Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Stockholm, Alandy, Tallin. https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=2&t=11712 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | seaskipper [ 9 maja 2012, o 01:38 ] |
Tytuł: | Stockholm, Alandy, Tallin. |
Trasa Gdask,Stockholm, Alandy, Tallin, Gdańsk. termin 25-06 do 06-07 W zależności od warunków meteo kondycji i ochoty załogi możliwe modyfikacje. Cena obejmuje WSZYSTKO 1800 zł za 11 dni rejsu bez żadnych dopłat. Kojowe, wyżywienie, paliwo, opłaty portowe, opiekę skippera. pl.wikipedia.org/wiki/Wyspy_Alandzkie Jacht to słynna s/y Freya zbudowana przez kpt Dariusza Boguckiego pioniera wypraw polarnych. Jednostka kultowego typu j80, które nadal pływaja na najtrudniejszych akwenach jak Cap Horn czy NW passage. Statek wybitnie bezpieczny i bardzo dobrze utrzymany www.mestwin-freya.ovh.org/ Maciej Wierciński seaskipper@gazeta.pl tel: 502 788 288 |
Autor: | Jaromir [ 9 maja 2012, o 06:41 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
seaskipper napisał(a): Jacht to słynna s/y Freya zbudowana przez kpt Dariusza Boguckiego pioniera wypraw polarnych. Jednostka kultowego typu j80, które nadal pływaja na najtrudniejszych akwenach jak Cap Horn czy NW passage. Tak w kwestii formalnej -które jachty typu J-80 "nadal pływaja na najtrudniejszych akwenach jak Cap Horn czy NW passage"? |
Autor: | Carlo [ 9 maja 2012, o 07:17 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
Też jestem ciekawy ![]() |
Autor: | seaskipper [ 9 maja 2012, o 08:17 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
np http://pl.wikipedia.org/wiki/SY_Solanus s/y Eltanin regularnie na Svalbard |
Autor: | Jaromir [ 9 maja 2012, o 10:34 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
seaskipper napisał(a): OK - piękna wyprawa, zaliczone oba wymienione żeglarskie Everesty. To jeden jacht J-80 na akwenach NWP czy Cape Horn - nie wiem skąd liczba mnoga w Twoim anonsie... (Związku z żeglowaniem na Alandy leciwą Freyą też nie rozumiem...) seaskipper napisał(a): s/y Eltanin regularnie na Svalbard Hmmm, ten Svalbard to będzie bardziej w okolicach Cap Horn czy bliżej NW passage? ![]() BTW - czy jesteś pewien, że podając za przykład ten statek zachęcisz kogokolwiek, kto w ostatnich latach odwiedził, choćby przelotnie, pokład Eltanina? ![]() ![]() |
Autor: | seaskipper [ 10 maja 2012, o 17:41 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
pierdupierdu napisał(a): seaskipper napisał(a): OK - piękna wyprawa, zaliczone oba wymienione żeglarskie Everesty. To jeden jacht J-80 na akwenach NWP czy Cape Horn - nie wiem skąd liczba mnoga w Twoim anonsie... (Związku z żeglowaniem na Alandy leciwą Freyą też nie rozumiem...) Freya po dopsazeniu moze popłynac bardzo deleko, pozatem było takich dalekich wypraw znacznie wiecej i właśnie na j80 poczytaj troche: http://pl.wikipedia.org/wiki/J-80_(typ_jachtu) seaskipper napisał(a): s/y Eltanin regularnie na Svalbard Hmmm, ten Svalbard to będzie bardziej w okolicach Cap Horn czy bliżej NW passage? ![]() Sprawdx na mapie to nie bedziesz musiał pytac:)) BTW - czy jesteś pewien, że podając za przykład ten statek zachęcisz kogokolwiek, kto w ostatnich latach odwiedził, choćby przelotnie, pokład Eltanina? ![]() ![]() szukam zeglarzy chcacych zeglowac, a gdy ktos chce tylko imprezowac na Bavarii czy innej mydelniczce to jego wybor ale nie ten adres:)) |
Autor: | Cape [ 10 maja 2012, o 17:47 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
seaskipper napisał(a): szukam zeglarzy chcacych zeglowac, a gdy ktos chce tylko imprezowac na Bavarii czy innej mydelniczce to jego wybor ale nie ten adres A na Bawarii, czy też innej mydelniczce żeglować nie można ? Jedna taka 12 metrowa mydelniczka świat dołem właśnie opłynęła. ![]() A jak sobie tak piszemy, to Twoja trasa w tym czasie jest praktycznie niewykonalna. Mydelniczką na tą trasę i w tym czasie szanse są większe. To dla tych, którzy uwierzą, że odwiedzą Stockholm, Alandy i Talin w ciągu 11-dniowego rejsu startujac z Gdańska. |
Autor: | seaskipper [ 10 maja 2012, o 18:06 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
Cape napisał(a): seaskipper napisał(a): szukam zeglarzy chcacych zeglowac, a gdy ktos chce tylko imprezowac na Bavarii czy innej mydelniczce to jego wybor ale nie ten adres A na Bawarii, czy też innej mydelniczce żeglować nie można ? Ja po 60 dniach zeglugi obiecałem sobie ze nigdy wiecej:)) Co innego jakis prawdziwy jacht, nawet niestety z plastiku:)) Jedna taka 12 metrowa mydelniczka świat dołem właśnie opłynęła. ![]() To płyn mydelczka zycze powodzenia, stopy wody! ![]() Bywali tacy co i pontonem sie wybierali:)) A jak sobie tak piszemy, to Twoja trasa w tym czasie jest praktycznie niewykonalna. Mysle ze moze byc wykonalna. To ogólny kierunek a dokad dopłyniemy to juz Neptun zadecyduje. A jak ktos chce pewnosc wykonania trasy to nie zaglowiec ale prom potrzebuje. Zreszta widomo ze jak nie Tallin to Stockholm, a Ryga tez jest urokliwa. Szukam takich co dla przygody płyna i nie musza zdazyc do Stockholmu na 1320 w dniu dowolnym:)) Mydelniczką na tą trasę i w tym czasie szanse są większe. To płyn mydelniczka. Przy rzeźkich warunkach będzie calkowie odwrotnie:))) To dla tych, którzy uwierzą, że odwiedzą Stockholm, Alandy i Talin w ciągu 11-dniowego rejsu startujac z Gdańska. Napisałem, ze trase zmodyfikujemy:)) To ogolna propozycja:)) |
Autor: | seaskipper [ 15 maja 2012, o 12:57 ] |
Tytuł: | Ostatnie 3 miejsca |
Rejs w kierunku Alandów Sockholmu, Tallina... Ok 3-4 dni powinno nam zajac dotarcie do Alandów.., potem zadecydujemy gdzie dalej i jak wracac do Gdańska. 11 dób rejsu powinno nam dac ok 200h stazu. Niestety wejscia nocne na swiatłach raczej nie dopisza bo chyba noce bedziemy mieli raczej białe... |
Autor: | tomek1968 [ 17 maja 2012, o 20:58 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
pierdupierdu napisał(a): seaskipper napisał(a): Jacht to słynna s/y Freya zbudowana przez kpt Dariusza Boguckiego pioniera wypraw polarnych. Jednostka kultowego typu j80, które nadal pływaja na najtrudniejszych akwenach jak Cap Horn czy NW passage. Tak w kwestii formalnej -które jachty typu J-80 "nadal pływaja na najtrudniejszych akwenach jak Cap Horn czy NW passage"? W 2010 r. s/y Solanus " Morskim szlakiem Polonii 2010-2011", przeszli Przejściem Północno-Zachodnim |
Autor: | Roman K [ 18 maja 2012, o 20:08 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
tatajarek napisał(a): Można o Eltani i jej właścieilu i kapitanie, i innych jeszcze prowadzących opowiadać furę anegdot i śmiesznostek, ja sam miałbym tego dwie pełne garście i jeszcze trochę. Ale nie warto bo świat jest pełen najwyraźniej takich co by tego nie zrozumieli. Jarku. A dasz mi szansę?. |
Autor: | Cape [ 18 maja 2012, o 20:27 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
tatajarek napisał(a): Gdynia Sztokholm, Marienhamina też robiłem w tym czasie, ale trzeba się wówczas postarać - przede wszystkim jechać Gdynia- Marienhamina, Stockholm - Gdynia i dużo paliwa, Marienhamina Sztokholm Nynashamn na silniku A Tallin ? ![]() seaskipper napisał(a): Trasa Gdask,Stockholm, Alandy, Tallin, Gdańsk. termin 25-06 do 06-07
|
Autor: | tatajarek [ 19 maja 2012, o 00:23 ] | |||
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. | |||
Cape napisał(a): A Tallin ? Tallin - piękne miasto. Tallin - Sztokholm w dziesięć dni się nie da, tak samo Ryga. Szkoda bardzo bo i Zatoka Ryska przednia jest do żeglowania, ale daleko cholernie tam i z powrotem. Trzeba robić osobne rejsy. Roman K napisał(a): A dasz mi szansę?. Kiedyś Eltania zacumowała w tej plątaninie statków i stateczków przy słynnej B keii w Longyearbyen. Miejsca tam było co kot napłakał zatem nasz jacht stanął longside do wysokiej na kilka metrów burty kutra rybackiego w ten sposób, ze aby wyjść z łódki trzeba się było po pionowej ścianie tej burty wspinać przy pomocy liny chyba. Przypadkiem tam byłem przy cumowaniu, jedną cumkę wziąłem i chwyciłem, szyper z załogantem wyskoczyli w locie i przesunęli łódkę bliżej do tego kutra zapominając chyba o kilku pasażerach, których tam beztrosko pozostawili ![]() Własnie od jakiegoś czasu ucinaliśmy sobie wesołą pogawędkę na mostku Oceanii, kiedy niespodziane przerwał ją jakiś klient, jeden z tych pasażerów co się nadludzkim wysiłkiem jakoś z Eltanii wydostał. Na potok pretensji armator spojrzał na gościa z góry; - Miało być loco Longer? No to jest przecież.... Pozdrowienia - Jarek Czyszek
|
Autor: | tatajarek [ 21 maja 2012, o 00:06 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
Przy okazji Sztokholmu: http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1337&page=0 |
Autor: | seaskipper [ 22 maja 2012, o 10:46 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
Jak zwykle wszystko bedzie zalezało od warunków, w sumie czasu sporo na calkiem udany rejs... *~*~*~*~*~*~*~*~*~* Smiesznostki i jakiejs dziwadła maja wszyscy..., Ale ja bym sie akurat nie próbowal nabijac z ludzi, którzy osiagneli az tyle na wodach arktycznych. |
Autor: | tatajarek [ 22 maja 2012, o 17:40 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
seaskipper napisał(a): ja bym sie akurat nie próbowal nabijac z ludzi Sorry, kolego, ale może rzeczywiście dla ciebie dziesięć dni to będzie odpowiednia ilość czasu na Gdynia - Łeba - Puck, też ładna trasa. Jarek Czyszek |
Autor: | seaskipper [ 23 maja 2012, o 07:11 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
tatajarek napisał(a): seaskipper napisał(a): ja bym sie akurat nie próbowal nabijac z ludzi Skoro tak zachwalasz te trase, to popyń:)) Bardzo łądna trasa. Samo wejscie do Łeby to ćwiczenie nawigacyjne, nie mówiac juz o Głębince... Piękne wydmy.., Jezioro... No i sam Puck ze słynna Hezia Kasiubska w samym porcie. I sporo innych atrakcji w okolicy jak pierwsze polskie wiercenia gazu łupkowego. Sporo zwiedzania, polecam:)) |
Autor: | tatajarek [ 23 maja 2012, o 10:24 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
seaskipper napisał(a): ze słynna Hezia Kasiubska w samym porcie. D.T. premierem wszystkich Kasiubów? A może tych tylko zgromadzonych w Hezi? Ale geografii jeszcze w szkole nie skasowali, co? A może jesteś studentem, który zdobywa wyższe wykształcenie? A może już masz, te wyższe, tylko trochę tak zliberalizowane, jak to teraz modne? Jarek Czyszek |
Autor: | seaskipper [ 23 maja 2012, o 13:26 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
A co to ma do rzeczy jakie mam wykształcenie i jakie zdobywam? WYSTARCZAJACE Ze tez nie mozna se podykutowac na forum, bo zaraz znajda sie tacy co zejda na polityke lub zaczna szukac braków w wykształceniu, ale to przeciez nie piwo nie musi byc pelne:)), albo innemu co kpina nie wyszła trzeba tłumaczyc czym jest j80 i jaka role odegrały w Polskim Zeglarstwie i ze nadal pływaja... ![]() Skad te złosliwosci, znowu w zyciu Ci nie wyszło? |
Autor: | tatajarek [ 23 maja 2012, o 14:56 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
seaskipper napisał(a): Skad te złosliwosci, znowu w zyciu Ci nie wyszło? To nie złośliwości, to konstatacja. Idziesz do fotografa i myślisz, że tam będzie fotograf, idziesz do księgarni i myślisz że tam będzie księgarz. Oddajesz auto do warsztatu i myślisz, ze tam będzie mechanik. Chciałbyś popłynąć jachtem i myślisz, że tam na nim będzie jakiś żeglarz... Tymczasem - na los szczęścia Baltazarze. Nie ma tam ani fotografa, ani mechanika, o księgarzu nie wspominając. Żeglarz? Zapomnij, to już było i się nie wróci. Nastąpiły czasy liberalizacji i wykształcenia WYSTARCZAJĄCEGO. Mnie coś nie wyszło? No, być może, ale przynajmniej wiem co mi nie wyszło. Wiedzieć - rzecz cenna seaskiperze. Jarek Czyszek |
Autor: | seaskipper [ 23 maja 2012, o 16:20 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
tatajarek napisał(a): seaskipper napisał(a): Skad te złosliwosci, znowu w zyciu Ci nie wyszło? To nie złośliwości, to konstatacja. Konstatacja czego? Idziesz do fotografa i myślisz, że tam będzie fotograf, idziesz do księgarni i myślisz że tam będzie księgarz. Oddajesz auto do warsztatu i myślisz, ze tam będzie mechanik. Chciałbyś popłynąć jachtem i myślisz, że tam na nim będzie jakiś żeglarz... Tymczasem - na los szczęścia Baltazarze. A kim ma byc ow fotograf, księgarz czy zeglarz..? Co to takiego zeglarz..? Czy ktos kto latami wkuwał rozmaite durnoty.., czy przeciwnie: ten, co zamiast durnot przez lata zeglował..? fotografował... Nie ma tam ani fotografa, ani mechanika, o księgarzu nie wspominając. Żeglarz? Zapomnij, to już było i się nie wróci. Na szczescie! Niejakiemu DT wzmiankowanemu przez Ciebie przypomniało sie albo ktos mu przypomniał, ze jest "liberałem", wiec zabrał sie za liberalizowanie dostepu do niektórych zawodów. NB kiedys czytałem ze w USA kraju jak najbardziej prawnego nie znaja pojecia notariusz, a potwierdzic podpis moze kazda osoba publicznego zaufania czy jakos tak i owe potwierdzenie kosztuje 10 razy taniej niz w Polsce... Nastąpiły czasy liberalizacji i wykształcenia WYSTARCZAJĄCEGO. I bardzo dobrze:))) Nawet tak proste zawody jak posrednik w nieruchomosciach wymagały lat studiów.., a cóz prostszego jest niz znalezienie dwóch chetnych do sprzedazy/kupna mieszkania i zaprowadzenie ich do notariusza:)) Podobnie aby oprowadzic wycieczke po okolicy miejsca zamieszkania trzeba było miec licencje:)) I wreszcie nasz przykład zeglarski:)) Ilosc wypadków wcale nie wzrosła, przeciwnie stare kroniki notuja skandaliczne zachowania ówczesnych kapitanów:)), którzy wykazywali sie brakiem nawet elementarnych umiejetnosci i zasad bezpieczeństwa i moralnych. Nie twierdze ze obecny system jest idealny, ale poprzednie były skrajnie absurdalne, gdy na rozmaitych rozbójnikach egzaminowali ludzie, którzy nie pływali po 20 lat na morzu:)) Wreszcie wexmy zawód, który jak sie wydawac mogłoby wymagałby szczególnie wysokiego wykształcenia... Czyli naukowiec:)) A tym czasem najwiekszych postepów dokonali Ford, Edison, Faraday, PAM Dirac, Royce, Newcomen... Nie chce powiedziec, ze solidne wykształcenie przeszkadza w działalnosci, ale rzeczywiscie solidne wielu ludziom wcale nie przeszkadza... Bo naukowiec ma legitymacje a uczony dorobek:)) Mnie coś nie wyszło? No, być może, ale przynajmniej wiem co mi nie wyszło. Wiedzieć - rzecz cenna seaskiperze. Bo piszesz jakbys bał sie konkurencji:)) Jakbys sie odgrywał za jakies niepowodzenie... Jarek Czyszek |
Autor: | tatajarek [ 23 maja 2012, o 17:40 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
W Polsce, seaskiperze podpis też może potwierdzić osoba zaufania publicznego - dajesz przykład o którym nie masz wiedzy. Ale najbardziej mi się podoba to: seaskipper napisał(a): skandaliczne zachowania ówczesnych kapitanów:)), którzy wykazywali sie brakiem nawet elementarnych umiejetnosci i zasad bezpieczeństwa i moralnych. Wydrukuj sobie i wpatruj się odpowiednio długo, moze stanie się prawdą. EOT Jarek Czyszek |
Autor: | seaskipper [ 23 maja 2012, o 18:24 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
To TY sobie przeczytaj, wyrdukuj moze wyciagniesz wnioski: http://www.rejsymorskie.net/wypadki.php szczególnie polecam sprawy: S/y Tadeusz, s/y Barbórka, szkoda, ze nie ma tu perypetii Juranda:)) Zaden z tych ludzi nie miał najmniejszych jkalifikacvji ani merytorycznych ani moralnych ani nawet najzwyczajniejszego zdrowego rozsadku... Oczywiscie wpadki i błedy moga sie zdarzyc nawet najlepszym, wiec trzeba zachowac pokore w ocenie, ale te wymienione przeze mnie swiadcza, ze ci ludzie robili papiery a nie zeglowali... |
Autor: | Stara Zientara [ 23 maja 2012, o 19:37 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
seaskiper, zanim zaczniesz innych pouczać naucz się najpierw cytować cudze posty i nie pisać swoich podwójnie.O czytaniu ze zrozumieniem przez grzeczność nie wspomnę. |
Autor: | seaskipper [ 23 maja 2012, o 20:09 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
Stara Zientara napisał(a): seaskiper, zanim zaczniesz innych pouczać naucz się najpierw cytować cudze posty i nie pisać swoich podwójnie.O czytaniu ze zrozumieniem przez grzeczność nie wspomnę. Akurat to włąsnie ja nikogo nie pouczam, ale jedynie najgrzeczniej odpowiadam na posty, niezawsze uprzejme. Natomiast z obsługa forum moze z czasem nabiore wprawy.., to wiedza doswiadczalna jak zeglarstwo, wiec pewnie jeszcze jakies błedy popełnie za co z góry Wszystkich przepraszam... *~*~*~*~*~*~*~*~*~* a kogóz ja pouczam??? To raczej ja jestem pouczany przez licznych.., jak mam pływac czy na pniu debu.., czy moze balsa bedzie miała lepsza wypornosc... *~*~*~*~*~*~*~*~*~* a kogóz ja pouczam??? To raczej ja jestem pouczany przez licznych.., jak mam pływac czy na pniu debu.., czy moze balsa bedzie miała lepsza wypornosc... |
Autor: | seaskipper [ 24 maja 2012, o 00:05 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
Cos moje odpowiedzi nie wchodza, moze jestem zabanowany? |
Autor: | seaskipper [ 4 cze 2012, o 10:07 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
Przy pelnej obsadzie mozemy cene obnizyc do 1600 zl w tym 200 zl kaucji zwrotnej. Trasa dowolna. Wg pomyslow i ochoty zalogi. Stokholm Alandy przy dobrych prognozach, ale bez dogmatu:)) Jedyne ograniczenia to 25 wyjsciez Gorek Zach i powrot 06-07 do GZ. *~*~*~*~*~*~*~*~*~* To jest najtańsza oferta rejsu na j80:)) Bo po rozliczeniu kaucji przy wyokretowaniu wychodzi jedynie 1400 zł za 11 dni rejsu:)) to jest TYLKO 130 zł dziennie za 1 dzień rejsu!!! Przy pełnych kosztach czarteru skippera wyzywienia paliwa i marin... Gdzie taniej zrobisz, uzupelnisz staz..? |
Autor: | Eryk [ 4 cze 2012, o 10:53 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
viewtopic.php?f=2&t=11961 118zł/dzień też na j80 |
Autor: | seaskipper [ 4 cze 2012, o 11:47 ] |
Tytuł: | Re: Stockholm, Alandy, Tallin. |
Eryk napisał(a): http://zegluj.net/forum_zeglarskie/viewtopic.php?f=2&t=11961 118zł/dzień też na j80 7 dni za 950 daje 136zł per die:)) Zresztą wcale nie chodzi o to by byc o 1zł taniej ale o to by zamknac budzet bez zadnych dopłat i zrealizowac rejs i zrobic duzo stazu i przygody:)) i by bezpiecznie płynac... I bez ciagłych usterek sprawnym i sprawdzonym i sławnym jachtem |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |