Na innym portalu przeczytałem że uratowano 2 osoby i to chyba całą załoga.

To co wyczytałem dotyczyło Zefira tonącego pod Świnoujściem w 2010r.

To nie pierwszy wypadek tej jednostki. W 2010 roku jacht „Zefir” zatonął na Zalewie Szczecińskim.

Interia godzinę temu - postępów brak
http://fakty.interia.pl/polska/news-pos ... Id,2251950
Pół godziny temu Polskie Radio - to samo
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... zukiwawcza
za wyjątkiem ostatniego akapitu:

Nie miał radiopławy EPIRB co jak rozumiem oznacza, że jacht nie był zarejestrowany jako żegluga pełnomorska tylko co najwyżej jako 20 mil od brzegu. Na Bornholm ze świnoujścia jest 70 mil. Z czego wnioskuję, że prawdopodobnie płynął nielegalnie, jakimś małym jedynie dobalastowanym na zalew Szczeciński jachtem typu mazurskiego a nie odpowiednim na taką żeglugę jachtem morskim...

Z tego co wiem jacht rejestrowany w Polsce musi mieć mieć EPIRB jeżeli ma mieć klasę żeglugi pełnomorskiej.

To znaczy że w karcie bezpieczeństwa nie ma napisane, np. Żegluga 20 Mm od brzegu. Co często mają w karcie małe zatokowe jachciki.

komuna się skończyła płyńmy Omegą na Grenlandię.

No to jeżeli już tak nie jest, to być może jednak powinno być. Hura, komuna się skończyła, płyńmy Omegą na Grenlandię.

No to jeżeli już tak nie jest, to być może jednak powinno być. Hura, komuna się skończyła, płyńmy Omegą na Grenlandię.

A czemu nie? Jeden taki kajakiem 2x Atlantyk przepłynął i ma się dobrze.
I wyobraź sobie że nie miał karty bezpieczeństwa

M@rek - Żegluję 20 lat w tym od jakichś 8 po morzach, uważam, że powinno się wybierać odpowiedni jacht do Akwenu. Do Bałtyku mam duży szacunek i preferuję na ten akwen rozmiar > 12 metrów. Oczywiście można się wypuścić konstrukcjami mniejszymi typu Carter 30 które są małe ale odpowiednio skonstruowane i pływały nawet po oceanie. Ale tu mamy doczynienia z jachtem który zatonął już raz za zalewie... jeżeli to jest jacht odpowiedni według prawa na żeglugę po otwartym jak wiadomo zdradliwym pogodowo Bałtyku to ok, ja już nic więcej nie mam do dodania. Sam jednak wolę mieć np. Radiopławę na Bałtyku.

M@rek - Żegluję 20 lat w tym od jakichś 8 po morzach, uważam, że powinno się wybierać odpowiedni jacht do Akwenu. Do Bałtyku mam duży szacunek i preferuję na ten akwen rozmiar > 12 metrów. Oczywiście można się wypuścić konstrukcjami mniejszymi typu Carter 30 które są małe ale odpowiednio skonstruowane i pływały nawet po oceanie. Ale tu mamy doczynienia z jachtem który zatonął już raz za zalewie... jeżeli to jest jacht odpowiedni według prawa na żeglugę po otwartym jak wiadomo zdradliwym pogodowo Bałtyku to ok, ja już nic więcej nie mam do dodania. Sam jednak wolę mieć np. Radiopławę na Bałtyku.

Jednak gdyby przepisy dalej wymagały takiej radiopławy do pływania po otwartym morzu, to gość być może już byłby odnaleziony przez SAR a tak to jest jak jest, woda zimna a czas mija.