Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Śmierć na pokładzie "Nawigatora" https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=28900 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Zbieraj [ 14 lip 2018, o 15:48 ] |
Tytuł: | Śmierć na pokładzie "Nawigatora" |
https://wiadomosci.wp.pl/smierc-podczas ... 510191745a [*] |
Autor: | _jp_ [ 14 lip 2018, o 22:01 ] |
Tytuł: | Re: Śmierć na pokładzie "Nawigatora" |
Pewnie narażę się paru osobom, że "w takiej chwili, to niestosowne" itd. Jeśli nie teraz to kiedy??? Nawet, gdyby przywrócono akcję krążeniowo-oddechową ze wspomaganiem, to co dalej? Z Zalewu do Polic, Nawigatorem XXI to przynajmniej godzina jazdy? Przekładać chorego w takim stanie na RIBa SAR? czym, żurawikiem szalupowym? Anakonda z Darłowa (o ile wystartuje), to przyleci po godzinie. LPR z Goleniowa pewnie w podobnym czasie, ale i tak ani nie wyląduje na pokładzie, ani nie podejmie z zawisu. Człowiek umiera rzut beretem od lądu i nie ma jak przetransportować go do szpitala! Czy kiedykolwiek doczekamy się trzeciego punktu bazowania śmigłowców ratowniczych dla osłony zachodniego wybrzeża i drogi Szczecin-Świnoujście? |
Autor: | Jurmak [ 14 lip 2018, o 22:33 ] |
Tytuł: | Re: Śmierć na pokładzie "Nawigatora" |
_jp_ napisał(a): Przekładać chorego w takim stanie na RIBa SAR? czym, żurawikiem szalupowym? Ewakuacja osoby poszkodowanej ze statku to jest problem:-( Niestety przerabiałem to u siebie w fabryce:-( Trap jest wąski, często bardzo stromy, dlatego do wypadku wzywam karetkę pogotowia i straż pożarną do pomocy. A i tak ostatnio używaliśmy specjalnej "klatki" podczepionej pod chwytak żurawia. |
Autor: | M@rek [ 15 lip 2018, o 09:42 ] |
Tytuł: | Re: Śmierć na pokładzie "Nawigatora" |
Akurat bylem w poblizu i akcje widilem. Byl SAR + inna szybka jednostka z ratownikami ktorzy prowadzili akcje na pokladzie. Znieszienie pacjeta po trapie w specjalnych noszach nie stanowilo by problemu gdyby byla taka koniecznosc. Tym zalogantem byl St.mech. |
Autor: | _jp_ [ 15 lip 2018, o 11:40 ] |
Tytuł: | Re: Śmierć na pokładzie "Nawigatora" |
A przy gorszej pogodzie: wiatr, zafalowanie albo deszcz - mokry trap, zimą oblodzenie? A jeśli z przeciwka podchodzą akurat inne, równie duże jednostki i robi się cokolwiek ciasno? Powiedzmy, że pacjent jest już w jakiś sposób (nie powodujący u niego dodatkowych uszkodzeń) umieszczony na statku czy RIBie SAR - co dalej? ile jest miejsc na torze Szczecin-Świnoujscie, gdzie taka jednostka ratownicza może podejść do brzegu i przekazać pacjenta do karetki? Ile czasu będzie taka karetka jechała do szpitala i którego? Czy w ogóle ktoś kiedyś zadawał takie pytania? |
Autor: | Jurmak [ 15 lip 2018, o 12:52 ] |
Tytuł: | Re: Śmierć na pokładzie "Nawigatora" |
M@rek napisał(a): Znieszienie pacjeta po trapie w specjalnych noszach nie stanowilo by problemu gdyby byla taka koniecznosc. Uwierz mi... jest problem |
Autor: | M@rek [ 15 lip 2018, o 16:24 ] |
Tytuł: | Re: Śmierć na pokładzie "Nawigatora" |
Po 20latach przepracowanych na roznych statkach i roznych morzach mam nieco odmienne zdanie ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |