Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=33080
Strona 1 z 2

Autor:  Stara Zientara [ 13 lis 2021, o 13:34 ]
Tytuł:  Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

portalmorski napisał(a):
W piątek 12 listopada 2021 r. około godziny 07:30, w odległości około 40 mil morskich (70 km) na południowy wschód od wysp Hyères doszło do zderzenia nieokreślonego z nazwy 10-metrowego jachtu pod polską banderą z lotniskowcem Charles de Gaulle. Skutki kolizji są jedynie natury materialnej - uszkodzona została żaglówka, natomiast nie odnotowano żadnych obrażeń osób na jednostkach biorących udział w całym zdarzeniu.

https://www.portalmorski.pl/zegluga/497 ... olo-tulonu

Autor:  Moniia [ 13 lis 2021, o 15:20 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Ale jak…?

I nie pytam o jacht - samotny żeglarz to dość proste do zrobienia, zwłaszcza koło dużego portu.

Ale jak do cholery ten jacht dostał się w pobliże LOTNISKOWCA??

Autor:  M@rek [ 13 lis 2021, o 15:31 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Jak by to napisac ? Wypadkow z udzialem okretow wojennych wcale malo nie ma, szczegolnie jesli se wezmie pod uwage ile oni plywaja.

Autor:  Stara Zientara [ 13 lis 2021, o 15:34 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Też mnie zastanawia, gdzie była eskorta tego lotniskowca.

Autor:  Moniia [ 13 lis 2021, o 15:42 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

M@rek napisał(a):
Jak by to napisac ? Wypadkow z udzialem okretow wojennych wcale malo nie ma, szczegolnie jesli se wezmie pod uwage ile oni plywaja.
Tak. I niszczyciel mnie nie zdziwi.
Ale skoro eskorta wokół zespołu lotniskowca (amerykańskiego) liczy się w dziesiątkach okrętów wszelkiej maści to trochę mnie dziwi. Tak, wiem, europejskie marynarki zwykle nie ustanawiają ruchomej exclusion zone o średnicy setek mil ale jednak jakiejś eskorty bym się spodziewała.

Być może błędnie.

W każdym razie wiem, że do żadnego z amerykańskich lotniskowców w morzu nie zbliżyłabym się jachtem na dziesiątki mil :) Do francuskiego jak widać da się.

Autor:  M@rek [ 13 lis 2021, o 16:15 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Za to amerykanski okret podwodny potrafi wynurzyc sie pod szkolnym statkiem rybackim :)

Autor:  M@rek [ 13 lis 2021, o 16:16 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

https://en.wikipedia.org/wiki/Ehime_Mar ... _collision

Autor:  waliant [ 13 lis 2021, o 21:18 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Moniia napisał(a):
do żadnego z amerykańskich lotniskowców w morzu nie zbliżyłabym się jachtem na dziesiątki mil

To wcale nie takie pewne. Oni, jako profesjonaliści, robią tak wiele błędów, że wcale bym się nie zdziwił... Ale to tylko taka złośliwość. :)

Autor:  Moniia [ 13 lis 2021, o 21:25 ]
Tytuł:  Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

waliant napisał(a):
Moniia napisał(a):
do żadnego z amerykańskich lotniskowców w morzu nie zbliżyłabym się jachtem na dziesiątki mil

To wcale nie takie pewne. Oni, jako profesjonaliści, robią tak wiele błędów, że wcale bym się nie zdziwił... Ale to tylko taka złośliwość. :)
Wiesz, nasi nawet w porcie taką - odpowiednio mniejszą - uruchamiają.
I ja znam z autopsji skuteczność eskorty - ten jacht nie dotarłby nigdy do HMS Queen Elizabeth, nawet na Solencie…

https://www.royalnavy.mod.uk/qhm/portsm ... y-warships

Edit:

A tak wygląda grupa bojowa amerykańskiego lotniskowca (USS Abraham Lincoln) jak nie mają miejsca. :) tego co pod wodą (zwykle towarzyszy im jakiś okręt podwodny…) z oczywistych względów nie widać…

Obrazek

Autor:  waliant [ 13 lis 2021, o 21:32 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Moniia napisał(a):
ten jacht nie dotarłby nigdy

„Nigdy nie mów nigdy” ;)
Wiesz ile błędów popełniły załogi brytyjskich okrętów wojennych? Przez te wszystkie lata - mnóstwo, niektóre wręcz absurdalne.
Oczywiście, nowy brytyjski lotniskowiec jest teraz oczkiem w głowie. Ale za kilka lat...

Autor:  _jp_ [ 13 lis 2021, o 21:36 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Moniia napisał(a):
Ale jak…?

I nie pytam o jacht - samotny żeglarz to dość proste do zrobienia, zwłaszcza koło dużego portu.

Ale jak do cholery ten jacht dostał się w pobliże LOTNISKOWCA??

O godz. 0730 zapewne wachta na mostku była bardziej zainteresowana jakością croissantów i kawy niż obserwacją monitorów radaru... ;)

Autor:  Moniia [ 13 lis 2021, o 21:37 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

waliant napisał(a):
Moniia napisał(a):
ten jacht nie dotarłby nigdy

„Nigdy nie mów nigdy” ;)
Wiesz ile błędów popełniły załogi brytyjskich okrętów wojennych? Przez te wszystkie lata - mnóstwo, niektóre wręcz absurdalne.
Oczywiście, nowy brytyjski lotniskowiec jest teraz oczkiem w głowie. Ale za kilka lat...
Nie, lotniskowiec to oznacza w każdej normalnej flocie 10, 20 okrętów osłony, osłonę lotniczą bliskiego i dalekiego zasięgu…
Wszystkie obserwujące, co się dzieje dookoła.

Rozumiem zderzenie ze wszystkim - ale nie z lotniskowcem. To tak jak ty zderzyłbyś - jadąc własnym samochodem - z F15 pod hangarem, bo nikt nie zauważył, że wjechales na teren bazy, przejechałeś do jej środka i nikt przez te 15 minut się nie zainteresował, a kołujący piloci Cię nie zauważyli…

Autor:  waliant [ 13 lis 2021, o 21:45 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Moniia napisał(a):
Rozumiem zderzenie ze wszystkim - ale nie z lotniskowcem.

A jednak się zdarzyło... Dlatego wszyscy robią wielkie oczy i pytają: ale jak???
Jak widać można. :mrgreen:

Autor:  Moniia [ 13 lis 2021, o 21:45 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

_jp_ napisał(a):
Moniia napisał(a):
Ale jak…?

I nie pytam o jacht - samotny żeglarz to dość proste do zrobienia, zwłaszcza koło dużego portu.

Ale jak do cholery ten jacht dostał się w pobliże LOTNISKOWCA??

O godz. 0730 zapewne wachta na mostku była bardziej zainteresowana jakością croissantów i kawy niż obserwacją monitorów radaru... ;)
Zdajesz sobie sprawę, jaką liczebność ma „wachta na mostku” lotniskowca o napędzie atomowym - i jaką ta poza mostkiem? I jakie urządzenia do dyspozycji?

Podpowiem, załoga Charles de Gaulle to 1350 osób… plus kilkuset lotników.

Autor:  Moniia [ 13 lis 2021, o 21:47 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

waliant napisał(a):
Moniia napisał(a):
Rozumiem zderzenie ze wszystkim - ale nie z lotniskowcem.

A jednak się zdarzyło... Dlatego wszyscy robią wielkie oczy i pytają: ale jak???
Jak widać można. :mrgreen:
Znaczy, zatopić francuski lotniskowiec tez się da bez problemu. Dlatego wszyscy pytają - bo takie coś jest po prostu nie do pomyślenia.

Autor:  _jp_ [ 13 lis 2021, o 22:03 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Moniia napisał(a):
Zdajesz sobie sprawę, jaką liczebność ma „wachta na mostku” lotniskowca o napędzie atomowym - i jaką ta poza mostkiem? I jakie urządzenia do dyspozycji?

Podpowiem, załoga Charles de Gaulle to 1350 osób… plus kilkuset lotników.


A przypomnij sobie ile to, w kilku ostatnich latach, niszczycieli wjechało w statki handlowe - znacznie większe od nich i lepiej widoczne niż taki 10.metrowy jachcik...

Ja też Ci coś podpowiem - przeważająca większość z tych "1350 osób… plus kilkuset lotników" nie patrzy co się wokół okrętu dzieje, bo w zakresie swoich obowiązków ma zupełnie inne czynności do wykonywania.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

a czy ktoś rozpoznaje ten jacht?
Obrazek

- ma charakterystyczny malunek (kotka?) na dziobie

Autor:  Moniia [ 13 lis 2021, o 22:06 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

I niszczyciel mnie absolutnie nie dziwi. Lotniskowiec - a i owszem, bo nigdy nie jest sam, co oznacza śpiące wachty na wielu okrętach..

A co do tego, ze „nie maja w obowiązkach” - cześć z tych lotników ma dokładnie to w obowiązkach. Nie wspominając o załodze na mostku - to nie są jedno lub kilkuosobowe wachty…

Autor:  waliant [ 13 lis 2021, o 22:16 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Moniia napisał(a):
co oznacza śpiące wachty na wielu okrętach..

Co psychologicznie jest bardzo proste: „jakby coś, to ktoś zauważy, ja mogę nie kontrolować...”.

Autor:  Moniia [ 13 lis 2021, o 22:20 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Troszkę bardziej sensownie napisany artykuł, nie przez dziecko…

https://www.navalnews.com/naval-news/20 ... vMKAt8NYbM

Autor:  _jp_ [ 13 lis 2021, o 22:43 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Moniia napisał(a):
I niszczyciel mnie absolutnie nie dziwi. Lotniskowiec - a i owszem, bo nigdy nie jest sam, co oznacza śpiące wachty na wielu okrętach..

A co do tego, ze „nie maja w obowiązkach” - cześć z tych lotników ma dokładnie to w obowiązkach. Nie wspominając o załodze na mostku - to nie są jedno lub kilkuosobowe wachty…

Moniia - słowo-klucz z artykułu, który przytoczyłaś
Cytuj:
This collision has no impact on the training activities of the Charles de Gaulle

- raczej nie płynął w ugrupowaniu bojowym. I uwierz, że "lotnicy" bynajmniej nie zajmują się obserwacją morza dookoła lotniskowca tylko, co najwyżej, obserwacją sytuacji powietrznej - a to są inne radary i inne monitory.

Autor:  Moniia [ 13 lis 2021, o 22:58 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

_jp_ napisał(a):
Moniia napisał(a):
I niszczyciel mnie absolutnie nie dziwi. Lotniskowiec - a i owszem, bo nigdy nie jest sam, co oznacza śpiące wachty na wielu okrętach..

A co do tego, ze „nie maja w obowiązkach” - cześć z tych lotników ma dokładnie to w obowiązkach. Nie wspominając o załodze na mostku - to nie są jedno lub kilkuosobowe wachty…

Moniia - słowo-klucz z artykułu, który przytoczyłaś
Cytuj:
This collision has no impact on the training activities of the Charles de Gaulle

- raczej nie płynął w ugrupowaniu bojowym. I uwierz, że "lotnicy" bynajmniej nie zajmują się obserwacją morza dookoła lotniskowca tylko, co najwyżej, obserwacją sytuacji powietrznej - a to są inne radary i inne monitory.
Wiesz, owszem, zajmują się. Zajmują się, bo taka ich rola - oczywiście, że nie wszystkich ale cześć z tego, co jest na pokładzie jest dokładnie do tego wykorzystywana. Nie tylko do tego, co w powietrzu.

A „Training activities” w przypadku lotniskowca praktycznie zawsze oznacza obecność innych jednostek - bo one nie działają w odosobnieniu.

Autor:  Colonel [ 13 lis 2021, o 23:09 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Grupa bojowa De Gaulle nijak nie ma się do grup amerykańskich.
To, poza okrętami zaopatrzeniowymi, niszczyciel typu Horizon, fregata FREMM typu Aquitaine i okręt podwodny. Grupa inna, bo zagrożenia inne.
A samotny żeglarz nad ranem może coś przegapić. A nowoczesny okręt wojenny? Wpiszcie w gugla Helge Ingolstadt.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Moniia [ 14 lis 2021, o 08:21 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Colonel napisał(a):
Grupa bojowa De Gaulle nijak nie ma się do grup amerykańskich.
To, poza okrętami zaopatrzeniowymi, niszczyciel typu Horizon, fregata FREMM typu Aquitaine i okręt podwodny. Grupa inna, bo zagrożenia inne.
A samotny żeglarz nad ranem może coś przegapić. A nowoczesny okręt wojenny? Wpiszcie w gugla Helge Ingolstadt.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Andrzeju - to nadal oznacza cztery okręty… 3 z nich mają jako jedyne zadanie ochronę czwartego. Zauważasz już problem?

I po raz n-ty - ja się nie dziwię samotnikowi!
I dziwilabym się znacznie mniej gdyby to ta fregata, niszczyciel czy nawet okręt podwodny zrobiły…

Autor:  marioczewa [ 14 lis 2021, o 09:38 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Aż kliknąłem zobaczyć co my mamy za lotniskowiec i dlaczego tak dlugo trzymali go w tajemnicy ale widzę, że to przedwczesny wytrysk :D

Autor:  Wojciech [ 18 lis 2021, o 23:22 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

https://jnews-france.fr/son-voilier-est ... xmPjPf1Weo

Autor:  Stara Zientara [ 18 lis 2021, o 23:43 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Philip the Great, SPS3308, MMSI 261030960, numeru POL nie znam

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 27 sty 2022, o 07:44 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Stara Zientara napisał(a):
Philip the Great

PKBWM odstąpiła od badania: https://pkbwm.gov.pl/wp-content/uploads ... 129_21.pdf

Wywiad ze skipperem Tomaszem Bugajskim (francuski + googlotłumacz )

Autor:  AIKI [ 27 sty 2022, o 15:52 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Do ruskiego okrętu by się tak nie zbliżył. A szkoda bo to byłaby jakaś opcja zastępcza (tona semtexu pod pokładem) w świetle stanu naszego marwoja...

Autor:  Catz [ 27 sty 2022, o 19:53 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Wywiad ze skipperem Tomaszem Bugajskim (francuski + googlotłumacz )

To bardzo blisko Tulonu, portu militarnego i "macierzystego" Charlesa i bardzo atrakcyjnego, wiec i uczeszczanego akwenu. Nie wiem ile razy go mijalem i tez inne atomowe, ale podwodne.
Moze nastepnym razem trafie?
Catz

Autor:  M@rek [ 27 sty 2022, o 20:45 ]
Tytuł:  Re: Kolizja polskiego jachtu z lotniskowcem

AIKI napisał(a):
Do ruskiego okrętu by się tak nie zbliżył. A szkoda bo to byłaby jakaś opcja zastępcza (tona semtexu pod pokładem) w świetle stanu naszego marwoja...


Niesmialo przypomne ze to nie jacht zblizyl sie do lotniskowca a odwrotnie :) Sugerujesz ze wachta na rosyjskich okretach wojennych lepiejn prauje niz na francuskich ? :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/