Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Współczesne żeglarstwo morskie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=32625
Strona 1 z 3

Autor:  Bogdan Matowski [ 2 maja 2021, o 15:52 ]
Tytuł:  Współczesne żeglarstwo morskie

Morze gładkie jak stół, wiatru nie więcej 2 Beauforta, nowoczesny jacht i pada silnik. Co wtedy robimy?

https://gp24.pl/akcja-na-baltyku-na-zac ... 1-15591389

Pozdrowienia,
Bogdan Matowski

Autor:  Waldi_L_N [ 2 maja 2021, o 16:35 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Jeżeli nie czuli się pewnie i nie potrafili uruchomić silnika chyba prośba o hol była rozsądna?

Autor:  robhosailor [ 2 maja 2021, o 16:46 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Ja nie mam silnika. Powinienem zawsze prosić o hol?

Autor:  Waldi_L_N [ 2 maja 2021, o 17:19 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Robert, rozumiem że się odgrywasz za inny temat? Mówimy o konkretnym przypadku kilkutonowej łódki (nie znam kierunku wiatru, więc trudno mi oceniać możliwość wejścia na żaglu). Do tego przed mariną jest kładka otwierana w konkretnych godzinach. Jest to ujście rzeki, więc mamy przeciwny prąd. Porównywanie tego z GIS-em jest infantylne, nawet pewnie masz tam wiosła.
I dlaczego zawsze. Gdybyś uważnie przeczytał mój poprzedni post postawiłem tam pewne warunki brzegowe zaczynające się od "Jeżeli"...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Nie mam doświadczeń z ustecką kładką ale doskonale wiem jak przy weekendowych powrotach kutrów z wędkarzami (teraz jest ich znacząco mniej) wygląda podejście do mostu w Darłowie. Nie ma tam miejsca na halsowanie. Mostu w Dziwnowie też nie forsowałbym na żaglach.

Autor:  robhosailor [ 2 maja 2021, o 17:54 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Koniecznie, mając uszkodzony silnik, musieli wejść do Ustki?

Autor:  M@rek [ 2 maja 2021, o 18:37 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Znak czasu :) Ja wiem ze to bylo dawno ale byly takie czasy ze wiele 12 metrowych i wiekszych jachtow nie mialo wcale silnikow a na znacznie wiekszych silniki byly malej mocy i do tego zawodne. 9.5 m to niewielki jacht.

Autor:  Misiu [ 2 maja 2021, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Nie musieli. Ale urlop się kończy, auto na parkingu w Ustce, więc najlepiej było popłynąć do Kopenhagi, bo tam jest szeroko i łatwo wejść. Kurde, takie pieprzenie bez sensu. Nie znamy warunków, jachtu, sytuacji i umiejętności. Jeżeli potrzebowali pomocy to o nią poprosili i dostali. Ibardzo dobrze. Pamiętaj Robercie, że nie każdy pływa kurduplem, którego w razie potrzeby bezszkodowo posadzi na plaży. Kilka ton jachtu, nad którym z jakiegoś powodu nie panujemy to jest jednak problem i dobrze, że sobie poradzili w ten sposób, a nie sadzając łódkę na dnie lub plaży czy lutując w zamkniętą kładkę. A gdybanie można sobie w buty wsadzić.

Autor:  robhosailor [ 2 maja 2021, o 19:21 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

"9.5 m to niewielki jacht."

... i tyle.

Autor:  Waldi_L_N [ 2 maja 2021, o 19:38 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

M@rek napisał(a):
Znak czasu Ja wiem ze to bylo dawno ale byly takie czasy ze wiele 12 metrowych i wiekszych jachtow nie mialo wcale silnikow a na znacznie wiekszych silniki byly malej mocy i do tego zawodne. 9.5 m to niewielki jacht.

To było w czasach kiedy na "dwójeczkę" śmigało się w krzaki za stodołę. Teraz też niby można. Znaki czasu.

Autor:  Misiu [ 2 maja 2021, o 19:39 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Ja piórkuję,... Rzeczywiście niewielki, pewnie ze 4 tony i 1,3 metra zanurzenia... I co z tego? Facet nie czuł się na siłach, żeby wchodzić na żaglach. Może nigdy w życiu nie podchodził na żaglach do kei (przy dzisiejszych szkoleniach - całkiem możliwe). Możemiał traumę z dzieciństwa, bo rozwalił optymista o beton. Nie wiem i wali mnie to. Z jakiegoś powodu nie mógł wchodzić na żaglach. To co, miał dać kobitce piwo do potrzymania i hajda na Wołmontowicze? I np. halsować się w wejściu pod wychodzący prąd, przy czym wiatru jakby niewiele było? Zamknąć oczy i czekać co będzie? Próbować wyjechać na plażę, bo to przecież niewielki jacht? SAR ma swoje działania statutowe i taka akcja się w nich mieści. Powiem więcej - szanuję faceta, że w sytuacji, która go przerosła wezwał SAR, a nie kombinował. Wybrał docinki Wielkich Żeglarzy ponad możliwość zostania bohaterem jednego z wpisów w zbiorku Zbieraja.
Sam szkolę od lat, wychodząc często ponad związunioprogramy. Moi kursanci potrafią podejść na żaglach, manewrować w ciasnych miejscach, realizują scenariusze awaryjne. Ale mam nadzieję, że żaden z nich w sytuacji, która ich przerośnie nie zdecyduje się na opcję "potrzymaj mi piwo".

Autor:  robhosailor [ 2 maja 2021, o 19:44 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

"Może nigdy w życiu nie podchodził na żaglach do kei (przy dzisiejszych szkoleniach - całkiem możliwe)."

Wystarczy...

Autor:  Zielony Tygrys [ 2 maja 2021, o 19:50 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

O ile wiem to obecnie w marinach nie wolno manewrować na żaglach. Czasy jednak bardzo się zmieniły.

Autor:  robhosailor [ 2 maja 2021, o 20:00 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Zielony Tygrys napisał(a):
O ile wiem to obecnie w marinach nie wolno manewrować na żaglach. Czasy jednak bardzo się zmieniły.
Ja wiem. Tak sobie sarkam. Starym dziadem już. Ale swoje zdanie mogę zachować odmienne:

Czasami warto, a nawet trzeba!*


_____
*) na żaglach!

Autor:  Colonel [ 2 maja 2021, o 20:37 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Pytanie także czy w ogóle wiało, jakie były prognozy.
Nawiasem moja TEQUILA przechodziła ostatnio z Pucka do Kuźnicy bez żagli jeszcze. Gdyby silnik padł to nie strugali by wioseł z zabudowy wnętrza, nie holowali wpław, tylko wykonaliby telefon do przyjaciela.

Manewrowałem w portach na żaglach nawet 14 tonowymi jolami, ale inaczej wyglądała ciasnota w portach i przepisy.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Waldi_L_N [ 2 maja 2021, o 20:44 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

robhosailor napisał(a):
Ale swoje zdanie mogę zachować odmienne:

Więc poza krytyką może napisz coś konstruktywnego - czerpiąc ze swojego bogatego doświadczenia napisz co Ty byś zrobił by wejść do Ustki w takiej sytuacji:
Mały jacht- 9,5m, waga 3-5 ton, uszkodzony silnik, wiatr 2B, kierunek nieznany, stan morza 1, prąd na ujściu nieznany, przeciwny do kierunku ruchu jachtu. Dwie osoby na pokładzie, nie wiem na ile sprawne fizycznie.

Autor:  robhosailor [ 2 maja 2021, o 20:53 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Kod:
Więc poza krytyką
Coś, gdzieś, kiedyś tu krytykowałem??? Wypowiedziałem jakąś krytykę?

Autor:  zrembiewski [ 2 maja 2021, o 21:20 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Waldi. W pełni solidaryzuję się z twoim stanowiskiem.
ZR

Autor:  PioBia [ 2 maja 2021, o 21:21 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Mogliśmy przeczytać coś zupełnie innego: jacht z uszkodzonym silnikiem rozbity w główkach portu Ustka podczas próby wejścia na żaglach. Wtedy mielibyśmy dyskusję o tym, dlaczego nie poprosili nikogo o hol.

Autor:  robhosailor [ 2 maja 2021, o 22:09 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Cytuj:
Morze gładkie jak stół, wiatru nie więcej 2 Beauforta, nowoczesny jacht i pada silnik. Co wtedy robimy?


PioBia napisał(a):
Mogliśmy przeczytać coś zupełnie innego: jacht z uszkodzonym silnikiem rozbity w główkach portu Ustka podczas próby wejścia na żaglach. Wtedy mielibyśmy dyskusję o tym, dlaczego nie poprosili nikogo o hol.


Ałaaaaa!!!

(pogrubienia moje)

PS: to nie czasy się zmieniły, tylko ludzie...

Autor:  Waldi_L_N [ 2 maja 2021, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Ponieważ Robercie nadal unikasz udzielenia konstruktywnej rady, to dodam, że prąd na wejściu 1-2 węzły. Niecierpliwie z ogromną ciekawością czekam na instrukcję co trzeba było zrobić w tym konkretnym przypadku.

Autor:  Misiu [ 2 maja 2021, o 22:48 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

robhosailor napisał(a):
Coś, gdzieś, kiedyś tu krytykowałem??? Wypowiedziałem jakąś krytykę?


Rzeczywiście nie krytykowałeś. Nazwałbym to inaczej, ale się powstrzymam...

Jestem ciekaw Twojej odpowiedzi na proste pytanie zadane przez Waldka. Tylko uwzględnij, że nie omawiamy przypadku Twojej łódki, którą jesteś na upartego w stanie wjechać do portu chlapiąc, wraz z załogantem, dłońmi za burtą...

Autor:  Waldi_L_N [ 3 maja 2021, o 05:00 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

A, i jeszcze to:
robhosailor napisał(a):
Koniecznie, mając uszkodzony silnik, musieli wejść do Ustki?

Cytuj:
W sobotę późnym popołudniem na Bałtyku na zachód od Ustki trwała akcja ściągania z morza polskiego jachtu SY Premiere.
Po godzinie 17 na pomoc jachtowi wyruszyły dwie łodzie hybrydowe ratownictwa morskiego. 9,5-metrowy SY Premiere, którego portem macierzystym jest Darłowo, utknął na morzu na zachód od Ustki z powodu awarii silnika z dwiema osobami na pokładzie.

Jest 1700, jacht na podejściu do Ustki, do Darłowa 25 mil, do Łeby 27 mil, 2B - gdzie mają się wejść?
Na starym maszcie i żaglach przy 2B była Kurczakowa Dulcia (jeszcze metr mniejsza) bez silnika bujałaby się jak spławik.

Autor:  Colonel [ 3 maja 2021, o 05:46 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Waldi, no i oczywiście wejścia do Darłowa lub Łeby są o tyle łatwiejsze, że weszliby tam bez problemu, bez silnika, bez względu na warunki.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 07:47 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Kod:
Tylko uwzględnij, że nie omawiamy przypadku Twojej łódki, którą jesteś na upartego w stanie wjechać do portu chlapiąc, wraz z załogantem, dłońmi za burtą...


Misiu,
Czy to nie Ty aby napisałeś o skiperze, że "nie wiadomo, czy umiał"?

Nie wiem, coś się czepił mojej łódki, ale akurat, na swojej, to ja umiem.

Nie krytykuję, tylko jak Bogdanowi Matowskiemu, opadła mi szczęka ze zdziwienia. Coraz bardziej.

Chyba dlatego, z żadnym z Was nie chciałbym żeglować i żegluję sam - bo robię tylko tyle, ile sam umiem. Niewiele, ale cały czas, bez wołania o pomoc.

Autor:  plitkin [ 3 maja 2021, o 08:20 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Tak sobie myślę: ratowanie sprzętu w takiej sytuacji jest płatne. Jalaś załoga w podjęła decyzję o skorzystaniu z komercyjnej usługi, bo tak chciała. Wydawałoby się: co komu do tego? Jednak, życie pokazuje, że wielu to swędzi. Komentatorzy zza klawiatury korzystają z okazji do wywyższenia się i przypomnienia światu jak twardy duch i wysokie żeglarskie umiejętności oni mają, że nigdy by z takiej usługi nie skorzystali i jak nisko padł współczesny świat na tle ich opisywanych przez siebie samych wspaniałych umiejętności i siły charąkteru.

Strach jechać do sklepu samochodem po kurczaka, bo prawdziwi mistrzowie internatów "za swoich czasów" nie mieli samochodów i kurczaki hodowali na podwórku, więc korzystając że sklepu narażasz się na wytknięcie jak daleko zdegradowałeś w oczach internetowych prawilnych chłopaków. Bo te marne 10 kilometrów z buta to prawilni codziennie za dzieciaka do szkoły pokonywali. I to na bosaka.

A może tak po prostu zajęlibyście swoim życiem?

Poproszę przy okazji o szereg "duszeszczipatelnych" scenariuszy jak to ta załoga naraziła na pewną śmierć innych, którzy w tym czasie naprawdę potrzebowali pomocy, a jej nie dostali, bo ratownicy się zajęli holowaniem.

Autor:  robhosailor [ 3 maja 2021, o 08:48 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Tak to właśnie wygląda... Wyrażenie zdziwienia uznają za krytykę, a opinii, za wywyższenie się i dlatego pojadą po tobie z góry, bo to nie nie jest wywyższenie. Bujajcie się wszyscy razem, na tym waszym, płatnym holu!

Autor:  Moniia [ 3 maja 2021, o 08:56 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

plitkin napisał(a):
Tak sobie myślę: ratowanie sprzętu w takiej sytuacji jest płatne. Jalaś załoga w podjęła decyzję o skorzystaniu z komercyjnej usługi, bo tak chciała. Wydawałoby się: co komu do tego? Jednak, życie pokazuje, że wielu to swędzi. Komentatorzy zza klawiatury korzystają z okazji do wywyższenia się i przypomnienia światu jak twardy duch i wysokie żeglarskie umiejętności oni mają, że nigdy by z takiej usługi nie skorzystali i jak nisko padł współczesny świat na tle ich opisywanych przez siebie samych wspaniałych umiejętności i siły charąkteru.
(...).


A ja czytam takie wątki jak zwykle mając przed oczyma rady coxswainów RNLI - jednym słowem ludzi którzy spędzają swój czas na pomaganiu tym w kłopotach - którzy nieodmiennie stwierdzają, że primo, oni wolą jednak ratować żywych ludzi niż szukać trupów, a secundo - jeśli ktoś czuje, że jest zagrożony to najwyraźniej - z jego umiejętnościami, doświadczeniem - jest. I oni wolą iluś takich holować zamiast jednego z nich zbierać ze skał przy Portland lub szukać pod klifami Dover...

I ta utrzymywana z datków organizacja twardo holuje nawet tych którzy po prostu zapomnieli nalać paliwa do zbiornika. Powinni pamiętać? Powinni. Powinni nie wołać z tego powodu?
Cóż, jeśli ktoś odpowiedział tak na to ostatnie pytanie mam nadzieję, że nigdy nie pojawił się na pogotowiu z rozbitą po pijaku głową....

Autor:  PioBia [ 3 maja 2021, o 08:56 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

plitkin napisał(a):
Tak sobie myślę: ratowanie sprzętu w takiej sytuacji jest płatne.


Niekoniecznie. Osobiście byłem pytany przez chłopców z SAR-u czy nie chciałbym asysty przy wejściu. Warunki bezproblemowe, silnik działał. Oni krążyli wieczorem przed wejściem i zadawali takie pytanie wszystkim wchodzącym jachtom. Jak widać taniej zapobiegać niż potem ratować.

Autor:  Colonel [ 3 maja 2021, o 08:58 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

Wiktor, zgaduję, że nie było prośby o ratowanie. Zapewne prośba do bosmanatu o znalezienie holu, bosmanowi najłatwiej było się skontaktować z SAR, a ci z kolei zamiast się nudzić mieli okazję poćwiczyć.

Poza tym wicedyrektor SAR na sajowskim spotkaniu edukacyjnym powiedział kiedyś wyraźnie, że zazwyczaj najlepszym sposobem ratowania życia, jest ratowanie go razem ze sprzętem. Co akurat tym razem nie miało miejsca.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Waldi_L_N [ 3 maja 2021, o 09:01 ]
Tytuł:  Re: Współczesne żeglarstwo morskie

robhosailor napisał(a):
Tak to właśnie wygląda... Wyrażenie zdziwienia uznają za krytykę, a opinii, za wywyższenie się i dlatego pojadą po tobie z góry, bo to nie nie jest wywyższenie. Bujajcie się wszyscy razem, na tym waszym, płatnym holu!

Nadal jojczysz, a konkretów brak...
Czekam z niecierpliwością.
Oceniać łatwo, przepraszam, wyrażać zdziwienie, ale tak coś mądrego?
Napisałeś ponad 100 stron na temat pływania małą łódką po morzu, a w tym temacie uznałeś że 9,5m to mała łódka. No to chyba się na tym znasz?

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/