Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Wywrotka na Święcajtach https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=26850 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Zbieraj [ 5 lip 2017, o 12:56 ] |
Tytuł: | Wywrotka na Święcajtach |
https://wiadomosci.wp.pl/wypadek-na-obo ... 746267777a |
Autor: | Młody Zbieraj [ 5 lip 2017, o 15:52 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Może pomylił im się jacht z Omegą? |
Autor: | m4ch [ 5 lip 2017, o 17:24 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
więcej szczegółów http://wegorzewo.wm.pl/450758,Akcja-rat ... itala.html O godzinie 11.55 otrzymaliśmy informację ... Nasz nurek odnalazł ją już o 12.20. Jak się okazało, nastolatka była zaplątana w linki 25 minut pod wodą, źle wróży |
Autor: | soko [ 6 lip 2017, o 10:27 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
https://radio5.com.pl/przewrocona-lodz- ... -szpitalu/ |
Autor: | cine [ 6 lip 2017, o 16:43 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
m4ch napisał(a): 25 minut pod wodą, źle wróży Gdyby była 25 minut pod wodą to by już żadne wróżby nie pomogły. Raczej była pod jachtem. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 6 lip 2017, o 19:33 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
To ten sam czas i wiatr? https://radio5.com.pl/zeglarze-uratowani/ |
Autor: | Mz1 [ 8 lip 2017, o 14:50 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Ktoś ze znajomych był w okolicy podczas wypadku i opowiedział co się mówiło o zdarzeniu ( choć nie jest to relacja naocznego świadka): Jacht nie Tango a Twister . Wywrotka maiła miejsce przy brzegu, koło przystani do której płynęli spływając z jeziora przed burzą. Prawdopodobnie przewrócił ich podmuch z pod chmury burzowej. Dziewczyna ( w pasie ratunkowym) podczas wywrotki, kiedy jacht się obracał, schowała się do kabiny. Nie znam nazwiska instruktora ale mówiło się ( wbrew fali hejtu w Internecie) , że jest to doświadczony instruktor. Reszta niestety tak jak w artykułach. |
Autor: | plitkin [ 8 lip 2017, o 15:38 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Mz1, z pierwszej ręki wiem, że w 90% masz błędne informacje. Zgadza się tylko, że instruktor bardzo doświadczony. Proponuję nie spekulować. |
Autor: | Alterus [ 8 lip 2017, o 20:20 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
plitkin napisał(a): Mz1, z pierwszej ręki wiem, że w 90% masz błędne informacje. To mógłbyś sprostować choć 1% zamiast popisywać się pozą "wiem, ale nie powiem". Cytuj: Proponuję nie spekulować. A ja proponuję każdemu, kto nie chce nic sensownego napisać, aby nie pisał nic.Kolega Mz1 zastrzegł, że informacje jakie podaje mogą nie być prawdziwe, ale słusznie i w dobrej wierze uznał za stosowne aby się nimi podzielić. Forum jest właśnie do takich (m.in.) rzeczy, więc nie rozumiem tej próby strofowania. |
Autor: | plitkin [ 8 lip 2017, o 20:27 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Alterus napisał(a): To mógłbyś sprostować ... nie rozumiem tej próby strofowania. Sprostowalem. Osobom rozumiejącym to wystarczy, jak sądzę. Szukającym sensacji zawsze będzie za malo, wiec nie - nie moglbym i nie chcialbym dawac pozywienia. Co do ostatniego zdania - zgadzam się, sadzac po tonie Twojej wypowiedzi rzeczywiscie nie rozumiesz. Nie zamierzam jednak tłumaczyć. |
Autor: | Leszek [ 8 lip 2017, o 20:30 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Czy są wiadomości o stanie zdrowia młodej żeglarki? |
Autor: | R04 [ 8 lip 2017, o 20:50 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Dziewczynka która była w szpitalu w Giżycku wyszła, ma sie dobrze, druga niestety która jest w szpitalu wciąż walczy o życie. (informacje potwierdzone, z wczoraj po południu) |
Autor: | Alterus [ 8 lip 2017, o 20:54 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
plitkin napisał(a): Szukającym sensacji zawsze będzie za malo, wiec nie - nie moglbym i nie chcialbym dawac pozywienia. Wyjaśnienie studzi sensacyjność, chyba że posiadasz informacje szokujące. Wtedy, rzecz jasna, nie.Każdy wypadek jest sensacyjny, więc może zlikwidować ten dział..? Albo chociaż możliwość komentarzy? Cytuj: sadzac po tonie Twojej wypowiedzi Ton w tekście pisanym ciężko określić, na przykład Tobie się nie udało.Co do tłumaczenia, nie wzywałem do niego, napisałem co napisałem i być może naiwnie założyłem, że zrozumiale. Czytaj wiersze, nie pomiędzy. |
Autor: | Leszek [ 8 lip 2017, o 21:47 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
R04 napisał(a): ... druga niestety która jest w szpitalu wciąż walczy o życie. Całym sercem jestem przy niej. Myślę, że wielu z nas również. Osobiście jest mi bardzo przykro, że takie zdarzenie miało miejsce na obozie żeglarskim.
(informacje potwierdzone, z wczoraj po południu) |
Autor: | Świerszcz [ 10 lip 2017, o 08:14 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Z dziewczyną jest źle. Bardzo źle... Też mam informacje (z wczoraj) z pierwszej ręki i z tych samych powodów o których pisał Wiktor nie będę ich tu przytaczał. W stosunku do dramatu wszystkich osób związanych osobiście z tym zdarzeniem bicie piany na forum jest ostatnią sensowną rzeczą. Lepiej trzymać kciuki i modlić się o cud, bo tu będzie potrzebny cud... |
Autor: | Leszek [ 9 sie 2017, o 22:06 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Witam. Dziewczynka żyje ale wymaga długotrwałej rehabilitacji. Trzymajmy kciuki. Jest dużo pytań w tej sprawie. Myślę, że przyjdzie czas aby je zadać. Zaistniała sytuacja, jak dla mnie, jest zbyt poważna aby ją tak zostawić. |
Autor: | 666 [ 10 sie 2017, o 08:22 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Jacht po wywrotce zrobił "grzybka", czy leżał na burcie (masztem na wodzie)? Lub topem w piasku/mule? Czy przez te 25 minut były próby podniesienia (wyprostowania) jachtu? |
Autor: | User319 [ 10 sie 2017, o 09:48 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Czy dowiemy się chociaż jaki to typ jachtu? To chyba nie narusza czyichkolwiek interesów? Ani czyjejkolwiek prywatności? |
Autor: | plitkin [ 10 sie 2017, o 10:30 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Tango |
Autor: | Sąsiad [ 10 sie 2017, o 19:40 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
plitkin napisał(a): Tango Poważnie? Żyłem w przekonaniu, że Tanga się nie da wywrócić w normalnych warunkach |
Autor: | Leszek [ 10 sie 2017, o 22:41 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Sąsiad napisał(a): plitkin napisał(a): Tango Poważnie? Żyłem w przekonaniu, że Tanga się nie da wywrócić w normalnych warunkach Dlaczego zaliczył "grzybka"? A z informacji które do mnie dotarły tak właśnie było. Jeżeli nie, to proszę o sprostowanie. Ale załóżmy na chwilę, że tak było. To następne pytanie: Jak głęboko mogła znajdować się, zaplątana w linki, ta dziewczynka mająca na sobie kapok? |
Autor: | Jaromir [ 12 sie 2017, o 12:10 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Alterus napisał(a): przy "grzybie", kiedy znajdziemy się pod łódką, założony kapoczek jest śmiertelnie niebezpieczny. Chyba "może być" - a nie "jest"... Znam dwa przypadki, w którym założona kamizelka (raz ratunkowa, raz asekuracyjna) pomogła uratować człowiekowi życie - po znalezieniu się pod łódką właśnie. Pierwszy raz, kiedy omega w szkwale urwała szeklę szotów grota, co spowodowało potężne walnięcie bomem w głowę i utratę przytomności u załoganta... W parę sekund później łódka wywinęła grzyba. Myślę, że gdyby nie kamizelka ratunkowa, to gość powędrowałby paręnaście metrów niżej - na dno. Kamizelka utrzymała go nieprzytomnego ale wciąż oddychającego - dzięki poduszce powietrznej pod łódką (i to mimo gretingów na głowie...) - przez 5-6 minut, zanim udało się nieszczęśnika znaleźć i wyciągnąć - wycinając go najpierw z plątaniny szotów pod łódką (i z własnych, niedbale zawiązanych troczków od kamizelki...). To było ponad 30 lat temu, a niedoszły topielec został parę lat później zawodowym marynarzem Drugi raz, kiedy kamizelka asekuracyjna pozwoliła przetrwać totalnie zielonej, spanikowanej i niepływającej nastolatce wewnątrz zalanej kabiny zgrzybionego Oriona - aż do jego postawienia za maszt - z zewnętrzną pomocą (ponad pół godziny). Jej początkowa panika była tak intensywna, że nie odróżniała gdzie góra, gdzie dół, gdzie powietrze a gdzie woda - i to mimo towarzystwa innego, stosunkowo opanowanego załoganta... O dziwo - pomogło jej przekonywanie, że w kamizelce jest bezpieczna (choć w przypadku dalszego zatapiania / zatonięcia łódki - mogło być dokładnie odwrotnie). To też było wiele, wiele lat temu - a panienka okazała się twarda, nauczyła się pływać, nie zniechęciła się do żeglowania i jakiś czas później poprowadziła samodzielny rejs morski - co zdarza się jej robić do dziś |
Autor: | Alterus [ 12 sie 2017, o 12:52 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Zgadza się, "może być". Osobiście wolałbym kamizelki wtedy nie mieć. Zresztą nie ubieram jej zbyt często, wszystko zależy od sytuacji. Mówię o szuwarach, wiadomo że na dużych akwenach inaczej to wygląda. |
Autor: | Leszek [ 12 sie 2017, o 21:55 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Witam. Biorąc pod uwagę wszystko co zostało napisane o jachtach Tango mam pytanie: Czy zdecydowalibyście się wypłynąć z świeżą (mało doświadczoną) załogą w warunkach 6-7 Bft, a z informacji takie warunki były lub były zapowiadane w serwisach pogodowych (szkwały) w tym dniu, w rejs szkoleniowy tym jachtem? Z informacji (inne forum) byli zarefowani. Jak widać nic to nie dało. Pytam dlaczego instruktor (zostało napisane, że doświadczony) podjął taką decyzję? Czy jest możliwe, że nie posiadał wszystkich informacji o tym jachcie? Za :forum_o_mazurach:: ZATOPIONE TANGO 02 maja 2006r. W tym roku długi, majowy weekend na Mazurach był (w przeciwieństwie pozostałej części kraju) słoneczny ale także wyjątkowo wietrzny. Siła wiatru dochodziła do 6-7B. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 12 sie 2017, o 22:41 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Jeżeli chce się kogoś dobrze nauczyć żeglowania to przy 7-7B też trzeba pokazać jak umieć się zachować. Nie wiemy dlaczego jacht się wywrócił i jaka była przyczyna tego, że jedna (?) osoba była w kabinie. MJS |
Autor: | plitkin [ 12 sie 2017, o 22:59 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Nie było w prognozie 7B tego dnia. W 6B już nie raz wypływałem z totalnie nie znającą się na żeglarstwie załogą. Tagiem również. |
Autor: | 666 [ 13 sie 2017, o 14:37 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
7° to raczej nie (i w morze się z ciężkim sercem wychodzi w 7°B), ale przy 5°-6°B Tangiem Family (to bardziej stateczna wersja od R) z 'turystami' wyruszałem, starannie przygotowując refy. 'Turystami' w sensie braku doświadczenia stricte żeglarskiego, ale byli to młodzi wysportowaniu ludzie i dobrze umiejący pływać jakby co. Sporo zależy od spodziewanego kursu względem wiatru (i fal) oraz tego, czy w razie czego masz się gdzie schować (nawet w trzciny). Co do osób w kabinie jachtu mieczowego jest to pytanie egzystencjalne, na które moim zdaniem trudno o jednoznaczną odpowiedź. Na Mazurach było już wiele przypadków uwięźnięcia osób we wnętrzu wywróconych jachtów, z wypadkami śmiertelnymi włącznie. Nie wiadomo jednak, czy pozostawanie w kokpicie - dzieci czy osób starszych - nie kończyłoby się jeszcze większą liczbą wypadków (wypadnięcia za burtę, lub wywrotki jachtu w wyniku paniki pasażerów). Jeśli ktoś nie umie balastować, to dla stateczności łódki lepiej jest kazać mu siąść nisko, na podłodze kabiny (np. pomiędzy kanapą, a stołem), niż mieć antybalast na zawietrznej w kokpicie. Nad osobami panikującymi trudno zapanować (jak też babcię czy wnuka zdzielić piąchą między oczy), we wnętrzu - nie wystawione na wiatr, falę i 'przerażające' widoki - są chyba spokojniejsze. ----- Leszek napisał(a): Czy zdecydowalibyście się wypłynąć z świeżą załogą w warunkach 6-7 Bft, a z informacji takie warunki były lub były zapowiadane w serwisach pogodowych w tym dniu, w rejs szkoleniowy tym jachtem?
|
Autor: | kawa62 [ 13 sie 2017, o 20:01 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
Wszystko się może zdarzyć ... Znane są wypadki, gdzie podczas białego szkawału rodzice wyrzucali dzieci w kamizelkach za burtę, i dzieci przeżyły, ale był też taki przypadek że ojciec przywiązał dziecko w kabinie linką do pilersa. I niestety po wywrotce utopiło się. Ten ww. wypadek to był akurat był nieszczęśliwy zbieg okoliczności a bajanie o tym co się pownno zrobić dla lepszej stateczności jachtu w chwili ostrego podmuchu, można sobie włożyć między bajki |
Autor: | Cape [ 13 sie 2017, o 20:27 ] |
Tytuł: | Re: Wywrotka na Święcajtach |
kawa62 napisał(a): a bajanie o tym co się pownno zrobić Powinno się ustawić łódkę pod wiatr, oczywiście wcześniej. Przeżyłem dwa "białe szkwały". Pierwszy na Kiekrzu na Cadecie w czasie regat. Gdy zobaczyłem zbliżający się biały wał na wodzie, ustawiłem Cadeta pod wiatr. Miałem pełne żagle. Po przejściu na 130 łódek, Cadetów, Hornetów, Finnów, Oke-jów stało na wodzie 6 !, w tym ja. Drugi na jeziorze Mokrym na Mazurach. Prywatna 470, byłem z żoną i taka sama taktyka. Tam też miałem pełne żagle. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |