Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Australia. Jacht rozbił się o rafę koralową. https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=32735 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | WrobelSwirek [ 1 cze 2021, o 11:10 ] |
Tytuł: | Australia. Jacht rozbił się o rafę koralową. |
Źródło; https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... eli-9.html Twitter: https://twitter.com/GWN7News/status/1399297950577152002 Cytuj: Australia. Jacht rozbił się o rafę koralową. Ojciec z 11-letnią córką przepłynęli wpław ponad 9 km.
Pięć osób rozbiło się w niedzielę na rafie koralowej w Australii. Wśród nich znalazł się ojciec z 11-letnią córką, którzy przepłynęli wpław ponad 9 kilometrów. Na pomoc ratowników czekali 4,5 godziny. Rozbitkowie zostali znalezienie przy wybrzeżu Jurien Bay położonym w zachodniej części Australii. Troje z nich wyciągnięto z wody po 2,5 godzinie od zdarzenia. Australijczykom udało się wezwać pomoc dzięki nadajnikowi radiowemu przymocowanemu do ciała pasażerki statku. Pomógł on w ustaleniu ich położenia. Do zdarzenia na Oceanie Indyjskim doszło w niedzielę koło godziny 11.45. Na jachcie, który uderzył w rafę i zatonął, przebywało pięć osób, w tym ojciec z 11-letnią córka. Grupa po zdarzeniu rozdzieliła się, a ojciec z córką przepłynęli w kierunku brzegu ponad 9 km. Ratownicy po dwóch godzinach odszukali troje pasażerów. Okazało się, że po 2,5 godzinach spędzonych w oceanie doznali szoku oraz hipotermii. Dopiero dwie godziny później pomoc dotarła do 11-latki i jej ojca, którzy byli wówczas około 300 metrów od brzegu Jurien Bay. O dwójce osób znajdujących się w wodzie powiadomił jeden z plażowiczów. Okazało się, że ojciec i córka byli w znacznie lepszym stanie, niż pozostała trójka rozbitków. Mimo to zostali przetransportowani do szpitala śmigłowcem. Wszyscy pasażerowi mieli na sobie kamizelki ratunkowe. Ojciec 11-latki: Ja i moja córka byliśmy w kokpicie, kiedy zostaliśmy wyrzuceni z łodzi do wody. Ojciec dziewczynki przekazał szczegóły dotyczące niedzielnego zdarzenia. - Ja i moja córka Ruby byliśmy w kokpicie, kiedy zostaliśmy wyrzuceni z łodzi do wody - powiedział w wyjdzie dla GWN7 News. Mężczyzna przyznała, że "nie sądziłem, że nie damy rady, po prostu zamierzałem płynąć, aż tam dotrę [do brzegu - red.]". - Nie było mowy, żebyśmy się poddali, zatrzymanie się nie wchodziło w grę - podkreślił. I dodał, że przez cały czas kiedy przebywał w wodzie powtarzał córce - zrobimy to. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |