Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Wywrotka jachtu odkrytopokładowego a uwięźnięcie pod spodem
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=34996
Strona 1 z 1

Autor:  karrol03 [ 12 lip 2025, o 19:53 ]
Tytuł:  Wywrotka jachtu odkrytopokładowego a uwięźnięcie pod spodem

Zastanawiałem się ostatnio: jak bardzo prawdopodobne jest że przy całkowitej wywrotce("grzybie") jachtu odkrytopokładowego - takiego jak Omega czy Mariner 600 - ktoś z załogi zostanie uwięziony pod jachtem? Zwłaszcza jeśli mówimy o załodze niedoświadczonej. I czy można w jakiś sposób poinstruować taką niedoświadczoną załogę co ma robić żeby tego unikąć?

Autor:  Kurczak [ 13 lip 2025, o 05:22 ]
Tytuł:  Re: Wywrotka jachtu odkrytopokładowego a uwięźnięcie pod spo

Bardzo, bardz mało prawdopodobne. :)
Zwykle w takiej sytuacji załoga ląduje w wodzie obok jachtu.
Nigdy nie słyszałem o takiej sytuacji, choć jeśli ktoś ma pecha to m w drewnianym kościele cegła na głowę spadnie.. :)

Autor:  Stara Zientara [ 13 lip 2025, o 07:44 ]
Tytuł:  Re: Wywrotka jachtu odkrytopokładowego a uwięźnięcie pod spo

Czasem ktoś się znajdzie pod żaglem, gdy jacht się położy.
Nigdy nie słyszałem o przypadku znalezienia się pod kadłubem.

Autor:  Kurczak [ 13 lip 2025, o 10:50 ]
Tytuł:  Re: Wywrotka jachtu odkrytopokładowego a uwięźnięcie pod spo

Tak, sam miałem taką przygodę, żagiel od windsurfingu mnie nakrył. :)

Tyle, że autor wątku pytał o sytuację, gdzie jacht wykonał grzyba. W tm przypadku to zasadniczo się nie zdarza, nie ma wiec nad czym deliberować. :D

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 13 lip 2025, o 11:20 ]
Tytuł:  Re: Wywrotka jachtu odkrytopokładowego a uwięźnięcie pod spo

Kurczak napisał(a):
jacht wykonał grzyba. W tm przypadku to zasadniczo się nie zdarza, nie ma wiec nad czym deliberować.

Zrobienie "grzyba" nie jest procesem nagłym, natychmiastowym. To trwa, więc naprawdę nie ma nad czym deliberować.

Żeglowałem kiedyś na akwenie gdzie obowiązywał zakaz kąpieli. Ale można było żeglować. Gdy były upały, braliśmy słomkową omegę i żeglowaliśmy tak niefortunnie, że zdarzały nam się wywrotki. Raz nawet 13 razy w trakcie jednego wypłynięcia...
Na tej podstawie:
Gdy bardzo (naprawdę bardzo) wysilę wyobraźnię mogę wyobrazić sobie "utknięcie" w przypadku gdy ktoś, podczas żeglowania wpełznie do forpiku drewnianej omegi (dajmy na to aby poprawić mocowanie cumy, lub rolkę sztagu). Jakby jeszcze był w kapoku... TEORETYCZNIE coś takiego mogłoby się stać.

Ale - wystarczy nie wpełzać. A na Marinerze 600 czy Ostródzie - nie widzę takiej możliwości...

Autor:  Kurczak [ 13 lip 2025, o 14:08 ]
Tytuł:  Re: Wywrotka jachtu odkrytopokładowego a uwięźnięcie pod spo

Nawet przez myśl mi to nie przeszło, że ktoś wlezie do kokpitu. :rotfl:
Stare listewkowe Omegi miały teoretycznie taką możliwość, wejście pod fordek było możliwe z kokpitu.
Ale to znowu abstrakcyjna dyskusja, bo najpierw rzeczona Omega położy się żaglami na wodzie, trudno oczekiwać, że śpioch forpikowy będzie tam czekał spokojnie na grzyba. :D

A co do wywrotek, celowe przewrócenie i postawienie odkrytopokładówki było traktowane często jako element szkolenia.

Autor:  Wojciech [ 13 lip 2025, o 23:27 ]
Tytuł:  Re: Wywrotka jachtu odkrytopokładowego a uwięźnięcie pod spo

Kurczak napisał(a):
A co do wywrotek, celowe przewrócenie i postawienie odkrytopokładówki było traktowane często jako element szkolenia.

Nigdy w mojej karierze zawodowej w klubie żeglarskim nie preferowałem celowego wywrócenia jachtu klasy Omega w celach szkoleniowych/treningowych. Zalecałem aby żeglować w taki sposób by nie doprowadzać do wywrócenia jachtu. Zdarzały się wywrotki dość często jachtów klasy Omega, rzadko jachtów kabinowych, ale i te miały miejsce i pamiętam, że na Zalewie Rybnickim wywrócono jacht klasy Foka 4, Carina, Skrzat 560, Pegaz 600, MAK 747.
Każda wywrotka i akcja ratunkowa w tym postawienie jachtu szczególnie po wywrotce w trudnych warunkach wymaga nie małego doświadczenia i wprawy, jak również każda akcja ratunkowa jest inna. Te celowe wywrotki jachtów klasy Omega w słabych warunkach dla celów szkoleniowych w mojej ocenie są bezsensowne dla załogi, która nierzadko w trudnych warunkach nie jest w stanie podnieść jachtu do kontynuowania żeglugi. Co innego gdy tego typu ćwiczenia wykonują zastępy ratownicze WOPR, SAR, Policja wodna, obsługa portu/mariny posiadające odpowiedni sprzęt ratunkowy umożliwiający postawienie i holowanie jachtu.

karrol03 napisał(a):
Zastanawiałem się ostatnio: jak bardzo prawdopodobne jest że przy całkowitej wywrotce("grzybie") jachtu odkrytopokładowego - takiego jak Omega czy Mariner 600 - ktoś z załogi zostanie uwięziony pod jachtem? Zwłaszcza jeśli mówimy o załodze niedoświadczonej. I czy można w jakiś sposób poinstruować taką niedoświadczoną załogę co ma robić żeby tego unikąć?

Nigdy nie zdarzyło mi się podczas akcji ratowniczej w 39 letniej karierze zawodowej na przystani żeglarskiej wyciągania załogi wywróconego jachtu otwartopokładowego klasy Omega z pod odwróconego pokładu na tzw "grzyba". W zasadzie załoga po wypadnięciu wychodziła z wody na kadłub, który stanowił "tratwę ratunkową", albo trzymając się takielunku znajdowali się przy kadłubie jachtu w kapokach ratunkowych albo w kamizelkach asekuracyjnych.

Autor:  Stara Zientara [ 13 lip 2025, o 23:39 ]
Tytuł:  Re: Wywrotka jachtu odkrytopokładowego a uwięźnięcie pod spo

Robiliśmy szkoleniowe wywrotki, aby pokazać, jak należy się zachowywać po wywrotce i jak zabezpieczyć sprzęt, aby uniknąć strat. Pokazywaliśmy też, że postawienie drewnianej Omegi bez pomocy z zewnątrz jest niemal niemożliwe, a plastikowej Ostródy trudne.
Załącznik:
1986-07-jadwisin34.jpg
1986-07-jadwisin34.jpg [ 1.56 MiB | Przeglądane 68 razy ]

Załącznik:
1986-07-jadwisin32.jpg
1986-07-jadwisin32.jpg [ 599.8 KiB | Przeglądane 68 razy ]

Załącznik:
1986-07-jadwisin33.jpg
1986-07-jadwisin33.jpg [ 583.45 KiB | Przeglądane 68 razy ]

Jak widać, operacja jest przeprowadzana w porcie, a reszta kursantów obserwuje akcję z kei.

PS. Facet stojący na ostatnim zdjęciu i jeden ze stojących na mieczu przychodzi na Samosterowe spotkania do Korsarza. A na dziobie bączka widoczna jest Młoda Zientara (czyli Konrad) :lol:

Autor:  Wojciech [ 14 lip 2025, o 00:10 ]
Tytuł:  Re: Wywrotka jachtu odkrytopokładowego a uwięźnięcie pod spo

Niedawno 4 lipca wypłynąłem po godz 18 do wywróconej Omegi-Ostródy. Szkwaliło powyżej 3B i załoga popełniła błąd podczas zwrotu przez rufę. Zabrałem do łodzi motorowej dwóch załogantów i podjąłem czynności podniesienia masztu z dna, i podwiązania koła ratunkowego do topu masztu aby holować jacht do brzegu na przystań w celu podniesienia go w warunkach sprzyjających na bezpieczne postawienie.
Można dostrzec, że nawet żagli nie zrzuciłem jak zalecano podczas szkoleń ratowniczych w trakcie holowania jachtu aby uniknąć dodatkowego ryzyka zmęczenia załogantów, którzy wyczerpani z trudem wchodzili do łodzi motorowej z chłodnej wody.

Załączniki:
Messenger_creation_FA7579CD-8A19-4E5A-BFA2-40DDEDAD5AEE.jpeg
Messenger_creation_FA7579CD-8A19-4E5A-BFA2-40DDEDAD5AEE.jpeg [ 273.53 KiB | Przeglądane 63 razy ]
Messenger_creation_42637AE3-1F9F-408E-ACF9-CDD1D762BE9F.jpeg
Messenger_creation_42637AE3-1F9F-408E-ACF9-CDD1D762BE9F.jpeg [ 148.52 KiB | Przeglądane 63 razy ]
Messenger_creation_041C63EB-2AC9-4D7B-AB00-07F2BE61216B.jpeg
Messenger_creation_041C63EB-2AC9-4D7B-AB00-07F2BE61216B.jpeg [ 126.04 KiB | Przeglądane 63 razy ]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/