Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 mar 2024, o 07:44




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 31 sie 2017, o 08:15 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 16:10
Posty: 190
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 42
Uprawnienia żeglarskie: Sternik Morski
28 września 1986r zginął na morzu mój stryj. Poniżej opis zdarzenia, który od czasu do czasu sobie przypominam i traktuję jako pewne memento. Pozwalam sobie przedstawić go również Wam. Zapraszam do lektury. Tekst autorstwa mojego Taty ukazał się w miesięczniku Żagle:
http://www.aksjomat.edu.pl/janek.htm

Janek



Za ten post autor JanekL otrzymał podziękowania - 4: ins, Jaromir, Zbieraj, zosta
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sie 2017, o 10:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Omówienie orzeczenia IM w sprawie tego wypadku jest tu:
http://www.prim-it.pl/includes/links/zagle/haska.htm

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: JanekL
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sie 2017, o 10:58 

Dołączył(a): 12 lip 2011, o 16:55
Posty: 373
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: sj
Ciekawe z jakiej odległości można wypatrzyć człowieka w wodzie przy pomocy taniej kamery FLIR ?
Wszystko tanieje, może niedługo będzie sensowne zainstalowanie np. na topie masztu takiej kamery, albo od razu dwóch: jednej zwykłej i drugiej FLIR. Poza ratownictwem, obraz z takiej kamery powinien też pomóc w nocnej obserwacji tego co z przodu...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sie 2017, o 11:28 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 16:10
Posty: 190
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 42
Uprawnienia żeglarskie: Sternik Morski
Jaromirze dziękuję.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sie 2017, o 12:52 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
28 września 1986 roku...

Scenariusz na "Miś 3", gdyby nie tragedia ludzka.

W kraju rządzi z radzieckiego nadania niejaki Jaruzelski, ówczesnego premiera czy [nie]rządu nikt nawet nie pamięta, w przedsiębiorstwach i instytucjach komisarze wojskowi, socjalizm w pełnej krasie. Rakiety nie pasują do rakietnic, buty i masło na kartki, radionamierniki niesprawne od dwóch lat, kapitanowie i załogi statków ratowniczych pijani (nie po raz pierwszy), Radwar i Mors produkują dla wojsk Układu Warszawskiego (z taką produkcją dostalibyśmy od Niemców w d... w dwa dni, a od Duńczyków w cztery), a odpady trafiają na statki, czasem na jachty.

Krzysztofa Kowalskiego jako kapitana "Haski" poznałem kilka miesięcy przed tamtym wypadkiem, prowadziłem wówczas trzebieskiego Cartera, spotkaliśmy się przy rozpoczęciu naszych rejsów, w ich połowie w Gdańsku i przy zakończeniu w Trzebieży (ze dwie imprezy były). Kapitanowie w dzienniki sobie rzadko zaglądają (no chyba, że po przejęciu jachtu), ale wydaje się, że kapitana "Haski" (a konkretnie załoganta, który zginął) zgubiła rutyna - taki moment w życiu, w którym jesteśmy już dobrzy w tym co robimy i wiemy o tym, zapominając lub zaniedbując z tej przyczyny podstawy; największy zarzut z mojej strony, to brak znajomości aktualnej w momencie wypadku pozycji, do przekazania przez radio i do naniesienia na mapę.

Co do przypinania szelkami sprawa nie jest prosta, gdyż po pierwsze żaden kapitan nie zabrania nikomu przypinania się nawet dwoma wąsami szelek na raz (ale jakby Krzysztof jeszcze przed rejsem wydał takie polecenie i zapisał to w dzienniku, to wypadanie byłoby zgodne z dobrą praktyką morską sędziów IM), po drugie akurat na "Opalach" i zapewne na wielu innych jachtach jest zwykle problem z miejscem przypięcia sie podczas pracy przy bomie grota: wąsy nie sięgają do handrelingów nadbudówki, na której stoimy, do tego regaty, kiedy wszystko staramy się zrobić bardzo szybko, a przy 7°B od rufy nie czujemy, abyśmy byli w sztormie.

Wydaje się, że tu zabrakło jednego szczegółu: kontraszota. Na "Opalach" szyna szotowa jest nisko, na poziomie ławek kokpitu, daleko od uniesionego bomu, więc "wahanie się" bomu na obie burty nawet przy mocno wybranej talii grota jest znaczne; alternatywa kontraszota było opuszczenie bomu na dach nadbudówki i tam przywiązanie. Tak swoją drogą, to na bujającym się jachcie nie postawiłbym czterech ludzi przy jednym bomie, bo bałbym się, że może po prostu strzelić topenanta i cała czwórka poleci (nawet jak na pokład/relingi, to mogłoby się skończyć połamaniami żeber).

Oczywiście łatwo być mądrym po fakcie (podobnie jak Izba Morska, wielokrotnie oderwana od jachtowej i regatowej rzeczywistości), ale warto się też uczyć na błędach. Przekładając wypadek na dzisiejszą rzeczywistość: sama kamizelka by pomogła w utrzymaniu się na wodzie, natomiast w odnalezieniu załoganta z pokładu jachtu pomogłaby lampka na kamizelce względnie inne światło (wodoszczelna latarka w kieszeni?), do tego gwizdek (z ręką na sercu: nie próbowałem jakiegokolwiek gwizdka przy gwiżdżących 7°B, ale gwizdki seryjne dołączane do kamizelek/sztormiaków natychmiast wyrzucam i kupuję naprawdę porządne i bardzo głośne choćby piłkarskie w Decathlonie), kolejna rzecz to pławki świetlne, o które warto dbać (baterie, styki; w czasach PRL-u pławki były chemiczne i często rozszczelnione niesprawne), tyczka przy kole ratunkowym.



Za ten post autor 666 otrzymał podziękowania - 2: Fazi, PilotR
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sie 2017, o 14:28 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 16:10
Posty: 190
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 42
Uprawnienia żeglarskie: Sternik Morski
666 napisał(a):
wydaje się, że kapitana "Haski" (a konkretnie załoganta, który zginął) zgubiła rutyna - taki moment w życiu, w którym jesteśmy już dobrzy w tym co robimy i wiemy o tym, zapominając lub zaniedbując z tej przyczyny podstawy

między innymi dlatego wracam do tego artykułu by tych podstaw nie zapomnieć.

pozdrawiam
Janek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL