik w tych sprawach całkowicie nie rozumiem jak dwa takie statki mogą się zderzyć mając do dyspozycji tyle różnych systemów przeciwdziałającym takim zdarzeniom.
W artykule zapodanym przez Andy'iego, na końcu - tak jakby specjalnie dla Ciebie Micubiszi - odpowiedź na Twoje pytanie.

"Sytuacje podobne do tej, z którą mieliśmy prawdopodobnie do czynienia w tym przypadku (wzajemnego niezrozumienia intencji drugiego statku w systuacji kolizyjnej, niedostrzeżenie manewru unikającego drugiego statku lub zbyt późne, bądź niepotrzebne manewery) są dość częstą przyczyną kolizji na morzu."

Autor:  Jaromir [ 6 gru 2012, o 21:19 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Zbieraj napisał(a):
Maar napisał(a):
Czy na statkach istnieje odpowiednik samolotowej "czarnej skrzynki"?
Na jednych tak, na innych nie. To zależy od wielu czynników, m. in. kiedy statek był budowany lub dokowany. Oto IMO-wska rozpiska:

.../cut/...

Wszelkie warunki i wszelkie graniczne terminy minęły - oba te statki na pewno miały VDR.

Sposób na wydobycie VDR zależy od wielu czynników (wymagania określa odpowiedni "IMO Performance Standard" urządzeń VDR i S-VDR). Tu, ze wzgledu na niewielką głębokość nie bedzie problemem wydobycie zapisu VDR, który jest zachowany w specjalnym czytniku, dostosowanym do wydobycia przy pomocy robota podwodnego (ROV).
VDR dziś to najczęsciej zespół urządzeń, budowanych modularnie tak, by spełnić wymagania konwencji, administracji i samego armatora. Przykład:
http://www.interschalt.de/docs/brochure_vdr_120822.pdf

Autor:  Andy [ 6 gru 2012, o 21:44 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

pierdupierdu napisał(a):
Tu, ze wzgledu na niewielką głębokość nie bedzie problemem wydobycie zapisu VDR, który jest zachowany w specjalnym czytniku, dostosowanym do wydobycia przy pomocy robota podwodnego (ROV).


Zasobnik, w którym znajdują się urządzenia rejestrujące powinien sam wypłynąć.
Tzn. może ale nie musi. Wszystko zależy od typu urządzenia

Autor:  Narjess [ 6 gru 2012, o 21:50 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

żeby coś jeszcze nie wypłynęło.. 1400 furaków wiózł.. http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/zatonelo-1400-nowych-samochodow,1870693

Autor:  Maar [ 6 gru 2012, o 21:53 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

pierdupierdu napisał(a):
Przykład:
W przykładzie opisują odporność na ogień elementu rejestrującego dane (Nemo), ale nie piszą nic o odporności na ciśnienie (głębokość).

W googlu też nic nie mogę wyszukać o water resistantności czegokolwiek innego niż mikrofony. Czy to jest po prostu robione z takim zapasem, że nigdzie na wszechoceanicznym dnie, rekordera szlag nie trafi?

Autor:  Andy [ 6 gru 2012, o 22:42 ]
Tytuł:  Re: Wypadek na morzu północnym . Jeden statek zatonął

Maar napisał(a):
Czy to jest po prostu robione z takim zapasem, że nigdzie na wszechoceanicznym dnie, rekordera szlag nie trafi?


Nie pamiętam na ten moment danych technicznych. Wiem jednak, że są odporne na bardzo wysokie ciśnienia. Mają również odpowiedni kształt. Póki co znalazłem przykładowe zdjęcie. Jakośc mizerna, ale jak trzeba to jutro pstryknę fotkę tego, który mamy u nas w laborce

Załączniki:
vr_3000_main_001.jpg
vr_3000_main_001.jpg [ 10.69 KiB | Przeglądane 8697 razy ]

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/