Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Jak to naprawdę jest z wrakami?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=31380
Strona 1 z 1

Autor:  Marian Strzelecki [ 17 lut 2020, o 15:31 ]
Tytuł:  Jak to naprawdę jest z wrakami?

Pytanie w tytule, artykuł poniżej, a ja się pytam jak to możliwe, żeby taki kawał stalowego mela pływał sobie przez rok po ruchliwym Atlantyku (ostatnio widziany pół roku temu... itp)
A każdemu żeglarzowi opuszczającemu plastikową wydmuszkę za Hornem, każe się odkręcać zawory denne, żeby nie stanowił zagrożenia.

https://www.portalmorski.pl/zegluga/444 ... e-wybrzeze

MJS

PS pytam także w związku z dyskusją o jachtach które same się uratowały po opuszczeniu ich przez tonącą załogę.

Autor:  juzekp [ 18 lut 2020, o 23:18 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Marian Strzelecki napisał(a):
... PS pytam także w związku z dyskusją o jachtach które same się uratowały po opuszczeniu ich przez tonącą załogę.

Bo jak sam zauważyłeś, tonęły załogi, a nie jachty :-( :mrgreen:

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 lut 2020, o 16:04 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

juzekp napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
... PS pytam także w związku z dyskusją o jachtach które same się uratowały po opuszczeniu ich przez tonącą załogę.

Bo jak sam zauważyłeś, tonęły załogi, a nie jachty :-( :mrgreen:


Ale ja pytam nie o to jak sie unoszą na wodzie, (bo to chyba wiem) ale pytam jak można dopuścić aby taki mal pływał bezkarnie tyle czasu, w chwili gdy małe jachty wg. przepisów trzeba zatapiać.

MJS

Autor:  Ryś [ 21 lut 2020, o 19:49 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Marian Strzelecki napisał(a):
... wg. przepisów trzeba ...
Et Tu, Brute, dałżeś siem im byłeś odurnić!?
:rotfl:

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 lut 2020, o 19:58 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Ryś napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
... wg. przepisów trzeba ...
Et Tu, Brute, dałżeś siem im byłeś odurnić!?
:rotfl:

No... nie ja, tylko kilku naszych (ostatnich) oceanicznych niedokońc...ów. ;)

MJS

Autor:  plitkin [ 21 lut 2020, o 20:01 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Marian Strzelecki napisał(a):
każe się odkręcać zawory denne, żeby nie stanowił zagrożenia.

Marian Strzelecki napisał(a):
w chwili gdy małe jachty wg. przepisów trzeba zatapiać.


A podlinkujesz proszę te przepisy i nakazy?

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 lut 2020, o 20:39 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

plitkin napisał(a):
A podlinkujesz proszę te przepisy i nakazy?


Miałem z tobą nie dyskutować dopóki nie przeprosisz, ale niech tam skoro sam się prosisz:

Nie wystarczy, że podam fakty samozatapiania?
Od Perły począwszy przez taki stalowy: czerwony za Nową Zelandią... itp itd. dalej sam poszukaj.
Nie jestem biegły w papiero i paragrafologii.

MJS

Autor:  plitkin [ 21 lut 2020, o 20:41 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Marian Strzelecki napisał(a):
Nie wystarczy, że podam fakty samozatapiania?


No nie wystarczy, skoro mówisz o przepisach i nakazach.

Co do przeprosin: przyznam, że trochę nie chciałem wracać do tematu i podgrzewać atmosfery. Ale skoro oczekujesz rozwoju sytuacji - zgodnie z deklaracją odnajdę i zacytuję to, na co sobie pozwalałeś, co też w moim mniemaniu było niestosowne.

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 lut 2020, o 23:30 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

A czy nie czujesz różnicy pomiędzy dzisiejszą wypowiedzią:

1/
plitkin napisał(a):
... zgodnie z deklaracją odnajdę i zacytuję to, na co sobie pozwalałeś, co też w moim mniemaniu było niestosowne.


a wypowiedziami z przed kilku dni np. tymi:
2/
Cytuj:
...wg Ciebie Daszkiewicz, Pieśniewski i Cors są bylejakimi konstruktorami.
A takie komunikaty lansujesz bez refleksji...


3/
Cytuj:
Bezrefleksyjnie i od lat polewasz błotem innych ludzi i ich dorobek i nie masz z tym problemu nawet kiedy wskazuje Ci się na niestosowność takiego zachowania. Zwłaszcza, że robisz to jedynie w imię promocji własnej myśli i osoby.

Autor:  Stara Zientara [ 22 lut 2020, o 01:18 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Wyjdź kiedyś M.S. na morze i zobacz, jak wygląda w dużym** sztormie.

Gdy jest czas i środki, to się obiekt (jacht, statek itp.) zatapia. Są jednakowoż momenty, gdy trzeba szybko spier..lać, a potem obiektu do zatopienia znaleźć się już nie da*.

*znasz chyba powiedzenie o igle w stogu siana? I nie sugeruj się wielkością statków pokazywaną na mapie świata w marinetraffic... :rotfl:

**bo w małym (przy 8B) w styczniu 2020 tłumaczyłem ludziom, którzy pierwszy raz, że w prognozie było 5B, ale się pomylili i jest 6 (no, może w niektórych porywach dochodzi do 7). Uwierzyli i byli zadowoleni.

Autor:  Marian Strzelecki [ 22 lut 2020, o 01:43 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Stara Zientara napisał(a):
...nie sugeruj się wielkością statków pokazywaną na mapie świata w marinetraffic... :rotfl:
Czy ty mnie czasem nie obrażasz? :mrgreen:
... ano nie dziwota, że mam cię w nieczytanych.
Otworzył mi cię mechanizm powiadamiania.
Stara Zientara napisał(a):
Wyjdź kiedyś M.S. na morze i zobacz, jak wygląda w dużym** sztormie.
Nie uwierzysz, ale byłem ... kiedyś rybakiem w Dalmorze (a przedtem skończyłem szkółkę rybacką: TPR w Gdyni).


Pozostały kawałek wypowiedzi przeczytałem z niejakim zrozumieniem.
Nie wyjaśnia mi on jednak zagadnienia związanego z dylematem:
jak mógł taki kawał mela pływać bez przeszkód przez rok po uczęszczanych wodach Atlantyku.

MJS

Autor:  Colonel [ 22 lut 2020, o 07:17 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Marian ja ci to wyjasnię: TAK mógł.
Jak by nie trafił w ląd to mógłby jeszcze bardziej TAK i kolejne 4 lata.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  M@rek [ 22 lut 2020, o 09:40 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Marian Strzelecki napisał(a):
Nie uwierzysz, ale byłem ... kiedyś rybakiem w Dalmorze (a przedtem skończyłem szkółkę rybacką: TPR w Gdyni).

MJS


Marianie z tego co pisales zrobiles nie w "Dalmorze" a w "Odrze" ( bo firmy Ci sie pomylily) dwa rejsy, czyli pierwszy i ostatni :) a co do szkolki to oczywiscie plywac po niej bylo mozna ale to bylo Technikum Przetworstwa Rybnego czyli nie typowa rybacka szkolka jakie wowczas byly ( poza PSRM) w Swinoujsciu i Darlowie :)

Autor:  Marian Strzelecki [ 22 lut 2020, o 15:00 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

M@rek napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Nie uwierzysz, ale byłem ... kiedyś rybakiem w Dalmorze (a przedtem skończyłem szkółkę rybacką: TPR w Gdyni).

MJS


Marianie z tego co pisales zrobiles nie w "Dalmorze" a w "Odrze" ( bo firmy Ci sie pomylily) dwa rejsy, czyli pierwszy i ostatni :) a co do szkolki to oczywiscie plywac po niej bylo mozna ale to bylo Technikum Przetworstwa Rybnego czyli nie typowa rybacka szkolka jakie wowczas byly ( poza PSRM) w Swinoujsciu i Darlowie :)


Nie masz to jak szkoła precyzji im. Jaromira: dzięki, że nie tak samo złośliwie jak tamten.

Nie zmienia to faktu, że "Starej złośliwej Zientary"dalej nie będę czytywał. :-P bo jak zwykle niewiele wnosi do tematu.
Colonelu: znaczy, że nie ma "służb porządkowych" (np. jakichś ćwiczeń artyleryjskich) które mogły by w takich momentach interweniować dla dobra ogółu i własnych umiejętności?
Znaczy śmiecimy jak w kosmosie, aż zacznie brakować miejsca na pływanie.
Biedna Greta... dużo przed nią jeszcze roboty. :rotfl:

MJS

Autor:  plitkin [ 22 lut 2020, o 16:13 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Marian Strzelecki napisał(a):
Colonelu: znaczy, że nie ma "służb porządkowych" (np. jakichś ćwiczeń artyleryjskich) które mogły by w takich momentach interweniować dla dobra ogółu i własnych umiejętności?


Na oceanie? Jak to sobie wyobrażasz technicznie?

Autor:  vaginal [ 22 lut 2020, o 16:40 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Bombowiec nurkujący. Stuka.
Oczywiście z lotniskowca.
Poprawka torpedą.
Dobitka z Kruzika.
v

Autor:  Marian Strzelecki [ 22 lut 2020, o 16:55 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

vaginal napisał(a):
Bombowiec nurkujący. Stuka.
Oczywiście z lotniskowca.
Poprawka torpedą.
Dobitka z Kruzika.
v

Albo "Setką" staranować: ona wytrzyma wszystko. ;)

MJS

ps. A co to takiego Kruzik?

Autor:  vaginal [ 22 lut 2020, o 17:14 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pocisk_manewruj%C4%85cy
v

Autor:  SIRK [ 26 lut 2020, o 03:09 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Marian Strzelecki napisał(a):
Ale ja pytam nie o to jak sie unoszą na wodzie, (bo to chyba wiem) ale pytam jak można dopuścić aby taki mal pływał bezkarnie tyle czasu, w chwili gdy małe jachty wg. przepisów trzeba zatapiać.

Tak naprawdę to na morzu statki nie są jakoś nagminnie porzucane i problem „Latającego Holendra” raczej nie istnieje. Istnieje natomiast problem porzuconych „bezpańskich” wraków. Dopiero od kilku lat obowiązuje konwencja zmuszająca armatorów do wykupowania ubezpieczenia pokrywającego koszty usunięcia wraku. Obowiązek taki obejmuje jednostki powyżej 300 lub 500GT (dokładnie nie pamiętam) co nie oznacza, że armator mniejszej jednostki nie będzie zobligowany do uprzątnięcia swojej własności i/lub pokrycia ewentualnych strat. Przyjmuje się jednak, że przy mniejszych jednostkach koszty takich akcji są nieporównywalnie mniejsze i ewentualne roszczenia będzie można łatwiej wyegzekwować.

Reasumując „rozsądne” zatopienie jednostki może nas uchronić od niezapowiedzianych i dosyć dużych kosztów. Z drugiej natomiast strony pływający wrak to nadal dosyć duże pieniądze i „rąbanie poszycia” tudzież „podpalanie prochowni” to tylko na filmie o piratach.

M@rek napisał(a):
Marianie z tego co pisales zrobiles nie w "Dalmorze" a w "Odrze" ( bo firmy Ci sie pomylily) dwa rejsy, czyli pierwszy i ostatni a co do szkolki to oczywiscie plywac po niej bylo mozna ale to bylo Technikum Przetworstwa Rybnego czyli nie typowa rybacka szkolka jakie wowczas byly ( poza PSRM) w Swinoujsciu i Darlowie


Tak naprawdę to nie wiem jakie to były rejsy ale wystarczyły dwa „160dniowe standardy” aby wiedzieć o czym się mówi.
A po TPR znałem naprawdę dobrych kompanów.

Autor:  M@rek [ 26 lut 2020, o 07:24 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Rejsy na burtowcu na Morze PÓłnocne trwaly ok 45 dni. Ja rowniez znam fajnych ludzipo TPR , kilku potem studiowalo razem ze mna i plywali nieco dluzej niz jeden krotki rejs niektorzy do emerytury. Po prostu nie kazdy na morze sie nadaje :) Po to wlasnie byly morskie praktyki.

Autor:  Andrzej Kolod [ 26 lut 2020, o 11:33 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Trochę OT:
Marku, na morze się nadawać to bardzo szerokie pojęcie.
W erze kontenerów wiele spraw się wyrównało w marynarce handlowej w porównaniu
z dawnymi rejsami na przetwórniach (co 60 dni na morzu, 2 dni w jakimś porcie jeżeli możliwe, rejs 6 miesięcy).

Rozmowy radiowe z rodziną raz na pół roku, ograniczenia wynikające z nastawienia
politycznego, brak perspektyw zawodowych (zamknięcie stref połowowych), złomowanie
statków, załamanie koniunktury w transporcie morskim rzuciło wielu z nas w czasach słusznie
minionych na ląd.

Na szczęście żeglarstwo jest i pozostanie środkiem łagodzącym rozstanie z żeglugą dalekomorską. U mnie to działa.
Nawet miejsce postoju L.A. jest oddalone tylko kilkadziesiąt metrów od miejsca postoju KOŁ-89, na którym zakończyłem pracę na morzu.
Przewracając się w koji na inny bok słyszałem jeszcze w 2019 r. kutry wychodzące na Bałtyk na połów dorsza. To też jest już przeszłością.

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 lut 2020, o 19:06 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Andrzej Kolod napisał(a):
Rozmowy radiowe z rodziną raz na pół roku, ograniczenia wynikające z nastawienia
politycznego, brak perspektyw zawodowych (zamknięcie stref połowowych), złomowanie
statków, załamanie koniunktury w transporcie morskim rzuciło wielu z nas w czasach słusznie
minionych na ląd.


Andrzeju; ja po jednym rejsie powiedziałem sobie, że młodość spędzać będę, na odległość mniejszą niż długość. :-P

MJS

ps
Koryto (a było wtedy co zarobić) to dla mnie, do dziś, najmniejszy wabik.

Autor:  plitkin [ 1 mar 2020, o 11:04 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Marian Strzelecki napisał(a):
plitkin napisał(a):
A podlinkujesz proszę te przepisy i nakazy?


Miałem z tobą nie dyskutować dopóki nie przeprosisz, ale niech tam skoro sam się prosisz:


Nie musiałem szukać czasu i sięgać do historii. Wystarczy rzeczywistość. "Delikatny" wpis o innym konstruktorze przy okazji wzmianki o tym, ile czasu zajmuje jedna z czynnosci budowy jachtu:

Marian Strzelecki napisał(a):
1/ 14 lat temu Cors miał o 14 lat mniej, więc był rzutkim i młodym.
2/ Robił buksztele we dwóch: znaczy dwoił się aby szybciej, czy też,
miał drugiego corsa do pomocy?
3/ Jak dwóch samców ALFA mogło dobrze współpracować?
4/ kto był w tym zespole męszczyznom?

To tylko kilka z cisnących się na usta pytań bez szans na odpowiedzi. :cool:

MJS


Same ciekawe i pełne przyjaźni pytania... Jednocześnie pytanie do Mariana o doświadczenie w morskim żeglowaniu, zadane w dyskusji o zachowaniu kadłuba na morzu, jest "obrażaniem" biednego niewinnego mistrza przez niesprawiedliwie źle nastawione TWA. Za to teksty Mistrza o innych konstruktorach i ich konstrukcjach wcale nikogo nie obrażają, wręcz nie miewają miejsca. A ten, kto wytyka niestosowność takiego zachowania, musi przeprosić...
Ciekaw jestem, Marianka, jak głośno byś krzyczał gdyby Cors spytał się Ciebie o to, kto jest "męszczyznom" w Twoich pracach. Już wyobrażam sobie krzyk urażonego mistrza...

Aha... wstawiłeś uśmieszek, więc to był zapewne żart. Ja tez wstawię. :cry:

Autor:  Marian Strzelecki [ 1 mar 2020, o 18:14 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

plitkin napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
plitkin napisał(a):
A podlinkujesz proszę te przepisy i nakazy?


Miałem z tobą nie dyskutować dopóki nie przeprosisz, ale niech tam skoro sam się prosisz:


Nie musiałem szukać czasu i sięgać do historii. Wystarczy rzeczywistość. "Delikatny" wpis o innym konstruktorze przy okazji wzmianki o tym, ile czasu zajmuje jedna z czynnosci budowy jachtu:

Same ciekawe i pełne przyjaźni pytania...
Ciekaw jestem, Marianka, jak głośno byś krzyczał gdyby Cors spytał się Ciebie o to, kto jest "męszczyznom" w Twoich pracach. Już wyobrażam sobie krzyk urażonego mistrza...


Plitkinie;
po pierwsze;
mieszasz wątki i tematy.

Miałem nie dyskutować dopóki nie przeprosisz za pomówienia o tym, że obrażam innych konstruktorów.

Natomiast; skoro Cors sam jest złośliwy w stosunku do innych (tym razem padło na Silverstara) to mu się należy, bo sam się o to prosi.
Tego nie zauważasz, bo po co.

MJS

Autor:  plitkin [ 1 mar 2020, o 18:40 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

Marian Strzelecki napisał(a):

Miałem nie dyskutować dopóki nie przeprosisz za pomówienia o tym, że obrażam innych konstruktorów.


Nie, no teraz to mnie dobiłeś! :rotfl: :rotfl: :rotfl: "I nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne", nieprawdaż?

Co za hipokryzja...

Autor:  Marian Strzelecki [ 1 mar 2020, o 19:31 ]
Tytuł:  Re: Jak to naprawdę jest z wrakami?

plitkin napisał(a):
Co za hipokryzja...




Miłego słuchania życzę.

MJS

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/