Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Co sie stało z WŁA 127?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=2906
Strona 1 z 5

Autor:  mors-k [ 1 maja 2009, o 18:14 ]
Tytuł:  Co sie stało z WŁA 127?

Dziwna sprawa kuter duży a zaginął bez wieści. Według informacji z Interia pl załoga nie wzywała pomocy, nie zadziałał epirb i transponder radarowy. Ludzi i kutra nima. Zagineli 10Mm na poł. wsch. od Nexo.

Autor:  Cape [ 1 maja 2009, o 18:39 ]
Tytuł: 

Już pisałem, najbardziej prawdopodobne jest staranowanie. Co prawda kuter był duży, 25 m, ale bardzo duży statek tego nie zauważy. TVN podał, że znaleziono plamę ropy. Ewentualnie wybuch, ale co może wybuchnąć na kutrze ???

Autor:  mors-k [ 1 maja 2009, o 18:51 ]
Tytuł: 

W tym rejonie morza Bałtyckiego trudno o duży statek. Jeżeli dobrze pamiętam to ruty z cieśnin i kanału Kilonskiego znajdują się na pólnoc od wyspy. Zastanawiam się czy mogło dojść do utraty stateczności?

Autor:  Cape [ 1 maja 2009, o 18:56 ]
Tytuł: 

mors-k napisał(a):
Zastanawiam się czy mogło dojść do utraty stateczności?

Mogło, ale trwało by to na tyle długo, że nadali by jakiś sygnał.
mors-k napisał(a):
W tym rejonie morza Bałtyckiego trudno o duży statek

Pływają, pływają, kierunek Kłajpeda, Lipaja. W 2003 zderzyły się w tym regionie dwa statki. Ten większy, który dostał w burtę (ca 50 000 ton) zatonął.

Autor:  Konrad.Śwd [ 1 maja 2009, o 19:35 ]
Tytuł: 

Może rozszczelnienie kadłuba albo wybuch paliwa? Bo zakładając, że byle świeżak nim nie dowodził to raczej by prom zobaczył odpowiednio wcześnie, a 1,5 metrowa fala dla takiego kutra raczej nie jest zagrożeniem jeżeli chodzi o stateczność. Poza tym gdyby mieli jakaś sytuację awaryjną to na pewno nadali by mayday, lub włączyli radiopławę, czy transponder a tu nic. Wnioskując po tych tajemniczych faktach musiało być to raczej coś nagłego, czego się w ogóle nie spodziewali...
Chyba że wszyscy spali... Ale wtedy prom też by wywołał ich na ukf-ce gdyby stali mu na torze...

Autor:  Cape [ 1 maja 2009, o 19:54 ]
Tytuł: 

Nie ulega wątpliwości, że stało się to nagle. Dlatego zderzenie jest dla mnie prawdopodobne. Ten wyciek ropy też za tym przemawia. Gdyby się statki zawsze widziały, to nie było by zderzeń. Kuter zajęty połowem ma pierszeństwo, ale .....ten drugi musi go widzieć. W 2003 w tym samym regionie, przy idealnej widoczności (dzień) i wietrze 1 B zderzyły się dwa statki. Większy zatonął, miał 50000 ton i był pełen nawozów azotowych. Zatonął 5 Mm od Borholmu, niezła bomba chemiczna tam leży. Ten, co nie zatonął, miał dziób ze wzomcnianiami lodowymi. Na wachcie był trzeci (Polak), kapitanem też był Polak. Bandera niepolska. Zatonął Chińczyk.

Autor:  Konrad.Śwd [ 1 maja 2009, o 19:59 ]
Tytuł: 

Sądzę, że jeżeli akcja ratunkowa już się zakończyła (nie wiem czy już zakończyli, powiedzieli tylko w tv że nie znaleźli...) to będą szukać wraku na dnie... I w ciągu może kilku miesięcy, jeżeli go znajdą, to go wyciągną i zrobią jakieś ekspertyzy... i wszystkie nasze teorie legną w gruzach :lol:

Autor:  Cape [ 1 maja 2009, o 20:07 ]
Tytuł: 

Konrad.Śwd napisał(a):
to będą szukać wraku na dnie

Może tak, może nie, bo to nie jest takie proste i swoje kosztuje. Wyciągnąłem mapę Borholmu, zbyt głęboko tam nie jest, 30/50 metrów.

Autor:  pablo_sb [ 1 maja 2009, o 21:19 ]
Tytuł: 

Akcja ratunkowa się skończyła oficjalnie kilka godzin temu. Został tam tylko jeszcze (informacja z 1900) ORP (nie pamiętam nazwy), ale już mu nakazywano powrót. Była to noc i wedle informacji pogodowych szacowali, że wiało tam koło 4-6, więc warunki były złe i mogli mieć problemy z falami. Ratownicy znaleźli pustą tratwę, a w niej jeden kombinezon oraz koło ratunkowe. Myślę, że przy takich warunkach i taranie sporej jednostki, nie daliby rady nawet spuścić tratwy. Może był jakiś problem z silnikiem i przewróciło kuter.

Autor:  Cape [ 1 maja 2009, o 21:27 ]
Tytuł: 

pablo_sb napisał(a):
Była to noc i wedle informacji pogodowych szacowali, że wiało tam koło 4-6, więc warunki były złe i mogli mieć problemy z falami.

To nie są złe warunki, tylko normalne. O żadnym sztormie nie ma mowy. Nie ma możliwości, żeby przewróciła ich fala, tym bardziej do góry dnem, a tylko takie przewrócenie nie dawało by szans na nadanie mayday.

Autor:  Jurmak [ 1 maja 2009, o 21:49 ]
Tytuł: 

cape napisał(a):
ale bardzo duży statek tego nie zauważy.


He... nie zauważy zderzenia z 25 m stalową jednostką??? Żartujesz sobie...

[ Dodano: Pią 01 Maj, 2009 21:50 ]
Konrad.Śwd napisał(a):
albo wybuch paliwa?


Oleju napędowego???

Autor:  vv3k70r [ 1 maja 2009, o 22:11 ]
Tytuł: 

Jurmak-no wlasnie, dzis sprawdzalem pod tym kontem i tam nic duzego nie plynelo.

Musi jakis dziwny wypadek. Tral sie wkrecil albo inny czort.

Mazut nie wybucha.

Cape-przeszukanie dna Baltyku to sa wykopaliska, tam wrak na wraku, cargo jedno na drugim lezy.

No i sie robi nieciekawie, zatopienie 25m jednostki do polowu, jak jest z blachy to nie takie hop siup, pytalem czy blaszak bo robilem remont kadluba pokrytego drewnem (ponad 30m) na stelazu stalowym.

Jakie jeszcze mog abyc logiczne powody zeby takie cos zatonelo na tym jeziorze?

Duzych statkow tam niet.

Kosmici porwali czy lewiatan polknal?

Co do moich antytechnicznych teori... bo od pilnowania sa ludzie, a maszyna ma pomagac, a nie zastepowac psia ich mac zalogi. To jak anegdotka z robotem-samochodem-wypada pilka-omija i jedzie... czlowiek jest w stanie wykminic ze z pilka moze byc powiazane biegnace za nia dziecko... komputer juz nie...

Autor:  Cape [ 2 maja 2009, o 09:46 ]
Tytuł: 

Jurmak napisał(a):
He... nie zauważy zderzenia z 25 m stalową jednostką??? Żartujesz sobie...

Zderzenie 100 tonowego kutra ze statkiem 50 000 ton, na dużym jest to niezauważalne. W nocy na wachcie sa tylko dwie osoby na rufie. Statek ma 200 m. Tak zginęły Bieszczady.
vv3k70r napisał(a):
Jurmak-no wlasnie, dzis sprawdzalem pod tym kontem i tam nic duzego nie plynelo.

Musi jakis dziwny wypadek. Tral sie wkrecil albo inny czort

Sprawa jest rzeczywiście bardzo dziwna. Wytrałowali minę lub torpedę z czasów wojny ???

Autor:  vv3k70r [ 2 maja 2009, o 10:15 ]
Tytuł: 

Niby tam duzo tego swinstwa lezy, broni chemicznej tej, ale to by bylo wyjatkowo nieprawdopodobne.

Kuter byl malo wywracalny, ale moze pozar? Nie bylo zadnego sygnalu o ratunek, czyli albo zatoneli blyskawicznie, tylko wtedy skad ta tratwa, albo padla elektryka i sie wszystko zgaslo.

Dobrze by bylo sie dowiedziec gdzie jest 25m jednostka bo zaczynam wierzyc w krakeny Somalijczykow na Baltyku i post sovieckich korsarzy.

Autor:  pablo_sb [ 2 maja 2009, o 14:16 ]
Tytuł: 

cape napisał(a):
pablo_sb napisał(a):
Była to noc i wedle informacji pogodowych szacowali, że wiało tam koło 4-6, więc warunki były złe i mogli mieć problemy z falami.

To nie są złe warunki, tylko normalne. O żadnym sztormie nie ma mowy. Nie ma możliwości, żeby przewróciła ich fala, tym bardziej do góry dnem, a tylko takie przewrócenie nie dawało by szans na nadanie mayday.

Płynęli na Bornholm, więc założyłem, że ładownie mieli pełne, by sprzedać tam ryby. Myślałem o przesunięciu ładunku na daną burtę, jeśli nie było odpowiednich przegród zabezpieczających i nagłej wywrotce, która uwolniła tratwę samoczynnie. A takich przegród często nie ma w przerabianych kutrach. Z drugiej strony armator twierdzi, że to był specjalnie przystosowany kuter do połowu szprot i przechodzili niedawno kontrolę międzynarodowej inspekcji, więc stan techniczny był dobry. Dlatego jeśli nie znajdą wraku, to pewnie na naszym gdybaniu można poprzestać.

Autor:  AsiaJohn [ 2 maja 2009, o 18:46 ]
Tytuł: 

Czworo z nich było z Pucka... ;(
Ludzie jeszcze do wczoraj żyli nadzieją,że ich znajdą....
Rzeczywiście - my możemy już tylko gdybać...raczej nie dowiemy się co sie stało

Autor:  utopia [ 2 maja 2009, o 19:46 ]
Tytuł: 

jakoś tak dziwnie odebrałem tą wiadomość...
bardzo osobiście
znam rybaka który pływa w tamte rejony , kilka razy mnie zabierał
opowiadał że wytrałowali minę morską kiedyś -jakoś nie bardzo mi się to w głowie mieściło
jak sieciami tak delikatnymi można z dna wyrwać minę spoczywającą tyle czasu ...
teraz po przemyśleniu nagłego zniknięcia jednostki jakoś tak ...nieswojo

Autor:  Jurmak [ 2 maja 2009, o 20:00 ]
Tytuł: 

cape napisał(a):
Zderzenie 100 tonowego kutra ze statkiem 50 000 ton, na dużym jest to niezauważalne.


Z całym szacunkiem ale nie wmawiaj takich rzeczy człowiekowi który 30 lat pracuje w porcie, a jak tylko zaczął chodzić to biegał po statkach...

cape napisał(a):
Tak zginęły Bieszczady.


Ale widzisz różnicę w materiale kadłuba i między 14 a 25 m?

Autor:  Cape [ 2 maja 2009, o 20:09 ]
Tytuł: 

Jurmak napisał(a):
Ale widzisz różnicę w materiale kadłuba i między 14 a 25 m

Widzę też różnicę między Lady ???? ca klka tysiecy ton, a statkiem 50 000 ton. Materiał nie ma znaczenia, liczy się tylko koleracja mas. Akurat całkiem nie dawno miałem okazję omawiać wypadki autentycznych zderzeń z pracownikiem naukowym Akademii Morskiej (szkolenie). Na Tamizie statek rozjechał spory kuter i mimo obecności nawet pilota na tym statku nikt tego nie zauważył. Wiec jest to możliwe. Wstrząsy na fali są zawsze. O hałasie z odleglosci 200 m na klimatyzowanym mostku zapomnij.

Autor:  Jurmak [ 2 maja 2009, o 20:27 ]
Tytuł: 

cape napisał(a):
O hałasie z odleglosci 200 m na klimatyzowanym mostku zapomnij.


Widzę, ze wiesz lepiej... OK nie będę się kłócił...

Autor:  mors-k [ 2 maja 2009, o 22:00 ]
Tytuł: 

Nie kłócić się koledzy! Cała ta historia z kutrem jest bardzo poruszająca zwłaszcza, że wydarzyła się na wodach, które wielu z nas zna dobrze. Soro tak duży kuter może zniknąć bez śladu to co mówić o jachcie. Ech życie, życie zachciało mi się być żeglarzem...

Autor:  Mirko [ 2 maja 2009, o 22:02 ]
Tytuł: 

Jurmak napisał(a):
cape napisał/a:
O hałasie z odleglosci 200 m na klimatyzowanym mostku zapomnij.


Widzę, ze wiesz lepiej... OK nie będę się kłócił...


Niema się o co kłucić bo gdyby coś takiego sie stało to już by znaleźli statek który staranował kuter, napewno nie wyszedł by z tego bez szwanku, ale w tej kwesti to pewnie najlepiej wypowiedziałby sie nasz forumowy spawacz ;)

Autor:  Cape [ 2 maja 2009, o 22:27 ]
Tytuł: 

Mirko napisał(a):
to już by znaleźli statek który staranował kuter, napewno nie wyszedł by z tego bez szwanku, ale w tej kwesti to pewnie najlepiej

To prawda. System AIS juz wykluczył udział dużego statku. Ja chciałem tylko zwrócić uwagę na problem zderzeń, na ogół duży statek tego nie zauważa.

Autor:  vv3k70r [ 3 maja 2009, o 14:59 ]
Tytuł: 

To sie forumowy spawacz wypowie...

25m kuter moze miec 6mm burty (moze miec 8 ), i dennika z8-10mm, chyba ze ktos przegial pale i zrobi 12...

To jest twardsze od wagonu, to tak jakby staranowac lokomotywe.

Pytanie ilej tej burty i dennika bylo tak naprawde ze stali, a ile z tlenku zelaza i farby...
Na moje doswiadczenie to byla tam tego tradycyjnie polowa. A to to mozna juz pogiac mocniej kopiac z buta. Oczywiscie mowimy o okutym bucie spawacza.

Statek duzy, taki jak opisuje Cape ma dwa kadluby, ten zewnetrzny to tak 12-16mm i do tego jeszcze kupe wzmocnien, zdaza sie ze przeciwlodowych... i jesli plynei na pusto to jest zatankowany woda, dobra amortyzacja, kupe inercji.

Jesli by statek duzy to rozjechal, ale przyjmijmy ze takiego tam nie bylo (choc nie wiemy gdzie byl kuter, wiemy gdzie byl ostatni raz) to istotnie, beda duze uszkodzenia (bo kadlub stalowy do wielkosci statku jest jak kartka papieru i ma podobna wytrzymalosc), bedzie pognieciona ktoras burta na calej dlugosci, takie wielkie zaoranie po kilku sekcjach. Nic groznego, wleci do suchego, sprawdza czy trzeba kroic, pewnie tylko pomaluja i bedzie cacy, do srodka pojdzie pare klamer i w morze.

Czy na takim statku ktos by cos zauwazyl? Zalezy od pogody, ale byloby milo jakbysmy oczekiwali od legislatywy zeby jednak zasadzila kopa w d armatora i wymagala ze wzgledow bezpieczenstwa zeby na dziobie byla obsada. A koszty? No coz, demokracja, ja chce zyc, kolega zeglarz chce zyc, nieszczegolnie musi nam pasowac plywajaca na slepo, duza jednostka.

Zaczyna mi pasowac ta teoria z mina, na poludnie od Borholmu jest troche takich niespodziewajek...

Na duze statki bede chyba zabieral torpedy, jak dostana to moze zauwaza ze plyna na mnie...

Autor:  Colonel [ 4 maja 2009, o 22:35 ]
Tytuł: 

vv3k70r napisał(a):
To sie forumowy spawacz wypowie...


Pozostan spawaczem i przestań sie wypowiadac.

Co sie stało z WŁA 127 dowiemy się zapewne dopiero wtedy, gdy zostanie odnaleziony wrak. "Rozjechanie" przez duży statek wydaje sie byc wykluczone (AIS i ewentualne ślady na kadłubie). Teoria wybuchu na kutrze: w granicach absurdu, tam nie ma co wybuchać z tak natychmiastowymi i bezapelacyjnymi skutkami. Teoria wyłowionej miny? Wydaje się, ze wtedy oprócz plamy ropy, rzekomo znalezionej podczas akcji, byłoby cos jeszcze... Choć niekoniecznie!
Mnie osobiście najbardziej pzrekonuje teoria wywrotki, nagłej i niespodziewanej. takie rzeczy sie zdarzają. Najbardziej zastanawia, z enie uruchomiłsię EPIRB, który podobno był na kutrze?!

Autor:  Cape [ 4 maja 2009, o 22:48 ]
Tytuł: 

Colonel napisał(a):
z enie uruchomiłsię EPIRB, który podobno był na kutrze

Ale nie koniecznie na zewnątrz. Mógł być w sterówce. Kuter nie był "konwekcyjny", czyli nie miał obowiązku mieć EPIRB-a na zwalniakach. Poza tym, wszystko może nawalić, zwalniaki też. Wywrotka ??? Musiałaby być od razu do góry stępką.

Autor:  Maar [ 4 maja 2009, o 23:02 ]
Tytuł: 

cape napisał(a):
Wywrotka ???

Historia - niestety - zna wiele wywrotek statków rybackich.

Autor:  Garda [ 5 maja 2009, o 03:18 ]
Tytuł: 

pablo_sb napisał(a):
ORP (nie pamiętam nazwy)

ORP Macko

Moze kuter przez przypadek zosatał zatopiony przez wojsko? Wszak wypadki się zadarzają... np. kilka lat temu przez przypadek opl zestrzelila samalot podajrze Su- 22 którym leciał jeden z śp. płk. WP(nazwiska niepamietam). Cudem przezyl- samolot rozwalilo, sam się katapultował a jego poszukiwania chwilie trwały gdyż wylądował w Bałtyku a niemiał ze soba ani żadnych nadajników ani kamizelki rat.).

Autor:  Banan [ 5 maja 2009, o 20:38 ]
Tytuł: 

Czy po takim zaginięciu ludzi i kutra, po jakimś określonym czasie, jakiś urząd (morski ? ) wydaje, komunikat, raport "zamykający" to wydarzenie ?

Autor:  vv3k70r [ 5 maja 2009, o 21:22 ]
Tytuł: 

Cytuj:
i przestań sie wypowiadac.


Colonel-nie rozumiesz na czym polega zycie publiczne na forum to moze sie doksztalc znaim wezmiesz w nim udzial?

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/