Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lip 2025, o 15:47




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 sie 2012, o 12:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Witam wszystkich.
Planujemy w przyszłym roku taką oto wyprawę:
Organizatorem całości jest mój przyjaciel Zenek.

Mam nadzieję,że tegoroczne rejsy do Sn. Petersburga były udane.
Ale to była tylko rozgrzewka.Tak, jak zapowiadałem, mam już potwierdzenie i zgodę na poprowadzenie wyprawy na 3 jachtach przez Kanał Białomorski. Razem z nami chcą popłynąć rosjanie. Uczestniczyć będzie 1 jacht z Polski i 2 z Petersburga. W drodze powrotnej ma dołączyć również "Pantai".

Etapy:
1. Gdynia - Petersburg 25.05.- 08.06.2013r.
1 jacht (pozostało 5 miejsc), cena 1450 zł/osobę i obejmuje: zaproszenie, wizę, ubezpieczenie KL i NNW, powrót do Warszawy. Wpisowe 450 zł (bezzwrotne). Pozostała kwota do 30.03. 2013 r.
2. Petersburg - Wyspy Sołoveckie 08.06. - 22.06. 2013r.
3 jachty, cena 4900 zł/osobę i obejmuje: zaproszenie, wizę, ubezpieczenie KL i NNW, dojazd do Petersburga i powrót do Warszawy, usługi pilota, otwarcie mostów, śluzy. Wpisowe 1400 zł/osobę (bezzwrotne),1500 zł do 20.12.2012r., 2000 zł do 30.03.2013r.
3. Wyspy Sołoveckie - Petersburg 22.6. - 06.07. 2013r., pozostałe dane jak w pkt.2.
4. Petersburg - Gdynia 06.- 20.07. 2013r., pozostałe dane, jak w pkt.1

W najbliższym czasie opiszę też trasę. Jest to najciekawszy rejon do pływania w Europie. W historii polskiego żeglarstwa były tam tylko 4 polskie jachty (!) i niewiele więcej innych obcych bander. Wyprawę tą będę chyba robić tylko 1 raz. Przygotowuję ją od 2 lat i logistycznie była najtrudniejszą do zorganizowania.

Kontakt do organizatora:
Pozdrawiam, Zenek Mach.
+48 692 170 447
+7 9062 399608
skype: ostl-polska
e-mail: ostl@wp.pl, ostl06@mail.ru

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2012, o 13:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Dla zainteresowanych wygrzebany z netu opis:
Opis pochodzi z http://www.sekstant.pl/modules.php?name ... age&pid=41

"Zapraszam na wyprawę do Rosji.

Tych, którzy mogą sobie pozwolić na dwu tygodniową wyprawę zapraszam do wspólnego pływania do Petersburga lub po wewnętrznych wodach Rosji. Do tej pory po wewnętrznych wodach żeglowały tylko cztery polskie jachty. Dlatego też będzie to prawie pionierska ekspedycja, w trakcie której przemierzymy dzikie tereny Karelskiej Tajgi, wznosząc się o ponad 100 metrów nad poziom morza, przy użyciu 19 śluz kanału Bałtycko-Białomorskiego. Początkowa część wyprawy będzie wiodła poprzez jeziora Ładoga i Onega - dwa największe jeziora Europy. (długie na 100 mil i szerokie na 60...) .
Te jeziora są naprawdę ogromne. Dystans z północy na południe Ładogi, to jak z Polski do Szwecji - tyle tylko, że woda jest słodka. Watro spędzić tu trochę czasu i zboczyć z głównego szlaku. Dzięki temu na północy jeziora Ładoga, odkryjemy wyspę Walaam, na której mieści się klasztor Przemienienia Pańskiego - jedna z najstarszych kolebek prawosławia w Rosji. Z kolei Onega skrywa archipelag wysp Kiżi. Znajduje się tu skansen tradycyjnej, drewnianej architektury ludowej. Najstarsze cerkwie pochodzą z XIV wieku.
Po jeziorach pływać bedziemy oczywiście na żaglach. Sinik zostawimy sobie na czekające nas ponad dwieście kilometrów kanału. Przez kilka kolejnych dni będziemy przemierzać dziewicze, praktycznie niezamieszkałe tereny Karelskiej tajgi. Będzie okazja by obserwować przyrodę. Być może dostrzeżemy renifery lub niedźwiedzie. Tylko raz na jakiś czas trzeba będzie pozwolić się podnieść lub opuścić w jakiejś śluzie. Po sforsowaniu 19 wrót, w końcu wypłyniemy na otwartą, lodowatą toń Morza Białego. Znów będzie można rozwinąć białe skrzydła żagli i pomknąć dalej na północ. Po drodze bedziemy bacznie wypatrywać wielorybów, ponieważ własnie w okolicznych wodach swe gody odbywają wale białe. Jeśli dopisze nam szczęście to spotkamy te niezwykłe zwierzęta.

Widzieliście kiedyś latarnię morską umieszczoną w wieży cerkwi? Nie? ...aaa, bo nie byliście jeszcze na wyspach Solowieckich. Jest to miejsce magiczne, bardzo uduchowione i religijne. Ludzie mówią, że Bóg na Sołowkach był od zawsze, podczas gdy wyspy były miejscem ascetycznego życia w zgodzie z naturą. Tylko że w XX wieku ten sam Bóg udał się na kilkudziesięcioletni urlop, właśnie wtedy, kiedy na „świętej wyspie” utworzono katorżniczy obóz pracy. Dla wielu Boga nie było na Sołowkach nigdy. W końcu jak można inaczej wytłumaczyć istnienie obozów pracy czy więzień, z których nie udało się wyjść żywym tysiącom osadzonych?
Tak czy inaczej, obierzemy kurs by pochylić się w chwili zadumy nad pozostałością jednych z najokrutniejszych łagrów. Przebędziemy także 365 stopni stromych schodów, by dotrzeć do cerkwi Wniebowstąpienia, której światło pełni rolę latarni.

Główne atrakcje trasy:

Kanał Białomorski, został zbudowany w ciągu zaledwie 20 miesięcy. Jego długość wynosi 227 kilometrów, ma 19 śluz, najpierw pokonuje przewyższenie 103m w górę, potem 95m w dół do jeziora Onega. Wykopano 2,5 mln m3 skalnego gruzu, 21 mln m3 ziemi.

Budowniczymi kanału była armia skazańców. Przede wszystkim chłopów podlegających rozkułaczaniu w dobie kolektywizacji, więźniów politycznych oraz potomków dworzan, oficerów i inteligencji. Między nimi znaleźli się m.in. przyszły akademik Dmitrij Lichaczew, śpiewaczka Lidia Rusłanowa oraz wielu innych w tym inżynierowi starej szkoły, nie potrafiący przystosować się do "socjalistycznego systemu gospodarowania". Wśród budowniczych najliczniejsza jednak kategorią byli złodzieje, bandyci, odpracowujący swoja karę. Ci, którzy nie mieli zawodu, uczyli się na miejscu różnych specjalności, głównie bandyckich, które potem można było wykorzystać - pod warunkiem że udało się przeżyć. Podczas budowy kanału pracowało i zginęło również bardzo wielu Polaków.


W historię kanału wpisali się główni budowniczowie - inż. N.I.Chrustaliew, jego zastępca K.A.Wierzbicki, O.W. Wiaziemski (autor unikalnej drzewno-ziemnej konstrukcji śluzy 11, która chociaż drewniana, działa do dziś), K.M.Zubrik, prof. W.N. Masłow którzy w braku metalu zbudowali drewniane wrota śluzy, nie mające odpowiednika nigdzie na świecie - Kanał powstał w czasach, kiedy nie było ani materiałów, ani maszyn, ani mechanizmów - wszystko zostało wykonane ręcznie przez robotników. Czekiści, nakazując budowę kanału w 20 miesięcy, nie zapewnili ani techniki, ani zaopatrzenia, ani odzieży ani ochrony. Jedynym "sprzętem" jakim dysponowano na początku budowy była taczka, potem samodzielnie zbudowane dźwigi. Łopat i siekier było za mało. Dopiero później pojawiła się kolejka wąskotorowa.
Prace rozpoczęto bez gotowego projektu. Rozkaz był kopać szybko i tanio - więc głębokość kanału została ograniczona do 3 m (dzisiaj pogłębiona, wynosi 4), więc kanał był niedostosowany dla dużych jednostek. Z pośpiechu dochodziło do awarii. Śluza nr 12 została napełniona wcześniej niż powinna, z naruszeniem zasad technologii, wrota puściły, i cześć prac trzeba było wykonać od nowa. Od końca 1932 roku roboty szły nieustannie 24 godziny na dobę, pracowano na 2-3 zmiany. A dla podniesienia ducha pracujących więźniów grała nawet orkiestra - również z więźniów stworzona...


W maju 1933 roku po kanale przeszły pierwsze jednostki - pogłębiarka i parostatek "Czekista". 27 czerwca podpisano akt przyjęcia kanału do eksploatacji, a 2 sierpnia wyszło postanowienie SowNarKomu o otwarciu kanału i nadaniu mu imienia Stalina. Po co więc za cenę nieprawdopodobnego wysiłku budować kanał, który jest nieprzystosowany dla dużych statków, a więc nieprzydatny na większą skalę nikomu? Najwyraźniej nie były tu istotne cele ekonomiczne, a ewentualnie obronne, jako szlak dla statków wojennych idących na [sievier] północ i daleki wschód - ale przejść mógł nim co najwyżej stawiacz min. Dlaczego więc taki pośpiech i półtoraroczny termin wykonania budowy? Dlaczego nie pięć lat ? albo siedem? Pytań jest mnóstwo. Kanał nie miał służyć celom ekonomicznym ani politycznym, a przede wszystkim miał być demonstracją mocy wobec własnych obywateli. W dobie polityki GPU dla celów partyjnych stawiano tego rodzaju zadania gospodarcze, które potem musiały zostać zrealizowane w założonych z góry terminach. Ile ludzkich istnień pochłonęła ta "budowa stulecia", o której wspomina każdy, kto choć raz widział charakterystyczne papierosy "Biełomory"? nie wiadomo do końca, część dokumentacji w archiwach jest w dalszym ciągu tajna.

W roku 1974 Sołżenicyn napisał, że zginęło tam około 250 000 ludzi - czyli jeden człowiek na metr wybudowanego kanału. I taka wersja jest przyjęta na Zachodzie. Ostatnio w publikacjach zaczęły się pokazywać mniejsze cyfry. Iwan Czuchin, pułkownik milicji i dziennikarz, mający dostęp do różnych dokumentów w książce "Kanałoarmiejcy" mówi o 50 000 ludzi Według innych dokumentów przy budowie kanału zmarło 84 504 osób. Część zginęła w wypadkach, część zamordowano, część rozstrzelano. Statystyka ta nie obejmuje jednak wolnych budowniczych którzy zmarli, tych którzy umarli potem w łagrach, zmarli w wyniku choroby, w trakcie transportu.

Wyspa Walaam- to właśnie tu znajduje się jeden z najstarszych klasztorów nie tylko północnego zachodu, ale i całej Rosji. Jest on położony na archipelagu w północnej części jeziora Ładoga. Nie jest do końca jasne, kiedy na wyspie osiedlili się prawosławni mnisi. Niektóre źródła podają, iż nastąpiło to już w XI w. Według prawosławnej tradycji w I w. n.e. Apostoł Andrzej, udający się z misją ewangelizacyjną na północ, postawił na wyspie Walaam krzyż. Dziewięćset lat później mieli go odnaleźć dwaj nieznanego (być może greckiego) pochodzenia mnisi, którzy szukali miejsca pod założenie klasztoru. Dziś możemy oglądać XIV-wieczny klasztor Przemienienia Pańskiego, jego sobór i zabudowania, a także przyjemne miasteczko wokół klasztoru. Klasztor Walaam to jedno z najpiękniejszych miejsc w całej Rosji.


Wyspy Kiży to jedno z miejsc, które było centrum pradawnego kultu sił natury, tu też powstawały w XII wieku pierwsze cerkwie, które niestety nie zachowały się do naszych czasów. Najsłynniejszą budowlą jest pochodzący z początku XVIII wieku 22-kopułowy Sobór Przemienienia Pańskiego - prawdziwy klejnot drewnianej architektury sakralnej, zbudowany wg zasad staroruskiego rzemiosła, bez użycia gwoździ. Tuż obok niego znajduje się Cerkiew Opieki Bogurodzicy z 1764 r. Pozostała część wyspy jest skansenem dawnych zabudowań - większość z nich jednak przeniesiono w ostatnich kilkudziesięciu latach - chaty wiejskie oraz skromna Cerkiew Zmartwychwstania Łazarza z czternastego wieku.Cały obszar wyspy jest wpisany na Listę UNESCO


Wyspy Sołowieckie są często nazywane przez miejscowych rosyjską Jerozolimą. Sołowki leżą na tej samej długości geograficznej co święte miasto chrześcijan, muzułmanów i Żydów, a sołowiecka góra Golgota na wyspie Anzer niemal pokrywa się południkowo z Golgotą (Bazyliką Grobu Pańskiego) w Jerozolimie. Nieopodal sołowieckiej Golgoty wyrosła brzoza z gałęziami w kształcie krzyża. Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksiej II uznał to za cud i drzewo niemal natychmiast stało się „świętym”.Statki wpływają do Zatoki Pomyślności – do tej samej zatoki, do której osiemdziesiąt lat temu wpływały barki i statki wypełnione więźniami skazanymi na pracę w łagrach.Spróbujcie sobie wyobrazić ten widok, jak tuż przed samym kremlem z XVI wieku, z górującą nad nim cerkwią Przemienienia Pańskiego, wysiadali na brzeg skazańcy... Na wyspach w 1923 roku utworzono Sołowiecki Obóz Specjalnego Przeznaczenia – pierwszy na świecie obóz koncentracyjny. To właśnie tu sprawdzono możliwości fizyczne głodującego, umęczonego człowieka – co może zrobić za dodatkową porcję chleba, ile przeciętnie wystarcza więźniowi sił na katorżniczą pracę. O tym, co działo się na Wyspach Sołowieckich, przypominają już stojące na Cyplu Śledzia – oddzielającym Morze Białe od Zatoki Pomyślności – prawosławne krzyże, lokowane w miejscu odnalezienia masowych grobów. Kilka metrów dalej rosną przepiękne brzozy karłowate, których poskręcane gałęzie sprawiają wrażenie, że całe drzewo... tańczy.


Od centrum Sołowi można wybrać się na Sekirną Górę, z cerkwią Wniebowstąpienia na jej szczycie. Kopuła cerkwi pełni również funkcję latarnię morskiej, największej na Morzu Białym. Światło latarni, wyprodukowanej we Francji w 1906 roku, jest widoczne z odległości ponad 30mil. Sekirna Góra to również miejsce karceru, do którego trafiali mężczyźni za odmowę pójścia do pracy. Całe zbocza góry są pokryte zbiorowymi mogiłami, na jednym zboczu wciąż znajdują się „słynne” schody o 365 stopniach, po których spuszczano więźniów przywiązanych do sporej drewnianej belki.


Twierdza Szliselburg. Kiedy z początkiem XVIII w. Piotr I rozpoczynał budowę Petersburga, postanowił zamknąć siedzibę carów na dwa klucze. Pierwszym z nich była ufortyfikowana wyspa Kronsztad – blisko ujścia Newy; drugim dawna szwedzka twierdza Noteburg – u jej wyjścia z jeziora Ładoga. Umocnionej i rozbudowanej fortecy car nadał nową nazwę – Szlisselburg.

Zwycięstwo Rosji w wojnie ze Szwecją trwale odsunęło niebezpieczeństwo ze strony północnego sąsiada. Szlisselburg, tracił znaczenie strategiczne, ale od lat trzydziestych XVIII stulecia zyskiwał ponurą sławę ciężkiego więzienia. W jego kazamatach cierpiało wielu, uznanych za szczególnie niebezpiecznych, więźniów politycznych. Powstaniec styczniowy Bronisław Szwarce, który kilka lat więziony był w Szlisselburgu wspominał: “Panował tam niezwykle ostry regulamin. Więźniowie odcięci byli od świata i innych więźniów, spacery odbywały się rzadko i tylko pod ścisłym nadzorem strażników. Cele liczyła zaledwie 3 kroki wszerz i 6 kroków wzdłuż, do pomieszczeń nie docierało świeże powietrze i panowało w nich okrutne zimno i wilgoć”.


Petersburg wyłonił się z bagien i szalonej wyobraźni Piotra I. Przez ponad 300 lat rozrastał się i piękniał, zadziwiając Europę przepychem. Dziś jest najbardziej europejskim z rosyjskich miast. Petersburg jest wymyślny i teatralny, nieco przytłaczający swoją scenografią. To miasto szerokich arterii, rozległych parków, imponujących pałaców i 600 mostów. Fasady większości budynków pomalowano kolorowymi farbami, by wydobyć architekturę z mroku mgieł i ciemności północnego krajobrazu.


Miasto najlepiej zwiedzać zaczynając od spaceru Newskim Prospektem – główną ulicą Sankt Petersburga. Przepiękne kamienice w barowym stylu z kopułami w przyjaznych pastelowych kolorach wykonanych zgodnie z życzeniem Piotra I , bogate hotele, sklepy i wielkie centrum rozrywkowe. Wszystko to przecinają kanały, z których także Petersburg słynie i jest porównywane do Wenecji. Następnie Pałacowe Wybrzeże , najpiękniejsza część Sankt Petersburga z budynkiem Admiralicji i Soborem Izaaka (największa świątynia, budowa przez przeszło 40 lat !). A na placu barokowy przepiękny Pałac Zimowy dzieła Rastrellego. Tutaj swoją siedzibę mieli carowe. We wnętrzu takie „cuda” jak Jordanowskie Schody czy Komnata Romanowów. I oczywiście jego najważniejszą częścią jest słynny Ermitaż , ponoć jak mówią Rosjanie największe muzeum świata – posiada imponująca kolekcję 3 miliona dzieł sztuki.

Petersburg to prawdziwe „zagłębie” sztuki. Przy Nabrzeżu Piotrogrodzkim cumuje zaś słynna „Aurora” symbol rewolucji październikowej. Z niego oddano strzał w stronę Pałacu Zimowego, który stał się jej początkiem. Dziś można go zwiedzać, znajduje się tam muzeum. I jeszcze Twierdza Pietropawłowska. Najpierw powstrzymywała szwedzkie okręty, później stała się więzieniem politycznym. Na jej terenie chowano także wszystkich carów.
Miasto jest też stolicą baletu. Funkcjonuje tu znany na całym świecie Balet Petersburski, który swoją działalność prowadzi od ponad 200 lat.

Białee Noce - Petersburg leży na 60stopniu szerokości geograficznej północnej. Na przełomie czerwca i lipca noc trwa tu tylko 4 godziny. Z czego jeszcze godzinę po zachodzie jest jasno i już godzinę przed wschodem znów jest jasno. Tak więc naprawdę nocy prawie w ogóle nie ma. Nasza trasa będzie biegła jeszcze bardziej na północ. Archangielsk leży na 65 stopniu, zaledwie kilkadziesiąt mil od koła podbiegunowego. Dzięki temu przez cały okres naszej wyprawy będą nam towarzyszyły białe noce."

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2012, o 13:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
A i jeszcze żeby nie było niedomówień tekst jest wykorzystany za wiedzą i zgodą autora.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2012, o 00:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Ciekawa trasa, ale koszty też niemałe :-( 5tyś rejs, przeloty 2,5tyś, paliwa pójdzie duuuużo, jedzenie no i pewnie łapówki po drodze
Jakie jachty będą płynąć?
Wymiana etapu 2 i 3 naprawdę na Wyspach Sołowieckich?
Dlaczego etap 2 i 3 są tylko po 2 tygodnie?

Wasyl napisał(a):
Wyprawę tą będę chyba robić tylko 1 raz. Przygotowuję ją od 2 lat i logistycznie była najtrudniejszą do zorganizowania.

Tyle zachodu dla rejsu na 2 miesiące, może przedłużyć trochę trasę? Są jakieś przeciwwskazania?

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2012, o 06:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13874
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1633
Otrzymał podziękowań: 2384
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Wasyl, nie był bym sobą gdybym nie wkleił linka... ;)


_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 wrz 2012, o 13:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Olek napisał(a):
Ciekawa trasa, ale koszty też niemałe :-( 5tyś rejs, przeloty 2,5tyś, paliwa pójdzie duuuużo, jedzenie no i pewnie łapówki po drodze
Jakie jachty będą płynąć?
Wymiana etapu 2 i 3 naprawdę na Wyspach Sołowieckich?
Dlaczego etap 2 i 3 są tylko po 2 tygodnie?

Jeśli chodzi o koszty to Zenek skalkulował je razem z podróżą do miejsc zmiany i powrotem.
Etapy dwutygodniowe podyktowane były raczej względami urlopowymi.

Olek napisał(a):
Wasyl napisał(a):
Wyprawę tą będę chyba robić tylko 1 raz. Przygotowuję ją od 2 lat i logistycznie była najtrudniejszą do zorganizowania.

Tyle zachodu dla rejsu na 2 miesiące, może przedłużyć trochę trasę? Są jakieś przeciwwskazania?

Myślę że wszystko można dogadać, ale to już z Zenkiem. Wiem że można poskładać samemu całą załogę razem ze skipperem, bo rejs jest robiony z nastawieniem niekomercyjnym. Chodzi bardziej o utrzymanie na przyszłość dobrych kontaktów.
Co do samej organizacji i dogrywania rzeczy formalnych w Rosji to naprawdę polecam Zenka. Przy organizowaniu mojego rejsu do Petersburga bardzo dużo mi pomógł.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wojciech1968 napisał(a):
Wasyl, nie był bym sobą gdybym nie wkleił linka... ;)


I bardzo dobrze ;)

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 wrz 2012, o 15:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Olek napisał(a):
Jakie jachty będą płynąć?
Wymiana etapu 2 i 3 naprawdę na Wyspach Sołowieckich?
Dlaczego etap 2 i 3 są tylko po 2 tygodnie?

Jeśli chodzi o jachty:
- z Polski płynie Kaszubia i Pantai
- z Petersburga będą dodatkowo dwa jachty na których mogą być załogi siedmioosobowe.
Wymiana tak jest planowana na Wyspach Sołowieckich.
Etapy tak jak pisałem są planowane po dwa tygodnie ze względu możliwości urlopowe uczestników ale jest to oczywiście kwestia do dogadania z Zenkiem

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL