Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=24650
Strona 1 z 1

Autor:  redgrist [ 17 cze 2016, o 16:29 ]
Tytuł:  Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

Cytuj:
W noc ze środy na czwartek w gdańskiej marinie zatonęła niewielka łódź pod brytyjską banderą. Właściciel jednostki przebywa za granicą, dlatego nie wiadomo, kiedy zostanie ona podniesiona i odholowana.





Link:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Brytyjska-lodz-zatonela-w-gdanskiej-marinie-n102761.html

Autor:  Nicram [ 17 cze 2016, o 20:39 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

O Dżozef na wodzie! A co tam dużego na tyłach jest, ktoś wie?

Autor:  mdados [ 17 cze 2016, o 20:54 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

Nicram napisał(a):
O Dżozef na wodzie! A co tam dużego na tyłach jest, ktoś wie?


Nie wiem co z tyłu, ale Dżozef od tamtego roku w wodzie. Zrobili blachy i to nie wszytkie, a teraz szukają chętnych do darmowej pracy w środku. Znaczy szukją od tamtego roku. Chętnych brak.
Szkoda że tak marnieje, fajnie się nim pływało :(

Autor:  Leszek [ 17 cze 2016, o 21:08 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

"Wezwani kilka godzin później strażacy nie stwierdzili wycieku oleju do Motławy. Cały zapas paliwa został już wypompowany, a zabezpieczona jednostka w żaden sposób nie zagraża środowisku. "
Ciekawe stwierdzenie.

Autor:  SIRK [ 17 cze 2016, o 21:57 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

Nie wierze aby zatopiona jednostka nie stwarzała zagrożenia ekologicznego, jest to po prostu niemożliwe.

Autor:  Jaromir [ 18 cze 2016, o 11:41 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

Nicram napisał(a):
A co tam dużego na tyłach jest, ktoś wie?

"Zia"
http://www.complexjacht.pl/realizacje/sy-jacht-zia

Autor:  Nicram [ 18 cze 2016, o 11:47 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

Tak myślałem, bo niedawno była wodowana w Jastarni. Za dużo jachtów tej wielkości, znaczy wiekszych od Dżozefa to u nas nie ma.

Autor:  Jaromir [ 23 lip 2016, o 17:54 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

pięć tygodni temu redgrist napisał(a):
Cytuj:
W noc ze środy na czwartek w gdańskiej marinie zatonęła niewielka łódź pod brytyjską banderą. Właściciel jednostki przebywa za granicą, dlatego nie wiadomo, kiedy zostanie ona podniesiona i odholowana.


No. Nie wiadomo.
Fotki z ostatniego poniedziałku:

Załączniki:
Zdjęcie0562.jpg
Zdjęcie0562.jpg [ 1.64 MiB | Przeglądane 5432 razy ]
Zdjęcie0560.jpg
Zdjęcie0560.jpg [ 1.52 MiB | Przeglądane 5432 razy ]
Zdjęcie0559.jpg
Zdjęcie0559.jpg [ 1.54 MiB | Przeglądane 5432 razy ]

Autor:  Leszek [ 23 lip 2016, o 22:09 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

Witam.
Mam takie, zupełnie teoretyczne, pytanie. Gdyby taka sytuacja wydarzyła się w np. Anglii, Francji lub Niemczech. W porcie podobnej wielkości. Jak rozwiązaliby ten problem? Zostawiliby tak jak widzimy to na zdjęciach. Pytam, bo nie mam wiedzy, jak postępują inni w takiej sytuacji. Patrząc na zdjęcia przedstawione przez Jaromira wygląda to smutnie, żeby nie powiedzieć, żałośnie. Czy postawione zapory rzeczywiście chronią przed zanieczyszczeniami: smarami, olejami?

Autor:  Jaromir [ 24 lip 2016, o 11:01 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

Bariery stoją bo stoją, "na wsiakij pażarnyj". Zanieczyszczeń gołym okiem widocznych nigdy nie wiedziałem, a byłem tam od zatonięcia tej mototutki kilkanaście razy.

Gdyby taka sytuacja wydarzyła się w np. Anglii, Francji lub Niemczech, w porcie podobnej wielkości - to zarządca tego konkretnego portu uczynił by to, co postanowił uczynić - zależnie od okoliczności, od posiadanych możliwości i uwzgledniając sugestie swojego prawnika.
Całkiem jak na Motławie, prawda!

Zaś szukanie jakiejś teoretycznej, jednej i uniwersalnej reguły, obowiązującej w każdym porcie, tylko po to by postawić ją w opozycji do sytuacji w Marinie Gdańsk - nie prowadzi moim zdaniem do niczego. Przynajmniej do niczego wartego wspomnienia.

Pozdrawiam


PS. Jeżeli jednak pragniesz wiedzy szczegółowej - to pamiętam dwa wraki zatopione w marinach - z okresu mojego pobytu w UK (prawie jak "w Anglii"...).
W marinie w Peterhead jacht pewnego Amerykańca zatonął pod nieobecność właściciela - i zalegał przez pięć lat, po czym wrak podniesiono na koszt mariny.
A w marinie w Kingston upon Hull (w dawnym Railway Dock), też pod nieobecność właściciela (tym razem pewnego Holendra), zatonął inny jacht, który podniesiono na koszt mariny - w ciągu 24h po zatonięciu.
I w pierwszej i w drugiej sytuacji w wyniku przyjętego sposobu postępowania z wrakiem zarobiły przede wszystkim takie osoby, po których nie zostają nawet ślady hamowania*

*) Jaka jest różnica między martwym psem na drodze a martwym prawnikiem na drodze?
Przed psem widać ślady hamowania.

Autor:  jaszra [ 24 lip 2016, o 15:14 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

Zatonęła, a miała nie zatonąć?

Autor:  barwil [ 28 wrz 2019, o 17:36 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

Trochę to trwało, ale wyciągnęli:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... =BoxOpImg8

Autor:  filipp [ 30 paź 2019, o 12:33 ]
Tytuł:  Re: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie.

Rzeczywiście sporo czasu im to zabrało. Brawa że i tak to w ogóle wyciągnęli.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/