Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 26 kwi 2024, o 15:48




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 12 lip 2006, o 16:38 

Dołączył(a): 14 mar 2006, o 17:50
Posty: 441
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 0
no ostatnio w radiu jakiś ratownik się wypowiadał ze co roku się zmieniają przepisy odnośnie ilości wcdechów na ucisk serca ( może odtwrotnie) w każdym raize jakby nie robić to bedzie dobrz bo jest wielkie prawdopodobieństwo że w którąś ze wczesniejszych proporcji trafiliśmy :) tak wiec ratujmy :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 30 lis 2006, o 02:51 

Dołączył(a): 21 mar 2006, o 15:02
Posty: 324
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy motorowodny LRC STCW
Aktualna proporcja jest 30 ucisków i dopiero potem 2 wdechy i powtórka do skutku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 30 lis 2006, o 08:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 cze 2005, o 09:14
Posty: 772
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cytuj:
Aktualna proporcja jest 30 ucisków i dopiero potem 2 wdechy i powtórka do skutku.

Dodam jeszcze od siebie, że jeżeli z jakichś powodów brzydzimy się wykonywać wdechy, to po oczyszczeniu, otwarciu dróg oddechowych możemy prowadzić same uciski. Podczas uciskania mostka do płuc dostaje się wystarczająca ilość tlenu, aby natlenowana krew była tłoczona do tkanek. ;)

_________________
"Take your passion and make it happen"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 30 lis 2006, o 13:42 

Dołączył(a): 21 mar 2006, o 15:02
Posty: 324
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy motorowodny LRC STCW
NO nie! Takich rewelacji to ja nie znam, a jestem na biezaco po szkolenieu wg SCTW.

Chyba,że masz na mysli pierwsze 30 ucisków potem 2 wdechy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 30 lis 2006, o 16:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 cze 2005, o 09:14
Posty: 772
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Taka jest prawda. Chodzi o to, że jeśli brzydzisz się prowadzenia oddechu usta-usta (mogą być to na przykład wymiociny w jamie ustnej, lub uszkodzone wargi poszkodowanego - możliwość zarażenia się HIV), mogą być prowadzone same uciski mostka. Ten ruch powoduje ściskanie tkaże płuc i tym samym pobieranie (zasysanie przez rozprężenie) oraz wydalanie (przez sprężanie) świeżego powietrza właśnie w płucach. Jak mówię, jest to ostateczność, ale na pewno lepsza niż nie podjęcie resuscytacji, jak najbardziej poprawna, ale jednak ostateczność. Wiadomo jednak, że ilość tlenu nie będzie równa jego ilości podczas wykonywania wdechów poczas "usta-usta", wystarczy jednak do "odżywienia - dostarczenia" tkanek mózgu, który jak wiemy obumera najszybciej...

Pozdrawiam ;)

_________________
"Take your passion and make it happen"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 30 lis 2006, o 18:52 

Dołączył(a): 21 mar 2006, o 15:02
Posty: 324
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy motorowodny LRC STCW
Nie mam zdania, a raczej zdanie sceptyczne.

Bo przeciez uczyli mnie inaczej jak powiedzialem uczyli 30 /2 i uczyli aktualnie wg swiatowej rady resuscytacji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 gru 2006, o 20:19 

Dołączył(a): 3 gru 2006, o 17:56
Posty: 25
Lokalizacja: gdynia
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Vieri napisał(a):
mogą być prowadzone same uciski mostka
to prawda i zgadza się z zasadą, że ratownik powinien raczej przeżyć reanimację (zamiast łykać HIVa), a nie każdy jednak nosi ustnik w portfelu

duży + za temat !

_________________
bianka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 gru 2006, o 12:07 

Dołączył(a): 21 mar 2006, o 15:02
Posty: 324
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy motorowodny LRC STCW
No powinien. Ale jak napisalem nie bylo o tym zadnej mowy. I nadal watpie w skutecznosc i poprawnosc reanimacji bez sztucznego oddychania.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 gru 2006, o 19:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
hmm..... powiem tak, słyszałem o takiej mozliwosci. Masazu bez sztucznego oddychania. Jakoby klatka piersiowa sama wciagnie powietrze rozprezajac sie. Nie mniej ja bym jednak dmuchał. 30:2. Nie wiem jak wyglądałoby owo rozpręzanie sie klatki pikersiowej przy połamanych żebrach. A połamanie zeber to standard. A dokłądnie nie zeber tylko mostka.A co do HIV to przesada. Wystarczy woreczek foliowy, paluchem robisz dziure i dmuchasz.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 gru 2006, o 15:20 

Dołączył(a): 30 maja 2005, o 20:52
Posty: 714
Lokalizacja: Radom
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy, MIŻ
skipbulba napisał(a):
A co do HIV to przesada.


Zgadzam się tutaj z przedmówcą. Znalazłem w internecie takie zdanie:

Cytuj:
"Można zarazić się przez pocałunek". Przyjacielski pocałunek jest całkowicie bezpieczny. Ocenia się, że do zakażenia podczas pocałunku głębokiego trzeba by około pół litra śliny.


Więc jeśli wierzyć powyższemu, ryzyko prawie nie istnieje.

Robiłem ostatnio kurs młodszego ratownika i 30:2, jednak w przypadku ofiary tonięcia instruktor zalecał na początku 2 wdechy, później dopiero 30:2

_________________
Nexo Yachts - moja praca, moja pasja.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 gru 2006, o 15:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2006, o 21:34
Posty: 85
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Cytuj:
a nie każdy jednak nosi ustnik w portfelu


Z tego co mi wiadomo to przez usta (śline) nie mozna sie zarazic wirusem HIV. Poprawcie mnie jesli sie myle.

_________________
pozdrawiam
Bart76

Trzy najpiękniejsze rzeczy na świecie? Kobieta w tańcu, pełnej krwi koń arabski w galopie i fregata pod żaglami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 gru 2006, o 18:27 

Dołączył(a): 3 gru 2006, o 17:56
Posty: 25
Lokalizacja: gdynia
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
a skaleczenia w jamie ustnej?

_________________
bianka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 gru 2006, o 18:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 cze 2005, o 09:14
Posty: 772
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Skaleczenia - najmniejsza ilość krwi,
Ślina - około 0,5 litra.

Było zresztą o tym mówione kilka postów wyżej...

_________________
"Take your passion and make it happen"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2007, o 16:31 

Dołączył(a): 31 paź 2006, o 20:52
Posty: 24
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
przy połamaniu żeber (podczas reanimacji) chyba istnieje ryzyko przedziurawienia płuc? wiem że to w takiej sytuacji nie jest istotne, ale czy jest jakiś sposób zmniejszenia takiego ryzyka?

a co jeżeli jest tętno a nie ma oddechu? tylko sztuczne oddychanie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2007, o 18:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
ja_aga napisał(a):
przy połamaniu żeber (podczas reanimacji) chyba istnieje ryzyko przedziurawienia płuc? wiem że to w takiej sytuacji nie jest istotne, ale czy jest jakiś sposób zmniejszenia takiego ryzyka?


przy raeanimacji łamie sie mostek nie zebra. Nie ma ryzyka lub jest znikome.

ja_aga napisał(a):
a co jeżeli jest tętno a nie ma oddechu? tylko sztuczne oddychanie?


tak, tylko sztuczne oddychanie

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sty 2007, o 17:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 cze 2005, o 09:14
Posty: 772
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
ja_aga napisał/a:
a co jeżeli jest tętno a nie ma oddechu? tylko sztuczne oddychanie?


tak, tylko sztuczne oddychanie

A co według nowych wytycznych, gdzie nie sprawdza się tętna..? Troszkę ciężko się przestawić z jednych na drugie...

_________________
"Take your passion and make it happen"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sty 2007, o 22:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Vieri napisał(a):
skipbulba napisał(a):
ja_aga napisał/a:
a co jeżeli jest tętno a nie ma oddechu? tylko sztuczne oddychanie?


tak, tylko sztuczne oddychanie

A co według nowych wytycznych, gdzie nie sprawdza się tętna..? Troszkę ciężko się przestawić z jednych na drugie...


Nie wiem nie znam nowych wytycznych. Jestem juz troche poza branżą. teraz pracuje za pieniadze:) Ale z tego co mnie uczyli wykonanie masazu serca przy NIE zatrzymanej akcji serca moze zabić. Ale moze cos sie zmieniło. Nie mniej wydaje sie ze jesli jestes pewny ze tętno jest akcja serca nie ustała, to po co masaz serca?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 1 lut 2007, o 12:54 

Dołączył(a): 30 sty 2007, o 14:19
Posty: 8
Lokalizacja: Mińsk Maz.
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
wszyscy w pewnym sensie mają racje dlatego ja jjestem zwolenniczką przeszkolenia sie. nikt znas nie wie co go spotka.ratownictwo jest trudna dziedzina zwłaszcza jeśli chodzi o podejmowanie odpowiednich decyzji.należy również uaktualniać swoje umiejetnosci ije ćwiczyć po wejściu ustawy o ratownictwie medycznym szkolić może tylko i wyłacznie dyplomowany ratownik medyczny, lekarz lub też pielegniarka.ale te osoby beda sie posługiwały bardzo fachowa terminologia czy zdołaja nauczyć zwykłych ludzi ratowania czas pokaże!!!!bardzo dużo sie mówi na temat pierwszej pomocy co mnie bardzo cieszy najważniejsze jest żeby nie panikować a jeśli chodzi o żeglarstwo to wraz z moja załogą praktykujemy ze zawsze jest osoba przeszkilona w zakresie udzilania pierwszej pomocy zreszta cała załoga wie co robić w sytuacji zagrożenia zdrowia a nawet zycia ale ta jedna osoba daje komfort ze wszystko jest oki ze apteczka jest kompletna kamizelki sa sprawne i wrazie zagrożenia wie co robić
pozdrawiam
z żeglarskim pozdrowieniem
:grin: a hoj :grin: asia

_________________
asia sado


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 1 lut 2007, o 20:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
:)) no ja jakby jestem;)) ratownikiem. Ale nie w tym rzecz. Nazley przedewszystkim posługiwac sie rozsadkiem. A czy postepuje sie według najnowszychz zasad opracowanych przez RAde cze według starszych to bez znaczenia dla amatora;)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 3 lut 2007, o 16:05 

Dołączył(a): 30 sty 2007, o 14:19
Posty: 8
Lokalizacja: Mińsk Maz.
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
i tu ci przyznam racje nie ważne czy sie postępuje wedug starych zasad czy wedug nowych najważniejszy jest efekt końcowy i satysfakcja z tego ze sie komus pomogo i sie potrafio a na temat zasad można dyskutować!!ważne jest też żeby nie bać sie bo kiedyś i my możemy sie znalezc w takiej sytuacji w której bedziemy potrzebować
pozdrawiam a hoj
asieńka :cool:

_________________
asia sado


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 3 lut 2007, o 17:22 

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 09:53
Posty: 391
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Inland Skipper
Zasady pierwszej pomocy są powszechnie znane. Jeżeli ktoś usiłuje "dowodzić" łódką nie znając ich, jest bałwanem, nie zasługującym, aby należeć do naszego środowiska! Pozdrawiam przyjaciół mających to samo zdanie!!

_________________
Włodek Woźniak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lut 2007, o 10:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Jeden z ostatnich, dawnych żeglarzy.

???

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lut 2007, o 15:34 

Dołączył(a): 21 mar 2006, o 15:02
Posty: 324
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy motorowodny LRC STCW
wlodwoz napisał(a):
Zasady pierwszej pomocy są powszechnie znane. Jeżeli ktoś usiłuje "dowodzić" łódką nie znając ich, jest bałwanem, nie zasługującym, aby należeć do naszego środowiska! Pozdrawiam przyjaciół mających to samo zdanie!!


Moim NIE sa powszechnie znane.
Mimo iz ja sam nieskończona ilosc razy miałem to wykladane na róznych kursach zeglarskich i harcerskich, wspinaczkowych...

To dopiero po zrobieniu pakietu STCW jako tako i bez wiekszych kompleksów czuje,ze bez paralizujacej tremy podjałbym akcje ratownicza.

Na ile skuteczna to juz inna sprawa...

A co do bałwaństwa to sie zgadzam.

Dlatego polecam kursy STCW, co prawda sa dla zawodowców ale zagrozenia w zeglarstwie sa dosc podobne jak w zegludze profesjonalnej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lut 2007, o 18:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
seaskipper napisał(a):
wlodwoz napisał(a):
Dlatego polecam kursy STCW, co prawda sa dla zawodowców ale zagrozenia w zeglarstwie sa dosc podobne jak w zegludze profesjonalnej.


kursy STCW maja niewiele wspólnego z żeglarstwem. Przydatne sa co najwyzej cwiczenia z tratwa.
A teza o podobnych zagrozeniach w żeglarstwie i żegludze profesjonalnej to absurd

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lut 2007, o 21:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
seaskipper napisał(a):
zagrozenia w zeglarstwie sa dosc podobne jak w zegludze profesjonalnej.


Nie pal więcej tego świństwa...
:smile:

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lut 2007, o 15:59 

Dołączył(a): 30 sty 2007, o 14:19
Posty: 8
Lokalizacja: Mińsk Maz.
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
ale pamietajmy ze nigdy nie możemy wszystkiego przewidzieć i osoba ktora nie doswiadczyla tego a mam tu na mysli nie uczestniczyla lub nie była swiadkie bezposredniego zagrozenia zalogi nie moze wiedzec jak sie zachowa
ja mam takie szczescie ze kazdy rejs w ktorym boire udzil obfituje w takie niespodzianki np uderzenie pioruna trzy burze jedena za druga czy pekanie kadłuba czy nawet człowiek za burta!!!!!!!!z kazdego rejsu wynosze nowe doświadczenia nowe mozliwosci ale zawsze dochodze do jednego wniosku ze zaloga musi sobie ufać bo w przeciwnym razie beda ofiary
jacht zatona bo zapałki nie była na swoim miejscu!!!!!!!
z harcerskim pozdrowieniem CZUWAJ
I z żeglarskim A HOJ
przyboczna od spraw szkoleniowych 31 ŻDH dh. Asia

:DD

_________________
asia sado


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lut 2007, o 16:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
asia sado napisał(a):
CZUWAJ
I z żeglarskim A HOJ
przyboczna od spraw szkoleniowych 31 ŻDH dh. Asia

:DD


u harcerzy to wszystko jest mozliwe. U nas na wybrzezu harcerze nie maja dobrej opini. A mówie to z żalem jako były członek 13SHDW im.J.Grzesiuka

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lut 2007, o 17:57 

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 09:53
Posty: 391
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Inland Skipper
Niektórych niespodzianek można łatwo uniknąć. Prognozy pogody podaje choćby Radio Olsztyn. Również dla Mazur dobrymi prognozami, są te dla Zatoki Gdańskiej. Dużo można wywnioskować z obserwacji nieba. Nikt przecież nie zmusza nas do pływania w złych warunkach. Tak samo z próbami pomocy innym jachtom: Mało kto pływa już bez silnika. Możliwe są więc precyzyjne manewry bez słynnych ósemek sztagowych i innych manewrów pod żaglami. Ja na wszelki wypadek, na początku rejsu ćwiczę wszystkie manewry. Przez 10 miesięcy nieobecności na łódce, można wyjść z wprawy. I jeszcze jedno: prowadzący w danym dniu, jacht, piwo pije dopiero w porcie. Przestrzeganie tych zasad pozwoliło mi na dotychczasowe, wieloletnie pływanie.
Pozdrawiam.

_________________
Włodek Woźniak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 7 lut 2007, o 09:28 

Dołączył(a): 30 sty 2007, o 14:19
Posty: 8
Lokalizacja: Mińsk Maz.
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
ale jeśli tak właśnie jesgt to przeciez sami sobie harcerze na taką opinie zasłużyli maze to zabrzmi brutalnie jale tak jest trzymajcie za mnie kciuki właśnie przygotowuje sie do warsztatów żeglarskich które sa jjuż dzisiaj!!!!!!!!!!!!!
poruszony zostanie też temat ratownictwa jak co i kiedy robić!!!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam buzaki papapa

_________________
asia sado


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lut 2007, o 00:32 

Dołączył(a): 21 mar 2006, o 15:02
Posty: 324
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy motorowodny LRC STCW
I jeszcze jedno: prowadzący w danym dniu, jacht, piwo pije dopiero w porcie. Przestrzeganie tych zasad pozwoliło mi na dotychczasowe, wieloletnie pływanie.
Pozdrawiam.[/quote]

Ja bym radził w ogole unikac picia na łódce. Nie tylko przez skippera ale i cala zaloge.

Zawsze po kielichu łatwiej wypasc, a wodzie szybciej sie wyziebic.

No i kwestia odpowiedzialnosci nie tylko karnej...

Po co w razie czego miec końca zycia wyrzuty sumienia, ze moze gdyby nie to piwo, to...


Gdy znajda alkohol we krwi, to ZAWSZE winny jest skipper,że dopuscił i na ogól sady wskarza alokohol jako glowna przyczyne wypadku.

Dobra praktyka morska mowi, że sztormy i libacje... nalezy jak najbardziej.., ale w PORCIE!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marian Strzelecki i 259 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL