Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Utonięcie na Mamrach
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=29061
Strona 2 z 5

Autor:  Jaromir [ 12 sie 2018, o 09:30 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

reed napisał(a):
Coś takiego Jaromirze, dziś wystarczy przepłynąć a kiedyś wystarczyło pół litra ? Co za nadzwyczajne czasy, jak to nagle charaktery nam się zmieniły, jak to naród wyszlachetnial.

Ja wiem, że niektórym trudno w to uwierzyć... Niemniej potwierdzam - tak, obecnie otrzymanie katy pływackiej za "pół litra" jest co najmniej równie trudne, jak banalne bywało niegdyś.
Jednak nie upatrywałbym przyczyn takiej zmiany li-tylko w szlachetności "naszych" charakterów... Myślę, że zdecydowanie większe znaczenie ma zmiana charakteru tzw. karty pływackiej. Otóż nie jest to już obligatoryjny dokument, przez co dziś karta pływacka nie ma nic wspólnego z reglamentowaniem dostępu do użytkowania sprzętu pływającego. Więcej - dziś nie sposób otrzymać mandatu "za niemanie karty pływackiej" - z taką nostalgią tu wspominanego...
Bo karta pływacka to dziś znacznie ważniejszy, znacznie bardziej istotny dokument - dobrowolny certyfikat kompetencji.

reed napisał(a):
A tak na marginesie to po co ta karta pływacka, przeciez wg lansowanej tu teorii karta nie pływa ?

Hmmm, może po to samo, po co wszelkie inne dobrowolne certyfikaty kompetencji?
Pozwól, że przybliżę ten, jak się domyślam, trudny dla Ciebie temat...
Ta karta pływacka nie dlatego, że wymóg..., nie dlatego, że formalność..., nie dlatego, że groźba kary i nakaz... Ta karta jest po to, żeby spełnić chęć i nieprzymuszoną wolę jej posiadania.
Innymi słowy - moja córka chciała, by ktoś niezależny sprawdził i potwierdził, czego się w pływaniu nauczyła. A ja uważam, że był to najważniejszy na świecie powód, żeby ją uzyskała ;)

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 12 sie 2018, o 10:02 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Bombel napisał(a):
nie wystarczą nawet na sezonowe utrzymanie 1/10 ratownika na kąpielisku w Pipidowie Górnym.
A czemu w owym Pipidowie musi być zatrudniony ratownik, za państwowe pieniądze? Niech go zatrudni właściciel kapieliska, albo organizator kolonii czy wczasów (jeśli musi lub chce).

Autor:  plitkin [ 12 sie 2018, o 10:08 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Bombel napisał(a):
Te Twoje
plitkin napisał(a):
ogromne pieniądze
nie wystarczą nawet na sezonowe utrzymanie 1/10 ratownika na kąpielisku w Pipidowie Górnym.
Czyli
plitkin napisał(a):
życzę sobie by mnie ratowano bez dyskusji
żerujesz :mrgreen: na moich i szeregu innych osób obowiązkowych podatkach i innych ""narzutach"".
Na takich samych zasadach ( płacę podatki to wymagam) wydaje się dziesiątki tysięcy złotych na poszukiwania ""mądrego inaczej"" kajtera na Zatoce czy ""wspinacza"" w klapkach na Giewont.
O tempora bez moresu


Coś Ty powiesz? Nie starcza? Ciekawe. Ty Dopłacasz do mnie, może? Czy pracujesz bezpłatnie? Czy pieniądze same się rodzą, jak w komunie?

Autor:  Jaromir [ 12 sie 2018, o 10:27 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
brodaty napisał(a):
W starych numerach Żagli była rubryka "ratownictwo". Na koniec sezonu podawano zawsze statystyki utonięć. Gdy było ich więcej niż 150 -180 to bito na alarm. Obecnie w cieplejszy miesiąc jest więcej utonięć i nikogo to nie szokuje bo teraz każdy jest "wolnym człowiekiem"
A jakiś związek z obowiązkowością kart pływackich? Bo na razie to możesz ten wzrost liczby utonięć (o ile istnieje) wiązać ze: zmianą ustroju, spadkiem dzietności, wzrostem prędkości internetu, globalnym ociepleniem... :kiss:

Wiesz - statystykom czasami warto się przyjrzeć.
Można z nich wyciągnąć wniosek, że podobnie często, jak w wyniku wypadnięcia za burtę, ludzie topią się w wyniku... wpadnięcia do studni.
Ciekawe czemu nikt nie żąda wprowadzenia obowiązku posiadania państwowych uprawnień na używanie studni...?

Zwolennikom regulacji życia za pomocą nakazów i nakazów, proponuję jednak krok bardziej radykalny. Wystarczy zmianić Kodeks Karny, wprowadzając do niego jeden nowy artykuł - króciutki, zaledwie dwa ustępy:

1. Utopienie się jest zabronione.
2. Osoba nie przestrzegająca przepisu zawartego ustępie 1 podlega karze pozbawienia wolności do lat 5.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 12 sie 2018, o 10:52 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

A propo's kto i kiedy to napisał:
Cytuj:
„Karta pływacka jest dziś nieobowiązkowa, sprzedaje się w śladowych ilościach, a jednostki WOPR-u straciły znakomitą część swoich dochodów, co było powodem likwidacji wielu z nich.”
i dlaczego nie padło wtedy ani słowo o spadku bezpieczeństwa czy wzroście liczby utonięć?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jaromir napisał(a):
2. Osoba nie przestrzegająca przepisu zawartego ustępie 1 podlega karze pozbawienia wolności do lat 5.
Tylko pięć? :-?

Autor:  piotr6 [ 12 sie 2018, o 13:23 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Jaromir napisał(a):
Ja wiem, że niektórym trudno w to uwierzyć... Niemniej potwierdzam - tak, obecnie otrzymanie katy pływackiej za "pół litra" jest co najmniej równie trudne, jak banalne bywało niegdyś.


teraz to chyba kosztuje trochę mniej niż dawniej bo i wartość takiej karty spadła.
Problem leży w tym że nadal w Polsce mnóstwo Polaków nie umie pływać i tyle.

Autor:  Bombel [ 12 sie 2018, o 13:29 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
A czemu w owym Pipidowie musi być zatrudniony ratownik, za państwowe pieniądze?

Bo przysłowiowe kąpielisko zarządzane jest przez przysłowiową gminę. Gmina ta otrzymuje na ten cel środki celowe (dotacje) z budżetu państwa. :-P
Dotacje celowe – środki przekazywane gminie z budżetu państwa za pośrednictwem Wojewody na realizacje zadań , które są ustawowym obowiązkiem państwa i wymagają zachowania standardów jednakowych w całym kraju Gminy mogą otrzymywać dotacje na realizowanie określonych zadań z funduszy celowych.
Wyjaśniłem ???? :mrgreen:
plitkin napisał(a):
Coś Ty powiesz? Nie starcza? Ciekawe. Ty Dopłacasz do mnie, może? Czy pracujesz bezpłatnie? Czy pieniądze same się rodzą, jak w komunie?

Próżna ironia. Tak, dopłacam ja, ta pani i ten pan też.
Służby ratownicze utrzymywane są z budżetu państwa. Przeciętna akcja ratownicza, szczególnie z użyciem specjalistycznego sprzętu kosztuje znacznie więcej niż te Twoje ""ogromne pieniądze"". Wyobrażasz sobie sytuację gdy ekipa WOPR płynąca z pomocą panu Plitkinowi (tfu, tfu, odpukać) przerywa w pewnym momencie akcję bo ""skończyły się pieniądze tego pana"" więc niech sobie radzi dalej sam??????
Nie, nie przerwą akcji, będą ją dalej prowadzić, za moje, Wojtka czy Jaromira. Bo na utrzymanie służb płacimy wszyscy choć nie wszyscy z ich pomocy korzystają.
Tak to działa

Autor:  reed [ 12 sie 2018, o 17:40 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

I dokończę informacje Bombla dla Plitkina oraz innych liberalizatorow - demolizatorow, że chciałbym żeby tych akcji było jak najmniej i żeby wszystkie były szybkie i skuteczne. A tak będzie, jeżeli będziemy przestrzegać podstawowych zasad bepieczenstwa. Niestety, jak życie pokazuje muszą one być narzucane przepisami i skutecznie egzekwowane. Wiem, że zaraz zostanę tu potępiony na wieki, odsądzony od czci i wiary przez wielu uczestników tego forum, ale w tym przypadku mało mnie to obchodzi.

Autor:  plitkin [ 12 sie 2018, o 18:53 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Bombel napisał(a):
Próżna ironia. Tak, dopłacam ja, ta pani i ten pan też.
Służby ratownicze utrzymywane są z budżetu państwa. Przeciętna akcja ratownicza, szczególnie z użyciem specjalistycznego sprzętu kosztuje znacznie więcej niż te Twoje ""ogromne pieniądze"". Wyobrażasz sobie sytuację gdy ekipa WOPR płynąca z pomocą panu Plitkinowi (tfu, tfu, odpukać) przerywa w pewnym momencie akcję bo ""skończyły się pieniądze tego pana"" więc niech sobie radzi dalej sam??????


Wiesz co, może na ratownictwie się znasz. Ale o gospodarce i ekonomii lepiej się nie wypowiadaj.

Autor:  Jaromir [ 12 sie 2018, o 19:04 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

reed napisał(a):
Niestety, jak życie pokazuje

A podasz przykłady - wiesz, takiem, w których życie pokazuje?
W szczególności prosiłbym o przykłady na to, jak życie pokazuje, że podstawowe zasady bezpieczeństwa muszą być narzucane przepisami?

Autor:  plitkin [ 12 sie 2018, o 19:05 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

reed napisał(a):
I dokończę informacje Bombla dla Plitkina oraz innych liberalizatorow - demolizatorow, że chciałbym żeby tych akcji było jak najmniej i żeby wszystkie były szybkie i skuteczne. A tak będzie, jeżeli będziemy przestrzegać podstawowych zasad bepieczenstwa. Niestety, jak życie pokazuje muszą one być narzucane przepisami i skutecznie egzekwowane. Wiem, że zaraz zostanę tu potępiony na wieki, odsądzony od czci i wiary przez wielu uczestników tego forum, ale w tym przypadku mało mnie to obchodzi.


Ja też chcę by było mniej wypadków. Z tym, że ja nie uważam, że powinno to się wiązać z obowiązkiem, jakimiś kwitami i dalszą kontrolą.
Ludzię mają prawa być debilami i nie powinno się wyprowadzać ich z tego błogiego stanu w trybie administracyjnym!

Autor:  reed [ 12 sie 2018, o 19:19 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Jaromir ciągle Tobie trzeba coś pokazywać, przytaczać, wyliczać. I jak zauważyłem robisz to że zwykłej przekory kiedy sam nie masz argumentów. To wygodna metoda w dyskusji. Ja nie zamierzam Tobie niczego przytaczać i wskazywać bo sam znasz wiele takich przykładów.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Plitkina, mają prawo być debilami, ja im tego prawa nie odbieram. Wiesz,
wypuść np. wszystkich z psychiatryka i każdemu podstaw samochód. A potem przechodz przez jezdnię na najbliższych pasach.

Autor:  Bombel [ 12 sie 2018, o 20:01 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

plitkin napisał(a):
Wiesz co, może na ratownictwie się znasz. Ale o gospodarce i ekonomii lepiej się nie wypowiadaj.
Co tu, w kontekście finansowania służb ratowniczych ma do rzeczy gospodarka i ekonomia??? Chyba tyle samo co Twoje ""ogromne pieniądze"" do rzeczywistych kosztów akcji ratowniczej. Zastosowałeś klasyczny chwyt. Gdy brakuje argumentów to zarzucić interlokutorowi że.......... jest łysy :rotfl:
.
plitkin napisał(a):
Ludzię mają prawa być debilami i nie powinno się wyprowadzać ich z tego błogiego stanu w trybie administracyjnym!

Nie. Wolność pana debila musi się skończyć tam gdzie zaczyna się wolność innego człowieka. Innymi słowy wolność bycia debilem nie może narażać w jakikolwiek sposób innego człowieka w dowolnej sferze.Jeśli do takiego stanu rzeczy wystarczy zakaz administracyjny to jestem za. :-P

Autor:  piotr6 [ 12 sie 2018, o 20:01 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Jaromir napisał(a):
W szczególności prosiłbym o przykłady na to, jak życie pokazuje, że podstawowe zasady bezpieczeństwa muszą być narzucane przepisami?


BHP się kłania, wewnętrzne przepisy zakładowe, procedury, pełno tego jest :D

Autor:  Ognisty Szkwał [ 12 sie 2018, o 20:03 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

plitkin napisał(a):
Ludzię mają prawa być debilami i nie powinno się wyprowadzać ich z tego błogiego stanu w trybie administracyjnym!

Wiem, że to nie humanitarne, ale może w tym Twoim stwierdzeniu jest ziarno prawdy, gdyż natura nie lubiąc próżni, zawsze znajduje jakieś źródło selekcji/naturalnej selekcji. To tylko my ludzie staramy się takim stanom zapobiec. Czy potrzebnie???

Autor:  piotr6 [ 12 sie 2018, o 20:12 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Ognisty Szkwał napisał(a):
plitkin napisał(a):
Ludzię mają prawa być debilami i nie powinno się wyprowadzać ich z tego błogiego stanu w trybie administracyjnym!

Wiem, że to nie humanitarne, ale może w tym Twoim stwierdzeniu jest ziarno prawdy, gdyż natura nie lubiąc próżni, zawsze znajduje jakieś źródło selekcji/naturalnej selekcji. To tylko my ludzie staramy się takim stanom zapobiec. Czy potrzebnie???


Nie do końca. Bywa że debilem się tylko bywa. Każdy popełnia błędy mniejsze, większe.
Ofiary swojej głupoty często chwilowej są ojcami, synami itd. Twierdzenie Plitkina jest dość efektowna ale życie pisze różne scenariusze i to wszystko bywa znacznie bardziej skomplikowane

Autor:  Ognisty Szkwał [ 12 sie 2018, o 20:16 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

piotr6 napisał(a):
Nie do końca. Bywa że debilem się tylko bywa. Każdy popełnia błędy mniejsze, większe.

Jeszcze raz przytoczę starą prawdę - natura nie znosi próżni. Dąży zawsze do równowagi. A tylko my ludzie, mając wiedzę/odpowiednią wiedzę, staramy się przeciwdziałać. I o ile w przypadku "bywania" można mieć wątpliwości, o tyle w pozostałych przypadkach...

Autor:  Jaromir [ 12 sie 2018, o 20:44 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

reed napisał(a):
Jaromir napisał(a):
reed napisał(a):
Niestety, jak życie pokazuje

A podasz przykłady - wiesz, takie, w których życie pokazuje?
W szczególności prosiłbym o przykłady na to, jak życie pokazuje, że podstawowe zasady bezpieczeństwa muszą być narzucane przepisami?
Jaromir ciągle Tobie trzeba coś pokazywać, przytaczać, wyliczać. I jak zauważyłem robisz to że zwykłej przekory kiedy sam nie masz argumentów. To wygodna metoda w dyskusji. Ja nie zamierzam Tobie niczego przytaczać i wskazywać bo sam znasz wiele takich przykładów.

Mimo przekonania o bezsensowności takiego wysiłku podejmę się trudu wyjaśnienia, skąd moje pytanie.
Widzisz - niewiele znam bardziej infantylnych "argumentów", niż ogólne stwierdzenie "jak życie pokazuje" - w roli jedynego "argumentu" na poparcie własnych, z palca wyssanych tez.
Anyway - właśnie potwierdziłeś, jak żenujący jest twój poziom "argumentacji". Dziękuję.

BTW - ponieważ nie znasz mnie i nic o mnie nie wiesz - powstrzymaj się może łaskawie od dzielenia się publicznie swymi konfabulacjami na temat tego, co jakoby "sam znam". Mam nadzieję, że nie okaże się to dla ciebie zbyt trudne...

Autor:  reed [ 12 sie 2018, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Jaromirze, faktycznie, żenująca zaczyna byc ta polemika w której posługujesz się doskonałą retoryką i nie mniej doskonałą demagogią. I przepraszam, faktycznie konfabulacja, nie wiem co wiesz, ale chyba wiem czego wiedzieć nie chcesz.

Autor:  Colonel [ 13 sie 2018, o 00:44 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Reed, po pierwsze na samym początku wątku przesądziłeś o winie/przyczynie tragedii nie mając żadnej o tym wiedzy. To chamstwo.
Po drugie, nawet gdybyś się przypadkiem nie mylił, to byłby pierwszy wypadek śmiertelny na Mazurach od sierpnia 2007, pierwszy inny, niż spadniecie z kei po pijaku, albo udar skaczącego za czapką 60-latka (czy nie z kartą i patentem?).
Po trzecie dużo więcej byś osiągnął choćby propagując noszenie kamizelek, zamiast prowokować polemiki durnymi aluzjami.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  reed [ 13 sie 2018, o 01:45 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Po pierwsze Colonelu GDZIE przesadziłem o winie !!!! Chamstwem jest raczej obrażanie.
Po drugie nie zaniżaj liczby wypadków na Mazurach. Robisz to celowo ? Żeby udowodnić słuszność pływania bez patentów. Tak wiem. Zaraz padnie nieśmiertelny argument populistów "patent nie pływa".
Po trzecie zawsze propagoowalem pływanie w kamizelce .
I widzę że każda aluzja do istnienia i przestrzegania zasad to co Ciebie durna aluzja.
Czyli jak w przysłowiu....czapka gore.

Autor:  Stara Zientara [ 13 sie 2018, o 01:55 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

reed napisał(a):
nie zaniżaj liczby wypadków na Mazurach
Ale wiesz, że media podają wszystkie przypadki utonięć łącznie. Czyli razem z kąpiącymi się w nocy pijakami.
Policja dzieli na kategorie - jedną z nich jest "wypadnięcie ze sprzętu pływającego". I tu są liczone razem utonięcia po wypadnięciu z żaglówek, motorówek, kajaków, rowerów wodnych... i materacy dmuchanych.

Takie statystyki nic nie mówią o zmianie liczby wypadków żeglarskich.

Autor:  plitkin [ 13 sie 2018, o 04:09 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Colonel napisał(a):
Po drugie, nawet gdybyś się przypadkiem nie mylił, to byłby pierwszy wypadek śmiertelny na Mazurach od sierpnia 2007, pierwszy inny, niż spadniecie z kei po pijaku, albo udar skaczącego za czapką 60-latka (czy nie z kartą i patentem?).


To akurat nie jest prawdą, niestety. W ub. roku utonęła kobieta - załogantka spacerowego jachtu motorowego. Wcześniej zginął chłopak na jachcie żaglowcu pogrążony prądem z drutów w kanale (za wcześnie postawiony maszt).

Autor:  Colonel [ 13 sie 2018, o 06:34 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Opieram się na corocznie zimą opublikowanej informacji "Żagli", na podstawie danych służb.
Reed, urażona wielkość? Podtrzymuję, że pierwszy post był świñstwem.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 13 sie 2018, o 06:42 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Bombel napisał(a):
Bo przysłowiowe kąpielisko zarządzane jest przez przysłowiową gminę. Gmina ta otrzymuje na ten cel środki celowe (dotacje) z budżetu państwa. :-P
• Dotacje celowe – środki przekazywane gminie z budżetu państwa za pośrednictwem Wojewody na realizacje zadań , które są ustawowym obowiązkiem państwa i wymagają zachowania standardów jednakowych w całym kraju Gminy mogą otrzymywać dotacje na realizowanie określonych zadań z funduszy celowych.
A gmina ma obowiązek urządzenia i utrzymywania kąpieliska? Ma też zakaz pobierania opłat (bilety) czy finansowania kąpieliska w inny sposób? Ma zakaz określenia w jakich godzinach kąpielisko jest strzeżone?
Bombel napisał(a):
Wyjaśniłem ???? :mrgreen:
Nie bardzo. I pytajnik Ci się zaciął... :oops:

Autor:  Bombel [ 13 sie 2018, o 07:08 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
A gmina ma obowiązek urządzenia i utrzymywania kąpieliska? Ma też zakaz pobierania opłat (bilety) czy finansowania kąpieliska w inny sposób? Ma zakaz określenia w jakich godzinach kąpielisko jest strzeżone?
A dajże spokój temu kotu bo...... wyłysieje :rotfl:
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Bombel napisał(a):
Wyjaśniłem ???? :mrgreen:
Nie bardzo. I pytajnik Ci się zaciął... :oops:


No, zaciął i co takiemu zrobisz???????????????????????????? :mrgreen:

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 13 sie 2018, o 07:09 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

A wie ktoś kiedy przestały być obowiązkowe karty pływackie?
Zarządzenie w tej sprawie z 1985 roku (z późniejszymi zmianami) przestało obowiązywać w lipcu 1996 (wskutek uchylenia podstawy). Ale czy to ostateczna data pożegnania "obowiązku kartowego"?
Chciałem (bo orędownicy przywrócenia obowiązku kart nie pokazują żadnych statystyk, a jedynie czytam o "tysiącach istnień") przynajmniej spróbować zestawić statystyki utonięć z datą wygaśnięcia obowiązkowości kart.
Najstarsza policyjne statystyki które znalazłem (1998) prowadzą jeszcze podział ofiar na: posiadających / nie posiadających kart (i "nie ustalono").
1998 - 826 utonięć, bez karty: 274, z kartą: 34, nie ustalono: 518
1999 - 828
2000 - 525
2001 - 675
2002 - 741
2003 - 661
...
2014 - 646
2015 - 571
2016 - 504
2017 - 449
Tak czy siak - przy ogólnej liczbie utonięć od pół tysiąca do 0,8 tysiąca rocznie pisanie o "tysiącach istnień" pachnie demagogią (abstrahując od faktu istnienia jakiejkolwiek zależności pomiędzy liczbą utonięć, a obowiązkiem posiadania karty pływackiej)...

Autor:  bury_kocur [ 13 sie 2018, o 07:15 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Stara Zientara napisał(a):
I tu są liczone razem utonięcia po wypadnięciu z żaglówek, motorówek, kajaków, rowerów wodnych... i materacy dmuchanych.


Wraz z ilością utonięć po wpadnięciu do studni ...

A jest to - jak pokazuje zamieszczana przez Mariusza coroczna statystyka w Żaglach - wcale niemała ilość wypadków.

Autor:  piotr6 [ 13 sie 2018, o 07:41 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Colonel napisał(a):
Opieram się na corocznie zimą opublikowanej informacji "Żagli", na podstawie danych służb.


Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka


No to źle czytasz albo informaxlcja nie teges.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 13 sie 2018, o 08:50 ]
Tytuł:  Re: Utonięcie na Mamrach

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
policyjne statystyki które znalazłem
http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/utoniecia

Strona 2 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/