Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

XELA - ktoś coś więcej?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=30499
Strona 1 z 1

Autor:  Maar [ 22 cze 2019, o 15:53 ]
Tytuł:  XELA - ktoś coś więcej?

Czy wie ktoś, czy jacht zatonął, czy tylko załoga została zdjęta a jacht "śladami Rzeszowiaka" jakoś sobie radzi?

Autor:  hoopak [ 22 cze 2019, o 16:26 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Regaty SailBook Cup wrzuciły na Facebooka informację:
Cytuj:
Przed chwilą dostaliśmy informację od naszego kolegi Macieja o udanej akcji ratowniczej ok. 35 mil od Kłajpedy.

Jacht Xela, który miał wystartować w tegorocznych regatach Maristo Cup, prawdopodobnie doznał awarii rozszczelnienia kila, w wyniku czego załoga zmuszona była pośpiesznie opuścić jednostkę, uprzednio powiadamiając odpowiednie służby ratownicze.

Według relacji kapitana akcja ratownicza była szybka i profesjonalna (już po ok. 40 min ratownicy dotarli do załogi).
Jedna załogantka z początkowymi objawami hipotermii została przetransportowana helikopterem do szpitala, a pozostała część załogi bezpiecznie dotarła na ląd statkiem Seaways.
https://klaipeda.diena.lt/naujienos/kla ... QkKESB1tgg

Autor:  Zbieraj [ 22 cze 2019, o 16:54 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Litewska język jest jeszcze trudniejsza niż polska język, ale wujek Gugiel zmaga się dzielnie:

polski jacht doznał katastrofy. Został złamany przez łodygę, więc statek został pomachany,

Statek wkrótce dotarł do jachtu, a jego załoga umieściła wszystkie osiem katastrof na pokładzie.

Wczesnym rankiem policjanci z miasta portowego rzucili się do północnej części miasta portowego, aby upewnić się, że lądowanie helikoptera było bezpłatne.

10 godzin temu Na ulicach Kłajpedy były szybko śledzone przez latarnie morskie.

:D

Autor:  reed [ 22 cze 2019, o 22:35 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Ta łodyga mnie intryguje :-)

Autor:  hoopak [ 23 cze 2019, o 17:30 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Relacja Kapitana na Facebooku: https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater
Nie mogę przekleić, chyba limit znaków posta...

Autor:  WrobelSwirek [ 24 cze 2019, o 08:45 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Takie pytanie, tego dnia byliśmy też na morzu i z radia zrozumieliśmy, że w okolicy Helu ktoś wypadł z jachtu. Czy to była ta akcja i źle zrozumieliśmy, czy też była jeszcze jedna sytuacja, która nie ma opisu na forum?

Autor:  bury_kocur [ 24 cze 2019, o 23:12 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Zbieraj napisał(a):
Został złamany przez łodygę, więc statek został pomachany,

Statek wkrótce dotarł do jachtu, a jego załoga umieściła wszystkie osiem katastrof na pokładzie.

Wczesnym rankiem policjanci z miasta portowego rzucili się do północnej części miasta portowego, aby upewnić się, że lądowanie helikoptera było bezpłatne.

10 godzin temu Na ulicach Kłajpedy były szybko śledzone przez latarnie morskie.


Janusz ...

Proszę ...

Przetłumacz proszę to w jakiś normalny sposób ...

Autor:  Zbieraj [ 25 cze 2019, o 07:13 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Sorry, Bura Kocura, moja nie przetłumaczyć, bo moja nie znać ta język. :-(

Autor:  Hania [ 25 cze 2019, o 08:06 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

bury_kocur napisał(a):
Został złamany przez łodygę, więc statek został pomachany,

Statek wkrótce dotarł do jachtu, a jego załoga umieściła wszystkie osiem katastrof na pokładzie.

Wczesnym rankiem policjanci z miasta portowego rzucili się do północnej części miasta portowego, aby upewnić się, że lądowanie helikoptera było bezpłatne.

10 godzin temu Na ulicach Kłajpedy były szybko śledzone przez latarnie morskie.


No to tak: tajemnicze coś nazwane łodygą uszkodziło jacht i tenże zaczął się machać w strony różne a niezamierzone.
Na pokładzie jachtu było osiem osób mocno zestresowanych, w ocenie subiektywnej piszącego w sposób katastrofalny, więc statek przybyły na miejsce machania się jachtu podjął te 8 katastrof.
Policjanci dbając o koszta poniesione przez właściciela helikoptera udali się w miejsce lądowania tegoż by wyjaśnić kto ponosi koszty. Nie muszą być zorientowani w prawie morskim, bo oni lądowi. Ponieważ akcja była szybka, to stąd pośpiech rzucaniem się został nazwany.
Tego śledzenia po ulicach przez latarnie morskie nie kumam.

Tyle akcentu humorystycznego. Załogo Xela - najważniejsze żeście cali i zdrowi. Reszta to rzeczy nabyte.

Autor:  waliant [ 25 cze 2019, o 08:13 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Hania napisał(a):
Reszta to rzeczy nabyte.

Zwłaszcza jak to cudzy jacht. :mrgreen: :evil:

Autor:  reed [ 25 cze 2019, o 08:38 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Mierz siły na zamiary....??

Autor:  Ryczaca 40ska [ 25 cze 2019, o 09:01 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Hania napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
10 godzin temu Na ulicach Kłajpedy były szybko śledzone przez latarnie morskie.


Tego śledzenia po ulicach przez latarnie morskie nie kumam.



te latarnie morskie to karetka na sygnale.

litewski - > Angielski :
Cytuj:
"10 hours ago In the streets of Klaipėda were fast-tracked with lighted beacons. The doctors provided assistance to the remaining crew members of the affected yacht."

Autor:  Hania [ 25 cze 2019, o 09:04 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Jak by nie patrzeć - nabyte. Nawet jak pożyczyli jacht, to można go wycenić, oszacować straty bo miał w sezonie być czarterowany itd itp. Nie piszę kto zapłaci. Załoga, ubezpieczalnia, sponsor, bezdomny od samochodów.... Nie piszę o wszelkich innych konsekwencjach. Kapitana bo podjął takie a nie inne decyzje. Właściciela jachtu bo czegoś nie dopatrzył. Nieistotne i na tym etapie tylko jako plotka funkcjonujące.

Ludzkiego życia nie wycenisz.

Autor:  waliant [ 25 cze 2019, o 09:11 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Oczywiście się zgadza, z tym życiem zwłaszcza. Ale żal włożonego w jacht wysiłku.

Autor:  beret [ 30 cze 2019, o 21:19 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Mała uwaga co do tłumaczeń, google traslator przyjmuje jako bazowy język angielski, więc tłumaczenia z jakiegokolwiek języka warto dokonywać na angielski i z niego tłumaczyć we własnym zakresie. Inaczej mamy głuchy telefon kiedy translator tłumaczy z jednego języka na angielski i z angielskiego na język docelowy.

Autor:  Zbieraj [ 30 cze 2019, o 22:09 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Odkryłem to ładnych parę lat temu, kiedy - na służbie u Jaśnie Pana - chciałem wiedzieć, jak jest sprężyna po włosku. Wbiłem w gugla sprężynę, a ten mi na to, że primavera. Zacząłem to analizować lingwistycznie i wyszło mi, że taka jest guglowata logika.
Najpierw z polskiego na angielski: sprężyna to spring, ale po angielsku spring to również źródło, skoczyć, wiosna, resor etc.
Gugiel uznał, że najczęściej używany jest rzeczownik wiosna, więc walnął po włosku, że primavera. :D

Autor:  beret [ 10 lip 2019, o 17:16 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Ja się zorientowałem jak dostałem fakturę za łóżko od Norwegów. Do tego kazali mi zapłacić za sztorm. Pełen moralnych strat zastanawiałem się jak to, skoro nie cudzołóżę. Przypadki cudzołóstwa, z mego doświadczenia, nawet Holendrzy wypłacają na tzw. gębę. Okazało się że mi z noweskiego przetłmaczyło na angielskie berth a z tego na polski. A sztorm bodajże norweskie storme czyli za prąd.Ot głuchy telefon.

Autor:  Hagan [ 10 lip 2019, o 18:04 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

W związku z translatorem zauważyłem jeszcze jeszcze jedną ciekawostkę, spróbujcie wpisać tekst (skopiowany chyba , ze ktoś pisze) po hebrajsku. Tłumaczy bezbłędna polszczyzną.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 30 maja 2020, o 20:28 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Jest raport PKBWM WIM-54 2019 w sprawie wypadku jachtu Xela w 2019.


1) PKBWM powinna wiedzieć, że nie ma "dyplomu" kapitana jachtowego (s. 6).

2) Przedstawione na stronie 11 przyczyny choroby morskiej - jeśli byłyby prawdziwe musiały by (niejako z definicji) powodować, że niewidomi nie powinni chorować. A chorują.

3) Str 14: Zalecenie dla Ministra sportu:
Cytuj:
Komisja zaleca rozważenie zmiany wymagań na stopień Jachtowego Sternika Morskiego poprzez zwiększenie wymagań stażowych o co najmniej 12 godzin żeglugi przy wietrze równym lub silniejszym niż 6°B
Czemu 12 h i czemu 6°B?
Moim zdaniem powinno być jeszcze ze 24 h z siłą wiatru ZERO (bo przy flaucie ludzie głupieją), oczywiście bez używania silnika. I ugotowanie 5 litrów wody (bo ludzie nie potrafią obsłużyć kuchenki). I - najważniejsze - potwierdzona przez kapitana umiejętność korzystania z kibelka (co najmniej 1 raz "dwójka" i 2 razy "jedynka") - bo zdarzają się utopienia jachtów przez kingstony... :roll:

4) Rekomendacje dotyczące rejestracji radiopław EPIRB.
Moim zdaniem przydałaby się możliwość aktualizacji danych osób kontaktowych EPIRBów (i PLB oczywiście) on-line. To pewnie nieistotne dla statków, ale dla jachtów umożliwiłoby zmienianie danych co rejs, co tydzień...

Autor:  SIRK [ 3 cze 2020, o 22:55 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Moim zdaniem powinno być jeszcze ...

Ano powinno.
Tyle tylko, że nie wiemy czy te niedociągnięcia(?) są wynikiem niewiedzy czy to po prostu źle zredagowany raport końcowy, co oczywiście nie może być żadnym usprawiedliwieniem. Tym bardziej, że nie stało się to po raz pierwszy. I żeby nie być gołosłownym, kilka moich wątpliwości.

Mając na uwadze informacje o usterce wskazań odbiornika GPS oraz braku aktualnej pozycji w DSC VHF nie wiem jak można było wysłać skuteczny komunikat DISTRESS DSC i to z tak dokładną pozycją?

Ile razy i dlaczego w takiej formule był wysyłany komunikat DSC VHF?

Komu udało się odebrać sygnał z radiopławy EPIRB już w pierwszej minucie po jej uruchomieniu? Dlaczego ten sygnał nie zawierał aktualnej pozycji?

Kogo ARCC Warszawa poinformowała o otrzymaniu informacji z systemu COSPAS SARSAT?
Czy nasze krajowe procedury obiegu informacji w systemie COSPAS SARSAT są dostosowane do zmodyfikowanej jego wersji określanej jako MEOSAR?

Dlaczego z takim zaangażowaniem skupiono się na propagowaniu wykorzystania EPIRB/PLB na obszarach GMDSS A1. Pomijając równocześnie rzetelną analizę oficjalnie zalecanych podstawowych procedur wzywania pomocy i prowadzenia korespondencji w niebezpieczeństwie.

Raport nie wyjaśnia wiarygodnie jak mogło dojść do uszkodzenia i rozszczelnienia kadłuba jachtu podczas ewakuacji załogi. Nie podano typu wykorzystanej łodzi ratowniczej i nie zamieszczono żadnego zdjęcia dokumentującego jej wygląd.

Podając czasy poszczególnych etapów akcji ratowniczej nie podano czasu zakończenia i odwołania akcji ratowniczej.

Komisja nie wyjaśnia jak miałby być weryfikowany proponowany wymóg stażowy polegający na 12h żeglugi przy wiatrach powyżej 6st B.

Nie rozumiem tego całego wywodu o chorobie morskiej a już stwierdzenie, że doświadczony żeglarz nie choruje a niedoświadczony jak najbardziej jest … na miarę tego raportu.

Nie wiem czemu miało służyć stwierdzenie o „nie komercyjnym charakterze rejsu”.

Nie znam poradników „Żeglowanie w trudnych warunkach” oraz „Praktyka oceaniczna” ale ciężko mi uznać za rozsądne dryfowanie z podniesionym grotem przy silnym wietrze w odległości 15Nm od nawietrznego brzegu i to kilka godzin w porze nocnej z uszkodzonym(?) odbiornikiem GPS oraz „przemęczoną” załogą.

Umieszczenie w oficjalnym raporcie stwierdzeń o „nieskoordynowanych ruchach kadłuba” czy „kołysaniu się w płaszczyźnie PB – LB oraz dziób – rufa” jest co najmniej dziwne.

Brak jakiegokolwiek dowodu na „gazujący” akumulator, cokolwiek to miałoby znaczyć. Nie starano się wyjaśnić który to akumulator miałby ulec awarii, nic nie wiemy o instalacji elektrycznej oraz ilości i sprawności zamontowanych odbiorników energii.

Pomiędzy pozycjami awarii grota (ok. północy) a wezwania pomocy (0502 LT) w linii prostej jest ponad13Nm. Natomiast komisja podaje w innej części raportu, że w tym czasie jacht płynął na silniku z prędkością 1-1.5kn.

Reasumując, praca komisji ma jakikolwiek sens jedynie w sytuacji opublikowania prawidłowo zredagowanego raportu końcowego. Niestety ten raport niewiele wnosi a wręcz przeciwnie zniechęca do śledzenia prac PKBWM, oczywiście wyłącznie moim skromnym zdaniem.

Autor:  cors [ 4 cze 2020, o 06:13 ]
Tytuł:  Re: XELA - ktoś coś więcej?

SIRK napisał(a):
zniechęca do śledzenia prac PKBWM


Podzielam Twoją opinię. Jedyną obroną Komisji jest fakt, że nie mają finansów na "poważne" ekspertyzy i wyciąganie z dna "dowodów", tak jak w przypadku katastrof lotniczych.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/