Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

choroba morska
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=6682
Strona 9 z 9

Autor:  Zielony Tygrys [ 8 lis 2013, o 22:52 ]
Tytuł:  Re: choroba morska

i z tego masztu chorobę morską uskuteczniał???

Autor:  Hania [ 22 lis 2013, o 21:53 ]
Tytuł:  Re: choroba morska

Rzucanie pawia to nie problem - to normalna reakcja organizmu. Jak mimo to robimy swoje - to zagrożenia nie ma. Sposobów na przetrwanie pewnie tyle co i żeglarzy. Poza tym każdy ma inny próg po którym zaczyna mulić i co innego może wywołać. Np. ja tak normalnie to do 6B ryję po zenzach. Ale nawet przy plaskatym - jak kto się wyperfumuje albo papierochy we wnętrzu - koniec życia , głowa pęka , pawie lecą.
Natomiast problem są ludzie , którzy nie reagują standardowo. Albo tak chorują , że już jest im wszystko jedno - co dla załogi mniejszy problem , bo delikwent zapakowany do koi z wiadrem . Albo mają fobie: np. patrzą tylko do przodu. Nic ich nie zmusi do kontrolowania otoczenia , interpretują tak znaki , że na siłę wchodzą do nieistniejącego portu , nagle ogarnia ich żarłoczność - przy czym sami mają wstręt do schodzenia do środka i męczą bezustannie pozostałych o obsługę. Był też taki wypadek , że facet chciał jacht wysadzić ,bo już natychmiast ma się rejs skończyć. I skończył się w NRDowskim porcie. Dla całej załogi się skończył. Dla młodszych gwoli informacji - porty bratniego NRD były dla żeglarzy zamknięte. Definitywnie.
Tak więc z humorem do słabości - "idem hołd złożyć , bo mi zęby powybija" - i cześć.

Autor:  Kurczak [ 26 lis 2013, o 07:54 ]
Tytuł:  Re: choroba morska

Niezbadane są wyroki choroby morskiej :lol:
Ja powinienem leżeć trupem całe rejsy - zarzygując wszysto wokół, bo zdiagnozowano w 1984 roku u mnie jakowąś nadwrażliwość polegajacą na tym, że miałem chorować permanentnie ....
Tymczasem nie odstaję od średniej krajowej :lol:
Ot ironia losu.........

Autor:  Janna [ 10 wrz 2015, o 14:54 ]
Tytuł:  Re: choroba morska

Smartfon (w przyszłości) pomoże na chorobę lokomocyjną? :-)

Naukowcy z Imperial College London od jakiegoś czasu prowadzą badania nad nowymi sposobami walki z chorobą lokomocyjną, stosując w tym celu łagodne impulsy elektryczne przekazywane bezpośrednio do mózgu. Podczas niedawnych testów zespół wykorzystywał specjalną czapkę z elektrodami, przeznaczoną do stymulacji mózgu przy pomocy elektryczności o niskim natężeniu, najpierw poddając pacjentów szybkim ruchom obrotowym, które wywoływały u nich nudności. Okazało się, że zastosowane rozwiązanie niemal w całości chroniło obiekty testowe przed typowymi symptomami związanymi z tą chorobą.
Qadeer Arshad, kierownik zespołu prowadzącego badania liczy na to, że w ciągu 5 lub 10 najbliższych lat, pojawią się na rynku specjalne urządzenia, która znacznie ograniczą skutki choroby lokomocyjnej. Jego zdaniem możliwie jest zminiaturyzowanie ich na tyle, by zmieściły się do zwykłych smartfonów, przekazując łagodne impulsy elektryczne za pośrednictwem słuchawek.


http://technowinki.onet.pl/gadzety/smar ... jna/26r72q

Autor:  M@rek [ 10 wrz 2015, o 18:10 ]
Tytuł:  Re: choroba morska

Hania napisał(a):
Dla młodszych gwoli informacji - porty bratniego NRD były dla żeglarzy zamknięte. Definitywnie.


Haniu, jesli cos takiego piszesz , to pisz konkretnie. Od 67 roku plywalem do portow NRD.
Kilka razy startowalem w "Ostseewoche" ( aktualnie Warnemundewoche") Rund Rugen, plywalem tez przez Stralsund, Wolgast. Po wprowadzeniu malego ruchu granicznego plywalismy na piwo do Sassnitz. Tam tez zegnalismy w 73 r "Marie" wychodzaca w swoj pierwszy daleki rejs.

Autor:  666 [ 19 sie 2016, o 10:18 ]
Tytuł:  Re: choroba morska

Artykuł o chorobie morskiej, prosto od fachowców czyli od Brytyjczyków:
http://www.bbc.com/future/story/20160818-how-do-you-beat-seasickness
http://www.bbc.com/future/story/20150814-the-search-for-an-effective-cure-for-motion-sickness

Załączniki:
The search for an effective cure for motion sickness.zip [119.66 KiB]
Pobrane 195 razy
How do you beat seasickness.zip [135.88 KiB]
Pobrane 202 razy

Autor:  scotimw [ 11 lis 2018, o 14:58 ]
Tytuł:  Re: choroba morska

Katrine napisał(a):
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w braniu takiego leku:

http://www.euroclinix.pl/scopoderm.html#Scopoderm

bo mnie on bardzo przekonuje do siebie i mam wrażenie że faktycznie może działać...
Sama nigdy nic nie brałam więc nie wiem.



Używam je cały czas na rejsach, są znakomite, nie wyobrażam sobie pływania bez plastrów. U mnie brak efektów ubocznych. Polecam

Autor:  Waldi_L_N [ 1 maja 2020, o 19:29 ]
Tytuł:  Re: choroba morska

Nie będę zakładał nowego wątku.
Znalazłem taki filmik:
https://www.cda.pl/video/27212695c/vfilm
Z tego poza anatomicznymi szczegółami w zasadzie można się dowiedzieć że na pokładzie się nie rzyga :mrgreen:
Gościu spłycił temat potwornie. Oczywiście że pozostanie na pokładzie w jakimś stopniu złagodzi objawy, może nawet cofnie chęć cofki :rotfl: ale to nie jest reguła.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 1 maja 2020, o 19:39 ]
Tytuł:  Re: choroba morska

Waldi_L_N napisał(a):
Gościu spłycił temat potwornie.
Według tych wyjaśnień niewidomi, niejako z definicji, nie powinni chorować...

Autor:  Fazi [ 19 cze 2020, o 22:29 ]
Tytuł:  Re: choroba morska

Waldi_L_N napisał(a):
Nie będę zakładał nowego wątku.
Znalazłem taki filmik:
https://www.cda.pl/video/27212695c/vfilm
Z tego poza anatomicznymi szczegółami w zasadzie można się dowiedzieć że na pokładzie się nie rzyga :mrgreen:
Gościu spłycił temat potwornie. Oczywiście że pozostanie na pokładzie w jakimś stopniu złagodzi objawy, może nawet cofnie chęć cofki :rotfl: ale to nie jest reguła.


Teza o sprzecznych sygnałach trafiająca do mózgu jest dość popularna.

Mniej oczywisty jest odruch obronny czyli pawik. Podobno organizm próbuje pozbyć się toksyn z żołądka gdyż objawy ch.m. są podobne do skutków działania "substancji o działaniu psychofizycznym" :)
To by potwierdzało, że zapachy różniste tym bardziej mogą nakierować nasze ciało na reakcję obronną przeciw zatruciu.

Mam wrażenie, że jeżeli rejs się powoli "rozkręca" - typu wyjście z portu, zatoka, pełne morze, coraz większe fale, itp to następuje stopniowa adaptacja do coraz większego bujania.
A jeżeli zaczniemy od razu z grubej rury to skutki dopadają nas dość szybko.

No chyba że się człowiek położy i śpi. Jak dziecko u mamy na rękach. Bujającej do snu. ;)


pozdro

Strona 9 z 9 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/